Unia Europejska: Zatwierdzono sankcje na Białoruś. Wśród nich zakaz przelotów nad UE

Władze Unii Europejskiej zdecydowały o nałożeniu sankcji na Białoruś. To reakcja na uprowadzenie samolotu Ryanair na linii Ateny-Wilno do Mińska. Na pokładzie znajdował się bloger, Raman Pratasiewicz.

[related id=145603side=right]Podczas szczytu Rady Europejskiej jednym z omówionych tematów była kwestia nałożenia następnych sankcji na Białoruś. To unijna reakcja na uprowadzenie przez białoruskie władze samolotu Ryanair na linii Ateny-Wilno do Mińska. Działania władz białoruskich nie były przypadkowe, ponieważ pokładzie samolotu znajdował się niezależny dziennikarz i bloger Raman Pratasiewicz wraz z narzeczoną. Po lądowaniu w stolicy Białorusi, tamtejsze służby dokonały natychmiastowego zatrzymania dziennikarza.

Władze wspólnoty europejskiej potępiły poczynania białoruskich władz, czyli wymuszenie lądowania samolotu w Mińsku oraz zatrzymanie opozycyjnego działacza, Ramana Pratasiewicza. Uczestnicy szczytu Rady Europejskiej zdecydowali o nałożeniu sankcji następujących sankcji:

Wspólnota zatwierdziła m.in. zakaz przelotów przez przestrzeń powietrzną UE dla białoruskich linii lotniczych. Białorusi odebrano również dostęp do portów lotniczych na terenie Unii. Ponadto, unijni politycy zaapelowali do przewoźników z siedzibą w UE o unikanie przelotów nad Białorusią.

Na tym nie koniec reakcji, które objęły jednak w przeważającej części jedynie obszar lotniczy. Rada Europejska zaapelowała również do Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) o pilne zbadanie sprawy. Co więcej, przewodnicząca Komisji Europejskiej poinformowała, że w związku z wydarzeniami z 23 maja gotowy do uruchomienia unijny pakiet ekonomiczno-inwestycyjny na rzecz Białorusi – opiewający na kwotę 3 mld euro – został wstrzymany.

W planach Unii jest także wzbogacenie listy nazwisk objętych sankcjami o kolejne osoby.

N.N.

Źródło: Twitter/media

Białoruś tłumaczy uprowadzenie samolotu na linii Ateny-Wilno groźbami ze strony Hamasu. Hamas zaprzecza

W poniedziałek w izraelskich mediach pojawiły się informacje cytujące białoruskie władze, które podały, że musiały zmusić samolot Ryanair do lądowania w Mińsku z powodu zagrożenia ze strony Hamasu.


W poniedziałek po godz. 20 czasu lokalnego izraelskie media opublikowały informacje cytujące tłumaczenia białoruskich władz odnoście uprowadzenia samolotu Ryanair na linii Ateny – Wilno do Mińska. Na pokładzie znajdował się wówczas niezależny dziennikarz i bloger, Raman Pratasiewicz wraz z narzeczoną.

Władze Białorusi wyjaśniają uprowadzenie samolotu pogróżkami ze strony palestyńskiej organizacji terrorystycznej, Hamasu. Gdy samolot wylądował przymusowo w stolicy Białorusi, tamtejsze służby dokonały natychmiastowego zatrzymania blogera.

[related id=145666 side=left]Jak poinformował białoruskich dziennikarzy szef działu lotnictwa w białoruskim  Ministerstwie Transportu i Komunikacji, Arciom Sikorski, 23 maja na adres e-mailowy portu lotniczego w Mińsku miał trafić mail w języku angielskim. Nawadca podpisał się jako Hamas. Treść wiadomości brzmiała:

 „My, bojownicy Hamasu, żądamy od Izraela wstrzymania ognia w Strefa Gazy. Żądamy, aby Unia Europejska wyrzekła się wsparcia dla Izraela w tej wojnie. Wiemy, że uczestnicy Forum Ekonomicznego Delphi wracają do domu lotem FR4978. W tym samolocie jest bomba. Jeśli nasze żądania nie zostaną spełnione, bomba wybuchnie 23 maja nad Wilnem” – cytował w rozmowie z dziennikarzami Sikorski, cytowany przez państwową agencję BiełTA.

[related id=145643 side=right]Jednocześnie, w trakcie konferencji prasowej przedstawiciele białoruskich władz zapewniali, że kontrolerzy nie zmusili pilotów samolotu lecącego z Aten do Wilna do lądowania w Mińsku, a wszystko odbywało się zgodnie z procedurami. Wcześniej białoruskie MSZ zaznaczało, że działania władz były podyktowane koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa pasażerów, lecz dopiero wczoraj przekazały informacje o rzekomych groźbach ze strony Hamasu.

W prorządowym kanale telewizyjnym Puł Pierwogo komentowano, że tym działaniem „Białoruś ocaliła i uratowała Europę przed katastrofą”.

W sprawie oskarżeń ze strony władz Białorusi wypowiedział się także Hamas. Palestyńska organizacja wydała oświadczenie, które następnie opublikowała m.in. Agencja Reutera. W tekście rzecznika Hamasu, Fawziego Barhouma, stanowczo zaprzeczono, jakoby organizacja miała jakiekolwiek związki z Białorusią:

„To nie są nasze metody, my takich metod nie stosujemy. To, co się wydarzyło, w Mińsku może być działaniem podejrzanych grup, których celem jest demonizowanie Hamasu i próba zniechęcenia świata do narodu palestyńskiego i jego uzasadnionego oporu” – stwierdza przedstawicielstwo Hamasu, odcinając się od oskarżeń.

Wątek Hamasu postanowiły skomentować również niezależne białoruskie media, które zwracają uwagę na budzący wątpliwość zamiar nadawcy, który chcąc rzekomo spowodować wybuch bomby na Wilnem zdecydował się poinformować o tym akurat lotnisko w Mińsku:

„Jest rzeczą niezrozumiałą, dlaczego list z żądaniami przyszedł na lotnisko w Mińsku, a nie na lotnisko w Wilnie” – relacjonują niezależni białoruscy dziennikarze.

Co więcej, jak zauważają niezależne białoruskie redakcje – domniemany mail Hamasu pojawił się trzy dni po zawarciu rozejmu pomiędzy tym ugrupowaniem a władzami Izraela.

N.N.

Źródło: Haaretz, Reuters

 

Budzisz: zuchwałe działania reżimu Łukaszenki są konsekwencją słabości Zachodu

Ekspert Strategy & Future wskazuje, że w obliczu agresywnej postawy Rosji i Białorusi należało zacieśnić współpracę między państwami Europy Środkowej.

[related id=145613 side=left]Marek Budzisz ocenia, że lądowanie samolotu Ryanair w Mińsku było wynikiem „piractwa”. Wskazuje, że w momencie otrzymania informacji o rzekomej bombie samolot był bliżej Wilna, gdzie miał wylądować, niż białoruskiej stolicy. Jest wysoce prawdopodobne, że załodze grożono zestrzeleniem.

Jeden z głównych liderów opozycji mówił, że białoruska wieża lotów groziła pilotom samolotu iż zostanie on zestrzelony jeśli nie zmieni trasy przelotu. Wiadomo też, że MIG-29 sił specjalnych przechwycił samolot pasażerski.

Zdaniem eksperta  w kontekście działań Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenki widać wyraźnie, że poważnym zaniedbaniem polskich władz jest zbyt słaba współpraca z państwami Europy Środkowej. Nie należy w konfrontacji z Moskwą pokładać zbyt wielkich nadziei w postawie Zachodu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Pieliasa: uprowadzenie samolotu w Mińsku zainspirował Kreml, by jeszcze bardziej odizolować Białoruś od Zachodu

Dziennikarz telewizji Biełsat tłumaczy przyczyny porwania samolotu lecącego z Aten do Wilna. Wskazuje, że wkraczanie w białoruską przestrzeń powietrzną wiąże się z dużym ryzykiem.

[related id=145625 side=left]Siergiej Pieliasa komentuje uprowadzenie samolotu lecącego z Aten do Wilna przez służby lotniska w Mińsku. Wskazuje, że sytuację zainspirował Kreml, chcąc pogłębić uzależnienie Białorusi od Federacji Rosyjskiej.

Wskazuje, że porwany przez reżim Roman Protasiewicz jest postrzegany jako zagrożenie ze względu na swoją wiedzę na temat funkcjonowania państwa. Zdaniem dziennikarza Łukaszenka korzysta ze wsparcia Władmira Putina jedynie po to, by utrzymać się u władzy, nie chce zaś integracji z Moskwą.

Łukaszenka nie chce się integrować z Putinem – chce jak najmniejszym kosztem pozyskać jego poparcie, żeby pozostać przy władzy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Szef Ryanair Michael O’Leary: Na pokładzie porwanego samolotu było kilku agentów KGB

Jak poinformował szef linii lotniczych: „Wydaje się, że intencją władz było usunięcie dziennikarza i towarzyszącej mu w podróży osoby (…) Uważamy, że na pokładzie samolotu było kilku agentów KGB.”

W sprawie niedzielnego zawrócenia samolotu na linii Ateny-Wilno do Mińska i zatrzymania obecnego wówczas na pokładzie Ramana Pratasiewicza wypowiedział się szef linii lotniczych Ryanair. Jak komentuje szef popularnego przewoźnika Michael O’Leary:

Wydaje się, że intencją władz było usunięcie dziennikarza i towarzyszącej mu w podróży osoby (…) Uważamy, że na pokładzie samolotu było kilku agentów KGB, którzy również wysiedli na lotnisku – przekazał szef Ryanair.

Co więcej, decyzję białoruskich władz o zmuszeniu samolotu linii Ryanair do lądowania w Mińsku i zatrzymaniu białoruskiego niezależnego dziennikarza Ramana Pratasiewicza określił mianem „sponsorowanego przez państwo porwania”.

Ponadto, Michael O’Leary poinformował, że niedzielne porwanie samolotu to pierwszy taki incydent, który przytrafił się irlandzkiemu przewoźnikowi. Szef linii lotniczych wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie, które zamieściło na Twitterze Biuro Prasowe Ryanair:

Jak podsumował szef tanich linii lotniczych:

To był przypadek porwania sponsorowanego przez państwo… piractwa sponsorowanego przez państwo.(…) Nie mogę wiele na ten temat powiedzieć, ponieważ obecnie zajmują się tym władze UE i NATO.

N.N.

Źródło: Ryanair/Twitter

Mirnyj Dom – bezpieczny azyl dla uchodźców z Białorusi. Skopiec: chcemy zapewnić spokojny start do nowego życia

Przedstawicielka Fundacji im. Sławy i Izka Wołosiańskich o działalności Mirnego Domu, i o tym jak można ją wesprzeć.

Katarzyna Skopiec mówi o inicjatywie Dom Pokoju Fundacji Humanosh im. Sławy i Izka Wołosiańskich. Niedawno utworzono pierwsze w Warszawie miejsce będące azylem Fundacji dla uchodźców.

W małym segmencie na Okęciu mamy 20 miejsc. Staramy się jednak nie odmawiać pomocy nikomu.

Fundacja opiekuje się poszczególnym uchodźcą przez 3 miesiące, ucząc go języka polskiego i pomagając w znalezieniu pracy.  Jak informuje rozmówczyni Adriana Kowarzyka, Fundacja Humanosh pomogła w ten sposób już 200 osobom.

Pochodzę z takiej rodziny, w której było wiadomo, że należy pomagać drugiemu – wyznaje Katarzyna Skopiec.

Informacje o tym, jak można wesprzeć Dom Pokoju znajdują się na stronie mirnyjdom.pl.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Łatuszka: Według naszych informacji Raman Pratasiewicz znajduje się teraz w areszcie śledczym KGB w Mińsku

Jak podaje Pawieł Łatuszka zatrzymany wczoraj opozycyjny dziennikarz: „Może zostać również pozbawiony prawa do snu, bo tak torturują wszystkich zatrzymanych z powodów politycznych.”


W ramach „Dnia Białoruskiego” w Radiu WNET gości białoruski polityk związany z opozycją i dyplomata, Pawieł Pauławicz Łatuszka, który mówi o bieżących wydarzeniach na Białorusi. Polityk mówi m.in. o spodziewanych reakcjach państw Zachodnich w związku z niedzielnym porwaniem przez białoruskie służby samolotu linii Ryanair. Na pokładzie znajdował się obecnie zatrzymany białoruski opozycjonista, Raman Pratasiewicz. Jak podkreśla Pawieł Łatuszka:

Myślę, że to czas na zdecydowane działania ze strony Unii Europejskiej. Wobec tego, co dzieje się na Białorusi od ostatnich 9 miesięcy, reakcja Unii nie odpowiada oczekiwaniom społeczeństwa białoruskiego – mówi Pawieł Łatuszka.

Według rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego obecna sytuacja na Białorusi stanowi moment przełomowy w polityce naszego kontynentu, a zarazem sprawdzian wartości dla Unii Europejskiej:

To jest prawdziwy test na wytrwałość Unii Europejskiej – czy jest gotowa naprawdę walczyć o Prawa Człowieka, o swobody człowieka na terytorium Europy – komentuje Pawieł Łatuszka.

[related id=145692 side=right]Jak relacjonuje Pawieł Łatuszka, społeczeństwo białoruskie wyczekuje zdecydowanej reakcji ze strony państw zachodnich. Według doniesień z ubiegłego tygodnia UE przygotowała już czwarty pakiet sankcji, który ma zostać wymierzony w reżim Aleksandra Łukszenki:

My oczywiście czekamy, aż Unia podejmie decyzję co do czwartego pakietu sankcji. Ten pakiet, według mojej wiedzy z piątku, był już przygotowany w związku z zamknięciem największego portalu informacyjnego na Białorusi, który w sumie jest większy od każdej białoruskiej telewizji państwowej.

Jednakże, jak sugeruje Pawieł Łatuszka opisane kroki to dla Białorusinów zbyt mało. Nasi wschodni sąsiedzi liczą na jeszcze ostrzejszy sprzeciw europejskiej wspólnoty w postaci piątego pakietu sankcji:

Oczekujemy też piątego pakietu sankcji i zamknięcia przestrzeni powietrznej Białorusi do czasu zakończenia śledztwa i uznania Łukaszenki za terrorystę – przyznaje Pawieł Łatuszka.

Na antenie Radia WNET Pawieł Łatuszka wyraża także swoje zdanie na temat dotychczasowej działalności Polski w kontekście wydarzeń na Białorusi:

Mamy również nadzieję, że Polska wykorzysta konwencję ONZ i, że obywatele Białorusi będą mogli składać wnioski do polskiej prokuratur w Polsce o torturach wymierzonych w nich i kontynuowanych na terytorium Białorusi. Jak do tej pory takiej decyzji prawnej nie ma, a taką drogą idą m.in. Czechy i Niemcy.

Białoruski dyplomata przekazuje również swoje informacje na temat obecnego miejsca pobytu zatrzymanego wczoraj Ramana Pratasiewicza i jego narzeczonej:

Nie mogę tego potwierdzić oficjalnie, ale według naszych informacji znajduje się w areszcie śledczym KGB w Mińsku. Tak to zawsze wygląda, że będzie teraz przesłuchiwany. Może zostać pozbawiony prawa do snu, bo tak torturują wszystkich zatrzymanych z powodów politycznych.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Nowakowski: Czołowy przedstawiciel białoruskiego środowiska demokratycznego mówi o groźbie zestrzelenia samolotu

W „Poranku WNET” dr nauk historycznych, publicysta i dyplomata, Jerzy Marek Nowakowski, opowiada o wydarzeniach na Białorusi w zw. z zawróceniem samolotu Ryanair i zatrzymaniem Ramana Pratesiewicza.


W porannej audycji ekspert z Instytutu Studiów Wschodnich, Jerzy Marek Nowakowski komentuje najnowsze wydarzenia na Białorusi w związku z porwaniem przez białoruskie służby samolotu linii Ryanair, który leciał z Aten do Wilna. Na pokładzie znajdował się obecnie zatrzymany białoruski opozycjonista, Raman Pratesiewicz:

Wydarzył się akt terroryzmu państwowego – podkreśla Jerzy Marek Nowakowski.

Dyplomata wskazuje, że zawrócony do Mińska samolot Ryanair mógł lądować pod groźbą zestrzelenia. Rozmówca Katarzyny Adamiak powołuje się na słowa Pawła Łatuszki:

Paweł Łatuszka, czołowy przedstawiciel białoruskiego środowiska demokratycznego mówi, że była groźba zestrzelenia tego samolotu. Samolot został zawrócony znad miejscowości Liga, kiedy dzieliło go ok. 5 minut od lotniska w Wilnie. Został zawrócony do Mińska, mimo, że patrząc logicznie powinien był lądować w Wilnie.

Gość porannej audycji relacjonuje ze szczegółami sprawę zatrzymania administratora jednego z najpopularniejszych w Białorusi kanałów społecznościowych. Jak zaznacza Jerzy Marek Nowakowski, w sprawę zamieszane jest rosyjskie KGB:

Samolotem, który już wrócił na Litwę nie przyleciało dwoje obywateli Białorusi – Raman Pratesiewicz i jego narzeczona – oraz czterech obywateli Federacji Rosyjskiej. Czyli jeżeli to KGB-iści, którzy zmusili załogę do lądowania w Mińsku, to byli to KGB-iści rosyjscy. Wówczas to był akt terroryzmu państwowego Federacji Rosyjskiej.

Jerzy Marek Nowakowski twierdzi, że prezydent Białorusi, Aleksandr Łukaszenka nie zdobyłby się na tak daleko idące działanie w pojedynkę. Ekspert dopatruje się znaczącego udziału Federacji Rosyjskiej:

Zresztą nie sądzę żeby Łukaszenka zgodził się na tego typu działanie samodzielnie – podkreśla Jerzy Marek Nowakowski.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Adam Eberhardt: Mamy do czynienia z aktem piractwa państwowego

Dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich o ostatnich wydarzeniach na Białorusi oraz mówi na temat możliwych sankcji nałożonych na naszego sąsiada.


Adam Eberhardt wyjaśnia, że zgodnie z konwencją chicagowską istnieje ustalona procedura umożliwiająca zmuszenie do lądowania samolot znajdujący się w przestrzeni powietrznej państwa.

To, z czym mieliśmy do czynienia wczoraj absolutnie nie spełniało tych przesłanek. Po pierwsze informacje o  zagrożeniu miały charakter fałszywy. Po drugie dużo bliżej było lotnisko w Wilnie, ponieważ ten samolot już był nad Lidą, czyli tam po 5-10 minut do lądowania na wileńskim lotnisku.

Wszystko wskazuje, że mieliśmy do czynienia z zatrzymaniem samolotu w celu aresztowania opozycyjnego dziennikarza. Jak zaznacza dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich, represje na Białorusi się nasilają.

W ostatnich miesiącach władze białoruskie przekraczają kolejne granice.

Wskazuje na zamknięcie największego niezależnego portalu internetowego Tut.By. Na celowniku władz jest także Biełsat. Działacze opozycyjni są porywani.

Kilka tygodni wcześniej dwóch działaczy opozycyjnych zostało porwanych na ulicach rosyjskiej Moskwy w ramach wspólnej operacji służb rosyjskich i białoruskich.

[related id=145603 side=right]Eberhardt wskazuje, że porwania samolotu dokonano tuż przed szczytem przywódców państw Unii Europejskiej. Rośnie presja społeczeństw, aby zrobić coś w tej sprawie. Klimat sprzyja więc nałożeniu sankcji na Białoruś.

Zwykle jestem dość sceptyczny jeżeli chodzi o perspektywy nakładania sankcji na Białoruś czy na Rosję to mam wrażenie, że dzisiaj jest ku temu dużo korzystniejsza perspektywa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Agnieszka Romaszewska-Guzy: W sprawie Białorusi należy zacząć naciskać także na Rosję

Agnieszka Romaszewska-Guzy o porwaniu samolotu z Ramanem Pratasiewiczem na pokładzie, potrzebie sankcji na reżim Łukaszenki i propagandzie Mińska.

Agnieszka Romaszewska-Guzy komentuje porwanie przez białoruskie służby samolotu linii Ryanair, który leciał z Aten do Wilna.  Oznajmia, że terrorystyczny rys władzy Aleksandra Łukaszenki znany był od dawna, tylko teraz objawił się w tak szczególnej formie.

[related id=145581 side=right]Dyrektorka telewizji Biełsat sądzi, że operacja była koordynowana przez Rosję. Wskazuje, na pozytywne głosy proklemowskich publicystów i obywatelstwo czterech pasażerów, którzy opuścili zatrzymany samolot w Mińsku. Jest pewna, iż możemy się w najbliższym czasie spodziewać kolejnej fali migracji Białorusinów do Polski. Zadaje jednak pytanie, jakie mamy możliwości zapewnienia azylu represjonowanym.

Romaszewska-Guzy stwierdza, że należałoby zakazać wjazdu do Europy członkom białoruskiego OMON-u i KGB, a także wybranym sędziom i prokuratorom. Uważa, że w interesie Niemiec leży dogadywanie się z najbliższymi sąsiadami, a nie z Rosją. Niemcy uważają jednak inaczej.

Gość Poranka Wnet stwierdza, że po początkowym triumfalizmie reżimowa propaganda białoruska zaczyna kluczyć w sprawie porwania samolotu. Głosi się, że zatrzymanie Protesiewicza po zmuszeniu samolotu do lądowania w Mińsku to zbieg okoliczności.


Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.