Prof. Landsbergis: Najpierw stajesz się człowiekiem wolnym w duchu, a potem cały naród dokonuje restytucji państwowości

Jan Paweł II był wielkim politykiem. I szeroko patrzył na historię i na to, co się dzieje teraz, bo to, co się dzieje dziś, wpływa na jutro. I jego dokonania mają wagę dziejową. Także wobec Litwy.

Krzysztof Skowroński, Piotr Dmitrowicz, Vytautas Landsbergis

Krzysztof Skowroński: Rok 1978. Wybór papieża Polaka. Jak Pan to przyjął?

To było wydarzenie obiecujące coś bardzo nowego. Nie tylko w obrębie wartości i działalności duchowej. Religijne, ale i polityczne. Jan Paweł II nie był jeszcze Janem Pawłem Drugim. Był kardynałem. Był już znanym ze swojej postawy jako człowiek głęboko religijny, a jednocześnie humanista, z przeszłością aktorską i rozumieniem sztuki teatralnej. Gdy już zaczął swoją działalność jako duszpasterz wszechświatowy, bardzo się wyróżniał. Pamiętam jego inauguracyjne wystąpienie na placu św. Piotra. Oczywiście nie było mnie tam, ale to było przekazywane przez media – jak zwrócił się do wierzących: „Nie bójcie się!”. To słowa Chrystusa.

Ale potem można było się domyślić, jak to wyszło paradoksalnie. Bo tak jak rozumiem, Chrystus mówił: Nie bójcie się, że was jest mało!. Pokonacie świat! A gdy Jan Paweł II zwrócił się z tymi słowami, chyba miał na myśli ludzi uciemiężonych przez komunizm, którzy byli przyzwyczajeni do życia w bojaźni, że są śledzeni, mogą zostać ukarani nie wiadomo za co.

A powiedział tak – nie mogę go zapytać, więc interpretuję – powiedział, żeby nie zwracać uwagi na to, że nas straszą. Bądźcie sobą w swojej godności człowieczej i chrześcijańskiej. Bądźcie ponad wszelkie prześladowania i pogróżki.

Wracając do tego, że to słowo było zwrócone do niewielkiego grona uczniów: okazało się, że nie ma się czego bać, gdy są was miliony. Niech oni się boją! To wkrótce stało się też rzeczywistością na Litwie, gdy powstał ruch wyzwoleńczy Sajudis. Też na początku był straszony: jesteście przeciwko władzy sowieckiej, jesteście wrogami narodu, wrogami prawicy. Ale gdy ludzie przestali się bać, to już było zwycięstwo. Już była wolność. Jeszcze nie polityczna, ale już duchowa. I to było decydujące. Bo najpierw stajesz się człowiekiem wolnym w duchu, a potem cały naród dokonuje restytucji państwowości.

Czyli wiąże Pan to „Nie lękajcie się” z wyzwoleniem duchowym?

Tak, tak! „Nie lękajcie się”. Nie lękajcie się, bo z wami jest prawda i Bóg. I nie bójcie się, że jest was pozornie niewielu. Was będzie bardzo wielu. I tak się stało. (…)

Piotr Dmitrowicz: Dwudziesty ósmy czerwca. Rocznica sześćsetlecia Litwy. Papież bardzo chciał przyjechać. Nie przyjechał, ale wysłał piękny list. Czy dodało Wam sił, kiedy Papież przypomniał całą, piękną historię Litwy? Litwy włączonej w Europę?

Oczywiście. Przesłanie Papieża nie było drukowane w komunistycznej prasie, ale było czytane w kościołach przez księży. Trafiało do społeczeństwa za pośrednictwem wierzących. Cały czas był taki rezonans. Co się dzieje na Litwie? Jak reaguje Stolica Apostolska i Jan Paweł II? I jak my to tutaj odczuwamy?

Tak też było z zamachem na życie Papieża. Nikt nie przykazał ludziom, by stawiali krzyże wdzięczności Bogu za to, że uratował nam Papieża. A na Litwie stawiano.

Na Górze Krzyży przy Szawlach, gdzie są tysiące krzyży, stoi też słynny krzyż dziękczynienia Bogu za uratowanie Papieża. Posłałem mu zdjęcie tego krzyża. Byłem tylko fotografem-amatorem, zrobiłem zdjęcie dla siebie, a potem, gdy mój przyjaciel Krzysztof Droba jechał do Rzymu i powiedział, że może będzie na audiencji, zobaczy Papieża, to przekazałem mu tę fotkę. Spróbuj, przekaż – i przekazał. Nie wiem, czy dzięki temu, czy już wcześniej, ale Papież znał Górę Krzyży na Litwie. Wiedział, jakim jest symbolem wiary, nawet za komuny. Niezłomny symbol niezłomnej wiary. Bo te krzyże niszczono, a ludzie je stawiali od nowa… Stawiali od nowa. I Papież to miał głęboko w sercu. Dlatego podczas pierwszej jego pielgrzymki na Litwę – a była to w ogóle pierwsza pielgrzymka papieska wszech czasów – zażądał, aby w programie znalazła się wizyta na Górze Krzyży. I modlił się tam. Jest tam dotychczas zachowana kaplica, gdzie Papież odprawił Mszę Świętą.

KS: Wróćmy do pierwszego spotkania Pana Profesora z Janem Pawłem II. Jakie odniósł Pan wrażenie z tego osobistego spotkania? Jakie słowa padły?

Okoliczność była specjalna. To była kanonizacja wspólnego świętego Polski i Litwy, ojca Rafała Kalinowskiego, powstańca i sybiraka, a potem karmelity bosego. I gdy Jan Paweł II go kanonizował, na pewno miał świadomość, że ten wspólny święty dla Litwy i Polski będzie działał na rzecz pojednania. I naszych narodów, i chrześcijan obojga narodów.

Jan Paweł II był wielkim politykiem. I szeroko patrzył na historię i na to, co się dzieje teraz, bo to, co się dzieje dziś, wpływa na jutro. I to, czego on dokonał, ma rangę dziejową. Także wobec Litwy.

Z okazji kanonizacji Rafała Kalinowskiego byłem z delegacją litewską w Watykanie. Byliśmy zaproszeni my – delegacja państwowa Litwy – i delegacja państwowa z Polski. Z jednej strony był Lech Wałęsa, z drugiej strony Landsbergis. Tam wydarzyło się coś ciekawego, bo Wałęsa nie bardzo chciał mi podać rękę, ale to drobiazg. Za to otoczenie Wałęsy było bardzo przychylne i dzięki temu ten incydent nie zakłócił Mszy Świętej. Potem zresztą mieliśmy z Wałęsą dobre stosunki.

Następnego dnia spotkałem się z Janem Pawłem II podczas wizyty oficjalnej. Byliśmy we dwóch, nie potrzebowaliśmy tłumacza, ponieważ mogę rozmawiać po polsku. Rozmowa była bardzo serdeczna, mówiliśmy o sytuacji duchowej, politycznej, nawet i ekonomicznej na Litwie. Także o perspektywach na uregulowanie stosunków z Rosją, bo to był rok 1991 i Związek Radziecki już się kończył, przychodziły nowe czasy. A Papież był bardzo zatroskany o cały wschód Europy, łącznie z Litwą. My już byliśmy niepodległym państwem z własnej woli i decyzji, uznanym przez państwa demokratyczne; nawet Rosja już się z tym pogodziła. Ale wciąż panowała jeszcze duża niepewność, co może stać się jutro. Dokonywały się jakieś przewroty w Moskwie, nie było wiadomo, co będzie z Jelcynem i tak dalej. Jan Paweł II był zatroskany o losy Litwy. Pytał, jak może nas wesprzeć. Poruszaliśmy nawet takie praktyczne sprawy, jak wyznaczenie nowego arcybiskupa wileńskiego, bo Jan Paweł II dokonał historycznej decyzji zjednania decyzji wileńskiej z Litwą, co było rozbite podczas tej awantury międzywojennej Litwy Środkowej i tak dalej.

PD: Czy Pan i Jan Paweł II rozmawialiście tylko jako dwaj wybitni mężowie stanu, czy był jakiś bardziej osobisty moment tej rozmowy?

Cała rozmowa była prosta i serdeczna. Nie wiem, czy występowaliśmy w roli mężów stanu. Rozmawialiśmy jak ludzie, którzy mają w dużym stopniu wspólne pojęcia o aktualnej i historycznej sytuacji w Europie.

Czas był przełomowy. I Bóg wie, co mogło jeszcze z tego wyjść. To i troska była wspólna, i chęć lepszego poznania, bo on pytał mnie o Rosję. I miałem być trochę jakby ekspertem, powiedzieć, co myślę, co wiem o nastrojach i o tym, co może się tam stać. Niepokoił się sytuacją w Rosji. Także o to, czy dojdzie do pojednania chrześcijan po obydwu stronach. Wiadomo, że Rosja – ta prawosławna Rosja – nie chciała Papieża widzieć. Dojechał do Ukrainy, gdzie był zresztą bardzo kochany. Ale do Rosji nie dotarł. To było też jego troską… Rosja, co tam się stanie?

Ale przede wszystkim rozmawialiśmy o Litwie. Miał specjalne uczucie do Litwy. Mieliśmy tu informacje, że jego babcia była Litwinką. Nie chcieliśmy tego podkreślać, aby nie mówiono, że kochamy Papieża z tego powodu. Kochamy go jako wielkiego chrześcijanina i naszego ojca, a nie z powodu babci.

KS: Jan Paweł II miał wielką charyzmę. Czy odczuł Pan tę charyzmę?

Oczywiście. Dotychczas pamiętam naszą rozmowę. Gdy ktoś mnie pyta o ludzi, których spotkałem w życiu, to na pierwszym miejscu jest Papież Jan Paweł II. Był to człowiek i niezwykły, i bardzo prosty. Taki swój. Z którym jest bardzo dobrze.

Wywiad Krzysztofa Skowrońskiego i Piotra Dmitowicza z byłym prezydentem Litwy prof. Vytatutasem Landsbergisem pt. „Jan Paweł II – niezapomniany, najważniejszy, swój” znajduje się na s. 14 marcowego „Kuriera WNET” nr 69/2020, gumroad.com.

 


Od 4 kwietnia aż do odwołania ograniczeń w kontaktach, związanych z obowiązującym w Polsce stanem epidemii, 70 numer „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi naszej Gazety Niecodziennej będzie dostępny jedynie w wersji elektronicznej, pod adresem gumroad.com, w cenie 4,5 zł.

O wszelkich zmianach będziemy Państwa informować na naszym portalu i na antenie naszego radia wnet.fm.

Wywiad Krzysztofa Skowrońskiego i Piotra Dimitowicza z byłym prezydentem Litwy prof. Vytatutasem Landsbergisem pt. „Jan Paweł II – niezapomniany, najważniejszy, swój” na s. 14 marcowego „Kuriera WNET”, nr 69/2020, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Poezja Karola Wojtyły to medytacja wielkiego poety o Bogu i człowieku – Urodziłem się w roku 1920 – 21.03.2020 r.

Największą wartością dramatów Jana Pawła II jest poszukiwanie obecności Bożej w życiu codziennym. Są one próbą ukazania ludzi i człowieczeństwa w różnych doświadczeniach życiowych.

Ks. Zieliński: Ojciec Święty interweniował ws. zamknięcia rzymskich kościołów. W Rzymie masoneria jest bardzo silna

Ks. Henryk Zieliński o Wielkim Poście w czasie pandemii, uczestnictwie w mszy św. poprzez transmisje, posłudze sakramentalnej oraz o tym, kto stał za zamknięciem rzymskich kościołów.

 Kościół niejednokrotnie przechodził przez pandemie i zarazy. Życie wieczne jest ważniejsze dla nas niż zdrowie ciała.

Ks. Henryk Zieliński tłumaczy wielkie znaczenie tegorocznego Wielkiego Postu. Zauważa, że wobec epidemii będziemy musieli zrezygnować z dobrobytu do jakiego się przyzwyczailiśmy. Może być to z pożytkiem dla naszej duchowości, jeśli właściwie przeżyjemy obecny okres liturgiczny.

Modlitwa ma nie ustawać.

[related id=100122 side=right]Duchowny apeluje, żeby wierni modlili się o przebaczenie w tym trudnym czasie zarazy. Sądzi również, że epidemia wielce wpłynie na nasze zachowania społeczne. Księża w czasie pomoru będą musieli przychodzić do chorych i udzielać im sakramentów. Życie religijne nie zostanie wygaszone. Redaktor naczelny tygodnika katolickiego „Idziemy” wyjaśnia jak właściwie przeżywać transmisję mszy świętej. Preferuje on radio od telewizji. Zaleca, żeby słuchając transmisji wyobrażać sobie, że jest się przed wiejskim kościołem, do którego nie udało się wejść ze wzlędu na brak miejsc.  Jest to, jak zauważa, poniekąd prawdziwe w przypadkach, w których ludzie nie mogli wejść do kościoła, bo było w nim już 50 osób. Należy więc robić, to, co się normalnie robi na mszy świętej. Ks. Zieliński odnosi się także do chwilowego zamknięcia kościołów we Włoszech. Przypuszcza, że nurty antychrześcijańskie (masoneria) chcą wykorzystać tę sytuację na zadanie ciosu katolicyzmowi.

Na północy Rzymu jest bardzo silna masoneria. [….] Na początku zamknięto kościoły, a nie zamknięto dyskotek i pubów.

W tym samym czasie funkcjonowało też metro.  Zauważa, że w sprawie zamknięcia rzymskich kościołów osobiście intwerweniował papież Franciszek. Obecnie świątynie znów są otwarte. Jak podkreśla nasz gość:

Ludzie wierzący potrzebują wsparcia i ratunku.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

[related id=100861 side=left]

Traczewska: Większość osób, które umiera jest powyżej 70. roku życia. Ks. Jochemczyk: Watykan się barykaduje

Anna Traczewska o mandatach za nieuzasadnione wychodzenie z domu i braku łóżek dla chorych w Lombardii. Ks. Tomasz Jochemczyk o zakazie odprawiania mszy św., milczeniu i pustosłowiu papieża.

  • W Italii zaprowadzona została konsekwentna kwarantanna, której skutki dopiero poznamy.
  • Włoscy biskupi i sam papież nie sprzeciwiają się zakazowi organizacji mszy św. z udziałem wiernych.

Mamy żywność, wodę, prąd. To nie jest wojna, siedzimy tylko w domu.

[related id=100080 side=right]Anna Traczewska przedstawia sytuację we Włoszech. Obywatele tego kraju cieszą się, że zostali odcięci od świata, ponieważ wreszcie rząd przeciwdziała zagrożeniu. Problemem jest brak łóżek dla chorych w szpitalach w najbardziej dotkniętych epidemią obszarach. Mówi się o udostępnieniu dla chorych wielkiej hali targowej w Mediolanie, używanej normalnie w czasie targów w tym mieście.

Większość osób, które umiera jest powyżej 70. roku życia, głównie mężczyźni z innymi powikłaniami.

Wszystkie restauracje zostały zamknięte. Niemniej jednak można zamówić posiłek do domu. Rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej przedstawia także kary finansowe, które grożą osobom zachowującym się nieodpowiedzialnie w związku z koronawirusem. Mandaty wynoszą 200 euro wzwyż. Potyczek politycznych obecnie nie ma.

Ks. Tomasz Jochemczyk o zakazie prowadzeniu publicznych mszy we Włoszech. Duchowny określa go skandalicznym.

Tego zakazu ja nie rozumiem. […] Można było dojść do jakiegoś porozumienia jeśli chodzi o msze święte.  Nigdy czegoś takiego nie było w Kościele. […] Św. ojciec Pio mówił, że świat może żyć bez słońca, ale nie bez mszy świętej.

[related id=100122 side=left]Zauważa, że wierni mają możliwość przyjścia do kościoła, by się pomodlić. Pyta się, co by zaszkodziło by tych 10 ludzi, którzy przyszli do kościoła zostało na mszy. Przykro mu, że Konferencja Episkopatu Włoch oraz papież Franciszek nie zajęli żadnego stanowiska wobec tego zakazu. Krytykuje Ojca Świętego, że jego słowa okazują się puste w konfrontacji z niebezpieczną sytuacją.  Franciszek od początku swego pontyfikatu mówił bowiem, że Kościół musi wyjść do ludzi.

Dzisiaj widać, że Watykan się barykaduje. Gdzie jest ten Kościół, który wychodzi do ludzi?

Duchowny uważa, że Konferencja Episkopatu Polski obrała świetną drogę w związku z zarazą. Polski przykład powinien być, jego zdaniem naśladowany przez innych. Przypomina, że w dawnych czasach papieże odważnie umacniali duchowo ludzi w obliczy zarazy organizując nabożeństwa i wzywając do pokuty. Obecnie mamy okres Wielkiego Postu, który, jak zauważa nasz gość, jest najlepszym czasem do pokuty i nawrócenia.

Posłuchaj obu rozmów już teraz!

K.T./A.P.

Ks. Marian Duda o ŚDM w Częstochowie: Były pomostem między Wschodem a Zachodem. Doszło do wielu nawróceń młodych z ZSRR

Św. Jan Paweł II pokazał jak rozmawiać z młodzieżą. Współczesny Kościół musi go naśladować – mówi przewodniczący Kościelnego Komitetu VI ŚDM w Częstochowie.

 

 

Ks. Marian Duda wspomina przygotowania do VI Światowych Dni Młodzieży w Częstochowie. Uczestniczył w organizacji ŚDM już od pierwszej ich edycji, a jak ogłoszono, że spotkanie to odbędzie się w Częstochowie, został wyznaczony na kierownika komitetu organizacyjne Jak zwraca uwagę, idea Światowych Dni Młodzieży nie była na początku lat 90. dobrze rozpropagowana:

Główny nacisk kładliśmy na promocję ŚDM. One przebiły się do powszechnej świadomości dopiero w Częstochowie.

Duchowny mówi o tym, że św. Jan Paweł II podkreślał w prywatnych rozmowach, że głównym zamysłem organizacji Światowych Dni Młodzieży w Polsce jest umożliwienie uczestnictwa w nich młodzieży z krajów Europy Wschodniej, wyzwalających się dopiero spod sowieckiego jarzma. Pielgrzymi z tego regionu nie  ponieśli żadnych kosztów uczestnictwa w ŚDM, a na dodatek nie musilei posiadać żadnych dokumentów. Dotarcie do tych młodych ludzi, wychowanych w państwie ateistycznym, było ogromnym wyzwaniem:

Młodzież zachodnia mogła przyjeżdżać w sposób wolny, wschodnia zaś była odcięta kordonem granicznym. […] Papieżowi chodziło o to, żeby w środku Europy odbyło się spotkanie młodzieży Wschodu i Zachodu. […] Nawet ci, którzy przybyli tylko z pobudek humanistycznych, wsiąkali w religijną atmosferę. Wiemy że nastąpiło potem wiele nawróceń.

Duchowny wspomina, że miał możliwość wielokrotnie spotkać kard. Karola Wojtyłę, ponieważ studiował w Krakowie, arcybiskupiej stolicy przyszłego papieża. Uwagę ks. Mariana Dudy zwracała skromność kard. Wojtyły, motywowana chęcią utrzymania się w cieniu prymasa Wyszyńskiego.

Rozmówca Piotra Dmitrowicza opowiada o swoich spotkaniach ze św. Janem Pawłem II. W trakcie jednych ze spotkań Jan Paweł II pokazał swoją pokorę, o której ks. Marian Duda wspomniał już wcześniej. Otóż, podsumowując pierwsze Światowe Dni Młodzieży stwierdził, że jedynie wszedł w trud poniesiony wcześniej przez organizatorów spotkania. Jak twierdzi ks. Duda, wśród polskich hierarchów występowały opinię o tym, że tak liczne zgromadzenie młodzieży pod auspicjami Kościoła katolickiego jest cudem.

Ks. Marian Duda mówi, że przekazanie dziedzictwa św. Jana Pawła II i wprowadzenie ich w głębię wiary katolickiej nie będzie możliwe bez umiejętnego wejścia w relację z młodzieżą:

Papież świetnie wchodził w dialog z młodzieżą, żartując schodził z piedestału, i umiał słuchać. […] Pokazywanie św. Jana Pawła II od strony historycznej jest ważne, ale rzadko przekłada się potem na życie młodych.

Kapłan stwierdza, że współcześnie dobrym przykładem udanego kontaktu z młodzieżą jest Ojciec Święty Franciszek.

Ks. Duda wspomina dzień wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża. Dowiedział się o tym fakcie po odprawieniu wieczornej Mszy św.:

Pierwszym odczuciem była wielka radość i entuzjazm. Nikt jednak nie sądził, że wybór Jana Pawła II tak szybko doprowadzi do zmiany sytuacji politycznej w Polsce.

Jak mówi rozmówca Piotra Dmitrowicza, okolica w której mieszkał, wcześniej brudna i szara, po wyborze Jana Pawła II wypełniła się polskimi barwami narodowymi , flagami Watykanu i portretami papieża. Podobnie było podczas pierwszej pielgrzymi papieskiej do Ojczyzny. Ks. Duda wspomina bunt młodzieży w  którym uczestniczył w trakcie wizyty Jana Pawła II w Polsce; 4 tys. osób, zamiast na lekcje udało się na miejsce spotkania z papieżem.

Gość audycji „Urodziłem się w roku 1920” zwraca uwagę, że Jasna Góra była ulubionym miejscem papieża-Polaka, z którego helikopterem udawał się w inne miejsca, które były w planie jego wizyt. Uwypukla fakt, że w trakcie wizyt papieskich nie dochodziło do otwartych konfrontacji władzy ze społeczeństwie. Niejednokrotnie miały jednak miejsce próby utrudnienia papieżowi dotarcia w poszczególne miejsca.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Jasna Góra jest sanktuarium narodu – Urodziłem się w roku 1920 – 07.03.2020 r.

Papież świetnie wchodził w dialog z młodzieżą, żartując schodził z piedestału, i umiał słuchać – mówi organizator ŚDM w Częstochowie.

Goście audycji:

O. Mariusz Tabulski – definitor generalny zakonu ojców paulinów, dyrektor Jasnogórskiego Instytutu Maryjnego

Ks. Marian Duda – przewodniczący Kościelnego Komitetu VI ŚDM Częstochowa 1991 r.

Lidia Pospieszalska – muzyk;

Marcin Pospieszalski – muzyk;

Szymon Ujma – członek duszpasterstwa akademickiego


Prowadzący: Piotr Dmitrowicz

Realizator: Franciszek Żyła


Piotr Dmitrowicz i Szymon Ujma, / Fot. Jan Brewczyński, Radio WNET

Szymon Ujma mówi o tym, że św. Jan Paweł II jest dla niego wielkim wzorem do naśladowania i chętnie zgłębia jego naukę. Osoba papieża-Polaka nie jest dla niego jedynie postacią historyczną, ponieważ dobrze pamięta czas jego odchodzenia. Stwierdza, że nauczanie Jana Pawła II jest dziś równie aktualne, jak 40 lat temu.

 

Ks. Marian Duda / Fot. Jan Brewczyński, Radio WNET

Ks. Marian Duda wspomina, że głównym celem organizacji Światowych Dni Młodzieży w Częstochowie było umożliwienie uczestnictwa w tym spotkaniu młodzieży z krajów upadającego Związku Sowieckiego. Duchowny wspomina spotkania z Janem Pawłem II. Zanim został wybrany na papieża, kard. Karol Wojtyła utrzymywał się w cieniu prymasa Stefana Wyszyńskiego. Ks. Duda uwypukla twardą postawę kard. Wojtyły wobec władz komunistycznych.  Rozmówcę Piotra Dmitrowicza zawsze uderzała skromność papieża-Polaka.

 

o. Mariusz Tabulski / Fot. Jan Brewczyński / Radio WNET

O. Mariusz Tabulski wspomina, że Jan Paweł II i jego 'promieniowanie ojcostwa” było dla niego bardzo ważne podczas przygotowań do przyjęcia święceń kapłańskich. Jak mówi zakonnik, nigdy nie miał wątpliwości co do swojej decyzji o wejściu na drogę kapłańskiego powołania. Wspomina „oblężoną” przez młodzież Częstochowę podczas VI Światowych Dni Młodzieży.

 

Lidia i Marcin Pospieszalscy / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Lidia i Marcin Pospieszalscy wspominają, że  na Światowych Dniach Młodzieży w Częstochowie bardzo zaskoczyła ich ogromna liczba pielgrzymów. Marcin Pospieszalski mówi, że jeździł na Jasną Górę od dzieciństwa, i wielokrotnie miał okazję badać ślady polskości w tym miejscu. Wartość Światowych Dni Młodzieży dostrzega w tym, że młodzi ludzie mogą się tam oderwać od tego, co na codzień przesłania im sprawy mające największe znaczenie. Niezwykła była też możliwość jednoczesnego zetknięcia się z przedstawicielami najrozmaitszych kultur.

Rozmówcy Piotra Dmitrowicza wspominają również dzień wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża. Lidia Pospieszalska mówi, że zawsze ogromne wrażenie robiła moc, jaką emanował papież-Polak.


Posłuchaj całej audycji 'Urodziłem się w roku 1920″ już teraz!


Prof. Łęcicki: Chrześcijaństwo to relacja wobec żywego Zbawiciela. Jan Paweł II to dla młodych ludzi postać odległa

Prof. Grzegorz Łęcicki o encyklice „Redemptor hominis”, wadze treści w niej wyrażonych, świadectwie życia św. Jana Pawła II i tym, w jaki sposób można ludziom przybliżać jego osobę i nauczanie.

Prof. Grzegorz Łęcicki opowiada o pierwszej encykliki Jana Pawła II „Redemptor hominis”. Ogłoszona ją 4 marca 1979 r. W środę obchodziliśmy 41. rocznicę jej publikacji. Nasz gość stwierdza, że jest to „manifest pontyfikatu”, który wyraża „podstawowe orędzie chrześcijańskie” o tym, że Jezus Chrystus jest odkupicielem nie ludzkości jako zbiorowości, ale konkretnego człowieka.

Ojciec Święty wyraźnie pokazuje, że Pan Jezus przyszedł by nawet dla jednej osoby.  Traktujemy czasem chrześcijaństwo tylko jako system wartości. […] To jest relacja wobec żywego Zbawiciela- to jest clou Ewangelii.

Teolog zauważa, że w encyklice pojawiają się wątki, które dzisiaj określilibyśmy jako ekologiczne, pokazujące „jaka powinna być relacja człowieka wobec stworzonego świata”. Podejmuje ona także temat nierówności społecznych i związanych z nią problemów. Prof. Łęcicki podkreśla gorliwość papieża w jego posłudze: odbył on ponad sto pielgrzymek zagranicznych i 300 w samych Włoszech. Zauważa, że ważnych świadectwem papieża były ostatnie chwile jego życia, które ocenia jako „przywrócenie śmierci jako aktu, który pokazuje godność człowieka”. Poruszyły one nawet ludzi odległych od Kościoła, niewierzących.

Jan Paweł II to dla młodych ludzi już postać bardzo historyczna.

Dyrektor Instytutu Edukacji Medialnej i Dziennikarstwa UKSW mówi jak przybliżyć nauczanie papieża-Polaka i jego osobę tym, którzy nie mają osobistych przeżyć z nim związanych. Dobrym rozwiązaniem byłoby jego zdaniem wydanie antologii złotych myśli św. Jana Pawła II na temat różnych kwestii, jakie podejmował.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Terlikowski: Szok i niedowierzanie – Jean Vanier „święty z sąsiedztwa” manipulował i wykorzystywał seksualnie kobiety

Tomasz Terlikowski o szokującym drugim życiu szanowanego przez kilku kolejnych papieży założyciela wspólnoty Arka i stowarzyszenia Wiara i Światło, oraz tym, o czym posoborowy Kościół zapomniał.

Tomasz Terlikowski odnosi się do wyników dochodzenia, które uznało Jeana Vaniera, założyciela wspólnoty Arka i stowarzyszenia Wiara i Światło, za winnego „mieszania spraw duchowych z wykorzystaniem seksualnym” pod wpływem perwersyjnych doktryn promowanych przez jego kierownika duchowego. Prowadził więc podwójne życie. Uwodził dorosłe kobiety (współpracownice i siostry zakonne) i następnie manipulował je psychicznie. Jego celem było współżycie z nimi. Vanier mawiał, że współżyjąc z nim, jednoczą się z Jezusem Chrystusem, z którym jest zjednoczony mistycznie:

Ja i Chrystus to jedno. Pieszcząc się ze mną pieścisz się z Chrystusem. To najwyższa forma zjednoczenia mistycznego.

Dziennikarz zauważa, że te pseudomistyczne idee związane są z osobą dominikanina o. Thomasa Philippe’a, który jeszcze w latach 50. został odsunięty od posługi kapłańskiej w związku z seksualnymi nadużyciami w założonej przez siebie wspólnocie Woda Życia-Woda Żywa. Zakonnikowi nakazano opuścić Francję, a członkom jego wspólnoty zakazano utrzymywania z nim kontaktu. Nie podporządkował się temu Vanier, który przez 9 lat utrzymywał z nim kontakt działając na rzecz zniesienia nałożonych na dominikanina sankcji. Wcześniej we wspólnocie uczestniczył on w jej seksualnej aktywności.

Kościół zapomniał czego przez 2000 lat nauczył. […] Zawsze charyzmatyczni liderzy mogli wykorzystywać swoją władzę, ale stworzono ileś bezpieczników, w tym bezpieczników prawnych, które po soborze zostały zniesione.

Terlikowski przypomina, że to nie jedyny taki przypadek. Koniec XX w. to w Kościele czas powstawania nowych wspólnot, na czele, których stali charyzmatyczni kapłani. Problemy ze swoimi założycielami miały takie z nich jak Legioniści Chrystusa czy Wspólnota Błogosławieństw. W przypadku tej ostatniej:

Brat Efraim i jego szwagier wydaleni ze wspólnoty za wykorzystywanie kobiet w tym, jeden z nich kobiety nieletniej.

Nasz gość podkreśla, że bardzo łatwo o wypaczenia w przypadku wspólnot męsko-damsko-kapłańskich. Odnosi się także do sprawy abpa Jana Pawła Lenga. Emerytowany hierarcha przebywa w diecezji włocławskiej, której metropolita bp Wiesław Mering zakazał mu sprawowania na jej terenie sakramentów i wypowiedzi dla mediów. Wynika to z wypowiedzi  kazachskiego duchownego, w których neguje on papieską godność papieża Franciszka nazywając go heretykiem. Publicysta zauważa, że bp Mering ma prawo zakazać mu sprawowania sakramentów, ale tylko na terenie diecezji włocławskiej. Nie może jednak zakazać arcybiskupowi wypowiedzi publicznych, gdyż abp Lenga podlega nie jemu, ale samemu papieżowi.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Rzecznik prasowy KEP: Ojciec Święty krytykuje rabunkową eksploatację Amazonii. Niejednokrotnie cytuje św. Jana Pawła II

Ks. prof. Paweł Rytel-Andrianik o papieskich marzeniach o Amazonii zawartych w adhortacji, prawdziwym obrazie papieża Franciszka, który kontynuuje misję św. Jana Pawła II i o roli kobiet w Kościele.

Bez sensacji, ale wielka troska o ludzi Amazonii.

Ks. prof. Paweł Rytel-Andrianik o adhortacji „Querida Amazonia” papieża Franciszka po Synodzie Amazońskim, w którym staje po stronie ubogich. Ojciec Święty nie skupia się jedynie na sprawach społecznych i misyjnych, ale również ekologicznych. Wyraża cztery marzenia: społeczne, kulturowe, ekologiczne i kościelne.

Ojciec Święty krytykuje rabunkową eksploatację Amazonii […] mówi o przestępstwach […] staje po stronie osób prześladowanych.

Rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski potwierdza, że adhortacja nie mówi nic o dyskutowanej na synodzie możliwości wyświęcania żonatych mężczyzn na kapłanów rzymskokatolickich. Cytuje punkt 88. dokumentu, który podkreśla rolę kapłana jako jedynego szafarza sakramentów eucharystii i pokuty i pojednaniu. Przytacza także punkt 99., który podkreśla wielką rolę kobiet w życiu Kościoła, której nie umniejsza fakt, że nie pełnią one posługi kapłańskiej.

Ona pokazuje twarz Kościoła, który idzie do tych, o których wszyscy zapomnieli.

Polski prezbiter katolicki diecezji drohiczyńskiej mówi, że papież w swoim dokumencie ujmuje się za tymi, o których rzadko mówi się w mediach. Zauważa, że pod tym względem kontynuuje on misję swojego polskiego poprzednika.

Ojciec Święty niejednokrotnie cytuje św. Jana Pawła II. To pokazuje kontynuację pontyfikatu.

Mówi o wywiadzie-rzece z Franciszkiem, który nosi tytuł „Jan Paweł II Wielki”. Pokazuje ona, jak mówi prawdziwego, nie medialnego papieża z Argentyny, który jest „przyjacielem i kontynuatorem misji Jana Pawla II”. Ks. prof. Rytel-Andrianik odnosi się do stwierdzenia, że mamy obecnie do czynienia z kryzysem w Kościele:

Pan Jezus wychowywał uczniów przez kryzysy. Jesteśmy w kryzysie od 2000 lat.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Ukazała się adhortacja po synodzie amazońskim. Komentatorzy: Sensacją jest brak sensacji. Papież jest katolikiem

Wbrew obawom jednych i nadziejom drugich w opublikowanej adhortacji posynodalnej nie ma nic o poluzowaniu dyscypliny celibatu czy o możliwości wyświęcania kobiet.

Umiłowana Amazonia ukazuje się przed światem z całym swoim blaskiem, dramatem, swoją tajemnicą.

Tymi słowami rozpoczyna się dokument Querida Amazonia, w którym papież podkreśla, że kobiety powinny mieć dostęp do funkcji i posług kościelnych niewymagających sakramentu święceń. Krytykuje przy tym pojawiające się głosy zgodnie z którymi można by kobietom udzielić statusu i większego udziału w Kościele tylko wtedy, gdyby otrzymały dostęp do sakramentu święceń. Stwierdza, że przyjęcie takiej perspektywy oznaczałoby „klerykalizację kobiet” „i w subtelny sposób spowodowałoby zubożenie ich niezbędnego wkładu”. Lewicowy dziennik hiszpański „El Pais, cytowany przez Radiomaryja.pl, skomentował wydaną adhortację stwierdzając, że:

Rozczarowanie bardziej otwartych środowisk w Kościele będzie ewidentne. Adhortacja unika polemiki w kwestii celibatu i zamyka drzwi do ustanowienia kobiet diakonisami.

W ogłoszonej w środę adhortacji po wzbudzającym spore emocje synodzie amazońskim Franciszek mówi o swoich marzeniach wobec obejmującego 9 krajów regionu. Podkreślił on wyjątkową rolę kapłana stwierdzając, że:

Jest to jego funkcja szczególna, główna, do której nie może delegować kogoś innego. Niektórzy uważają, że tym, co wyróżnia kapłana, jest władza, fakt bycia najwyższym autorytetem wspólnoty. Ale św. Jan Paweł II wyjaśnił, że chociaż kapłaństwo jest uważane za hierarchiczne, funkcja ta nie oznacza wyższej pozycji nad innymi.

Jedynie on może sprawować Eucharystię. Nie wyklucza to jednak, że świeccy nie mogliby się bardziej zaangażować w prowadzoną w Amazonii działalność duszpasterską. Jak tłumaczy, oznacza to, że świeccy mogą głosić Słowo Boże, uczyć, organizować swoje wspólnoty, sprawować niektóre sakramenty.

Marzę o Amazonii walczącej o prawa najuboższych, rdzennych ludów, ostatnich, gdzie ich głos byłby wysłuchany, a ich godność była promowana.

Pierwszym jest „marzenie społeczne”, w której to części papież podejmuje temat wykluczenia społecznego rdzennej ludności i innych problemów społeczeństw Amazonii wynikających z niszczenia środowiska [któremu poświęcone jest osobno trzecie papieskie marzenie] w którym żyją i różnych form niesprawiedliwości społecznej i wyzysku.

Marzę o Amazonii, która zachowałaby to bogactwo kulturowe, które ją wyróżnia, gdzie jaśnieje w bardzo różnorodny sposób człowiecze piękno.

W dokumencie możemy przeczytać, że Amazonia powinna być promowana w sposób który nie oznaczałby jej kulturowej kolonizacji. W regionie tym „ponad 110 ludów pierwotnych znajduje się w dobrowolnej izolacji”. Papież zachęca amazońską młodzież do kultywowania swoich korzeni, obejmujących w przypadku chrześcijan, “historię narodu izraelskiego i Kościoła, aż do dnia dzisiejszego”. Temu ostatniemu biskup Rzymu poświęcił ostatnie marzenie. Pisząc o potrzebie inkulturacji przy ewangelizacji Amazonii przestrzega:

Nie kwalifikujmy pospiesznie jako przesądu lub pogaństwa pewnych wyrazów religijnych, rodzących się spontanicznie z życia ludów.

W liturgii ikulturacja ta przejawiałaby się w wykorzystaniu tubylczych „pieśni, tańców, gestów, symboli”.

A.P.