Żaryn: mamy świadomość, że skala wyzwań na granicy z Białorusią będzie rosnąć

Rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych komentuje zaostrzającą się sytuację związaną z wywołanym przez Aleksandra Łukaszenkę kryzysem migracyjnym.

Dwóch polskich żołnierzy zostało zranionych na granicy z Białorusią, jeden z nich został uderzony w twarz.

Stanisław Żaryn informuje o aktach agresji wobec polskich żołnierzy na granicy z Białorusią.

Mieliśmy do czynienia z najbardziej agresywną próbą przedarcia się przez polską granicę. Do tych działań podżegają białoruscy prowokatorzy, żołnierze i funkcjonariusze służb specjalnych.

Rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych zapewnia, że policja jest gotowa, w razie potrzeby, wesprzeć wojsko i Straż Graniczną w przeciwdziałaniu nielegalnej imigracji.

Mamy świadomość, że skala wyzwań w najbliższym czasie będzie rosła. […]. Nie mamy żadnych sygnałów o tym, że presja Łukaszenki słabnie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Straż Graniczna: Cudzoziemcy używali kijów i rzucali kamieniami w funkcjonariuszy i żołnierzy

W niedzielę dwóch polskich żołnierzy trafiło do szpitali po tym, jak ok. 60- osobowa grupa imigrantów próbowała się przedrzeć się z Białorusi do Polski.

Rzeczniczka Straży Granicznej ppor. Anna Michalskiej poinformowała w poniedziałek, że podczas niedzielnej próby sforsowania przez grupę cudzoziemców polskiej granicy

 Jeden z żołnierzy został uderzony przez cudzoziemca gałęzią w twarz, a drugi kamieniem w twarz. Obaj musieli zostać przewiezieni do szpitala w Białymstoku. Ich życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Już opuścili szpital.

Drobnych obrażeń doznali także funkcjonariusze SG. Imigrantom nie udało się przedrzeć na polską stronę. Jak dodała ppor. Michalska:

Wśród osób forsujących granicę, funkcjonariusze rozpoznali białoruskich żołnierzy w cywilnych ubraniach, którzy m.in. nożycami cięli concertinę.

A.P.

Źródło: Onet Białystok

 

Repetowicz: warto, aby władze Iraku i Kurdystanu zainteresowały się swoimi obywatelami w Mińsku

Korespondent wojenny przestrzega przed możliwym pogłębieniem się kryzysu migracyjnego na wschodniej granicy UE. Relacjonuje ponadto bieżącą sytuację w Afganistanie.


Witold Repetowicz omawia sytuację związaną z kryzysem migracyjnym na granicy polsko-białoruskiej. Przewiduje, że problem może się rozszerzyć na granicę z Ukrainą.

Sprowadzanie ludzi z Iraku nie zwalnia, a jest jeszcze ogromny potencjał – w przyszłym roku przybędzie migrantów z Afganistanu, a także Libanu i Syrii. Łukaszenka będzie ściągał tych ludzi.

Ekspert ubolewa nad tym, że nie władze Iraku nie podjęły żadnych działań na rzecz ukrócenia przemytu ludzi na granicę Unii Europejskiej.

Warto, aby władze Iraku i Kurdystanu zainteresowały się swoimi obywatelami w Mińsku.

Gość „Popołudnia Wnet” komentuje ponadto rozwój wypadków w Afganistanie. Podkreśla, że liczenie na ustabilizowanie kraju pod rządami talibów było naiwnością.

Aktywność Państwa Islamskiego w Afganistanie będzie rosła. Będzie głód, prześladownaia na tle etnicznym i exodus ludności.

Witold Repetowicz przestrzega przed konsekwencjami całkowitego wstrzymania dialogu z rządzącymi Afganistanem talibami:

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Łatuszka: radykalne kroki ze strony innych państw spowodują, że Białorusini wyjdą na ulicę

Gościem „Poranka Wnet” jest Paweł Łatuszka – jeden z liderów białoruskiej opozycji, który komentuje bieżącą sytuację na Białorusi, gdzie przybywa coraz więcej nielegalnych migrantów.


Paweł Łatuszka komentuje kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej – jest zdania, że będzie on narastał. Kolejnym etapem działań Łukaszenki będzie wykorzystanie migrantów z Afganistanu.

Afgańczycy są lepiej przygotowani do warunków pogodowych.

Gość „Poranka Wnet” relacjonuje, że na Białorusi przebywa obecnie ok. 15 tys. migrantów z Bliskiego Wschodu.

Będą to kolejne tysiące migrantów, którzy podejmą próbę przedostania się na terytorium Unii Europejskiej. Opozycjonista dodaje również, że kraje poszkodowane wskutek działań Łukaszenki mogą interweniować na drodze prawnej.

Ponadto, na 26 października zaplanowana jest manifestacja w Mińsku – zdaniem gościa „Poranka Wnet” radykalne kroki ze strony państw poszkodowanych przez reżim mogą tej inicjatywie sprzyjać.

Paweł Łatuszka donosi również, że jedną z baz dla cały czas rozwijającego się rynku przemytu migrantów są firmy turystyczne.

Około 20 firm turystycznych zajmuje się nielegalną migracją.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Parys: Dzisiejsza debata w Parlamencie Europejskim ma kompromitujący tytuł. Jestem oburzony

Jan Parys komentuje wydarzenia przy wschodniej granicy oraz nadchodzącą w Parlamencie Europejskim debatę po wyroku Trybunału Konstytucyjnego „Kryzys praworządności w Polsce a prymat prawa unijnego”.


Gościem wtorkowego „Wywiadu WNET” jest polityk, socjolog i publicysta, a także były minister obrony narodowej oraz były szef gabinetu politycznego ministra spraw zagranicznych, Jan  Parys. W rozmowie z Magdaleną Uchaniuk nasz gość odnosi się do amerykańsko-rosyjskich rokowań ws. rozbrojenia:

Rosja domaga się, by Amerykanie ograniczyli swój parasol militarny nad Europą – przyznaje Jan Parys.

Były minister obrony narodowej mówi również o sytuacji w siedzibie NATO. Jan Parys twierdzi, że do niedana w Kwaterze Głównej NATO swoje biura mieli rosyjscy szpiedzy. Gość porannej audycji nawiązuje także do kryzysu migracyjnego przy polsko-białoruskiej granicy:

Musimy być przygotowani na to, że presja Łukaszenki będzie coraz silniejsza – zaznacza polityk.

Ponadto, Jan Parys komentuje zaplanowaną na wtorek na godzinę 9 zaplanowano w Strasburgu debatę Parlamentu Europejskiego „Kryzys praworządności w Polsce a prymat prawa unijnego”. W debacie weźmie udział premier Mateusz Morawiecki. Komisję Europejską będzie reprezentować jej przewodnicząca, Ursula von der Leyen. Głosowanie nad rezolucją już w najbliższy czwartek.

Dzisiejsza debata w Parlamencie Europejskim ma kompromitujący tytuł. Jestem oburzony na organizatorów – podsumowuje Jan Parys.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Marek Jakubiak: apeluję do rządzących, aby mur postawić też na granicy z Ukrainą

Prezes Federacji dla Rzeczpospolitej o potrzebie zabezpieczenia całej granicy wschodniej, konieczności wyłączenia empatii i działaniach Niemców wobec kryzysu migracyjnego.


Marek Jakubiak ocenia, że położenie Polski w obliczu kryzysu migracyjnego jest bardzo trudne, między innymi ze względu na postawę opozycji. Wskazuje, że budowa muru na granicy z Białorusią jest koniecznością, gdyż musi istnieć bariera zniechęcająca do jej przekraczania. Zauważa, że samo uszczelnienie granicy z naszą wschodnią sąsiadką nie wystarcza.

Po wybudowaniu muru na granicy polsko-białoruskiej ci sami ludzie, którzy teraz przerzucają ludzi z Białorusi do Polski, będą robić to z Ukrainy. Potrzeba więc zabezpieczyć całą granicę wschodnią. Jakubiak stwierdza, że mamy do czynienia w kraju z V kolumną, która w imię empatii naraża bezpieczeństwo kraju. Zaznacza, że gdy chodzi o to ostatnie, trzeba wyłączyć empatię.

Już od tysięcy lat wykorzystuje się dzieci do złamania psychiki przeciwnika

Polityk odnosi się do zawracania imigrantów przez Straż Graniczną z powrotem na Białoruś, nawet gdy są sto kilometrów od granicy.

Prawo międzynarodowe wyraźnie określa, że Niemcom będzie przysługiwało prawo do zwrotu Polakom ich problemu, czyli uchodźców z Białorusi, którzy wchodzą na nasz teren.

Zauważa, że Niemcy chronią swoją granicę. Na kawałku zielonej granicy w pobliżu Szczecina wybudowali „zaporę na dziki”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Szef związku zawodowego niemieckich policjantów apeluje o tymczasowe wprowadzenie kontroli na granicy z Polską

Niemieccy policjanci ostrzegają przed rosnącą liczbą imigrantów przedostających się z Białorusi przez Polskę do Niemiec. Obawiają się powtórki z 2015 r.

Od kilku miesięcy błyskawicznie wzrasta liczba zatrzymań.

W tych słowach skierowanych do ministra spraw wewnętrznych RFN Horsta Seehofera, Heiko Teggatz ostrzega przed napływem imigrantów do Niemiec. Zdaniem przewodniczącego  związku zawodowego policji federalnej trzeba odwołać się do środków zastosowanych w 2015 r., czyli do tymczasowego przywrócenia kontroli na granicy z Polską.

Teggatz zauważa w swym liście do szefa niemieckiego MSW, że nie można pozwolić na powtórzenie się sytuacji z 2015 r. Wskazuje, że obecnie dochodzi problem bezpieczeństwa sanitarnego, gdyż „liczba zakażeń na  SARS-CoV-2 jest nadal bardzo wysoka, szczególnie w krajach pochodzenia migrantów (Irak, Syria, Jemen, Iran, Afganistan itp.)”.

A.P.

Źródło: Bild. de

Jankowski: Jarosław Kaczyński odejdzie z rządu dopiero gdy ukończy swoje projekty ustaw dotyczące bezpieczeństwa

Łukasz Jankowski relacjonuje trwającą rekonstrukcję rządu. Jak podkreśla redaktor, zmienić może się nie tylko szef resortu rolnictwa i rozwoju, ale także i wicepremier.


Redaktor Łukasz Jankowski dokonuje politycznego podsumowania tygodnia. Zdaniem dziennikarza, polska polityka ostatnio bardzo przyspieszyła, a wiemy o tym m.in. za sprawą weekendowego wywiadu Jarosława Kaczyńskiego dla radia RMF fm:

Jarosław Kaczyński podkreślił w wywiadzie dla RMF fm, że dojdzie również do zmiany ministra rozwoju. Jak można wywnioskować ze słów Kaczyńskiego nowym ministrem rozwoju będzie Piotr Nowak, były minister finansów – dodaje Łukasz Jankowski.

Rozmówca Jaśminy Nowak rozwija temat trwającej rekonstrukcji rządu. Jak zaznacza dziennikarz Radia WNET, pojawiają się również przesłuchy, że zmiana może objąć nie tylko ministra rozwoju, ale i wicepremiera. Do tego, z resortu Rolnictwa i Rozwoju Wsi odchodzi Grzegorz Puda:

Henryk Kowalczyk będzie ministrem rolnictwa, odchodzi Grzegorz Puda – stwierdza.

Co więcej, jak podaje Łukasz Jankowski z Rady Ministrów ma odejść wicepremier Jarosław Kaczyński. Redaktor stwierdza, że odejście nastąpi dopiero po Nowym Roku, w styczniu lub w lutym. Odejdzie wtedy, gdy zostaną ujawnione projekty ustaw, które diametralnie mają zmienić polski system bezpieczeństwa:

Z rządu odejdzie jeszcze sam Jarosław Kaczyński, który przestanie być wicepremierem. To nie odbędzie się szybko – komentuje redaktor.

Ponadto, według Łukasza Jankowskiego, opozycja wciąż podgrzewa temat polexitu by uciec od tematu kryzysu przy wschodniej granicy.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Dr Michał Patryk Sadłowski: Łukaszenka zaczyna mieć problem z kanałami przerzutu imigrantów, które stworzył

Ekspert ds. obszaru postsowieckiego o kłopocie, jakim stają się imigranci dla władz Białorusi oraz o propozycji Dmitrija Miediewiewa dla władz Rosji i Ukrainy.

Dr Michał Patryk Sadłowski odnosi się do doniesień, że białoruskie władze zaczynają odsyłać imigrantów z Bliskiego Wschodu do krajów pochodzenia. Zauważa, że

Łukaszenka powoli ma problem, najprawdopodobniej z kanałami, które stworzył.

Zauważa, że do Mińska zaczynają przyjeżdżać też ludzie na własną rękę. Jak dodaje ekspert ds. obszaru postradzieckiego, białoruska głowa państwa zawsze chwaliła się zapewnieniem porządku i bezpieczeństwa w swym państwie. Kłóci się z tą wizją widok imigrantów z Południa na ulicach. Można się spodziewać prób ponownego opanowania napływu imigrantów przez Mińsk.

Idzie zima i nawet przerzucenie małej liczby migrantów może być ogromnym problemem dla Litwy, Łotwy, Polski, .

Dr Michał Sadłowski odnosi się do artykułu byłego prezydenta Rosji, który jest bardzo obraźliwy dla władz Ukrainy.

Dmitrij Miedwiediew czuje się odsunięty od najbliższego kręgu władz i to jest jedna z prób manifestacji pokazania, że on nadal chce być w grze.

Zauważa, że Miediewiew najbardziej w swym artykule obraża nie samych Ukraińców, ale ich władze. Sądzi, że tekst ten może być propozycją wstrzymania się z eskalacją konfliktu z Ukrainą.

Być może to jest sygnał wysłany do władz Ukrainy, żeby jednak zastanowili się, być może zmiękczyli swoje stanowisko i poszli na pewne porozumienie z Rosją.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Biernacki: Mam nadzieję, że Donald Tusk nie stanie się alter ego prezesa Jarosława Kaczyńskiego

Marek Biernacki krytykuje rząd za działania na granicy polsko-białoruskiej. Poseł odnosi się także sceptycznie do powrotu Donalda Tuska do polityki krajowej.

W piątkowym „Poranku WNET” poseł KO z ramienia PSL, Marek Biernacki, komentuje wydarzenia na wschodniej granicy. Polityk krytykuje działania rządu w związku z wprowadzeniem stanu wyjątkowego. Ponadto, poseł odnosi się również do głosowania Sejmu, w wyniku którego uchwalono specustawę o budowie muru na granicy Polski z Białorusią. Marek Biernacki wyraża swój zawód i podkreśla, że preferowałby formę elektronicznej bariery ochronnej:

Głosowaliśmy nie za murem, a za barierą ochronną – zaznacza poseł.

Według Marka Biernackiego obawa przed migrantami potrafi zmienić treść aktu prawnego. Co więcej, poseł KO uważa, że w akcie prawnym jest mowa o barierze ochronnej. Rozmówca Łukasza Jankowskiego dodaje przyznaje także, że Straż Graniczna informowała o podobnym zagrożeniu ze strony Białorusi jeszcze przed pojawieniem się bieżącego kryzysu:

Straż graniczna od jakiegoś czasu obawiała się tego, co będzie się dziać na granicy. Straż Graniczna apelowała wcześniej, że dotychczasowe środki ochrony są nie skuteczne i postulowała o barierę elektroniczną – mówi polityk.

Na koniec rozmowy Marek Biernacki odnosi się do polityki partyjnej Koalicji Obywatelskiej. Poseł opowiada o zaskoczeniu, które wywołało w nim przejęcie przywództwa w KO przez Donalda Tuska:

Platforma nie stanowi już w klubie jednolitej formacji. Byłem zaskoczony powrotem Donalda Tuska na tę bieżącą scenę polityczną, w ten sposób, że stał się liderem. Zakładałem, że będzie chciał powrócić, ale jako mentor nie jako bardzo twardy frontman – dodaje.

Gość audycji wyraża również swój niepokój związany z silną i coraz mniej podzielną władzą byłego premiera w KO. Marek Biernacki zastanawia się, czy Donald Tusk nie ewoluuje politycznie w stronę jednowładztwa, które reprezentuje Jarosław Kaczyński:

Mam nadzieję, że nie dojdzie do takiej sytuacji, że stanie się takim alter ego Jarosława Kaczyńskiego, tylko inaczej ubranym i z inną retoryką – podsumowuje Marek Biernacki.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.