Szwed: Lubelskie rolnictwem stoi. 70 procent powierzchni województwa to gospodarstwa rolne

Wicemarszałek województwa lubelskiego przybliża zagadnienia związane z sektorem rolnictwa. Jak wskazuje Zdzisław Szwed, region ten jest największym producentem malin.


Zdzisław Szwed  mówi o dobrym rolnictwa w województwie lubelskim. Rozmówca Łukasza Jankowskiego wspomina też o regionalnej dumie, czyli o malinach:

Jesteśmy jednym z wiodących regionów, jeśli chodzi o Polskę, w dziedzinie produkcji rolnej. 14% warzyw i owoców w Polsce pochodzi z Lubelszczyzny. Jesteśmy największym w Polsce producentem malin, ponad 82% – podkreśla gość audycji.

Nasz gość opowiada także o lokalnych warunkach klimatycznych. Jak zaznacza, ubiegłoroczne temperatury wywarły na lubelskim rolnictwie negatywne skutki, jednak w tym roku sytuacja jest lepsza:

W ubiegłym roku był duży problem w rolnictwie. Susza dotknęła sporo gospodarstw. W tym roku aura jest jednak nam przychylna. (…) Ilość opadów była wystarczająca, więc nie możemy mieć większych pretensji poza opóźnieniem wegetacyjnym – komentuje Zdzisław Szwed.

Nasz gość tłumaczy też jak władze i rolnicy reagują na zmianę trendów w Unii Europejskiej. Chodzi o promowanie rolnictwa ekologicznego. Rolnicy często są nieufni wobec unijnych dyrektyw. Wicemarszałek informuje, że województwo będzie próbowało stworzyć małe przetwórnie oraz chłodnie:

Rzeczywiście, w perspektywie finansowania na lata 2021-2027 Unia Europejska będzie znacząco kierować środki na gospodarstwa ekologiczne, bo zauważyła, że dotychczas 80% środków, które kierowała na rolnictwo spożytkowało 20% największych rolników – zaznacza wicemarszałek.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Kurier Ekonomiczny. Dr Barzykowska o zmianach w prawie mieszkaniowym w zw. z Polskim Ładem: Czekamy na szczegóły

Jak zaznacza prawnik: Pozwolenie (…) na realizację budynku to jedna kwestia. (…) Inna kwestia to w jakim zakresie stosowane będą przepisy dotyczące planowania i zagospodarowywania przestrzennego.

W „Kurierze Ekonomicznym” adwokat, dr Joanna Barzykowska dotyka tematu rządowej polityki mieszkaniowej. Specjalistka w prawie mieszkaniowym mówi m.in. o zapowiadanej w ramach Polskiego Ładu likwidacji pozwoleń na budowę domów do 70 m2. Zdaniem prawniczki, rysują się w tym temacie dwie istotne kwestie:

Czekamy na szczegóły jak ta regulacja ma wyglądać. Pozwolenie czy zgłoszenie i możliwość realizacji samego budynku to jest jedna kwestia. (…) Inna kwestia to w jakim zakresie stosowane będą przepisy dotyczące choćby planowania i zagospodarowywania przestrzennego – podkreśla dr Joanna Barzykowska.

Dr Joanna Barzykowska odwołuje się również do wątpliwości, które budzi zapisany w Polskim Ładzie nowy projekt mieszkaniowy. Nasz gość rozważa czy gdy mieszkańcom da się zupełną wolność i nie będą musieli zgłaszać swoich budowlanych planów, a urzędnicy nie będą mieć czasu na ich weryfikację, nie dojdzie do absurdalnych sytuacji budowlanych i konfliktów sąsiedzkich:

Ja myślę, że jest to możliwy scenariusz. Mamy różne pomysły i różne uwarunkowania działek. Jeżeli działka jest mała, mówiąc o 70 metrach, nie mówimy czy to będzie domek parterowy, piętrowy czy dwupiętrowy (…), bo mamy małą działkę i chcemy się tam „wcisnąć” – zaznacza dr Joanna Barzykowska..

Ekspert analizuje również ostatnią rewolucję w prawie mieszkaniowym, która nastąpiła w ubiegłym roku. Opisuje na czym polegały wprowadzone we wrześniu 2020 r. zmiany:

Mieliśmy dużą rewolucję w prawie budowlanym w zeszłym roku. Od września ubiegłego roku udało się uporządkować te wszystkie elementy związane z procedurą kiedy trzeba uzyskiwać pozwolenie, kiedy w ogóle nie trzeba go uzyskiwać, ale kiedy trzeba dokonać zgłoszenia i kiedy nie trzeba w ogóle dokonywać zgłoszeń – tłumaczy rozmówczyni Sebastiana Stodolaka.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Ukryte Skarby – 07.07.2021 r.

W najnowszych „Ukrytych Skarbach” redaktor Elżbieta Ruman zabiera słuchaczy w dźwiękową podróż do zachodniopomorskich Krup oraz Sławna.

W kolejnym odcinku „Ukrytych Skarbów” przenosimy się do położonych na Pomorzu Zachodnim Krup, w których mieści się park rozrywki „Leonardia”. Gośćmi programu są koordynatorka „Leonardii”, Mirosława Miklaszewicz-Sendal oraz  młody radny Sławna, menedżer Orkiestry Dętej im. Ziemi Sławieńskiej, Adam Poprawski. Rozmówczyni Elżbiety Ruman opowiada m.in. postaci Leonarda da Vinci, który stał się inspiracją dla lokalnego parku atrakcji:

Podejrzewamy, że dużo przebywał ze swoim wujkiem. Wujek był kreatywnym człowiekiem i ciekawym świata – zaznacza pracowniczka „Leonardii”.

Ponadto, Mirosława Miklaszewicz-Sendal opowiada o atrakcjach „Leonardii”. Jak wskazuje pracowniczka obiektu, dostępne tu liczne maszyny i gry zostały skonstruowane na podstawie skryptów i projektów samego da Vinci:

Przeglądaliśmy skrypty i korzystamy z nich do konstruowania gier i urządzeń. (…) Myślę, że jakaś 1/3 tych gier jest wynalazkami Leonardo da Vinci – przyznaje Mirosława Miklaszewicz-Sendal.

Z kolei Adam Poprawski mówi o trudnej historii Sławna gdzie. W czasie II Wojny Światowej, piękne centrum miasta zostało zamienione w gruzy z powodu wybuchu bomby, a później swój negatywny ślad odcinęli tu również żołnierze Armii Czerwonej. Zdaniem młodego samorządowca gdyby nie to, Sławno byłoby dziś jednym z najpiękniejszych pomorskich miast:

Zdecydowanie zgadzam się. (…) To miasto po wojnie zostało prawie doszczętnie zrujnowane – podkreśla Adam Poprawski.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

Ukryte Skarby

Piotr Arak: polska klasa średnia to ludzie, którzy mają do dyspozycji 1800 zł dochodu rozporządzalnego miesięcznie

Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego m.in. o definicji klasy średniej i udogodnieniach podatkowych dla przedsiębiorców, jakie przewiduje Polski Ład.

Piotr Arak mówi, że ścisłe zdefiniowanie klasy średniej jest bardzo trudne. Wskazuje, że jednym z kryteriów jest tzw. dochód rozporządzalny, czyli pieniądze, które pozostają po zaspokojeniu podstawowych potrzeb.

W Polsce klasa średnia to ci, których miesięczny dochód rozporządzalny przekracza 1800 zł.

Ekspert podkreśla, że Polska jeszcze do niedawna miała ogromny problem ze zwalczeniem ubóstwa. Jak dodaje, w kraju, gdzie zarobki są tak niskie, dyskusja o klasie średniej niesie za sobą wiele trudności.

Poruszony zostaje również temat Polskiego Ładu. Jak zapewnia gość „Kuriera ekonomicznego”, podatki w Polsce są stosunkowo niskie na tle Unii Europejskiej. Ocenia, że główną przeszkodą dla przedsiębiorców w naszym kraju jest przewlekłość postępowań administracyjnych. Poruszony zostaje również temat kwoty wolnej od podatku.  Piotr Arak zapowiada, że wielu przedsiębiorców po jej reformie będą płacić dużo mniejsze podatki.

Coraz więcej przedsiębiorców rozlicza się ryczałtem ewidencjonowanym, licząc podatek od przychodu, a nie od dochodu. Daje to możliwość uproszczenia księgowości.

Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego komentuje zjawisko „płacenia pod stołem”. Wskazuje, że jedną z przyczyn może być tzw. klin podatkowy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Ukryte Skarby – 06.07.2021 r.

W kolejnej audycji „Ukrytych Skarbów” red. Elżbieta Ruman przybliża słuchaczom tajemnice Paprotów.

Gośćmi wtorkowych „Ukrytych Skarbów” są właścicielka lokalnego pensjonatu, Iwona Rybicka i poszukiwacz skarbów i organizator projektu „Fort Marian”, Marian Laskowski. Marian Laskowski opowiada o swoim hobby i profesji jaką jest poszukiwanie skarbów. Przybliża m.in. historię jak w latach 90. jako jeden z nielicznych brał udział w poszukiwaniach „złotego pociągu”:

To była taka piękna przygoda. Byliśmy wszyscy nastawieni, że ten złoty pociąg znajdziemy. Były tak wiarygodne informacje, że pan, który wynajął naszą ekipę – bo byliśmy tymi, którzy mieli do tego dojść – był nawet w Urugwaju zaciągnąć informacji gdzie ten pociąg dokładnie był – wspomina Marian Laskowski.

Mieszkaniec Paprotów kontynuuje swoją opowieść o poszukiwaniu „złotego pociągu”. Tłumaczy jak wyglądał proces ekspedycji, która odbywała się w Górach Sowich:

To było w Górach Sowich. Mieliśmy do dyspozycji koparki, młoty pneumatyczne. Były pomiary zrobione przez Instytut Geologiczny we Wrocławiu. (…) Okazało się, że po 7 metrach była skała tak twarda, że nawet młot pneumatyczny, który ważył 100 kg nie był w stanie jej w najmniejszym stopniu skruszyć. (…) Wynajęliśmy też wiertnię z kopalni – mówi Marian Laskowski.

Rozmówca Eli Ruman ostatecznie nie odkrył „złotego pociągu”, lecz mimo to, nie uważa by pogłoski o jego istnieniu były całkowitym fałszem. Zdaniem Mariana Laskowskiego, ekipa, która go poszukiwała miała błędne współrzędne:

Może nie do końca ściema. Dostaliśmy wszystkie zgody potrzebne w tamtym czasie. W rządzie był wówczas pan Kwaśniewski. (…) Na końcu okazało się, że byliśmy przesunięci o kilkanaście metrów (…) i wierciliśmy nie w tym miejscu co potrzeba – stwierdza Marian Laskowski.

Z kolei Iwona Rybicka dotyka tematu dawnych niemieckich mieszkańców Paprotów. Jak zaznacza właścicielka pensjonatu, często oni sami lub ich potomkowie przyjeżdżają odwiedzić dawne rodzinne strony:

W latach 90. bardzo często gościliśmy tutaj ludzi, którzy mieszkali tu, pracowali, którzy przyjeżdżali tu ze wspomnieniami. (…) Pokazywali nam zdjęcia jak kiedyś wyglądały nasze gospodarstwa – przytacza Iwona Rybicka.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji w formie podcastu!

N.N.

Ukryte Skarby

Kurier Ekonomiczny. Patkowski: Polski ład jest symboliczną śmiercią polskiego neoliberalizmu

W pierwszym programie „Kuriera Ekonomicznego” Piotr Patkowski tłumaczy cele ekonomiczne Polskiego Ładu. Jak wskazuje, chodzi w nim m.in. o zniesienie polskiego neoliberalizmu ekonomicznego.

W najnowszym „Kurierze Ekonomicznym” gości podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, Piotr Patkowski, który porusza temat Polskiego Ładu. Rozmówca Adriana Kowarzyka tłumaczy czym jest dla niego projekt Polskiego Ładu:

Polski Ład jest (…) symboliczną śmiercią polskiego neoliberalizmu. Chciałbym tutaj zaznaczyć, że polski neoliberalizm to była najgorsza z możliwych odmian doktryny ekonomicznej, bo wprowadzona przez nomenklaturę postkomunistyczną do Polski, polegała na możliwie mizernym państwie. Na państwie, które nie dba o najsłabsze osoby. Na państwie, w którym mamy niesprawiedliwości podatkowe – komentuje polityk.

Piotr Patkowski przybliża też słuchaczom swoje rozumienie terminu „klasa średnia”, który wielokrotnie widnieje na kartach projektu Polskiego Ładu. Zdaniem podsekretarza stanu MF są to osoby zarabiające powyżej 4 tys. brutto:

Klasa średnia jest oczywiście różnie postrzegana w zależności od miejsca. W Ministerstwie Finansów patrzymy na to pod kątem ekonomicznym, czyli pod kątem średnich zarobków. Dzisiaj już wiemy, że 10 procent najlepiej zarabiających Polaków to osoby mające dochody powyżej 10 tys. brutto miesięcznie. Ich możemy uznać za klasę wyższą. Natomiast klasa średnia (…) zaczyna się już od pensji powyżej 4 tys. brutto – zaznacza Piotr Patkowski.

Rozmówca Adriana Kowarzyka podkreśla równocześnie, że próg ten jest poziomem, od którego to dana osoba postrzega się w kategorii przynależności do klasy średniej. Jak wskazuje polityk, nie jest to odgórne kategoryzowanie a wyraz poczucia przynależności klasowej obywateli:

Ja oczywiście nie chcę powiedzieć, że są to wysokie zarobki. Jednak już od tego poziomu sama osoba ma subiektywne odczucie przynależności do klasy średniej – mówi Piotr Patkowski.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Wiceminister obrony Japonii kwestionuje ideę jednych Chin. Świdziński: Tokio jest niezbędne dla odstraszania Pekinu

Ekspert Strategy & Future m.in. o współpracy amerykańsko-japońskiej, kwestii Tajwanu i chińskim programie atomowym.

Albert Świdziński komentuje wypowiedź wiceministra obrony Japonii. Zakwestionował politykę jednych Chin, stosowaną od lat 70.

Ta wypowiedź może być muzyką dla uszu waszyngtońskiej administracji. Aktywna postawa Japonii jest warunkiem sine qua non odstraszania Pekinu.

Niewykluczone, że USA szykują plany wojny o Tajwan z udziałem Japonii. Jak donosi „Financial Times”, Waszyngton nie udostępnił Tokio szczegółów tej koncepcji.

Anonimowy urzędnik amerykański stwierdził, że ważnym krokiem byłoby podpisanie trójstronnej, amerykańsko-japońsko-tajwańskiej umowy o wymianie informacji wywiadowczych nt. ruchów wojsk chińskich.

Omówiony zostaje ponadto temat unijno-chińskiej umowy inwestycyjnej. Od grudnia trwają finalne prace nad dokumentem. Co prawda, w maju Parlament Europejski wezwał do ich zawieszenia, jednak:

Podczas prezydencji słoweńskiej analiza porozumienia będzie kontynuowana. Znowu okazuje się, że sprawa praw człowieka to jedno, a interesy Francji i Niemiec to drugie.

Poruszona zostaje też kwestia chińskiego programu jądrowego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Ukryte Skarby – 05.07.2021

W kolejnej audycji „Ukrytych Skarbów” redaktor Elżbieta Ruman odsłania przed słuchaczami tajemnice serca polskiego wybrzeża, czyli Darłowa.

W poniedziałkowym odcinku „Ukrytych Skarbów” zapoznajemy się z nadmorskim Darłowem. Miasto leży w województwie zachodniopomorskim, nad Morzem Bałtyckim, w dolinie rzek Wieprzy i Grabowej. Pierwszym gościem audycji jest armator łodzi rybackiej, Marek Szypulski, który mówi o tradycjach swojej profesji:

Wykonuję zawód, który jest u mnie zawodem wielopokoleniowym, to tradycyjne rybołówstwo małoskalowe – przyznaje rozmówca Elżbiety Ruman

Armator łodzi rybackiej opisuje również tegoroczne połowy. Jak zaznacza, w obecnej strukturze połowów najwięcej jest flądry:

Teraz w strukturze połowów dominuje głównie flądra, ale łowimy też ryby łososiowate. Przyławiamy też nieznaczne ilości dorsza i turbota – komentuje Marek Szypulski.

Drugim gościem „Ukrytych Skarbów” jest Stanisław Ślązek, właściciel lokalnego gościńca. Gospodarz darłowskiego gościńca opowiada o swoim innowacyjnym przepisie na karkówkę wieprzową. Do przyrządzenia takiego dania używa on specjalnego grilla parowego pochodzącego z Chin:

Potrafię zrobić karkóweczkę grillowaną na parze. Jest to ewenement w naszym kraju i chyba jestem jedynym, który to robi w Polsce – stwierdza Stanisław Ślązek.

Trzecim rozmówcą Elżbiety Ruman jest Janusz Cwajno, który mówi o wyjątkowym położeniu Darłowa. Jak wskazuje gość audycji, czyni ono z miasta centralny punkt w sercu polskiego pomorza:

Ze względu na to, że Darłowo i nadmorski Powiat Sławieński leży na środku wybrzeża (…), jako Darłowska Lokalna Organizacja Turystyczna (…) postanowiliśmy, że będziemy używać hasła „Serce polskiego wybrzeża” – tłumaczy Janusz Cwajno.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Ukryte Skarby

Bury: Spodziewam się, że w sondażach Platforma Obywatelska być może nas na moment wyprzedzi

Jacek Bury mówi o powrocie Donalda Tuska do krajowej polityki. Zdaniem senatora, może się to równać z przypływem dawnych sympatyków do PO. Z drugiej strony, polityk obawia się kontynuacji wojny z PiS.

W porannej audycji senator Jacek Bury komentuje powrót Donalda Tuska na polską scenę polityczną. Senator uważa, że Platformie Obywatelskiej mogą poprawić się wyniki sondażowe po tym zdarzeniu:

Myślę, że tak. (…) Spodziewam się, że w sondażach Platforma przez moment nawet nas na moment wyprzedzi – stwierdza Jacek Bury.

Co więcej, rozmówca Łukasza Jankowskiego wyraża swój zawód odnośnie dotychczasowego braku nowych propozycji politycznych ze strony Donalda Tuska. Jak wskazuje Jacek Bury, byłoby szkodą gdyby nowo wybrany przewodniczący PO swój polityczny program opierał jedynie na konfrontacji z PiS-em:

Mam nadzieję, że Donald ma faktycznie coś do zaoferowania Polakom oprócz wojny – przyznaje senator.

Ocenia także pomysł bezwarunkowego dochodu podstawowego oraz poglądy gospodarcze członków ruchu Szymona Hołowni. Według Burego ideą ruchu jest dostarczenie obywatelom „wędek zamiast ryb”:

Ta wypowiedź dotyczyła propozycji dla górników, którzy niestety będą musieli odchodzić ze swojego zawodu. (…) Możemy to nazwać zasiłkiem, który ma służyć przekwalifikowaniu się tych ludzi – tłumaczy Jacek Bury.

Członek izby wyższej parlamentu krytykuje działania gospodarcze rządu w czasie pandemii koronawirusa. Według naszego gościa największy niepokój budzi obecnie inflacja:

Inflacja budzi niepokój i to potężny niepokój, dlatego, że w tej chwili osiągamy 5 procent w skali roku – zaznacza senator.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Program Wschodni: Ukraina jest dużym sąsiadem Trójmorza i powinniśmy rozwijać tę współpracę

W najnowszym „Programie Wschodnim” z Lublina Paweł Bobołowicz wraz z ekspertami Instytutu Europy Środkowej komentują niedawny Samorządowy Kongres Gospodarczy II Forum Regionów Trójmorza.

Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizacja: Eldar Pedorenko


Goście:

Dr Jakub Olchowski – ekspert Instytutu Europy Środkowej

Dr Łukasz Lewkowicz – ekspert Instytutu Europy Środkowej

Marlena Gołębiowska – ekspert Instytutu Europy Środkowej

Wojciech Pokora – redaktor naczelny „Kuriera Lubelskiego”

Dr Andrzej Szabaciuk –  politolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, ekspert Instytutu Europy Środkowej


W Lublinie czerwca 29 i 30 odbył się Samorządowy Kongres Gospodarczy II Forum Regionów Trójmorza, nazywane potocznie „Kongresem Trójmorza”. Dr Łukasz Lewkowicz opowiada o głównych tematach, które zostały poruszone w trakcie kongresu:

Przez te dwa dni, podczas osiemnastu paneli poruszono tematy dotyczące sektorów kluczowych dla polskiej czy środkowoeuropejskiej gospodarki. Mówiono m.in. o energetyce, finansach, innowacjach, rolnictwie, transporcie, transformacji cyfrowej, turystyce, współpracy regionalnej – wymienia ekspert.

Co więcej, jak podkreśla dr Łukasz Lewkowicz, podczas II Forum Regionów Trójmorza doszło do podpisania dwóch istotnych umów. Dotyczą one współpracy w zakresie gospodarczym oraz cyfryzacji:

Udało się także podpisać dwie umowy, czyli deklarację gospodarczą sieci regionów Trójmorza oraz deklarację w zakresie współpracy w obszarze cyfryzacji – dodaje dr Łukasz Lewkowicz.

Z kolei Marlena Gołębiowska mówi o podpisanej przez regiony czterech krajów Trójmorza i pięć polskich województw, Deklaracji Lubelskiej:

Na ten moment Deklaracja Lubelska, którą udało nam się podpisać, została podpisana przez pięć województw i regiony z czterech państw Trójmorza: Litwy, Rumunii, Słowacji i Węgier – zaznacza Marlena Gołębiowska.

Ekspertka mówi również o znaczeniu Deklaracji Lubelskiej. Umowa ta ma rozpocząć zwiększoną współpracę gospodarczą państw Trójmorza poprzez utworzenie wspólnej sieci gospodarczej:

Ta deklaracja zapowiada powstanie gospodarczej sieci Trójmorza. Ta sieć ma obejmować właśnie regiony, które mają ze sobą na różnych polach współpracować – podkreśla Marlena Gołębiowska.

Jak zaznacza rozmówczyni Pawła Bobołowicza, idea tego projektu pochodzi od prezydentów państw regionu. Z początku pomysł ten opierał się jedynie na współpracy gospodarczej, by następnie rozszerzyć się na inne aspekty:

Musimy tutaj przypomnieć, że sama inicjatywa Trójmorza jest inicjatywą prezydencką. Jest takim formatem współpracy, który rozpoczął się od głów państw. Następnie zaczął rozszerzać się na inne pola. Mieliśmy m.in. w Estonii w czerwcu tego roku chociażby spotkanie na poziomie parlamentarnym – przytacza Marlena Gołębiowska.

W ubiegłym roku, podczas wizyty na Ukrainie, prezydent Andrzej Duda mówił, że będzie namawiał państwa Trójmorza by nadać Ukrainie status obserwatora na szczytach tej grupy. Mimo to, jak stwierdza dr Łukasz Lewkowicz, sprawa ta nie doczekała się wyraźniej kontynuacji:

Na razie są to raczej rozmowy. Trzeba oczywiście partnerów przekonać do tego żeby to się udało. Natomiast niewątpliwie, gdyby jacyś przedstawiciele strony ukraińskiej wzięli udział w szczytach Trójmorza to byłoby dobre – zaznacza dr Łukasz Lewkowicz.

Jak podsumowuje ekspert IEŚ, póki co, to Polska i Ukraina są głównymi zainteresowanymi pogłębiania współpracy na linii Trójmorze-Ukraina. Jeżeli plany te mają być zrealizowane należałoby przekonać inne państwa Trójmorza:

Widać, że to zainteresowanie po stronie polskiej i po ukraińskiej jest. Teraz trzeba przekonać innych partnerów Trójmorza – podkreśla dr Łukasz Lewkowicz.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji w formie podcastu!

N.N.