Mateusz Sora: Sztuka cerkiewna w Polsce rozwijała się w sposób zupełnie odmienny niż w Rosji

Fot. Mikołaj Murkociński 18.07.2023

O międzynarodowych warsztatach ikonopisów odbywających się w Nowicy opowiada Mateusz Sora.

W Muzeum Archidiecezji Warszawskiej trwa wystawa zatytułowana „Spotkanie ze Zmartwychwstałym – wystawa ikon współczesnych”, na której zobaczyć można dzieła powstałe podczas 7. Międzynarodowych Warsztatów Ikonopisów. Wystawa otwarta do 27 sierpnia 2023 r.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Dr Mikołaj Baliszewski: Na wystawie „Przebudzeni” możemy zobaczyć, jak kształtowała się nasza kultura wizualna

 

Dr Mikołaj Baliszewski: Na wystawie „Przebudzeni” możemy zobaczyć, jak kształtowała się nasza kultura wizualna

Fot. Mikołaj Murkociński 18.07.2023

O wystawie „Przebudzeni” opowiada jej kurator, dr Mikołaj Baliszewski.

Wystawa „Przebudzeni. Ruiny antyku i narodziny włoskiego renesansu” trwa od 18 lipca do 15 października na Zamku Królewskim w Warszawie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Biennale w Warszawie i Giotto w Asyżu – Tygodniowy Kalejdoskop Kulturalny – 24.06.2023 r.

Radio Aktywni w ostatniej audycji przed wakacjami rozmawiali m.in. o Święcie Muzyki i o najkrótszej nocy w roku.

„Muzyka budzi w sercu pragnienie dobrych czynów”- Pitagoras

Dziękujemy za kolejny sezon, za wasze wsparcie drodzy Słuchacze, wiadomości i nie raz aktywny udział w naszych programach. Wracamy po wakacjach. W audycji wybrzmiały nowe single od Dildo Bagginsa, Black Radio i zespołu Komety. Zapraszamy do odsłuchu tej pełnej energii, słońca i uśmiechu rozmowy.

 

Rozmowa z Sonią Esz, projektantką, dyrektorką kreatywną i właścicielką marki Slava Varsovia. Radio Aktywni 17.05.2023.

Slava Varsovia

 

Slava Varsovia to polska marka torebek, która powstała w 2013 roku. Naszą główną filozofią jest minimalizm i prostota form. Projekty powstają wyłącznie z wyselekcjonowanych tkanin i naturalnej włoskiej skóry premium, które z biegiem czasu nabierają niepowtarzalnego charakteru i szlachetności.

Wszystkie produkty Slava Varsovia wykonane są z wielką czułością i starannością przez najlepszych polskich rzemieślników. Od lat szyjemy torebki w lokalnej fabryce z wieloletnią tradycją. Tutaj dzieje się prawdziwa magia. Serce i zaangażowanie można poczuć na każdym etapie produkcji, dlatego efektem są produkty dopracowane w najmniejszym szczególe.

Inspiruje nas sztuka, architektura i harmonijna forma. Właścicielka marki i dyrektor kreatywna Sonia Esz łączy wieloletnie doświadczenie pracy architekta z zamiłowaniem do mody. W każdym projekcie jest nuta wyjątkowości. Sonia czerpie również inspirację ze swoich gruzińskich korzeni, nadając każdemu projektowi niepowtarzalny charakter. To niezwykłe skrzyżowanie kultur sprawia, że tworzone przez nią produkty są odpowiedzią na potrzeby kobiet.

W naszych akcjach wzięli udział: Kasia Warnke, Piotr Stramowski, Anja Rubik, Mary Komasa i Anna Jagodzińska. zródło https://www.slavavarsovia.com/

Prof. Miziołek: Matejko stworzył prawdziwy malarski poemat na temat Konstytucji 3 maja

Fot. Domena publiczna, Wikimedia.com

Oglądając ten obraz, mamy do czynienia z opowieścią, bardzo wiernie oddającą tamtą epokę – mówi historyk sztuki.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Poranek Wnet ,,Wydanie specjalne 3 Maja”

„Opiekun” – jak powstawał film i dlaczego warto go obejrzeć – rozmowa z autorką scenariusza, Aleksandrą Polewską

Zwiastun filmu "Opiekun", zrzut ekranu

Jestem przekonana, że mimo wszystkich przeciwności, z którymi musieli się mierzyć, Święta Rodzina była najszczęśliwszą rodziną na świecie, a w związku z tym święty Józef też był szczęśliwy .

Magdalena Wójcik, Konrad Mędrzecki, Aleksandra Polewska-Wianecka

MW: Jak to się stało, że Pani pomysł na scenariusz trafił do Stowarzyszenia Rafael i do producenta, pana Andrzeja Sobczyka?

Pan Andrzej Sobczyk, Rafael Film i ja znamy się już od 2007 roku. Opublikowałam wtedy pierwszą książkę w wydawnictwie Rafael i od 2007 roku opublikowałam ich wiele. Wydawnictwo nie miało chyba jeszcze wtedy swojej „córki”, którą jest Rafael Film. Przyszłam do Rafaela z myślą, że będę pisać wyłącznie książki dla dzieci – takie miałam marzenie i takie plany. Natomiast pan Tomasz Balon-Mroczka stawiał przede mną przeróżne wyzwania. Najpierw mi zaproponował, żebym spróbowała pisać dla dorosłych, później, żebym pisała scenariusze do komiksów, aż wreszcie Przemek Wręźlewicz, który był moim opiekunem w wydawnictwie i jednym ze współtwórców Rafael Film, zaproponował mi napisanie scenariusza do filmu o św. Józefie Kaliskim. Nigdy nie pisałam scenariuszy, ale ponieważ wydawnictwo ciągle podnosiło mi poprzeczkę, stwierdziłam, że spróbuję.

Kocham kino i należę do osób, które uważają, że filmy mogą zmieniać życie. Ale nigdy nie planowałam współtworzyć żadnego filmu. Pomyślałam, że nie jestem scenarzystką i jeśli mi się nie uda, to po prostu wyrzucę scenariusz do kosza, nikt się nie dowie. A jeżeli się uda, no to dobrze.

I tak to wyglądało. Był chyba rok 2018. Pierwsza wersja scenariusza, którą przedstawiłam Rafaelowi, to była taka historyczna panorama kultu.

MW: W 2021 roku została podjęta decyzja o realizacji filmu. PISF się tym nie zajmował. Film powstawał dzięki darczyńcom.

Z datków zwyczajnych osób i to jest piękne, że właściwie każda z tych osób, które złożyły ofiarę czy datek na ten film, jest w pewnym sensie jego współproducentem.

MW: Od czego zaczął się kult w Kaliszu? Bo akcja filmu dzieje się w Kaliszu, gdzie znajduje się sanktuarium Świętego Józefa z cudownym obrazem z 1796 roku, przedstawiającym Świętą Rodzinę; właśnie Józefa Kaliskiego. No i tutaj pojawia się wątek obrazu. On jest dosyć ważny.

Bez niego by nic nie było. Obecnie specjaliści orzekają, że ten obraz mógł powstać w pierwszym ćwierćwieczu XVII wieku, a więc dużo wcześniej niż w 1796 roku. Badania wykazują, że mógł zostać namalowany już przed rokiem tysiąc 1625. Cała historia zaczęła się od tego, że w pewnej wsi pod Kaliszem, o nazwie Solec, chorował bardzo ciężko jej sołtys, który jest nam znany tylko z nazwiska. Nazywał się Stobienia. Z zachowanego opisu jego choroby wynika, że prawdopodobnie chorował na jakiś rodzaj paraliżu i modlił się o to, by Bóg albo go uzdrowił albo żeby go zabrał do siebie, ponieważ on bardzo się z tą chorobą męczył, a oprócz tego miał świadomość, że męczą się też z nim bardzo jego najbliżsi w domu.

Pewnej nocy w odpowiedzi na tę modlitwę przyśnił mu się jakiś starszy mężczyzna z brodą. I jeszcze ten Stobienia, opisując go, podkreślił, że ten człowiek był wesoły. To świetnie brzmi w tym opisie, że człowiek był wesoły i wesoło powiedział do niego: będziesz uzdrowiony, ale musisz zrobić pewną rzecz. Wynajmiesz malarza i powiesz mu, żeby namalował obraz Świętej Rodziny.

Święty Józef – bo za chwilę oczywiście się okaże, że to był święty Józef – opisał mu bardzo dokładnie, co na tym obrazie ma być, po której stronie ma być święty Józef, po której ma być Maryja, gdzie ma być Dzieciątko, że nad nimi ma być Bóg Ojciec i Duch Święty. I wszystko po kolei opisał i powiedział: zlecisz namalowanie tego obrazu, a potem, jak już będzie gotowy, zawieziesz go do kolegiaty kaliskiej, czyli do dzisiejszego sanktuarium świętego Józefa – to była kolegiata Najświętszej Marii Panny wówczas – i będziesz uzdrowiony.

Stobienia był człowiekiem zamożnym. Rzeczywiście zamówił ten obraz. Do dzisiaj trwają badania i spekulacje, gdzie ten obraz powstawał, kto go malował? Czy został przywieziony do Solca i dopiero stamtąd Stobienia go zawiózł do Kalisza, czy może powstał w Kaliszu? Tego nie wiemy. Wiemy tylko z tego zachowanego opisu, że kiedy Stobienia zobaczył ten obraz, bardzo się ucieszył, że jest taki piękny i w postaci świętego Józefa na tym obrazie on rozpoznał człowieka, który mu się przyśnił i który mu to wszystko kazał zrobić. I z radości go ucałował, a kiedy go ucałował, został uzdrowiony. Obraz został początkowo umieszczony w bocznym ołtarzu kolegiaty. Dzisiaj to wszystko wygląda zupełnie inaczej, ale święty Józef zaczął działać w Kaliszu w taki sposób. (…)

MW: Podobno w na parę dni przed pierwszym klapsem okazało się, że brakuje dosyć znaczącej kwoty. Pani Diana z promocji opowiadała mi, że już zaczęła nawet szukać listy darczyńców, żeby rozsyłać jakieś prośby, ale chyba następnego dnia na koncie nagle pojawiła się ta kwota plus ekstra 5500 złotych.

Wszyscy, którzy mieliśmy jakiś udział w powstawaniu tego filmu, doświadczyliśmy pewnie niejednej takiej sytuacji, kiedy w momentach podbramkowych święty Józef interweniował. Ja na przykład, tak jak już mówiłam, najpierw zgodziłam się optymistycznie na napisanie scenariusza, potem pierwsza wersja ta panorama historyczna, którą przedstawiłam Rafaello, okazała się zbyt droga w realizacji. Był taki moment, kiedy miałam poczucie, że doszłam do ściany, że w ogóle nie wiem, co robić.

Wtedy powiedziałam do świętego Józefa: słuchaj, jeśli nie pomożesz, to ja niczego nie wymyślę. Po prostu w ogóle nie wiem, co zrobić. I rzeczywiście poczułam, że bardzo szybko przyszedł z pomocą. To był moment. Jeszcze tego samego dnia wszystko stało się dla mnie jasne: co mam robić, w którą stronę pójść. Skonsultowałam to z Rafaelem i pomysł przypadł im do gustu.

KM: Chciałbym zapytać o pierwsze reakcje na ten film. Jak jest odbierany przez publiczność?

Byłam i na premierze w Kaliszu, i też u siebie, w Koninie. Widziałam na własne oczy, jak ludzie płakali na tym filmie, co było dla mnie bardzo poruszające. I też jak spontanicznie, kiedy seans się skończył, bili brawo. Ale łzy były dla mnie o wiele bardziej znaczące. Przez ten pierwszy weekend, kiedy był film wyświetlany, moi przyjaciele z Poznania czy z Wrocławia przysyłali mi esemesy: wchodzimy na twój film. A potem wychodzili i pisali głównie o tym, że ludzie płakali. Moja przyjaciółka z Poznania napisała, że ludzie w Poznaniu siedzą na schodach, bo brakło miejsc siedzących, ale i tak chcieli kupić bilet. I że ogólnie odbiór jest bardzo dobry.

Słyszałam już od moich znajomych z Rafaela, że ten film dał do myślenia małżonkom, którzy byli w trakcie rozstawania się, w trakcie rozwodu. Nie wiemy jeszcze, czy oni się na pewno zejdą, czy ich rodziny zostaną ostatecznie uratowane, ale ten film zaczął w nich bardzo pracować. I takie są te pierwsze sygnały. (…)

KM: Dla mnie postać świętego Józefa to takie dwie odsłony. Pierwsza, świętego Józefa zafrasowanego, kiedy dowiaduje się, że jego małżonka jest w stanie błogosławionym. W ikonografii jest przedstawiony, jak siedzi zestresowany, broda oparta na dłoni itd. A druga odsłona świętego Józefa, już w ucieczce do Egiptu czy w Świętej Rodzinie – pogodny, uśmiechnięty – jak Pani opowiadała. Częściej do mnie przemawia ten frasobliwy. A do, Pani, widzę, że ten drugi, tak?

Tak, to prawda. Ja współtworzę też media społecznościowe w Sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu. Jest marzec i właśnie prowadzimy taki cykl „Marzec ze świętym Józefem”, który jest poświęcony objawieniom świętego Józefa i objawieniom, które dotyczą świętego Józefa. I właśnie wczoraj czytałam objawienia Sługi Bożej Marii z Ágredy, hiszpańskiej mniszki, która opisuje, jak było jej dane cudownie zobaczyć, jak święty Józef dowiaduje się o tym, że Maryja jest w ciąży i jak on ma strasznie złamane serce. To się czyta jak Cierpienia młodego Wertera.

Ale ja rzeczywiście postrzegam świętego Józefa przez pryzmat wesołości i pogody. Sama jestem człowiekiem bardzo pogodnym, tak że jego pogoda jest mi bliska. Ale też myślę sobie, że święty Józef był bardzo szczęśliwym małżonkiem, był bardzo szczęśliwy jako ojciec i jako jako małżonek. Jestem przekonana, że mimo wszystkich przeciwności, z którymi musieli się mierzyć, Święta Rodzina była najszczęśliwszą rodziną na świecie, a w związku z tym, siłą rzeczy, święty Józef też był szczęśliwy jako jej członek i jako jej głowa. Więc ta postać kojarzy mi się jak najbardziej pogodnie.

MW: A czego Panią nauczył święty Józef?

Ja akurat nie mam dzieci, ale jestem w małżeństwie i bardzo wiele święty Józef mnie nauczył, jeśli chodzi właśnie o życie w małżeństwie.

To jest nadzwyczajne, bo ja widzę, jak święty Józef mi pomaga, po prostu. Mówiłam przed chwilą o widzeniach historycznych Sługi Bożej Marii z Ágredy, które są bardzo podobne do tych, które miała Anna Katarzyna Emmerich i według których Mel Gibson nakręcił Pasję

W tych objawieniach są też cudownie przedstawione relacje między Maryją a Józefem. Maria z Ágredy pisze, że oni byli bardzo w sobie zakochani i że się prześcigali w służeniu sobie nawzajem. I są dosłownie takie sceny, kiedy święty Józef nie chciał pozwolić Maryi, żeby ona myła naczynia albo żeby zajmowała się sprzątaniem domu. Bardzo mnie to ujęło, nie ukrywam. Ale też chodzi o ich postawy związane ze służeniem.

Bo my dzisiaj jesteśmy generalnie takim społeczeństwem i takimi ludźmi, którzy są skupieni na tym, żeby mnie było jak najlepiej i żeby dbać o swój dobrostan, także w relacjach. To jest oczywiście bardzo ważne, ale kiedy poznałam w chrześcijańskich małżeństwach, w chrześcijańskich rodzinach tę opowieść o służeniu, bardzo mnie to dotknęło.

I naprawdę codziennie modlę się do świętego Józefa o to, żeby czynił moje małżeństwo szczęśliwym. Żeby mnie przemieniał tak, żebym ja mogła być taką dobrą żoną, jakim on był dobrym mężem. To jest najważniejsze, o co proszę świętego Józefa.

MW Tak więc módlmy się do świętego Józefa. Zwłaszcza jeżeli w naszych rodzinach, a szczególnie w małżeństwach, przytrafiają się jakiekolwiek przeciwności. I bardzo polecam ten film. Dziękujemy za rozmowę.

Cała rozmowa Magdaleny Woźniak i Konrada Mędrzeckiego z Aleksandrą Polewską-Wianecką pt. „Święty Józef jest wśród nas” znajduje się na s. 34-35 i 38 kwietniowego „Kuriera WNET” nr 106/2023.

 


  • Kwietniowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Rozmowa Magdaleny Woźniak i Konrada Mędrzeckiego z Aleksandrą Polewską-Wianecką pt. „Święty Józef jest wśród nas” na s. 34–35 kwietniowego „Kuriera WNET” nr 106/2023

Romantycy Lekkich Obyczajów w Muzycznym IQ.

zdj. Piotr Dowejko

Adam Miller o najnowszej płycie zespołu.

„Wybaczyć wszystko wszystkim to tytuł płyty, która towarzyszyła mi w ostatnim tygodniu, i mimo całego tego kolorytu jaki jej towarzyszy, surrealistycznej okładce, zabawnym skądinąd zdjęciom z wkładki i nazwy zespołu w którym podmiotem jest słowo Romantycy, nie do końca mamy tu do czynienia z hura optymistyczną zawartością. Kto by pomyślał , ze romantyk może sprowadzić realistę na ziemię. A ja ostatnio bywam mocno twardogłowy, i nagle bach, niebo spadło mi na głowę, koszmar niejednego gala z wioski Asterixa stał się faktem (…), ale tak na poważnie, płyta pozytywnie zaskakuje, czy to w warstwie lirycznej czy muzycznej” fragment wypowiedzi prowadzącego program Radka Rucińskiego. Zapraszamy do odsłuchu.

https://www.facebook.com/romantycylekkichobyczajow

zdj. Piotr Dowejko

 

Jacek Kępka Automaty w Muzycznym IQ

Maciej Wieżyński i Jacek Kępka z prowadzącym.

Jacek Kępka i Maciek Wieżyński wpadli do studia z opowieścią o…automatach.

Pierwszy z nich był wieloletnim członkiem legendarnej grupy Klan. Po tym jak zespół przestał istnieć Jacek postanowił krzewić dorobek Marka Ałaszewskiego, zebrał skład ludzi pełnych pasji muzycznych i pomysłów i tak powstał Jacek Kępka Automaty. Muzyka godna zapamiętania.

„Klan, zespół, którego fanom naszej audycji nie trzeba przedstawiać, od kilku lat niestety nie aktywnego z powodu choroby Marka Ałaszewskiego, świetnego muzyka, wokalisty, autora tekstów i artysty malarza, który w grupie był od samego początku. Szkoda. Aż tu nagle pojawiają się Automaty i myślę sobie co jest? A tu proszę jaka niespodzianka. Zespół Jacek Kępka Automaty i twórczość Klanu ma nową twarz. Jak do tego doszło (…)?”-fragment wypowiedzi prowadzącego audycję Radka Rucińskiego.

https://www.facebook.com/profile.php?id=100075975970657

art: Igor Żukowicz
Jacek Kępka – śpiew , gitara, keyboard
Sebastian Kępka – gitara
Maciej Wieżyński – gitara, syntezator gitarowy
Piotr Łabanow – gitara basowa
Joanna Felea Felczak – perkusja
Kinga Lis – chórki
Wiktoria Kwiatkowska – chórki
Anna Łukowska – chórki
Gościnnie na organach Hammonda w utworze „Automaty” zagrał Tomasz Zień Music
1. Automaty – muz. Marek Ałaszewski, sł. Marian Skolarski
2. W deszczu – muz i sł. Jacek Kępka
3. Iluminacja – muz. i sł. Marek Ałaszewski
Miks: Bracia Studio – Adam Drath/Kamil Kaszyca, Master: Adam Drath.
@IZET- okładka, grafiki

 

JESIEŃ Z WITKACYM

Muzeum Narodowe w Warszawie zaprasza do zwiedzania wystawy „Witkacy. Sejsmograf epoki przyspieszenia” i udziału w wydarzeniach towarzyszących ekspozycji.

Wystawę „Witkacy. Sejsmograf epoki przyspieszenia” w Muzeum Narodowym w Warszawie odwiedziło już blisko 50 tysięcy osób. Muzeum zaprasza do zwiedzania i udziału w wydarzeniach towarzyszących ekspozycji. W programie na jesień są m.in.: performans Ramony Nagabczyńskiej i Hanne Lippard, spotkanie autorskie z Polą Dwurnik, debata, warsztaty fotograficzne, filozoficzne i malarskie. Nie zabraknie też oprowadzań i wykładów, zajęć dla rodzin i osób z niepełnosprawnościami.

Ciało tematem performansu Na wystawie z niespotykaną dotąd siłą wybrzmiewają działania performatywne Witkacego oraz jego rozważania dotyczące ciała i cielesności. Wiele prezentowanych dzieł eksponuje cielesność postaci, czasem „przerośniętą” lub wręcz monstrualną. Oba te zagadnienia są szczególnie bliskie współczesnym twórcom działającym w obszarze performansu i choreografii. W Muzeum wystąpią dwie artystki: Ramona Nagabczyńska w spektaklu „Błogo” (4 września i 8 października) oraz Hanne Lippard (24 i 25 września).

Komiks

Komiks do wystawy Komiks „Jedyne wyjście”, narysowany dla MNW przez Polę Dwurnik według scenariusza Wojciecha Sztaby, będzie próbą wizualnego odczytania i zinterpretowania ostatniej, niedokończonej powieści Witkacego o tym samym tytule. Głównym bohaterem jest sam Witkacy, „rozbity” jednak na dwie postaci: malarza Marcelego Kiziora-Buciewicza oraz filozofa Izydora SmogorzewiczaWędziejewskiego. Komiks opowiada historię ich przyjaźni i konfliktu. Nawiązuje do malarskiej i portretowej stylistyki Witkacego. Za pomocą czarno-białej kreski powiąże je z tekstem powieści „Jedyne wyjście” i myślą filozoficzną tam zawartą. Premierę komiksu zaplanowano na październik – spotkanie autorskie z Polą Dwurnik odbędzie się 1 października.

Debata

Debata o apokalipsie Biorąc pod uwagę stan klimatu, pogłębiającą się przepaść między najbogatszymi a najbiedniejszymi mieszkańcami Ziemi, zawrotne tempo cyfrowej rewolucji oraz wojnę toczącą się właśnie w Europie, trudno odsunąć myśl o zbliżającym się końcu cywilizacji. A jednak opowieść apokaliptyczna jest tylko jedną z możliwych. Podczas debaty w MNW przyjrzymy się pułapkom i ograniczeniom wyobraźni apokaliptycznej i poszukamy alternatywnych opowieści o naszym czasie oraz drogach do przyszłości. Uczestnikami spotkania będą psycholog Magdalena Informacja prasowa Warszawa, 26/08/2022 2 Budziszewska, pisarka i krytyk literacka Julia Fiedorczuk oraz filozof i eseista Tomasz Stawiszyński. Dyskusję poprowadzi reportażysta Filip Springer. Zapraszamy do Muzeum 16 września.

Czytanie performatywne

Teatr Malabar Hotel pożegna jesień Powieść Witkacego „Pożegnanie jesieni” to katastroficzna wizja społeczeństwa wpadającego w objęcia totalitaryzmu. Bohaterowie opowieści w czasie jednego roku doświadczają kryzysu sztuki, filozofii i religii, który zmiata z powierzchni ziemi świat, który dotąd znali. Na tym tle oglądamy erotyczne przygody Atanazego Bazakbala, Heli Bertz i Jędrusia Łochojskiego, którzy próbują chwytać się każdej szansy na przetrwanie i poprawę losu. Powieść „Pożegnanie jesieni” zostanie odczytana performatywnie w przestrzeni wystawy przez aktorów Teatru Malabar Hotel 21 września i 1 października.

Warsztaty malarskie

Inspiracje ze ściany pełnej portretów Witkacy znany jest z niezwykłych autoportretów malarskich. W jednaj z sal na wystawie w MNW barwne wizerunki przykrywają niemal całą ścianę. Warsztaty malarskie „Autoportret – Obserwacja – Deformacja” rozpoczniemy od obejrzenia kilku wybranych dzieł artysty, a następnie spróbujemy stworzyć własne. Zaczniemy od ćwiczenia różnych sposobów rysowania portretów. Następnie nauczymy się zbijać krosna i naciągać na nie kawałki płótna, na których narysujemy swoje autoportrety. Na koniec przerobimy je przy pomocy nici, kordonków i pasteli. Warsztaty odbędą się 10 września o godz. 11.00

Warsztaty fotograficzne

Uwiecznić indywidua Muzeum zaprasza na warsztaty fotograficzne „Indywidua”. Poprowadzi je Magdalena Hueckel, artystka wizualna i fotografka. Opowie o sztuce fotografowania i różnych strategiach portretowania na przykładzie prac Witkacego, innych artystów, a także własnych doświadczeń. W części praktycznej uczestnicy będą tworzyć własne portrety, które zostaną omówione pod koniec zajęć. Warsztaty skierowane są zarówno do osób początkujących, jak i do tych, które pragną poszerzyć umiejętności. Zapraszamy 17 września o godz. 11.00. Prosimy o przyniesienie własnego sprzętu fotograficznego (aparat kompaktowy, hybryda, telefon).

Stanisław Ignacy Witkiewicz jako Napoleon, 1939; fot. Tadeusz Langier; odbitka fotograficzna, 18 × 13 cm; Kolekcja Stefana Okołowicza, Warszawa

Polemika

Witkacy i filozofia Witkiewicz traktował swoją twórczość filozoficzną bardzo poważnie. Prowadził polemiki z najważniejszymi myślicielami swoich czasów, takimi jak Bertrand Informacja prasowa Warszawa, 26/08/2022 3 Russell i Roman Ingarden. 30 września o godz. 18.00 zapraszamy na warsztaty filozoficzne „Istnienie poszczególne i metafizyczny niepokój – Stanisław Ignacy Witkiewicz jako filozof”. Spróbujemy zrekonstruować zarzuty, które Witkacy stawiał fizykalizmowi, psychologizmowi, logice matematycznej, przede wszystkim jednak – najważniejsze elementy jego własnej koncepcji. Przeczytamy fragmenty tekstów Witkiewicza, a także obejrzymy kilka jego dzieł malarskich.

Dla najmłodszych

Zabierz najmłodszych na wystawę Muzeum przygotowało bogatą ofertę edukacyjną także dla najmłodszych. Już w niedzielę 11 września zapraszamy dzieci z opiekunami w niezwykłą podróż – podczas warsztatów z cyklu „Rodzinne niedziele” wspólnie odwiedzimy kosmos Witkacego. Artysta był nim zafascynowany, gwiazdom, mgławicom i kometom nadał cechy ludzkie. Jego barwne, kosmiczne obrazy będą dla najmłodszych inspiracją do stworzenia własnych pozaziemskich pejzaży. Muzeum przygotowało też zajęcia dla rodziców na urlopach macierzyńskich i ojcowskich. Zapraszamy razem z najmłodszymi dziećmi – 16 i 30 września wspólnie obejrzymy dzieła Witkacego oraz poznamy meandry jego życia.

Dodatkowo każdą niedzielę września odbywają się oprowadzania po wystawie, a w każdy czwartek – wykłady poświęcone różnym aspektom twórczości Witkacego. Zaplanowaliśmy również oprowadzanie w Polskim Języku Migowym. Szczegółowy program wydarzeń znajduje się na stronie internetowej i w mediach społecznościowych Muzeum.

Fot. Bartosz Bajerski / Muzeum Narodowe w Warszawie

 

Wystawę „Witkacy. Sejsmograf epoki przyspieszenia” można obejrzeć w MNW do 9 października br. 


Godziny otwarcia Muzeum dla zwiedzających
poniedziałki: nieczynne
wtorki–czwartki: 10.00–18.00
piątki: 10.00–20.00
soboty–niedziele: 10.00–18.00

Wystawa pod Honorowym Patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jej realizacja była możliwa dzięki dofinansowaniu ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Wystawę wspierają: Mecenas Muzeum PKN Orlen, Partner Strategiczny Muzeum PZU oraz Partnerzy Muzeum Totalizator Sportowy i PKP Intercity.
Obchody Jubileuszu 160-lecia Muzeum Narodowego w Warszawie wspiera Patron Roku Jubileuszowego PGE Polska Grupa Energetyczna.

Nagłówek:
Stanisław Ignacy Witkiewicz (1885–1939), Fantazja – Bajka, 1921–1922, olej na płótnie, 74,5 × 150 cm, Muzeum Narodowe w Warszawie , fot. Muzeum Narodowe w Warszawie

 

Źródło: materiały prasowe Muzeum Narodowego w Warszawie

 

Zmarł Jean-Jacques Sempé, „ojciec” Mikołajka

[źródło fotografii: Wikimedia Commons]

11 sierpnia 2022 r. odszedł współtwórca jednej z najsłynniejszych serii książkowych dla dzieci, francuski ilustrator Jean-Jacques Sempé.

Na kilka dni przed swoimi 90. urodzinami zmarł Jean-Jacques Sempé, francuski artysta plastyk. W czasie swojej kariery współpracował z tak znanymi tytułami, jak „The New Yorker”, „Punch” i „L’Express”. Największą popularność przyniosła jednak mu twórczość dla dzieci – stworzona z René Gościnnym seria książek o Mikołajku, niesfornym chłopcu wychowującym się we Francji lat 50 wraz ze swoimi kolegami.

Sempé urodził się 17 sierpnia 1932 roku w miasteczku Pessac pod Bordeaux. Nauka w liceum szła mu źle, imał się różnych zajęć. W 1951 roku sprzedał swój pierwszy rysunek gazecie „Sud-Ouest Dimanche”.

Rysunki i akwarele Sempégo cechowała lapidarność i lekkość. Na ogół były to rysunki czarno-białe. Jego styl przypominał tym samym styl „czystej linii” znany z serii komiksów o Tintinie autorstwa belgijskiego artysty Hergé’ a (prawdziwe nazwisko: Georges Remi). W odróżnieniu od genialnego Belga, który przedstawiał pełne napięcia przygody swego bohatera, tematem prac Francuza było przede wszystkim życie w mieście, przyroda i rola jednostki we współczesnym świecie.

W 1956 r. rozpoczął współpracę z magazynem „Paris Match”. W tym roku razem z René Gościnnym (francuskim pisarzem i autorem komiksów polsko-żydowskiego pochodzenia) powołali do życia Mikołajka – z początku jako bohatera komiksowych pasków, potem już ilustrowanych opowiadań. W 1960 roku pierwszą książkę z tym bohaterem. Zabawne opowiadania, pełne niezwykłych bohaterów wyobrażonych przez Sempégo stały się olbrzymim sukcesem i doczekały się przekładów na całym świecie oraz kilku ekranizacji.

Oprócz tego Sempé zilustrował następujące ksiażki:

  • Historia pana Sommera (autor: Patrick Süskind, wyd. polskie 1994)
  • Błędne ogniki i grzyby atomowe (autor: Georges Charpak i Richard L. Garwin, wyd. polskie 1999)
  • Katarzynka (autor: Patrick Modiano, wyd. polskie 2009)

Śmierć Jeana-Jacquesa Sempégo to wielka strata dla światowej kultury. Także i ja – ośmielę się przyznać – przyłączam się do żałobników. Panie JJS, dziękuję za wspaniałą pracę!

Źródła: AFP, Wikipedia