Daniel Echaust: woonerf na ulicy Środkowej nie jest dobrym pomysłem

Gościem „Kuriera w samo południe” jest Daniel Echaust – varsavianista, dziennikarz, portal politykawarszawska.com.pl, który wypowiada się na temat Dnia bez Samochodu oraz budowy woonerfów.

Daniel Echaust mówi o obchodach Dnia bez Samochodu, któremu towarzyszyło spore zainteresowanie mediów. Gość „Kuriera w samo południe” zaznacza, że wbrew dominującym przekazom medialnym pozornie drobne kwoty, które na co dzień płacimy za bilety, po zsumowaniu przeobrażają się w spore liczby.

Kiedy przeliczymy sobie to przez paręset tysięcy złotych, to daje nam gigantyczne pieniądze, którymi płacimy za komunikację oraz za całą infrastrukturę. Media uparły się na promowaniu nieprawdy.

Varsavianista zwraca uwagę na fakt, że Dzień bez Samochodu jest elementem konkretnego prądu działań na skalę europejską – jest nim eliminacja transportu prywatnego.

Światowy Dzień bez Samochodu ma bardzo konkretne ukierunkowanie – rugowanie transportu prywatnego.

Tematem rozmowy była również idea tzw. woonerfów, czyli ulic, na których wyłączony byłby ruch samochodowy. Jest to idea, której popularność w krajach Zachodu rośnie w szybkim tempie. Takie zmiany w urbanistyce gość „Kuriera w samo południe” zakwalifikowuje do ogólnopojętej ewolucji kulturowej.

Ewolucja rewolucji kulturowej została przejęta przez Zachód.

Gość „Kuriera w samo południe” zaznacza jednak, że adaptacja zachodnich pomysłów powinna przebiegać z pewną rozwagą, zwracając uwagę na możliwości ekonomiczne i infrastrukturalne. Pojawił się pomysł stworzenia woonerfu w Warszawie na ulicy Środkowej, jednakże Daniel Echaust nie jest zwolennikiem takiego rozwiązania.

Nie jest to dobre miejsce na realizację tego planu – jest to ulica zaniedbana, gdzie nie mieszkają zamożni ludzie. Chyba, że jest to element siłowego planu zakładającego rugowanie mieszkańców z tamtej ulicy, co byłoby smutne.

Powinniśmy również – zdaniem varsavianisty – mierzyć siły na zamiary.

Zapominamy, że na chwilę obecną jesteśmy jeszcze państwem na dorobku.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Wiech: Czesi wyciągną ile się da ze sporu z Polską, a po wyborach parlamentarnych usiądą i podpiszą porozumienie

Gościem „Poranka Wnet” jest Jakub Wiech – wicenaczelny portalu Energetyka24.pl, który komentuje rozwój sporu polsko-czeskiego o kopalnię Turów.

Jakub Wiech komentuje rozwój sporu polsko-czeskiego o kopalnię Turów – ocenia, że rząd w Pradze stawia polskich partnerów pod ścianą. Negocjacje w sprawie Turowa trwają już 4 miesiące – Czesi odwołali ostatnią rundę rozmów, które toczą się na wielu poziomach.

Mamy kilka poziomów: poziom grup eksperckich, samorządowy, czy ministerialny.

Gość „Poranka Wnet” twierdzi, że na chwilę obecną rząd polski został doprowadzony do ściany i trudno będzie w najbliższych dniach o postęp w kwestii rozmów. Zdaniem eksperta do podpisania porozumienia w sprawie Turowa brakuje głównie dobrej woli Czechów.

Wykorzystanie tego sporu na użytek wewnętrznej czeskiej polityki jest zauważalny.

Nie oznacza to jednak, że porozumienie jest wykluczone i sprawę należy odpuścić – konieczne będzie jednak uwzględnienie wyborów parlamentarnych w Czechach. Spór z Polską jest wykorzystywany jako argument w walce politycznej wewnątrz kraju naszych sąsiadów.

Czesi czekają na 8 i 9 października- wybory parlamentarne. Wyciągną ile się da ze sporu, a potem usiądą i podpiszą porozumienie.

Nie leży natomiast w ich interesie oczekiwanie na wyrok Trybunału Sprawiedliwości.

Czesi nie czekają na wyrok – kara i tak popłynie do budżetu unijnego.

Wicenaczelny portalu Energetyka24.pl zaznacza też, że sprawa jest poważna, gdyż w przypadku niepowodzenia, tj. wykluczenia kopalni Turów polska energetyka znacznie ucierpi i zostanie naruszony łańcuch dostaw energetycznych.

Jest to zagrożenie dla polskiego bezpieczeństwa energetycznego.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!


PK

Daniel Czyżewski: Polska nie może sobie w tej chwili pozwolić na zamknięcie kopalni Turów

Gościem ,,Kuriera w samo południe” był Daniel Czyżewski, redaktor portalu energetyka24.com, który opowiedział o aktualnej sytuacji energetycznej naszego kraju oraz wymaganej przez UE dekarbonizacji.

Daniel Czyżewski odniósł się do decyzji polskiego rządu, który ogłosił, że kopalnia Turów nie zostanie zamknięta. W związku z niezaprzestaniem wydobycia węgla brunatnego, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nałożył na Polskę okresową karę w wysokości 500 tysięcy euro dziennie. Według redaktora nasz kraj nie może sobie w tej chwili pozwolić na zamknięcie kopalni:

Energia z kopalni zapewnia prąd około dwóm milionom ludzi, w zależności od okresu. Koszty sprowadzenia energii z zagranicy mogłyby być większe niż kary nałożone przez Trybunał Sprawiedliwości.

Gość ,,Kuriera” skomentował podwyżki prądu; w tym roku ceny wzrosły średnio o 10%, a w przyszłym możemy odnotować nawet 20% wzrosty. Jak zauważył:

Jeśli o 1 stycznia podniosą się ceny prądu, to podniosą się ceny wszystkiego, również produktów i usług codziennych.

Stwierdził, że ogólna sytuacja w energetyce to efekt 20 lub 30 lat zaniedbań. Przez ten czas nasz kraj uparcie trwał przy węglu, zamiast pracować nad modernizacją oraz zróżnicowaniem źródeł energii, tzw. ,,energetycznego miksu”. Podkreślił, że:

Jeżeli nie przyspieszymy budowy elektrowni jądrowej, to będzie coraz gorzej, i coraz drożej. Bez dużych projektów, takich jak elektrownia jądrowa, bez zamykania dużych elektrowni węglowych nie zmienimy swojej sytuacji, nie przeprowadzimy dekarbonizacji.

Aby zaznaczyć, jak istotna jest energetyczna dywersyfikacja, Czyżewski powołał się na przykład Wielkiej Brytanii, która swój przemysł energetyczny oparła na morskich wiatrakach:

Wiatraki na morzu to branża, która dynamicznie się rozwija, choć nie jest to perfekcyjny system pozyskiwania energii, jak pokazały ostatnie wydarzenia w Wielkiej Brytanii, gdzie flauta spowodowała, że ten kraj musiał ratować się gazem.

Redaktor zasugerował również najbardziej opłacalny, w jego mniemaniu, sposób ogrzewania domu jednorodzinnego; choć gaz jest w dłuższej perspektywie traktowany jako paliwo przejściowe, to wciąż warto rozważyć wykorzystanie tego typu instalacji podczas projektowania systemu grzewczego:

Rozwijamy swoją infrastrukturę gazową, kolejne gminy są dołączane. Do ogrzewania najbardziej optymalna jest obecnie instalacja gazowa.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

S. S.

Nadleśnictwo Bydgoszcz. Andrzej Białkowski: przede wszystkim przygotowujemy las do rekreacji

Nadleśniczy o specyfice prowadzenia gospodarki leśnej w pobliżu miasta oraz o tym, jak chronić się w lesie przed kleszczami i żmijami.

Andrzej Białkowski objaśnia specyfikę prowadzenia gospodarki leśnej w pobliżu miasta. Wskazuje, że tak położone leśnictwa są nastawione głównie na rekreację i wypoczynek.

Musimy przygotować odpowiednią ilość szlaków turystycznych, ścieżek przyrodniczych i miejsc postoju dla pojazdów.

Nadleśniczy Białkowski wskazuje, że jednym z najciekawszych miejsc w nadleśnictwie jest przecięcie 17. południka z 52. równoleżnikiem w miejscowości Smolno Nowe. Warto również dotrzeć do wsi Białe Błota,

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk opowiada ponadto o rykowisku jeleni, które jesienią można zaobserwować w Puszczy Bydgoskiej:

Nieobyci ludzie dzwonią z pytaniami, co się w tym lesie dzieje. Ryki bywają bardzo głośne, słychać je z odległości kliku kilometrów.

Inną nietypowym zgłoszeniem, o którym wspomina Andrzej Białkowski była informacja o spadającej szyszce, co, jak wskazuje, w lesie jest rzeczą normalną. Nadleśniczy przestrzega, by udając się do lasu zakładać koszule z długimi rękawami oraz wysokie buty w celu ochrony przed kleszczami i żmijami zygzakowatymi.

Któregoś razu takiej żmiji nie zauważyłem i prawie nadepnąłem. Wąż odszedł od drogi, ale nie wiem co by było.

Gość audycji informuje też, że w Nadleśnictwie Bydgoszcz, podobnie jak w całej Polsce, widać wzrost populacji wilków.  W celu obrony przed nimi, bytujące tam jelenie gromadzą się w większe skupiska.

 

Cezary Głuch: Korporacje są obecnie silniejsze niż rządy. Widać to na przykładzie Stanów Zjednoczonych

Gościem ,,Kuriera w samo południe” był Cezary Głuch, inwestor, właściciel bloga independenttrader.pl, autor czterotomowej serii ,,Inteligentny Inwestor XXI wieku”.

Gość wytłumaczył, czym spowodowany jest proces inflacji i jakie czynniki go przyspieszają. Podkreślił, że wartość pieniądza spada głównie przez zwiekszanie jego ilości w obiegu:

Kraje, które są rozsądnie zarządzane, pilnują, aby ilość banknotów w obiegu zwiększała się w tempie 2%/3% rocznie. W naszym kraju jest to 9%/10%, co przekłada się na szybszą inflację. GUS i Eurostat zaniżają inflację, bo wtedy można pochwalić się wzrostem gospodarczym.

Koszyk dóbr i usług, który bierze się za podstawę inflacji, można odpowiednio zmodyfikować. Cezary Głuch zaznaczył, że tzw. ,,inflacyjny koszyk” może składać się z towarów niereprezentatywnych, dobranych tak, aby zaniżać lub zawyżać rzeczywistą inflację. Dodał, że interes w nierzetelnym przedstawianiu tych danych mają przede wszystkim rządy:

Rządzącym zależy, aby obniżyć inflację. Jeżeli pomanipuluje się odpowiednio statystyką, można zasymulować wzrost gospodarczy. Jest wiele czynników motywacyjnych, dla których pewne instytucje zaniżają realną inflację.

Inwestor stwierdził, że inflacja dewaluuje zadłużenie, dlatego jest rządowi na rękę. Nazwał ten proces ,,ukrytym podatkiem”, uderzającym w ludzi posiadających zasoby gotówkowe. Polak, który nie inwestuje swoich pieniędzy, rocznie może tracić nawet do 10% rzeczywistej wartości posiadanych oszczędności. Ekonomista zwrócił także uwagę na bardzo niski poziom stóp procentowych w naszym kraju. Stwierdził, że jest to sytuacja niezwykle niebezpieczna:

Jeśli w pewnym momencie Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe, powiedzmy, do 5%, wtedy raty niektórych kredytów mogą ulec podwojeniu. Aby wyrównać inflację, stopy powinny wzrosnąć do poziomu 5,4%.

Określił Polskę jako kraj nieprzyjazny inwestorom; wysoka inflacja nie sprzyja trzymaniu w naszym kraju kapitału. Bliskie zeru stopy procentowe przy jednoczesnej wysokiej inflacji w dłuższej perspektywie mogą doprowadzić do ogromnego kryzysu gospodarczego. Według ekonomisty stopy procentowe powinny utrzymywać się na poziomie rzeczywistej inflacji. Inwestor zauważył, że wielu Polaków próbuje dziś swoje oszczędności ulokować na rynku nieruchomości:

Nie jest to dobre rozwiązanie, gdyż ceny nieruchomości są obecnie na nienaturalnie wysokim poziomie.

Gość wyjaśnił, czym jest tempo cyrkulacji waluty – określił tym mianem szybkość wydawania pieniędzy. Wysoka inflacja sprzyja chętnemu pozbywaniu się gotówki, jednak w obliczu pandemii nie jest to takie oczywiste. Inwestor zaznaczył, że jeśli ludzie boją się utraty pracy, to zaczynają oszczędzać, co obniża tempo cyrkulacji waluty i pozwala chwilowo zahamować gwałtowny wzrost inflacji. Odniósł się także do popularnych i szeroko ostatnio, w obliczu nadchodzącego kryzysu, omawianych sposobów inwestowania:

W złoto, metale szlachetne inwestuje się wtedy, kiedy mamy negatywne rzeczywiste stopy procentowe, a taką sytuację – w wymiarze globalnym – mamy teraz. Złoto kupione w postaci fizycznej, np. monet, daje Ci niezależność od systemu. Opłaca się kupować również srebro, ma ono dużo większy potencjał do wzrostu, lecz jest bardziej nieprzewidywalne, stąd złoto na początek jest lepszym rozwiązaniem.

Inwestor wspomniał, że oprócz metali szlachetnych w jego inwestycyjnym portfelu znajdują się również akcje:

Posiadam głównie akcje małych i średnich firm, także polskich. Moja część akcyjna jest większa niż część metali szlachetnych.

Krytycznie odniósł się do pomysłu wprowadzenia dochodu gwarantowanego, postulowanego przez Światowe Forum Ekonomiczne. Zauważył, że nie będzie to dochód bezwarunkowy, lecz wypłacany jedynie jednostkom posłusznym systemowi. Stwierdził ponadto, że obecny system ekonomiczny to korporacjonizm, w którym duże firmy, wspierane przez opłacanych przez nie lobbystów, unikają płacenia podatków, a na małe i średnie przedsiębiorstwa nakłada się kolejne daniny:

Od dawna mamy korporacjonizm. Korporacje są silniejsze niż rządy, pokazuje to przykład Stanów Zjednoczonych. Chińczycy kilka lat temu rozpoczęli atak na największe korporacje w danym kraju, i udało im się zaprowadzić porządek. W Polsce biurokracja utrudnia działanie głównie małym i średnim przedsiębiorstwom.

Na koniec zauważył, że bankructwo nie jest zjawiskiem jednoznacznie negatywnym:

Bankructwo jest jednym z elementów gospodarki kapitalistycznej, oczyszczającym gospodarkę z podmiotów nierentownych. Sztuczne ratowanie firm, czy państw, jest drogą do nikąd, co pokazuje przykład Grecji.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

S.S.

Grześkowiak: Trafiliśmy w pewną niszę – tego typu lokomotyw manewrowych napędzanych wodorem nikt jeszcze nie robił

Gościem „Poranka Wnet” jest Maciej Grześkowiak – dyrektor ds. projektów strategicznych i komunikacji w PESA, który mówi o współpracy między PKP, PKN Orlen i PESA.


Trwa Wielka Wyprawa Radia Wnet – kolejnym jej przystankiem jest Bydgoszcz. Gościem „Poranka Wnet”, prosto ze stolicy województwa kujawsko-pomorskiego, jest Maciej Grześkowiak – dyrektor ds. projektów strategicznych i komunikacji w PESA, który mówi o współpracy między PKP, PKN Orlen i PESA. Firmy skupiają się nad paliwem wodorowym – trwają prace mające na celu stworzenie systemu komunikacyjnego opartego na tym źródle energii. Jest już ono coraz częściej wykorzystywane do napędzania samochodów osobowych.

W środę uczestniczyłem w spotkaniu, na którym przedstawiciel firmy Toyota, która sprzedaje samochody napędzane wodorem – jest już pierwsza taka Toyota kupiona w Bydgoszczy.

Zaletą napędzania pojazdów energią wodorową jest zero-emisyjność. PKP, PKN Orlen i PESA pracują nad pojazdami komunikacji miejskiej, które mogłyby być napędzane wodorem. Lokomotywa manewrowa jest pierwszym pojazdem, który powstał spod rąk polskich koncernów.

Lokomotywa napędzana tylko z ogniw wodorowych jest już gotowa i chcemy ją pokazać we wtorek na targach. Jest to dla nas etap zbierania doświadczeń.

Praca nad prototypem lokomotywy stanowi wstęp do coraz śmielszych eksperymentów – kolejnym etapem będzie opracowanie regularnego pojazdu szynowego. Od strony finansowej sytuacja rozwija się równie prężnie – z efektów pracy specjalistów mogą skorzystać nie tylko spółki krajowe, ale i zagraniczne.

Trafiliśmy w pewną niszę – tego typu lokomotyw manewrowych, napędzanych wodorem – bardzo potrzebnych w portach, czy kopalniach – nikt jeszcze nie robił.

Jeśli rozwój nowej technologii będzie się w dalszym stopniu prężnie rozwijał – koszty zaczną zaczną się bilansować i będzie możliwe zastąpienie pojazdów o napędzie spalinowym.

Za kilka lat koszty eksploatacji pojazdów wodorowych i spalinowych będą porównywalne.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

 

Marcin Habel: Obsługujemy cały rynek prasy kujawsko-pomorskiej

Gościem ,,Poranka WNET” był Marcin Habel, redaktor naczelny ,,Gazety Pomorskiej”, ,,Expressu Bydgoskiego” i ,,Nowości: Dziennika Toruńskiego”, który opowiedział o działalności Polska Press.

Marcin Habel opowiedział o specyfice bydgoskiego rynku wydawniczego i gazetach wydawanych przez Polska Press:

Mamy jedną wspólną redakcję, oferujemy trzy różne produkty. Obsługujemy cały rynek prasy kujawsko-pomorskiej. Dzięki temu, że posiadamy w swoich szeregach dziennikarzy z całej Polski, możemy zapewnić czytelnikom dostęp do ekskluzywnych i zawsze aktualnych informacji.

Dziennikarz wytłumaczył, na czym polega wyjątkowość Bydgoszczy. Podkreślił, że jest to miasto o średnich rozmiarach, a sam region kujawsko-pomorski posiada aż dwa duże ośrodki – Bydgoszcz i Toruń – wokół których skupia się życie mieszkańców. Zaznaczył, że w ubiegłych wiekach ogromne znaczenie gospodarcze dla Bydgoszczy miała rzeka Brda, która była ważnym ogniwem transportowym:

 Rzeka Brda nie ma obecnie takiego znaczenia gospodarczego jak w ubiegłych wiekach, ma teraz znaczenie rekreacyjne i sportowe. Niestety nie cała Brda jest udostępniona dla mieszkańców.

Podkreślił, że kulturalne serce Bydgoszczy tworzone jest przez Państwową Filharmonię im. Ignacego Jana Paderewskiego, a także przez Akademię Muzyczną im. Feliksa Nowowiejskiego. Zaznaczył, iż planowane są kolejne inwestycje kulturalne:

Nowoczesny kampus Akademii Muzycznej ma powstać do końca 2023 roku. Znajdą się w nim cztery sale: symfoniczna, kameralna, teatralno operowa oraz organowa.

Redaktor opisał również rozkład sił politycznych w Bydgoszczy:

W naszym mieście w większości samorządów rządzi Platforma Obywatelska razem z PSL; nawet w Prezydium Rady Miasta nie ma przedstawiciela opozycyjnego PiS. Prawica od dłuższego czasu ma problem z dojściem do władzy.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

S.S.

Paweł Poncyljusz: Uważam, że idea ustawy antykorupcyjnej jest słuszna. Nie jestem pewien czy PiS ją zaakceptuje

Poseł KO mówi m.in. o ustawie antykorupcyjnej oraz komentuje rozwiązania zawarte w Polskim Ładzie,


Paweł Poncyljusz komentuje ustawę antykorupcyjną, mówiąc że idea ustawy jest jak najbardziej dobra, ale nie jest w tym momencie określić się całkowicie czy zagłosuje za czy przeciw, kiedy Sejm będzie głosował nad jej uchwaleniem.

Nie jestem przekonany, czy PiS przyjmie tę ustawę. Niesie ona dla nich spore problemy, chyba że uznają że prawo sobie, a życie sobie.

Mówi, że w tym momencie jest to uzależnione od dwóch rzeczy. Pierwszą z nich jest fakt, że nie zna całkowitego kształtu ustawy. Zaś drugą przyczyną jest to, że jeszcze nie odbyło się posiedzenie klubu poselskiego.

Polityka jest grą zespołową; jeżeli ktoś chce wykonywać solówki to niech idzie do filharmonii.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zwraca uwagę, że opozycja nie będzie miała możliwości poparcia jedynie tych pomysłów z Polskiego Ładu, które się jej podobają, ponieważ wszystkie ustawy zostały połączone w jeden pakiet.

Nie ma powodu, abyśmy poparli pomysły szkodliwe dla polskich przedsiębiorców. Polski Ład w obecnej formie będzie podstawiał im nogę.

Zdaniem posła KO zwiększanie obciążeń wobec przedsiębiorców świadczy o fatalnej sytuacji budżetu państwa, wbrew zapewnieniom rządzących o tym, że kondycja finansów publicznych jest bardzo dobra.

Rząd Morawieckiego doszedł do ściany […] Wystarczyłoby zrezygnować z gigantomańskich rozwiązań jak CPK czy przekop Mierzei Wiślanej.

Pieniądze przeznaczone na te inwestycje mogłyby zasilić system ochrony zdrowia. Jak jednak dodaje polityk, w tym obszarze konieczne są przede wszystkim  zmiany organizacyjne.

Poruszony zostaje również temat zmiany ustawy o akcyzie. Gość „Popołudnia WNET” określa inicjatywę mianem „lex Obajtek”. Przewiduje, że będą kolejne projekty, ułatwiające fuzję PKN Orlen i PGNiG.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.J. / A.W.K.

Jak zadbać o swój domowy budżet? Konferencja „Bezpieczeństwo finansowe kobiet” już 6 października

Konferencja „Bezpieczeństwo finansowe kobiet” odbędzie się 6 października 2021 r. W formie hybrydowej: stacjonarnie w Centrum Giełdowym w Warszawie oraz poprzez transmisję internetową.

Organizatorem konferencji jest PFR Portal PPK sp. z o.o. Konferencja skierowana jest do kobiet, a jej celem jest zwiększenie świadomości finansowej kobiet.

 

 

Zastanawiasz się, jak zadbać o swój domowy budżet? Czujesz, że nie masz kontroli nad swoimi wydatkami? To nie tylko Twoje dylematy. Jeśli chcesz się nauczyć sposobów zarządzania swoimi pieniędzmi i precyzyjnego planowania wydatków, weź udział w wyjątkowej konferencji „Bezpieczeństwo finansowe kobiet”. Odzyskaj panowanie nad portfelem oraz zobacz, jak odkładać na przyszłość swoją i swojej rodziny.

Podczas konferencji porozmawiamy o oszczędzaniu, emeryturze, planowaniu budżetu oraz oszczędzaniu od najmłodszych lat. Dlaczego właśnie ta konferencja? To nie tylko teoria, ale przede wszystkim praktyka przekazana uczestniczkom podczas warsztatów.

Do udziału zaproszone zostały nie tylko uznane autorytety z dziedziny finansów, inwestowania i oszczędzania, ale również osoby, które na co dzień prowadzą działania edukacyjne, skierowane do kobiet – w tym blogerki i edukatorki finansowe.


Udział w konferencji jest bezpłatny, ale wymagana jest rejestracja. Liczba miejsc ograniczona, decyduje kolejność zgłoszeń. Wypełnij formularz zgłoszeniowy na stronie mojeppk.pl i już dziś zapisz się na konferencję!

 

 


Małgorzata Jacyna-Witt: Polska jest szalenie atrakcyjna dla przewoźników, dlatego musimy budować nowe promy

Koszty i szanse związane z transformacją energetyczną, skutki likwidacji szczecińskiej stoczni i współpraca dla rozwoju branży morskiej. Radna PiS o budowie promów przez szczecińską stocznię Wulkan.


Małgorzata Jacyna-Witt komentuje budowę promów typu ro-pax. Jest to kolejne podejście do jego budowy. Zauważa, że 2017 r. nie zdawali sobie sprawy

Te promy muszą powstać, bo nie możemy oddać żeglugi na Bałtyku

Zapotrzebowanie na budowę takiego typu jednostek jest duże. Koszt wybudowania czterech promów będzie wynosił ponad miliard euro lub dolarów.

Bardzo musimy inwestować w różnego rodzaju innowacyjność, technologie.

Zauważa, że Polska będzie ponosić wysokie koszty dążenia do zmniejszenia emisyjności, ale będzie się przy tym rozwijać. Przypomina, że

Platforma Obywatelska zlikwidowała w 2009 r. Stocznię Szczecińską.

Skutkiem było rozjechanie się po świecie lub przekwalifikowanie się ludzi dotąd w niej pracujących. W kolejnych latach nie odbudowywane było specjalistyczne zaplecze.

Polska jest szalenie atrakcyjna dla przewoźników, dlatego my musimy wybudować te promy.

Kiedy możemy się spodziewać zakończenia budowy? Jacyna-Witt sądzi, że 2024-2025 r. to realny termin. Zwraca uwagę na pogłębienie toru wodnego w Szczecinie. Dodaje, że politycy różnych opcji potrafią współpracować jeśli chodzi o rozwój branży morskiej.

Politycy za plecami mediów wspaniale współpracują dla rozwoju swojego przemysłu stoczniowego.

Prawdopodobieństwo zrealizowania inwestycji według naszego gościa jest duże.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.