Wielka Brytania: książę William i książę Harry nie wystąpią razem na uroczystości odsłonięcie pomnika ich matki

1 lipca w Londynie odbędzie się uroczyste odsłonięcie pomnika księżnej Diany. William i Harry zamierzają z tej okazji wygłosić dwa, oddzielne przemówienia.

1 lipca księżna Diana obchodziłaby swoje 60 urodziny. Z tej okazji w brytyjskiej stolicy, w ogrodzie na tyłach Pałacu Kensington zostanie odsłonięty jej pomnik. Mimo rangi uroczystości, książęta William i Harry wskazują, że zamierzają wygłosić z tej okazji osobne przemówienia. Jak podaje informator porannego brytyjskiego dziennika „The Sun”:

Bracia będą fizycznie razem na ceremonii, ale chcą wygłosić własne przemówienia. Można by pomyśleć, że wybiorą wspólne oświadczenie, ale tak nie jest. Każdy nalegał na przygotowanie własnego. (…) Jest poważna obawa, że ich język ciała będzie sugerował, że nie wszystko jest w porządku – podaje „The Sun”.

Należy jednak dodać, że niezależnie od ochłodzenia stosunków między braćmi to właśnie oni zlecili wykonanie rzeźby ich matki. Twórcą pomnika księżnej Diany jest Ian Rank–Broadley. Brytyjski rzeźbiarz współpracował już z rodziną królewską przy okazji wykonywania portretów królowej Elżbiety II, które znajdują się na wszystkich brytyjskich monetach.

Monument, którego odsłonięcie planowane jest na 1 lipca zostanie umieszczony na tyłach Pałacu Kensington, który księżna Diana zamieszkiwała w czasie małżeństwa z księciem Karolem, a także po ich rozwodzie.

Obecnie Pałac Kensington stanowi rezydencję księcia Williama i księżnej Kate, gdzie mieszkają wraz z kilkorgiem innych członków rodziny królewskiej.

N.N.

Źródło: TVP Info

Rozdanie nagród Opera Awards. Polacy z trzema statuetkami i szczególny sukces Jakuba Józefa Orlińskiego

Opera Awards to najważniejsze nagrody w branży operowej, zwane „operowymi Oscarami”. W tym roku polscy twórcy odebrali aż 3 statuetki, z czego jedną dla kontratenora, Jakuba Józefa Orlińskiego.

Tegoroczną galę rozdania nagród Opera Awards Polska może uznać za swój sukces. Spośród plejady znakomitych, światowej sławy artystów, polscy twórcy zostali odznaczeni aż w trzech kategoriach. Mimo, że nominacje poznaliśmy już w 2020, dopiero teraz, rok później zdecydowano się zorganizować wirtualną ceremonię.

Troje wyróżnionych polskich twórców to kontratenor Jakub Józef Orliński, scenografka Małgorzata Szczęśniak i Teatr Wielki w Poznaniu. To właśnie oni otrzymali 10 maja Opera Awards za rok 2020.

Warto podkreślić, że Jakub Józef Orliński jest jednym z największych polskich i światowych odkryć operowych ostatnich lat. Polski kontratenor zdążył już stać się przedmiotem zachwytu amerykańskiego tygodnika „The New Yorker”, który o Jakubie Józefie Orlińskim wypowiadał się w samych superlatywach:

Gdyby rzeźba Michała Anioła ożyła, wyglądałaby jak młody Polak – czytamy w „The New Yorker”.

Podczas poniedziałkowej gali Opera Awards jury postanowiło uhonorować młodego polskiego śpiewaka  nagrodą kategorii najlepsza płyta solowa za jego album „Facce d’Amore”. Z kolei polską scenografkę, Małgorzatę Szczęśniak nagrodzono za „osobowość scenograficzną”.

Małgorzata Szczęśniak znana jest przede wszystkim ze stałej współpracy z Krzysztofem Warlikowskim. Warto dodać, że projektantka kostiumów już w 2015 r. została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w swojej pracy twórczej.

Trzecia nagroda powędrowała natomiast do Teatru Wielkiemu w Poznaniu. Instytucję doceniono w kategorii „opera odkryta na nowo” za operę „Paria” Stanisława Moniuszki, w reżyserii Grahama Vicka.

Brytyjskie nagrody Opera Awards zostały w tym roku rozdane już po raz 8. Wśród laureatów poprzednich edycji również nie brakowało Polaków. Spośród wyróżnionych rodzimych twórców można wymienić m.in. reżyserów Mariusza Trelińskiego, Krzysztofa Warlikowskiego i Waldemara Dąbrowskiego. Statuetkę za kierowanie teatrem otrzymał także warszawski Teatr Wielki.

Tegoroczne rozdanie „operowych Oscarór” komentował m.in. w Programie Trzecim Polskiego Radia Waldemar Dąbrowski, dyrektor Teatru Wielkiego – Opery Narodowej:

International Opera Awards to stempel wiarygodności. Otwiera tym samym wiele furtek i drzwi, które wiodą do współpracy z najważniejszymi scenami świata. Co więcej, świadczy również o randze wydarzeń, które dzieją się na naszej rodzimej scenie. Nagroda ma tym samym charakter światowy i poświadcza, że należymy do kraju, globalnie wiodącego prym w tej dziedzinie kultury.

N.N.

Źródło: Culture.pl/media

Joanna Kos-Krauze o projekcie ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego: Walka o tę ustawę trwa już blisko 12 lat

W najnowszym „Poranku WNET” gości reżyserka i scenarzystka, Joanna Kos-Krauze, która mówi m.in. o projekcie ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego.

[related id=144328 side=right]W nowym „Poranku WNET” Joanna Kos-Krauze zaznacza, że jest zadowolona z szansy wejścia w życia ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego. Projekt ustawy zakłada możliwość włączenia najbiedniejszych artystów do powszechnego systemu ubezpieczeń. Rząd planuje dopłacać do składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne osobom posiadającym status artysty zawodowego, które mało zarabiają:

Ja jestem bardzo szczęśliwa, jak zresztą większość środowiska. Na konferencji po opublikowaniu pierwszego projektu tej ustawy wszyscy byliśmy wręcz wzruszeni – mówi reżyserka.

W rozmowie z Magdaleną Uchaniuk Joanna Kos-Krauze wskazuje, że powstanie projektu takiej ustawy stanowi szczególne osiągnięcie, które jednoczy środowisko artystyczne ponad podziałami:

To jest moment historyczny, bo można powiedzieć, że projekt tej ustawy powstał ponad naszymi gustami, podziałami politycznymi i środowiskowymi – podkreśla na antenie WNET artystka.

Joanna Kos-Krauze komentuje także wpływ pandemii na przyspieszenie prac nad nowym prawem. Jak zaznacza reżyserka, prace nad wspomnianym projektem trwają już ponad dekadę, a środowisko artystyczne wykazywało od początku duże zaangażowanie:

Środowisko było zdeterminowane. Walka o tę ustawę trwa od blisko 12 lat. Pandemia niczym w soczewce po prostu uwypukliła wszystkie systemowe problemy.

Ponadto, gość Radia WNET analizuje sytuację prawną środowiska artystycznego z punku widzenia najnowszej historii Polski:

Kiedy po 89′ przyszła przemiana polityczna i transformacja ekonomiczna, zapomniano o grupie zawodowej, która tworzy podstawowe wartości. Kultura ma olbrzymią rolę społeczną. Teraz tym bardziej widać to w społeczeństwie kryzysu, jak teraz przy pandemii – mówi Joanna Kos-Krauze.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Konfrontacje Muzyczne – odcinek 232 z 9 maja 2021 r.

Trzy kolejne ogniwa największej tradycji kompozytorskiej i pianistycznej. Wykonawcy najlepsi z możliwych i kilka o nich opowieści prywatnych.

Audycji można posłuchać w każdą niedzielę o godz. 13.

Zapraszamy do odsłuchania poprzednich audycji muzycznych Romana Zawadzkiego, które znajdują się tutaj.

Więcej publikacji autora, w tym niektóre książki znajdziesz na romanzawadzki.pl.

Były szef szpitala w Omsku odnaleziony. Agencja Interfax: sam przyszedł do ludzi

Jak poinformował w niedzielę portal Meduza, były szef szpitala w Omsku zaginął bez wieści. W uprzednio kierowanej przez niego placówce leczony był m.in. Aleksiej Nawalny.

Po prawie trzech dniach poszukiwań odnalazł się Minister zdrowia obwodu omskiego, Aleksandr Murachowski. Lekarz został znaleziony żywy.

Według medialnych doniesień sam przyszedł do ludzi w rejonie wsi Basły. Informację o odnalezieniu mężczyzny potwierdza komunikat służb prasowych władz lokalnych.

Poszukiwany od kilku dni mężczyzna jest w dobrym stanie. Władze obwodu Omskiego podały, że były szef szpitala został już zbadany w placówce w rejonie bolszeukowskim.

Informację o zaginięciu lekarza podał 9 maja portal Meduza. Wiadomo, że w omskiej placówce, którą dawniej kierował Aleksandr Murachowski leczony był m.in. Aleksiej Nawalny.

Jak informowały w niedzielę i poniedziałek rosyjskie media regionalne – były szef szpitala w Omsku, gdzie w sierpniu 2020 r. trafił opozycjonista Aleksiej Nawalny, zaginął bez wieści podczas polowania.

Wiadomość o zaginięciu Aleksandra Murachowskiego ogłosił m.in. niezależny portal Meduza, powołując się na regionalne redakcje.

Według nich, 7 maja po południu Murachowski opuścił bazę myśliwską i udał się do lasu na quadzie. W poszukiwania lekarza zaangażowali się jego znajomi, którzy poszukiwali go w lesie przez dobę, a 8 maja zgłosili jego zaginięcie lokalnej policji.

N.N.

Źródło: Onet.pl

Nastolatka wyrzucona ze szkoły za udział w Strajku Kobiet? Sprawę tłumaczy dyrektor katolickiego liceum

Uczennica katolickiego liceum Białymstoku została skreślona z listy uczniów liceum. Czy powodem był jej udział w Strajku Kobiet? Sprawę tłumaczy dyrekcja placówki.

Uczennica drugiej klasy niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego Zespołu Szkół Katolickich im. Matki Bożej Miłosierdzia w Białymstoku została usunięta z listy uczniów swojego liceum. Powodem wyrzucenia 17-letniej Julity miała być jej partycypacja w protestach Ogólnopolskiego Strajku Kobiet (OSK). Jak podkreśla w rozmowie z onet.pl prawniczka dziewczyny:

Będziemy się domagać publicznych przeprosin. Myślę, że przynajmniej tyle należy się mojej klientce – mówi Anna Jaczun, pełnomocniczką i adwokatka Julity.

Według narracji pełnomocniczki dziewczyny, nie są znane dokładne powody relegacji nastolatki ze szkoły. Jak jednak wskazuje Anna Jaczun – wszystko wskazuje, że powodem decyzji był udział dziewczyny w marcowych manifestacjach OSK:

My do tej pory nie wiemy, jaka jest faktyczna podstawa relegowania Julity ze szkoły. Nieoficjalnie dyrekcja szkoły dała do zrozumienia, że tak owszem, chodzi o angażowanie się w protesty – komentuje prawniczka.

Jak zaznacza Jaczun, w przypadku jeśli powodem wyrzucenia 17-latki ze szkoły był jej udział w strajku, decyzja szkoły może być nielegalna:

Chciałabym jednak podkreślić, że ani statut szkoły, ani regulamin, ani żaden akt prawa wewnętrznego nie może uczniom regulować, co mają robić w swoim wolnym czasie i nie może też ograniczać prawa do manifestowania i wyrażania poglądów.

Sprawę skomentowała dla portalu TVP Info dyrektor wspomnianej placówki, Honorata Kozłowska. Jak mówi, rodzice zapisując dziecko do prywatnej szkoły katolickiej powinni liczyć się z określonym profilem szkoły:

Pragnąc tego, żeby dziecko do tej szkoły uczęszczało, składają stosowne dokumenty i odbywają rozmowę kwalifikacyjną. Podczas tej rozmowy informujemy o tym, jaki jest profil szkoły: szkoła katolicka – zaznacza Honorata Kozłowska.

Jak podkreśla dyrektor  placówki – podpisanie przez rodziców umowy ze szkołą jest równoznaczne z akceptacją w całości realizowanego przez szkołę programu nauczania, wychowania, statut i regulaminy:

W paragrafie 2 umowy jest wyraźnie zapisane, że wyrażają zgodę na katolicki charakter wychowania. To wszystko wybrzmiewa w umowie, szkoła katolicka nie może być szkołą niekatolicką – zaznacza Honorata Kozłowska.

Według dyrektorki skreślenie Julity z listy uczniów było to wypowiedzenie umowy, którą rodzice dobrowolnie podpisali. Jak podsumowuje szefowa katolickkiej placówki:

Nierespektowanie umowy może skutkować jej wypowiedzeniem; to również przewidują zapisy umowy. (…) Rozumiem, że rodzice podpisując umowę, utożsamiają się z katolickim charakterem szkoły. Jeśli rodzice zmienili poglądy, należało jasno o tym powiedzieć i zrezygnować z kształcenia i wychowania w naszej placówce.

Jak dodaje Honorata Kozłowska:

Uczniowie szkoły katolickiej nie powinni np. uczestniczyć w demonstracjach aborcyjnych czy promować numerów telefonów do placówek aborcyjnych.

Źródło: Onet.pl, TVP Info

N.N.

Wojciech Mucha: dziennikarze grupy Polska Press są obiektem ataków hejterskich

Wojciech Mucha redaktor naczelny „Gazety Krakowskiej” i „Dziennika Polskiego” mówił o wyzwaniach lokalnych mediów i ich specyfice oraz sytuacji w grupie Polska Press.

Wojciech Mucha na antenie Radia WNET mówił o specyfice mediów lokalnych, które w jego ocenie powinny zajmować się problemami miejscowych społeczności.

Media lokalne jak każde media powinny zajmować się tym, co jest ważne dla lokalnej społeczności

Dla Krakowa jest to m.in. pożar archiwum, które w tajemniczy sposób stanęło w ogniu.

Nasi dziennikarze przeanalizowali dokumentację, którą sporządziła Politechnika Krakowska i udowodnili, że wbrew temu, co się mówi nie było tam dokumentów istotnych dla funkcjonowania życia Krakowian, a jak się okazuje takie dokumenty się tam znajdowały.

Odniósł się także do kwestii przejęcia grupy Polska Press. Jak zaznaczył w środowisku dziennikarzy po transakcji panuje pewna dezorientacja.

Jest oczekiwanie zmian. (…) Ludzie w całej grupie są niepewni przyszłości.

Rozmówca Katarzyny Adamiak podkreślił, że rozwój grupy był hamowany przez poprzedniego właściciela.

Trudno nie odnieść wrzenia ze poprzedni właściciel nie zdawał sobie sprawy, że grupa pójdzie na sprzedaż i hamował pewne rzeczy.

Zwrócił także uwagę na problem hejterskich ataków wobec dziennikarzy Polska Press po przejęciu przez Orlen.

To skandaliczne rzeczy. Z jednej strony są nazywani pisowskimi prostytutkami, (…) z drugiej strony są traktowani jako złogi niemieckie.

Wojciech Mucha zapewnił także, że nie miał nic wspólnego z wykluczeniem dra Zbigniewa Martyki z plebiscytu Osobowość Roku  organizowanego przez „Gazetę Krakowską” i „Dziennik Polskiego”.

Ten plebiscyt rozpoczął się przed objęciem przeze mnie funkcji. (…) Niczego nikomu nie sugerowałem.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Wanda Zwinogrodzka: połowa artystów nie ma żadnego ubezpieczenia, bo nie stać ich na opłacenie składek ZUS

Wanda Zwinogrodzka o próbie włączenia artystów w system ZUS, dopłatach do składek, opłacie reprograficznej i tarczy antykryzysowej.

 Wanda Zwinogrodzka zauważa, że tylko ok. 14 proc. artystów  ma umowy o pracę, podczas, gdy inni pracują na umowy cywilno-prawne, a nawet bez żadnych umów. W rezultacie

 Społeczeństwo nie zdaje sobie z tego sprawy patrząc na całe środowisko przez pryzmat celebrytów. Jak wyjaśnia podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w ramach planowanej ustawy, tym, których nie będzie stać na opłacanie składek do ZUS, dołoży państwo. Wyniesie to od 20 do nawet 80 proc. wysokości składki.  Zdaniem naszego gościa po wdrożeniu ustawy w życie 50 proc. artystów wyjdzie z szarej strefy.

Ustawa przewiduje powołanie Funduszu Wsparcia Artystów Zawodowych. Jego operatorem byłaby nowopowołana instytucja- Polska Izba Artystów. Włączenie się w system jest całkowicie dobrowolne. Zwinogrodzka zaznacza, że dzięki wyodrębnieniu kategorii zawodowych artystów grupa ta staje się dla systemu widoczna.

[related id=”138001″]Dla tych, którzy nie będą chcieli włączyć się w system nic się nie zmieni. Urzędnicy twierdzą, że dopłaty będą neutralne dla budżetu, gdyż zostaną pokryte z opłaty reprograficznej. Wiceminister wyjaśnia, że ta ostatnia stanowi „godziwą rekompensatę na rzecz uczciwej kultury”. Chodzi o opodatkowanie możliwości ściągania muzyki z Internetu i słuchania jej on-line na smartfonach, laptopach etc.

Środowisko artystyczne wykazało się odpowiedzialnością, bo tę środowiskową solidarność chce opłacić, z własnych pieniędzy, (…) a nie pieniędzy podatników.

Zwinogrodzka mówi również o działaniach rządu na rzecz pomocy artystom w czasie pandemii. Stwierdza, że rządowa pomoc wyratowała wiele instytucji z opresji. Przyznaje przy tym, że nawet ogromne środki, jakie rząd skierował na pomoc artystom nie rozwiązują całkowicie problemu. Apeluje do słuchaczy o wspieranie polskiej kultury.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.