Dr Hałat o szczepieniach: ludziom proponuje się program, który nie gwarantuje bezpieczeństwa pacjentom

Czym się różni polskie i amerykańskie podejście do kwestii szczepień? Jakie mogą wystąpić skutki uboczne szczepionki? Dr Zbigniew Hałat o naciskach na lekarzy, cenzurze w mediach i propagandzie rządu.

Dr Zbigniew Hałat spogląda krytycznie na masową akcję szczepień ze względu na wiele niepożądanych reakcji na szczepionkę. Ocenia, że w Polsce panuje pogardliwy stosunek władzy do obywateli.

Już 250 tys. ludzi zostało zaszczepionych, a dopiero teraz zapowiada się rozwiązania prawne związane z ubocznymi skutkami szczepionki. Mówi, że w Stanach Zjednoczonych istnieje dokładna lista z podziałem na objawy i godziny wystąpienia, jeśli chodzi o powody do otrzymania odszkodowań.

Dr Zbigniew Hałat podkreśla, że naciski z góry wykluczają obiektywność lekarzy. Informuje, że został zablokowany na Twitterze za podanie za Reutersem informacji o 32-letniej lekarce z Meksyku, która dostała drgawek po szczepionce. Stwierdza, że

Jeśli chcemy zachować swoją rolę obrońcy wolności na świecie przynajmniej powinniśmy zachować w propagandzie państwowej powściągliwość.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk tłumaczy, że działania niepożądane to przede wszystkim choroby immunologiczne, a także ciężkie objawy u ludzi, którzy byli w fazie wylęgania choroby. Dodaje, iż w przypadku osób, które wcześniej szczepiły się na grypę

Są właśnie przekonania takie, że te szczepienie [na koronawirusa] może spowodować niekorzystną reakcję organizmu.

Stwierdza, że sama Światowa Organizacja Zdrowia kwestionuje przekonanie u nas propagowane jakoby zaszczepieni nie roznosili choroby. WHO oceniło, iż zaszczepieni powinni podlegać takim samym restrykcjom, jak wszyscy inni. Nasz gość wskazuje, że ozdrowieńcy też mogą roznosić wirusa.

Opowiadam się za wczesnym leczeniu wczesnych objawów.

Według lekarza skuteczniejszym sposobem walki z koronawirusem jest leczenie choroby podczas wystąpienia wczesnych objawów.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Stomatolog: żadna szczepionka, która była podawana na początku nie była testowana długofalowo na dużej grupie

Dr Katarzyna Łoza-Sołtyk o tym, jak należałoby poprawić proces szczepień, procedurze i bezpieczeństwie szczepionki na SARS-CoV-2.

Dr Katarzyna Łoza-Sołtyk zwraca uwagę na problem wolnego szczepienia Polaków. Zauważa, że powinno być więcej punktów szczepień.

Od dzisiaj mogą się zapisywać osoby 80+, za tydzień 70 + i od 25 ma się rozpocząć proces szczepienia tych osób.

Powinniśmy, jak mówi, szczepić ludzi również w weekendy. Stomatolog wskazuje, że ciągle czeka na termin swojego szczepienia, choć zapisała się już 25 grudnia. Tłumaczy jak wygląda procedura szczepienia. Sądzi, że szczepień mogliby dokonywać studenci ostatnich lat medycyny.

Pacjenci, którzy mieli przed sobą epizod wstrząsu anafilaktycznego muszą mieć szczepionkę podawaną w warunkach szpitalnych.

Rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk zauważa, że większość niepożądanych odczynów poszczepiennych ma miejsce wkrótce po podaniu szczepionki. Chodzi o takie rzeczy jak ból w miejscu wkłucia, ból mięśni i inne grypowe objawy.

Warto budować dużą świadomość społeczną.

Dr Łoza-Sołtyk zaznacza, iż potrzebna jest kampania informacyjna. Stwierdza, że w szczepionce „nie za bardzo jest coś, co może uczulić”. Wyjaśnia, iż szczepionka nie zmienia DNA. Dodaje, że

Żadna szczepionka, która była podawana na początku nie była testowana długofalowo na dużej grupie.

Sądzi, iż obecnie ma innej alternatywy niż szczepionka.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Magdalena Wilk: Obostrzenia są niekonstytucyjne. Nie można rozporządzeniem ograniczać wolności i praw obywatelskich

Magdalena Wilk o tym, jak prowadzić biznes wbrew niekonstytucyjnym rozporządzeniom, wyrokach sądów przeciwko obostrzeniom i projekcie uniemożliwiającym odmowę przyjęcia mandatu.

Magdalena Wilk wskazuje, że coraz częściej sądy stwierdzają niekonstytucyjność polskiego reżimu sanitarnego. Mówiło się o tym już w marcu.

Polskie władze miały, jak wskazuje, wprowadzić stan klęski żywiołowej z tego wszystkimi konsekwencjami, albo nie wprowadzić, łatając jego brak nowymi ustawami i rozporządzeniami. Wybrano tę drugą drogę. Ta zaś jest z konstytucją sprzeczna. Obecnie zgodnie z ustawą koronawirusową to faktycznie rozporządzeniami wprowadza się nowe nakazy i zakazy. Jest to zaś niekonstytucyjne, gdyż nie można rozporządzeniem ograniczać konstytucyjnie chronionych wartości, takich jak swoboda działalności gospodarczej.

Adwokat wyjaśnia jak wyglądają postanowienia przeciwko przedsiębiorcom, którzy prowadzą działalność mimo obostrzeń. Sanepidy obecnie nie są już tak chętne we wlepianiu kar administracyjnych, gdyż widzą, że upadają one w sądach.

Teraz ponieważ już się urzędy zorientowały jednak wypada jakieś postępowanie dowodowe prowadzić. No to trzeba zacząć produkować różne papiery wydawać postanowienia o wszczęciu postępowania informować strony że to postępowanie jest dopuszczać strony do udziału zbierać wnioski dowodowe.

Urzędnicy toną w papierach stosując się do procedur. W rezultacie nie są już tak chętni by prowadzić postępowania. Prawniczka krytykuje projekt poselski zakładający niemożliwość odmowy przyjęcia mandatu.

Wskazuje, że zgodnie z projektem ukarany mandatem musi go zapłacić, nawet jeśli będzie się od niego odwoływał. Na to ostatnie ma siedem dni. Magdalena Wilk zaznacza, że te ostatnie liczą się od momentu wystawienia notatki przez policjanta i nie są tożsame z momentem w którym się o nim dowiemy. Możemy go bowiem otrzymać teoretycznie, kiedy będziemy leżeć w szpitalu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Krzysztof Bosak: trzeba skupić się na leczeniu chorych zamiast dezorganizować gospodarkę

Szpitale pokazowe, kroplówki finansowe zamiast możliwości zarabiania i hipokryzja rządzących. Krzysztof Bosak o tym, jak pomóc przedsiębiorcom i poprawić sytuacje w systemie opieki zdrowotnej.


Krzysztof Bosak stwierdza, że za wyjątkiem kilku szczególnie poszkodowanych branż jedyne co rząd musi zrobić, by pomóc przedsiębiorcom, to wycofać się z ograniczeń. Podkreśla, iż przedsiębiorcy nie muszą wegetować na kroplówce z pieniędzy podatników, ale sami zarabiać na swoje utrzymanie. Na pytanie, jak ma się to do walki z epidemią, zaznacza, że

@krzysztofbosak w #PopołudnieWNET: Lekarstwo jest proste – skupić się na leczeniu tych ludzi, którzy są chorzy. Jeżeli rząd ma środki które chce wydać na poprawę sytuacji, to niech nie wydaje ich na kroplówkę zniszczonych sektorów gospodarki, tylko na wzmocnienie ochrony zdrowia

— RadioWnet (@RadioWNET) January 14, 2021

Poseł Konfederacji zaznacza, że zamiast wydawać pieniądze na szpitale tymczasowe, które nazywa „pokazowymi”, należy jego zdaniem skupić się na tych faktycznie funkcjonujących do których trafiają „zwykli pacjenci ze zwykłych karetek”. Obecne restrykcje w systemie opieki zdrowotnej uniemożliwiają jej normalne funkcjonowanie. Pacjent z atakiem wyrostka robaczkowego, zawałem, czy rodząca kobieta muszą, jak mówi, czekać na wykonanie testu na SARS-CoV-2.

Krzysztof Bosak wyjaśnia kim są przedsiębiorcy protestujący przeciwko reżimowi sanitarnemu. Nie chcą oni dać sobie zamknąć ust pieniędzmi oferowanymi w ramach rządowych tarcz.

Rządowe tarcze nie chronią zaś wszystkich. Wielu zatrudnionych na inne umowy niż umowa o pracę nie otrzymało pomocy po tym, jak odebrano i możliwość wykonywania pracy.

Komentując zawieszenie Jadwigi Emilewicz w prawach członka PiS, działacz Ruchu Narodowego stwierdza, że to gest czysto wizerunkowy. Skandal z nią związany pokazanie oderwanie obozu rządzącego od społeczeństwa. Nie przestrzegają bowiem regulacji, które sami na społeczeństwo nakładają. Bogaci mogą sobie pozwolić na omijanie obostrzeń, gdy biedni nie mają wyjścia.

Polityk przybliża założenia projektu chroniącego wolność słowa w mediach społecznościowych. Zachęca ludzi, aby walczyli o swoją wolność gospodarczą i prawa obywatelskie. Wskazuje, że musimy się bronić przed trendem, jaki widzimy obecnie za oceanem.

Należy szukać alternatyw dla wielkich korporacji internetowych. Tymczasem polski rząd pogłębia związki Polski z Big Techemi tworząc we współpracy z Microsoftem tzw. chmurę krajową.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Kaźmierczak: frakcja „białych fartuchów” doprowadzi do zaprzepaszczenia złotej dekady w gospodarczej historii Polski

Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców wskazuje na konieczność szerokiego otwarcia gospodarki w reżimie sanitarnym. Ubolewa nad sposobem podejmowania decyzji antyepidemicznych przez rząd,


Cezary Kaźmierczak ocenia zapowiadane otwarcie części podmiotów zamkniętych na mocy rządowych restrykcji antyepidemicznych. Wskazuje, że rząd wkrótce wdroży mechanizmy wsparcia dla przedsiębiorców.

Na pewno nie możemy popierać kroków pozaprawnych.  Z tych protestów nie wyniknie wiele dobrego.

Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców przestrzega, że długie utrzymywanie restrykcji antyepidemicznych wkrótce uderzy także w te branże, które nie są bezpośrednio dotknięte obostrzeniami.

Rząd podejmuje niekorzystnie ekonomiczne działania , mylnie spodziewając się, że pandemia szybko się skończy.

ZPiP w najbliższym czasie przedstawi dokument zawierający dowody z całego świata na to, że surowość restrykcji gospodarczych nie przekłada się na zatrzymanie rozwoju epidemii.

Na razie minister Niedzielski zachowuje się jak papież – ogłasza rozmaite decyzje nie pokazując żadnych analiz będących ich podstawą.

Ekspert przestrzega przed zmarnowaniem szansy dla Polski związanej z rekordowo małym dystansem ekonomicznie dzielącym nasze państwo od Zachodu. Wskazuje, że o ile wysiłek rządu na rzecz ratowania gospodarki jest godny uwagi, to istnieje ryzyko, że te wysiłki zostaną zmarnowane przez problemy władzy z komunikacją i nadmierny wpływ na podejmowanie decyzji „ludzi w białych fartuchach”.

Władza popełnia  dwa błędy: przecenia znaczenie dobrych wskaźników makroekonomicznych i pochopnie porównuje nasz kraj do Niemiec, które przy swoim bogactwie mogą sobie pozwolić na długi lockdown. Frakcja białych fartuchów doprowadzi do zaprzepaszczenia złotej dekady w historii Polski.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Piotr Witt: Francuzi nie wierzą w bezpieczeństwo szczepionki na SARS-Cov-2. Producenci leków zasłużyli na brak zaufania

Korespondent Radia WNET wskazuje, że nad Sekwaną i tak brakuje zarówno preparatów do szczepień, jak i strzykawek.


Piotr Witt mówi o rozpoczęciu we Francji szczepień przeciwko koronawirusowi. Wskazuje, że mieszkańcy kraju nie są zbyt chętni, żeby się szczepić.

To nawet dobrze się składa, bo brakuje nam zarówno szczepionek, jak i strzykawek.

Ludzie nad Sekwaną zdają się nie wierzyć w skuteczność szczepionki. Korespondent opowiada o procedurze dopuszczenia preparatu na rynek, która we Francji została skażona korupcją.

Głośno zrobiło się o starej aferze z udziałem firmy farmaceutycznej Servier sprzed 10 lat. Podała ona pacjentom szkodliwą substancję. Proces zakończył się w zeszłym roku, jednak prawdziwi winni nie zostali rozliczeni.

Te i inne nadużycia w branży farmaceutycznej na pewno nie wpływają dodatnio na zaufanie do szczepień.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Zagórski: Przepisy dotyczące funkcjonowania w mediach społecznościowych powinny wzmacniać uprawnienia użytkownika

Gościem red. Łukasza Jankowskiego był minister cyfryzacji, sekretarz stanu w KPRM Marek Zagórski, który mówił o konieczności regulacji przepisów, dotyczących platform cyfrowych.

Marek Zagórski mówił o systemie zapisów na szczepienia przeciw SARS-Cov-2.

W Internecie będzie można się teraz zapisać poprzez wejście na gov.pl lub pacjent.gov.pl – na obu tych stronach będzie baner umożliwiający zapispwwanie.

Możliwość zapisu na szczepienie daje także internetowe konto pacjenta, poprzez które będzie ta funkcja będzie aktywna już w nocy z czwartku na piątek. Uruchomiona zostanie także specjalna infolinia, dostępna pod numerem 989. Każdy zainteresowany może zgłosić sie także bezpośrednio  do o jednego z 6 tys. punktów szczepień w całej Polsce.

Były minister cyfryzacji zapowiada, że tempo szczepień w Polsce będzie coraz większe. Jak mówi: W II kwartale będziemy szczepić 3 mln osób miesięcznie

Harmonogram jest uzależniony od harmonogramu dostaw szczepionek – podkreślił.

Gość „Popołudnia WNET” mówił również o propozycji wprowadzenia ogólnoeuropejskich przepisów regulujących zasady funkcjonowania portali społecznościowych w stronę znaczącego umocnienia pozycji użytkownika.

KE przedstawiła w grudniu  propozycje aktów regulujących sferę cyfrową, czyli (…)  kodeks usług cyfrowych i kodeks rynkowy, dotyczący usług cyfrowych. Zawarte są tam m.in. przepisy, dotyczące platform cyfrowych w tym mediów społecznościowych. W tym procesie już uczestniczymy– zaznaczył.

Przypominał, że polski rząd niejednokrotnie apelował o wdrożenie działań zapobiegającym nadużyciom wielkich korporacji cyfrowych.  Jest to niezbędne dla zapewnienia swobodnego przepływu danych wewnątrz UE.

Mamy do czynienia z sytuacją, w której jest świadczona usługa i nie ma znaczenia czy jest odpłatna czy nie i uczestnik portalu społecznościowego powinien być chroniony tak, jak konsument. W związku z tym powinnyśmy się skoncentrować się na uprawnieniach użytkownika. (…) Media społecznościowe nie służą tylko do wypowiadania naszych opinii ale dla małych i średnich przedsiębiorców są kanałem komunikacji z klientami – mówił.

Bardzo ważne są przejrzyste zasady funkcjonowania platform cyfrowych.

Chcemy,  żeby decyzje, które podejmują portale co do treści były transparentne i by była możliwość odwołania się od tych decyzji i (…) by było jasne, że właścicielem danych na jego profilu był użytkownik – wskazywał.

Kolejne nasze propozycje, które będziemy uszczegóławiać dotyczą regulaminów tak, żeby uwzględniały kontekst kulturowy danego państwa – dodał.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

 

Zima stulecia w Hiszpanii. Małgorzata Wołczyk: Nie ma pługów. Komunikacja jest sparaliżowana

Zasypane drogi, dachy łamiące się pod naporem śniegu, ofiary oblodzonych chodników i noc w centrum handlowym. Małgorzata Wołczyk opisuje śnieżycę Filomenę, która zaskoczyła Hiszpanów.

Małgorzata Wołczyk mówi o niedawnej śnieżycy, która miała miejsce w Madrycie. Północna połowa Hiszpanii zasypana jest śniegiem, podczas gdy w Mursji i Andaluzji jedynie pada deszcz. Przez pierwsze trzy dni ludzie ekscytowali się śniegiem w nieznanych im wcześniej ilościach. Dziennikarka tygodnika „Do Rzeczy” zdradza, że spodobały się jej zdjęcia gospodyń domowych odśnieżających patelniami.

Jakiś pan zrobił zaprzęgów z psów huski w Escorialu. Także na początku trwała radość, później zrobiło się troszeczkę smutniej.

Ostatnia podobna sytuacja miała miejsce 55 lat temu i to nie na taką skalę. W wyniku chwilowych dodatnich temperatur śnieg częściowo topnieje, a w rezultacie pojawia się lód. Oblodzenie ma tragiczne w skutkach skutki dla nieprzyzwyczajonych do niego Hiszpanów. Lekarze nie nadążają z obsługą pacjentów z obrażeniami. Drzewa są połamane, a parki zamknięte. Nie ma wystarczających środków, żeby odśnieżyć wszystkie ulice. Pewien lekarz przebieg w nartach biegowych 17 km żeby odebrać poród.

Są też inne historie okołoporodowe, o kobietach rodzących na szosie, na autostradzie.

Grupa klientów w centrum handlowym w mieście Majadahonda musiała spędzić tam noc wobec nieprzejezdności dróg. Restauratorzy zapewnili im kolację, a sklepy z odzieżą piżamy.

Dziennikarka przypomina wizytę Grety Thunberg w Hiszpanii w grudniu 2019 r. Nastolatka ostrzegała ich przed globalnym ociepleniem. Obecnie hiszpańskie dachy załamują się pod ciężarem śniegu, do dźwigania którego nie są przystosowane.

To wszystko powodowało pewien szok u Hiszpanów, kiedy nieustannie mówi się im o tej religii takiej klimatycznej, że to będzie na Półwyspie Iberyjskim pustynia, a tymczasem oglądają widoki, o jakich mogli im tylko opowiadać dziadkowie.

Małgorzata Wołczyk mówi także o sytuacji epidemicznej. Media donoszą, że wskaźniki zakażeń wystrzeliły po świątecznych spotkaniach. Mówi się, że to już trzecia fala. Ograniczana jest możliwość przemieszczania się między prowincjami. Rozmówczyni Adriana Kowarzyka informuje, że po tym jak mieszkańcy Królestwa Hiszpanii byli okłamywani przez rządzących, nie są chętni by się zaszczepić:

Sceptycyzm jest ogromny w Hiszpanii.

Nawet do 40 proc. Hiszpanów nie chce się zaszczepić. Wątpliwości są jednak nie tylko co do szczepionki, ale nawet do śniegu, który spadł. W Internecie Polka mieszkająca w Katalonii „udowadnia”, że padający w Madrycie śnieg jest z plastiku.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Jan Bogatko: niemieccy komentatorzy liczą, że za prezydentury Bidena nastąpi powrót do polityki Obamy względem Niemiec

Jan Bogatko o kontroli granicy polsko-niemieckiej, krytyce burmistrza Zgorzelca, szczepionkach poza kolejnością oraz radości niemieckich mediów ze zbanowania Trumpa i nadziejach związanych z Bidenem.


Jan Bogatko zauważa, że najwięcej zachorowań w Niemczech jest obecnie w Saksonii. Granica z Polską jest formalnie zamknięta, ale w praktyce ludzie mogą przyjeżdżać. Niemcy potrzebują bowiem pracy swoich wschodnich sąsiadów.

Obecnie kontrola nad granicą jest zacieśniana przez stronę niemiecką. Nie spodobało się to włodarzowi polskiego Zgorzelca:

Burmistrz Gronicz się zdenerwował i zaatakował stronę niemiecką za te ograniczenia.

W odpowiedzi saska prasa zauważyła, że Rafał Gronicz otrzymał szczepionkę na koronawirusa poza kolejną. Okazuje się, jak zauważa Bogatko, że nie tylko samorządowcy PiS-u mogą otrzymać szczepionki przed innymi. Dotąd niemieckie media podkreślały proeuropejskość burmistrza z Platformy Obywatelskiej.

Tymczasem Suddeutsche Zeitung cieszy się z zablokowania Donalda Trumpa w mediach społecznościowych. Niemieccy komentatorzy liczą, że prezydentura Bidena przyniesienie powrót do obamizmu w polityce wobec Niemiec, a może także i wobec Rosji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Cezary Mech: państwa demokratyczne stają się reprezentantami biznesu, a przez to podejmują nieracjonalne decyzje

Czemu ChRL wróciła do normalności, gdy państwa zachodnie wciąż zmagają się z Covid-19? Dr Cezary Mech o tym, kto zarobił, a kto stracił na koronawirusie oraz o podnoszeniu się gospodarki po pandemii.

Dr Cezary Mech wskazuje, że wynoszące w 2019 r. 84 bilionów dolarów spadło w 2020 o 4 biliony dolarów. Zauważa, że Chiny wygrały walkę z koronawirusem. Przypomina, że podczas epidemii hiszpanki miasta w Stanach Zjednoczonych, które zostały zamknięte życie szybko wróciło do normalności po pandemii. Te zaś, które starały się jakoś żyć z wirusem trwale się zmieniły.

Jak zauważa ekonomista w demokracjach doszło do podziału społeczeństwa i wyodrębnienia się grupy osób zdolnej przechwytywać nadwyżkę gospodarkę. W czasie pandemii 500 najbogatszych ludzi na świecie miało przyrost majątku na poziomie 31 proc., podczas gdy 180 mln ludzi wpadło w biedę. Nie wynika to zdaniem naszego gościa tylko z racjonalnych decyzji najbogatszych, ale z ich skutecznego lobbingu politycznego i wpływu na media. Powoduje to, że państwa demokratyczne stają się reprezententami biznesu, a przez to podejmują decyzje nieracjonalne.

Gość Poranka Wnet wskazuje, ze Chiny spalają połowę węgla na świecie. Jednocześnie Państwo Środka finansuje elektrownie jądrowe, panele słoneczne i wiatraki. Chińczycy doganiają pod względem PKB Amerykanów. Zamiana miejsc pod tym względem nastąpić może już w 2028 r., czyli pięć lat wcześniej niż wskazywały przewidywania sprzed epidemii.

Dr Mech ocenia, że nawet jeśli szczepienia okażą się skuteczne, to nawyki konsumpcyjne będą już stałe, a świat będzie dalej tracił.

Wszystko liczą na to, że nastąpi odbicie, ale nawet jeśli będzie to wrócimy do poziomu z 2019 r. w 2022.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

 

K.T./A.P.