Stefanik: Francuzi zaczęli masowo wykupować plastry nikotynowe. Pandemia zmierza powoli ku końcowi

Zbigniew Stefanik o powrocie Francuzów na ulicę, a ich dzieci do szkół, pomocy dla branż, które najbardziej ucierpiały oraz o tym, co łączy nikotynę z koronawirusem.

Pandemia zmierza powoli ku końcowi.

Francja obecnie znajduje się na trzecim miejscu w Europie i czwartym na świecie, jeśli chodzi o liczbę ofiar Covid-19. Zbigniew Stefanik zauważa, że liczba dziennych zgonów w tym kraju od kilku dniu maleje. Przygotowuje się on więc na wychodzenie z izolacji. Do 15 czerwca zamknięte mają być puby i restauracje, a także wszelkie miejsca kultu.

11 maja tego roku Francuzi będą już mogli wychodzić z domów i udać się tam gdzie będzie im się podobało. […] Wbrew spekulacjom Francuzi będą mogli się przemieszczać pomiędzy poszczególnymi regiomami francuskimi.

Tego samego dnia rozpocznie się „coś na kształt powrotu młodzieży do szkół”. Uczniowie będą przy tym musieli nosić maseczki w szkole. Obowiązywać będą także inne środki bezpieczeństwa- regulacje dotyczące rozmieszczenia stołów i stolików, stołówek etc.

Wiele szkół nie będzie w stanie sprostać tym normom.

Tymczasem nasz korespondent przytacza dane, z których wynika, że bezrobotnych zostało 10 milionów pracowników sektora prywatnego. Trwają rozmowy na temat wsparcia rządu dla restauratorów i hotelarzy, których są jednymi z najbardziej dotkniętych obecną sytuacją. Hotele i restauracje pozostaną zamknięte nad Sekwaną co najmniej do końca maja.

Pojawiają się badania naukowe, które stwierdzają, że zdaje się, iż koronawirus oszczędza palaczy.

[related id=109695 side=left]Stefanik zauważa, że  Francuzi w ostatnim czasie kupują bardzo plastrów nikotynowych. Francuskie władze przypominają, że palenie papierosów jedna z głównych przyczyn śmiertelności na świecie”. Mówi się o uregulowaniu sprzedaży plastrów nikotynowych. Badania nad wpływem nikotyny na możliwość zarażenia się koronawirusem trwają.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Lasota: Większość Amerykanów obawia się zbyt szybkiego otwierania wszystkich biznesów

Irena Lasota o powolnym odmrażaniu gospodarki w Stanach Zjednoczonych, podejściu prezydenta Donalda Trumpa do pandemii i głosowaniu korespondencyjnym.

Poglądy na wirusa uzależnione są często od poglądów politycznych.

Irena Lasota zauważa, że zwolennicy Trumpa raczej lekceważą zagrożenie związane z Covid-19, a jego przeciwnicy je podkreślają. Różne stany mają własne podejście. Inną drogą idzie stan Georgia, gdzie tam władze pozwoliły ludności ponownie otwierać przedsiębiorstwa. Mieszkańcy tego stanu jednak obawiają się tego robić.

Większość Amerykanów obawia się zbyt szybkiego otwierania wszystkich biznesów.

Ponadto nasza korespondentka mówi odnosi się do jednej z konferencji amerykańskiego prezydenta na temat koronawirusa. Donald Trump głośno zastanawiał się na niej, czy środki dezynfekujące powierzchnie mogą zdezynfekować także organizm od środka. Część Amerykanów, wbrew apelom producentów tych produktów, może zechcieć przekonać się o tym na własnej skórze.

Stany Zjednoczone nie zgadzają się żeby były tworzone komisje wyborcze.

Lasota, odpowiadając na pytanie, czy będzie głosować w polskich wyborach prezydenckich odpowiada, że raczej nie. Amerykańskie władze są niechętne tworzeniu komisji wyborczych do przeprowadzenia głosowania stacjonarnego. W przypadku głosowania korespondencyjnego istnieje ryzyko, że pakiety wyborcze mogą nie dotrzeć do głosujących.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Kopeć: Trzeba pomagać nie tylko firmom w kryzysowej sytuacji, ale też tym, które zaraz mogą się w niej znaleźć

Michał Kopeć o mechanizmach BGK dla utrzymania przez przedsiębiorców płynności- pożyczkach i kredytach płynnościowych, środkach unijnych, tym, jak je otrzymać, składaniu wniosków i celach programów.

 

To, na czym my się w tej chwili skupiamy. To jest oczywiście pomoc dla przedsiębiorców, którzy w związku z tą kadencją znaleźli się lub za chwilkę mogą się znaleźć w bardzo trudnej sytuacji.

Michał Kopeć podkreśla konieczność utrzymania działalności gospodarczej i miejsc pracy. Służyć temu mają kredyty i pożyczki płynnościowe, jak i inne mechanizmy, których Bank Gospodarstwa Krajowego oferuje przedsiębiorcom. Gwarancja BGK ma służyć temu „brak na przykład zabezpieczenia nie był przeszkodą w celu utrzymania utrzymanie płynności”.

Pierwszy podstawowy problem to zachowanie płynności.

Chodzi o to by przedsiębiorcy mogli się utrzymać, aż do odmrożenia gospodarki. Opowiada o środkach unijnych w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Został on wdrożony na zlecenie Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Polega on na nieoprocentowanych pożyczkach płynnościowych.

Dyrektor Departamentu Programów Europejskich BGK zauważa, że należy myśleć nie tylko o firmach, które już znajdują się w sytuacji kryzysowej sytuacji, ale także firmach, które obecnie sobie radzą, ale wkrótce mogą się w niej znaleźć.

Chcieliśmy do tego podejść w sposób maksymalnie elastyczny.  Nie określaliśmy wartości procentowych np. że spadek przychodów musi wynieść 15 proc. 20 proc. 50 proc. czy 5 proc.

Firma, by skorzystać z mechanizmu, musi wykazać, że jej obecne lub spodziewane problemy wiążą się z obecną sytuacją. Podkreśla, że wnioski będą mogły być składane w sposób elektroniczny.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Tarcza

Chęciński o sprawie Antonova An-225: Wszelkie zarzuty, że są nieprawdziwe. Pierwsze fake newsy dotyczyły samego ładunku

Piotr Chęciński wyjaśnia, jak naprawdę wygląda kwestia certyfikatów dla maseczek wiezionych przez Antonova i przypomine inne fałszywe doniesienia medialne z tym transportem związane.

Piotr Chęciński zaprzecza krążącej w obiegu publicznym fałszywej informacji dotyczącej chińskich maseczek, które przyleciały Antonovem An-225. „Gazeta Wyborcza” stwierdziła, że mają podrobione certyfikaty.

Wszelkie zarzuty, że są nieprawdziwe. Te dokumenty są prawdziwe. sprawdzaliśmy to przed dokonaniem zakupu i transportem.

Mimo iż certyfikaty zostały opublikowane przez KGHM, to niektórzy dziennikarze nadal nie wierzą przedsiębiorstwu. Nasz  gość przypomina, że to już trzecia fałszywa informacja odnośnie tego transportu.

Pierwsze fake newsy dotyczyły samego ładunku.

Na rząd posypały się głosy krytyki ze strony części opozycji, która uznała, że przewieziono za mało ładunku. Podnosiła ona, że samolot zabrał towar ważący dużo mniej niż jego maksymalny udźwig.

Wyjaśniliśmy, że coś, co waży 105 ton może mieć bardzo dużą objętość.

Innym fake newsem, jaki się przewinął było to, że transport kosztować miał 3 mld dolarów. W rzeczywistości, jak wyjaśnia nasz gość, kosztował połowę tego.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Müller: Poczta Polska jest przygotowana do wyborów. Część samorządów zareagowała w sposób emocjonalny

Piotr Müller o przyszłym powstaniu „unijnego plan Marshalla”, wyborach prezydenckich- głosowaniu korespondencyjnym, oporze samorządów i uprawnieniach Poczty Polskiej oraz o terminie matur.

Musi powstać nowy fundusz związany z wychodzeniem z negatywnych skutków gospodarczych związanych z koronawirusem.

Piotr Müller komentuje szczyt unijny ws. skutków gospodarczych reżimu sanitarnego. Tłumaczy, w jaki sposób pozyska się środki finansowe na ów plan. Niemcy są skłonni przekierować dodatkowe środki na ten fundusz. W tej sprawie słychać też wyraźni głos Włoch, Francji, Hiszpanii.

Widać, że wsparcie finansowe musi być dużo większe, aby Unia Europejska wyszła jak najmniej obita.

Rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego odnosi się także do wyborów prezydenckich. Podkreśla, że wybory prezydenckie odbędą się w formie korespondencyjnej. Poczta Polska jest, jak mówi, przygotowana do wyborów. Jednak niektóre władze samorządowe odmawiają wydania jej spisu wyborców.

Część samorządów zareagowała w sposób emocjonalny.

Uznają one, że Poczta nie ma prawa do tych danych wrażliwych. Nasz gość podkreśla, że „art. 99 specustawy Covidowej daje podstawy przetwarzania Poczcie Polskiej przetwarzania tych danych”. [Zgodnie z nią Poczta Polska „ma podjąć czynności niezbędne do przygotowania przeprowadzenia wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r.”-przyp. red.] Jak dodaje:

Nie wyobrażam sobie, żeby złamali  jasno sformułowane zapisy ustawy.

Stwierdza, że „przekazanie danych nie powoduje żadnych negatywnych skutków pod względem rozprzestrzenianie się choroby”. Bardziej rozumiałby sprzeciw, gdyby wybory miały się odbyć w oparciu o „przepisy, które obowiązywały kilkanaście dni temu”. [Właściwie nadal obowiązującymi, gdyż ich zmiany nie rozpatrzył jeszcze Senat- przyp. red.]

Rzecznik mówi także, że w piątek zostanie przedstawiony termin egzaminów maturalnych oraz data przedłużenia zamknięcia szkół.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Paweł Lisicki: Wybory należałoby przenieść na sierpień, by je przygotować lepiej. PO schodzi do grobu

Paweł Lisicki o wyborach prezydenckich, ich terminie, kampanii wyborczej, tym, czy koalicja się rozpadnie i o kryzysie gospodarczym.

Platforma Obywatelska na naszych oczach schodzi do grobu.

Paweł Lisicki stwierdza, że Platforma Obywatelska, która kilka miesięcy mogła być realną przeciwwagą dla Prawa i Sprawiedliwości, obecnie schodzi ze sceny politycznej. Winne temu jest wystawienie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która, jak mówi dziennikarz okazała się „całkowicie niewybieralna”. Według sondażu Kantar Public opublikowanego przez portal wnp.pl kandydatka na prezydenta zdobyłaby na dzień dzisiejszy zaledwie 4 proc. w wyborach prezydenckich.

Nie toczy się żadna dyskusja, debata.

Następnie redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy” zwraca uwagę na brak faktycznie kampanii wyborczej. Zwraca przy tym uwagę na inflację zarzutów opozycji. Wieściła ona bowiem już pięć lat temu „koniec demokracji”. Sądzi przy tym, że lepsze będzie przeniesienie wyborów na inny czas, aby przynajmniej dopracować formę korespondencyjną. Zakłada, że gdy wybory odbędą się w maju i przy niskiej frekwencji wygra z dużym poparciem Andrzej Duda, to w Polsce wybuchnie chaos polityczny:

Taki prezydent będzie łatwym celem do ataków i trudno wówczas będzie go bronić ze względów formalnych i takich związanych z poczuciem uczciwości.

Stwierdza, że nie sądzi by Porozumienie opuściło Zjednoczoną Prawicę. Nawet gdyby jednak do tego doszło to przyśpieszone wybory wygrałoby jego zdaniem, zdecydowanie Prawo i Sprawiedliwość, tak że zapewne nie potrzebowałoby już głosów Porozumienia.

Upada gospodarka. Są gigantyczne spadki jeśli chodzi o produkcję.

Ponadto dziennikarz komentuje obecny kryzys, który powstał w wyniku wybuchła pandemia. Zwraca uwagę na „daleko idące ograniczenie naszej wolności”  przez reżim sanitarny. Krytykuje on niektóre jego elementy:

Powszechny obowiązek noszenia maseczek uważam za nieroztropny.

Dodaje, że nie powinno było dojść do nałożenia takich ograniczeń na Kościół, jak miało to miejsce. Zaznacza, że za mało czasu poświęcono na znalezienie rozwiązania godzącego wymogi bezpieczeństwa i swobody uczestnictwa w kulcie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Studio Dublin – 24 kwietnia 2020 – dr hab. Piotr Wawrzyk, Agnieszka Białek, Bogdan Feręc, Jakub Grabiasz, Alex Sławiński

W piątkowe przedpołudnie w Radiu WNET informacje z Irlandii, oraz rozmowa z sekretarzem stanu MSZ dr hab. Piotrem Wawrzykiem. Belfast, Dublin i Republika Irlandii w czasach zarazy – tydzień szósty.

W gronie gości:

  • dr hab. Piotr Wawrzyk – sekretarz stanu i wicemister Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP
  • Agnieszka Białek – pedagog, trener, przedsiębiorca z Belfastu
  • Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com
  • Jakub Grabiasz – redakcja sportowa Studia 37 Dublin
  • Alex Sławiński – dziennikarz, poeta i literat – Studio Londyn Radia WNET

Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Tomasz Wybranowski

Realizator: Dariusz Kąkol (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin)

Gościem specjalnym Studia Dublin jest przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej, sekretarz stanu w randze wiceministra doktor habilitowany Piotr Wawrzyk. Rozmowa dotyczyła zbliżających się wyborów prezydenckich w Polsce, oraz ich organizacji poza granicami Rzeczypospolitej, a więc także w Irlandii.  

Tutaj do wysłuchania rozmowa z drem hab. Piotrem Wawrzykiem:

 

Za granicą Polonia zawsze mogła brać udział w wyborach i tak być powinno.

Prof. Piotr Wawrzyk zapowiedział, że jeśli ustawa ws. głosowania korespondencyjnego zostanie przegłosowana to Polonia na Wyspach będzie mogła wziąć w nich udział. Przypomina, że termin wyborów prezydenckich określa Konstytucja. Zgodnie z nią muszą się one odbyć między 10 a 23 maja. Tłumaczy, w jaki sposób kwestia wyborów dyskutowana jest z władzami Republiki Irlandii:

Oczywiście zwróciliśmy się do władz Irlandii informując o zamiarze przeprowadzenia wyborów. Natomiast dostaliśmy odpowiedź, która przywołuje ograniczenia związane z pandemią funkcjonujące w Republice Irlandii […] z jednej strony nie ma wskazania na taką czy inną formę, ale z drugiej strony musimy w ich przygotowaniach uwzględnić tę sytuację, która jest związana z pandemią w Irlandii.

Komentując obecną sytuację zwraca uwagę, że wobec epidemii koronawirusa najskuteczniej zareagowała nie Unia Europejska, ale jej państwa członkowskie i ogólnie państwa narodowe w opozycji do organizacji międzynarodowych. Zaprzecza przy tym oskarżeniom jakoby Zjednoczona Prawica dążyła do wyprowadzenia naszego kraju z Unii Europejskiej. Odnośnie wyborów prezydenckich dodaje:

Nowa ustawa o głosowaniu korespondencyjnym, to w obecnej sytuacji jedyny możliwy sposób udziału w wyborach prezydenckich dla Polaków w kraju i dla Polaków za granicą.

 

Prof. Piotr Wawrzyk, sekretarz stanu w randze wiceministra w resosrcie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Fot. arch. polskiego MSZ.

 

W piątkowym Studiu Dublin tuż po rozmowie z sekretarzem stanu MSZ drem hab. Piotrem Wawrzykiem łączymy się tradycyjnie z Bogdanem Feręcem, szefem portalu Polska-IE.com. 

Tutaj do wysłuchania rozmowa Tomasza Wybranowskiego z Bogdanem Feręcem:

 

Podczas dzisiejszego spotkania irlandzkiego Krajowego Zespołu do spraw Zdrowia i Sytuacji Nadzwyczajnych omawiana będzie kwestia badań wszystkich mieszkańców Irlandii. Według spostrzeżeń zespołu ekspertów medycznych istnieją dowody, że rozprzestrzenianie się koronawirusa w społeczności zostało stłumione. Wciąż rośnie jednak w niektórych społecznościach, w tym w domach opieki.

Dlatego ważne jest, aby przebadać największą z możliwych grupę mieszkańców Irlandii, co pozwoli wyeliminować potencjalne źródła zakażeń. – mówi dr Tony Holohan.

Leo Varadkar, premier rządu Republiki Irlandii. Fot. European Peoples Party (CC BY 2.0)

Przyjrzyjmy się nieco życiu politycznemu w Irlandii podczas pandemii. Ze sfer bliskim grupom negocjacyjnym wynika, że partie Fianna Fáil i Fine Gael skłonne są na bardzo dalekie ustępstwa, aby dobrać trzeciego koalicjanta. W czwartek w trakcie jednej z tur negocjacyjnych z Partią Zielonych, ugrupowanie Eamona Ryana postawiło aż 17 żądań:

Dopiero po ich spełnieniu Zieloni skłonni są poddać się dominacji ugrupowań Martina i Varadkara. Nie można powiedzieć, żeby żądania Partii Zielonych nie były dobre dla ogółu irlandzkiego społeczeństwa, bo dążą do zwiększenia nakładów na ochronę środowiska, więc zwiększenie inwestycji klimatycznych. – mówi Bogdan Feręc, szef portalu Polska-IE.com.

Bogdan Feręc, portal Polska-IE – Radio WNET Irlandia

Do najważniejszych punktów, jakie przedstawili w czasie negocjacji Zieloni, należą: milion samochodów elektrycznych w czasie najbliższych 5 lat, poważne inwestycje w transport publiczny, a jednocześnie zmianę źródeł zasilania pociągów i autobusów, co oznacza przechodzenie na napęd elektryczny.

Jest też żądanie, które dotyczy bezpośrednio polityki mieszkaniowej Republiki Irlandii. Oto Zieloni chcą zwiększenia nakładów na modernizację energetyczną ponad 500 000 irlandzkich domów.

Partia Eamona Ryana chce również radykalnego ograniczenia wykorzystywanie paliw kopalnych na wyspie, zwiększenia produkcji energii ze źródeł odnawialnych i co nie jest dobrą wiadomością, podniesienia podatku od emisji dwutlenku węgla.

Linie lotnicze Ryanair i Aer Lingus nie chcą zwracać pieniędzy. Do irlandzkiego ministerstwa transportu wpłynął wniosek przewoźników lotniczych z wnioskiem, aby zmieniono okresowo przepis, który mówi, że za odwołany lot, pasażerom przysługuje zwrot pieniędzy.

Lobby złożone z Ryanair i Aer Lingus jest zdania, że w czasie pandemii, nie powinny obowiązywać przepisy, które odnoszą się do normalnego okresu działania państwa, więc teraz, z takim nie mamy do czynienia. Minister Transportu Shane Ross otrzymał wniosek, w którym jasno sugeruje się, aby zmienił obowiązujące przepisy, a te uwolnią przewoźników od wypłat odszkodowań i zwrotu pieniędzy za niewykonane loty.

W czasie pandemii i szalejącego Covid – 19 słów kilka o Midlands Polish Community, polskiej organizacji, która powstała z myślą o integracji ludzi mieszkających w tej części Irlandii. W jej łonie powstała specjalna jednostka „Pomocna dłoń”, która ma na celu szeroko rozumianą pomoc osobom, które znalazły się w ciężkiej sytuacji z powodu Pandemii.

Mamy na uwadze, iż „lockdown” oraz zagrożenie epidemiologiczne wywołuje różne zagrożenia między innymi przemoc domowa, zdrowie psychiczne czy bezpieczeństwo finansowe. Pomagamy ludziom znaleźć pomoc której potrzebują. Obecnie jesteśmy również  w trakcie koordynowania akcji którą nazwaliśmy „Maseczki dla Irlandii”. Pozyskujemy fundusze zarówno od osób prywatnych jak i instytucji. Pozyskane fundusze wykorzystujemy na zakup materiałów,  potrzebnych do uszycia  maseczek, które dostarczamy do pracowników pracujących jako front line.

Za tydzień porozmawiamy z członkami Midlands Polish Community. 

 

Agnieszka Białek/ Foto. Agnieszka Białek Zbiory własne

 

W Studiu Dublin połączyliśmy się telefonicznie także z naszą korespondentką Agnieszką Białek, która mieszka i pracuje w Belfaście.

A co słychać na polu walki z koronawirusem w Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej? W ciągu ostatnich 48 godzin działo się bardziej niż dużo.

W czwartek 23 kwietnia, podczas codziennej konferencji prasowej ministerstwo zdrowia Wielkiej Brytanii poinformowało, iż bilans zgonów z ostatnich 24h wynosi 616 osób, czyli mniej niż dobę wcześniej, kiedy bilans ten wynosił 759 osób.

Podczas tej konferencji prasowej naczelny lekarz Anglii Chris Whitty ostrzegł, że nie należy spodziewać się gwałtownego spadku liczby zgonów w związku z Covid-19 a utrzymanie dystansu społecznego będzie konieczne jeszcze przez jakiś czas.

W związku z pogarszającą się kondycją psychiczną wśród mieszkańców wysp, NHS (brytyjska służba zdrowia), w ramach kampanii „Every Mind Matters” uruchomiła stronę internetową. Strona zawiera wskazówki ekspertów jak w tym trudnym czasie dbać o zdrowie psychiczne, redukować stres i napięcie mięśniowe. Tymczasem wraz z rosnącymi wydatkami rządu związanymi z pandemią, ministerstwo finansów zapowiedziało emisję obligacji o wartości 180 mld funtów, które mają być przede wszystkim wydane na wspieranie gospodarki.

Brytyjski minister zdrowia potwierdził także, że rozpoczynają się testy kliniczne szczepionek na pięciuset osobach. Od wczoraj w ramach programu „Britain back on her feet” kluczowi pracownicy oraz ich rodziny mogą zamawiać bezpłatnie testy do diagnozy koronawirusa. Obecnie rząd przygotowany jest na 50 tys testów dziennie, pod koniec miesiąca być może będzie to 100 tys. testow dziennie. Docelowo programem mają być objęci wszyscy mieszkańcy wysp.

Korespondencja z Belfastu do wysłuchania tutaj:

 

 

Jakub Grabiasz, redaktor sportowy Studia Dublin. Fot. Tomasz Szustek / Studio 37.

W Studiu Dublin wieści sportowe przedstawił jak zwykle  Jakub Grabiasz.

Rozpoczął od propozycji Rogera Federera, jednego z najbardziej utytułowanych tenisistów w historii, który wezwał WTA i ATP do połączenia się w jedną i prężną organizację. Ma ona skupiać zarówno kobiety tenisistki, ale i mężczyzn tenisistów. Co ciekawe, jego pomysł poparli m.in. Rafael Nadal i Simona Halep.

Ważną informacją jest chęć wznowienia w Republice Irlandii rozgrywek w piłce nożnej. Tymczasem premier Leo Varadkar i departament zdrowia ogłosili do 1 sierpnia 2020 roku zakaz organizowania wydarzeń sportowych i kulturalnych (jak koncerty, festiwale) powyżej 5 000 osób.

Mówi się więc o organizacji meczów bez udziału kibiców. Inną opcją jest pokazywanie meczów irlandzkiej ligii w internecie.

Jakub Grabiasz odniósł się także do formy głosowania korespondencyjnego w Republice Irlandii. Wskazał, że rozwój technologii pozwala na przeprowadzanie głosowań zdalnych. Uważa także, że należy się głęboko zastanowić, czy Polacy poza granicami kraju powinni mieć w ogóle prawo do wybierania parlamentarzystów czy prezydenta.

Tutaj relacja Jakuba Grabiasza:

Aleksander Sławiński. Fot. arch. prywatne.

Alex Sławiński w „Londyńskim WNETowym Zwiadzie” powiedział, że wiosna zrobiła na Wyspach już swoje. Kolejki przed marketami spożywczymi w stołecznym Londynie, mimo obostrzeń pandemicznych i strachu przed zarażeniem Covid – 19. znowu się wydłużyły. Nie wszystkie jednak sklepy są podobnie oblężone.

Jak twierdzi Alex Sławiński ze Studia Londyn, kolejki należy wiązać z tendencją Brytyjczyków do utrudniania sobie życia.

Brytyjczycy chyba lubią stać w kolejkach i zachowywać się w zastanawiający trochę sposób.

Nasz korespondent zauważa wielkie zmęczenie mieszkańców Zjednoczonego Królestwa izolacją. Tomaszowi Wybranowskiemu powiedział także o odwołaniu wyborów samorządowych w Wielkiej Brytanii. Przełożono je o dwanaście miesięcy.

Merów miast i miasteczek, podobnie jak radnych samorządowych wybierzemy za rok. W przeciewieństwie do naszej, polskiej opozycji parlamentarnej brytyjska opozycja, która jest w kontrze do torysów,  jest bardzo niezadowolona z takiego kroku.

Korespondent zwraca uwagę, że wybory polskiego prezydenta w Wielkiej Brytanii, bez względu na ich sposób przeprowadzenia będą utrudnione. Wynika to z faktu, że w całym kraju zaplanowano i utworzono  tylko 10 punktów wyborczych.

Jeszcze do 7 maja 2020 roku mamy możliwość zapisania się i podania swoich danych do spisu wyborców, aby wziąć udział w wyborach.

Alex Sławiński zwrócił uwagę na to, że w ostatnich wyborach parlamentarnych Polonia w Wielkiej Brytanii wyraźnie poparła opozycję. 

Opracowali: Tomasz Wybranowski i Aleksander Popielarz. 


 

Partner medialny Radia WNET

 

  Produkcja Studio 37 – Radio WNET Dublin © kwiecień 2020

 

STUDIO DUBLIN zawsze w piątki na antenie Radia WNET. Start zawsze ok. 9:10. Zaprasza Tomasz Wybranowski, Bogdan Feręc i Jakub Grabiasz. Fot. Studio 37 Dublin

Jastrzębski: Saudyjska Rada Starszych Uczonych zaleca dodatkowe modlitwy, aby w Ramadan zatrzymać muzułmanów w domach

Lampa fanous

Koronawirus podsyca wrogie stosunki między USA a Iranem. Stany nie planują znieść sankcji nałożonych na Iran, Syrię i Wenezuelę, Iran wystrzeliwuje wojskowego satelitę na orbitę.

Al-Arabiya

  1. USA grożą Iranowi zatopieniem jego okrętów, Teheran zapowiada miażdżącą odpowiedź

Dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej Hussein Salami zagroził zniszczeniem amerykańskich okrętów wojennych, jeżeli te naraziłyby bezpieczeństwo irańskich jednostek wojskowych, handlowych i cywilnych.

Oświadczenie Salamiego jest odpowiedzią na tweet Donalda Trumpa, w którym poprzysiągł natychmiastowo zatopić statki irańskie, gdyby te nękały statki amerykańskie.

 

Iran Press (Pierwsza Irańska Państwowa Agencja Prasowa)

  1. Iran umieszcza na orbicie swojego pierwszego wojskowego satelitę

W środę rano, przy pomocy rakiety Qasid, Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej zdołała wystrzelić satelitę o nazwie Nur i umieścić go na orbicie okołoziemskiej.

Satelita został wystrzelony z platformy startowej położonej w północno zachodniej prowincji Markazi. Obiekt został wyniesiony na wysokość 425 kilometrów nad powierzchnią ziemi. Informacja ta znalazła się także na stronie Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej.


Komentarz: Po miesiącach nieudanych prób Irańczycy dopieli swego, a w każdym razie na to wygląda. Niezależne od Teheranu źródła ostrożnie komentowały irańskie działania, natomiast CNN, w oparciu o ocenę Departamentu Obrony USA, potwierdziło wystrzelenie przez Iran dwóch obiektów na orbitę okołoziemską, z których jeden może być satelitą. 

Nie powinno dziwić, że starania Iranu nie spotkały się z aprobatą w Białym Domu. Waszyngton zarzuca Teheranowi, że wystrzeliwanie satelitów ma poszerzyć jego zdolności militarne w zakresie użycia rakiet balistycznych zdolnych przenosić głowice nuklearne.

A sam fakt, że to właśnie Iran jako jedyne muzułmańskie państwo Bliskiego Wschodu posiadł zdolność umieszczania na orbicie satelitów przy pomocy własnych rakiet nośnych, nie może podobać się Izraelowi, który do 2009 roku cieszył się wyłącznością na obecność w kosmosie pośród bliskowschodnich graczy.

Teheran jednak zaprzecza, jakoby jego program satelitarny stanowił przykrywkę dla rozwoju pocisków dalekiego zasięgu i twierdzi, że nigdy nie dążył do rozwoju broni jądrowej.

Jak już zaznaczyłem, ambitne plany Iranu naznaczone są licznymi porażkami. W zeszłym roku usterki uniemożliwiły wyniesienie satelitów Pajam i Dusti, w sierpniu zaś doszło do eksplozji podczas próby wystrzelenia rakiety nośnej.

Jeszcze w lutym 2020 roku Iran zawiódł nie będąc w stanie umieścić stality obserwacyjnego Safir na orbicie okołoziemskiej.


Al-Jazeera

  1. Państwa arabskie podejmują decyzje dotyczące Ramadanu w czasie pandemii koronawirusa

Gdy saudyjskie ministerstwo zdrowia poinformowało w poniedziałek o wzroście potwierdzonych przypadków COVID-19 do 9,362 i zwiększeniu liczby ofiar do 97, Rada Starszych Uczonych, to jest najważniejsze ciało religijne w królestwie, wystosowała porady dla wiernych na czas Świętego Miesiąca Ramadanu.

Rada poleciła muzułmanom ze wszystkich zakątków świata, aby podczas tegorocznego postu zostali w domach i oddawali się dobrowolnym modlitwom wieczornym, tak zwanym at-Taraaweeh.


Komentarz: At-Taraaweeh ( تراويح) to dobrowolne, dodatkowe serie pokłonów i modlitw praktykowane przez muzułmanów po Salaat Al-‘Ishaa (صلاة العشاء) czyli wieczornej modlitwie tuż po zniknięciu słońca za horyzontem. Szkoły prawa muzułmańskiego różnią się co do zdania, ile dokładnie stopni za horyzontem ma znaleźć się słońce (od 12 do 18), jednak ogólnie rzecz ujmując, wszystkie zgadzają się co do tego, że zmówienie modlitwy wieczornejma ma nastąpić po zmierzchu.

Modlitwy at-Taraaweeh podzielone są na parzyste części. Po oddaniu czterech pokłonów, następuje przerwa, a minimalna ich liczba jaką należy oddać to osiem, chociaż zazwyczaj muzułmanie wykonują aż 20 pokłonów. Istotą tej modlitwy jest recytacja Koranu, dokonywana w przerwach między pokłonami. Podczas jednej modlitwy at-Taraaweeh należy wyrecytować przynajmniej jeden juz (czyt. dżuz), to jest ⅓ całej treści Koranu.

Innymi słowy, jest to dobry sposób, aby powstrzymać muzułmanów od nocnych przechadzek podczas pandemii koronawiursa w miesiącu Ramadan.


Tymczasem Iracka Wysoka Komisja Zdrowia podjęła decyzję znieść na czas Ramadanu godzinę policyjną trwającą od szóstej rano do siódmej wieczorem z wyłączeniem niektórych miejsc w kraju. Decyzja weszła w życie dziś, czyli 23 kwietnia, to jest w pierwszy dzień Ramadanu.

Jednak korespondenci Al-Jazeery informowali, że ulice Bagdadu już w poniedziałek były dość żywe. Widać było na nich samochody, ludzi robiących ramadanowe zakupy, a także przechodniów, pomimo nadal obowiązującej podówczas godziny policyjnej.

Po drugiej stronie Zatoki Perskiej, w Kuwejcie przyjęto pierwszą grupę obywateli sprowadzonych do domu w związku z pandemią koronawirusa. Do 7 maja, do Kuwejtu ma wrócić około 50,000 Kuwejtczyków.

Szejk Kuwejtu Sabah Al-Ahmad Al-Jaber Al-Sabah zwrócił się do powracających z prośbą o uszanowanie, dla dobra kraju, nałożonej na nich obowiązkowej kwarantanny domowej.

Natomiast w Palestynie, członek Biura Politycznego Hamasu imieniem Khalil Al-Hayyia powiedział, że jego organizacja zdecydowała się wywrzeć presję na ,,izraelskim okupancie”, aby ten udostępnił środki mogące pozwolić na walkę z koronawirusem w Gazie.

Al-Hayyia dodał, że wywierana presja zaowocowała uzyskaniem pewnych, acz nadal niewystarczających, zasobów medycznych.

Zaś w stolicy Sudanu, Chartumie, w poniedziałek główne ulice świeciły pustkami. Rząd postanowił zamknąć duże targowiska, a także galerie. Ponadto obowiązuje ścisły zakaz opuszczania domu, do którego obrzeża stolicy zastosowały się tylko częściowo.

Ruch uliczny pozostał niemal bez zmian w najludniejszej miejscowości Sudanu Omdurmanie położonym tuż obok Chartumu, na lewym brzegu Nilu. Chcąc zaopatrzyć się w chleb, obywatele licznie ruszyli do piekarń.

Rząd postanowił także zamknąć stacje benzynowe, pozostawiając do dyspozycji obywateli posiadających przepustki jedynie 9 z nich.

 

Reuters

  1. Osoby przemieszczone w Syrii wolą żyć w ruinach swych domów niż w obozach

Reuters przywołuje historię jednego z nich, 42-letni Tahera Al-Matara, który zdecydował się wrócić do swego zdewastowanego domu w miasteczku An-Nayrab położonego tuż przy linii frontu, w prowincji Idlib, w północno-zachodniej Syrii. Al-Matar obawia się, że w obozie dla wewnętrznie przemieszczonych prędzej zachoruje na COVID-19 niż w gdzieindziej.

– Mówili nam abyśmy w domach zostali, co by się chronić przed koroną… tylko że w obozie namioty są porozstawiane tak blisko siebie, że ludzie nie mogą zachować dystansu – powiedział agencji Reuters.

Al-Matar chce spędzić Święty Miesiąc Ramadan w domu z szóstką swoich dzieci. – Dzięki Bogu udało mi się je stamtąd wyciągnąć bez szwanku. Teraz własnymi rękoma naprawiam dom, bo pieniędzy nie mam.

Al-Matar to tylko jeden z tysięcy Syryjczyków powracających do prowincji Idlib. Powroty umożliwiło zawieszenie broni między siłami Asada a rebeliantami wytargowane przez Rosję i Turcję w marcu br.

W wyniku walk ponad milion ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia swych domów w prowincji Idlib. Mimo że żaden przypadek koronawirusa nie został potwierdzony, lekarze działający w tym regionie ostrzegają, że zniszczone szpitale i prowizoryczne obozy stanowią idealne środowisko dla wybuchu epidemii. Trudno jest oszacować liczbę zarażonych, gdyż testy praktycznie nie są przeprowadzane.

Według lokalnych organizacji humanitarnych, do domów w pobliżu Idlib i w okolicach Aleppo wróciło około 120,000 osób.


Komentarz: Duża część z nich przebywała w obozach, gdzie jak już wspomniano, procedury bezpieczeństwa są w znacznej mierze umowne. Ilu z powracających jest zarażona, to prawdopodobnie najbardziej niepokojąca niewiadoma. Wiedząc, że COVID-19 dotyka przede wszystkim osoby starsze, ze współistniejącymi chorobami, a także te o osłabionej odporności, należy się spodziewać, że wśród Syryjczyków zbierze pokaźne żniwo. Społeczeństwo syryjskie jest wycieńczone 9-letnią wojną domową. Ludzie są niedożywieni, schorowani, ich organizmy wybrakowane w witaminy i minerały. Poprawę kondycji Syryjczyków mogłoby przynieść jedynie zniesienie sankcji gospodarczych. Na to jednak USA się nie zgodziły, ani w odniesieniu do Syrii, ani do Iraku, ani Wenezueli.


 

Bińkowski: Tarcza finansowa ma szansę stać się instrumentem powszechnie używanym

Jakub Bińkowski o przewadze tarczy finansowej nad antykryzysową, gwarancjach kredytów de minimis BGK i tym, kto z nich korzysta i o tym, na jakim etapie jest rządowy projekt.

Niestety duża część firm uważa, że są to rozwiązania niewystarczające, przy czym co ciekawe im mniejsza firma, tym gorzej ona tę tarczę [antykryzysową] ocenia.

Jakub Bińkowski wyjaśnia przewagę tarczy finansowej nad antykryzysową. Wynika ona z mniejszej biurokracji koniecznej w przypadku tej pierwszej. Wskazuje na bariery wejścia związane z tą ostatnią. W przypadku tarczy finansowej „wiemy, jakie są warunki wstępne”, zwłaszcza jeśli „PFR będzie kontynuować politykę informacyjną”. Sądzi, że

[Tarcza finansowa] ma szansę stać się instrumentem powszechnie używanym.

Dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców podkreśla wagę zachowania płynności przez firmy, z których część, zwłaszcza usługi, musiała całkowicie zawiesić działalność. Wskazuje na proste kryteria, na jakich oparte jest dofinansowanie z tarczy finansowej. Odnośnie się do gwarancji Banku Gospodarstwa Krajowego na kredyty de minimis, stwierdza, że z rozwiązań z tych skorzystają głównie średni i więksi przedsiębiorcy. Ci mniejsi bowiem mogą mimo ich mieć problem z uzyskaniem kredytu:

O kredyt, mimo tej akcji płynnościowej przewidzianej dla banków, wydaje się, że może być w aktualnej sytuacji trudniej.

Nasz gość wyjaśnia, że program rządowego wsparcia dla przedsiębiorców „został już notyfikowany do Komisji Europejskiej”, jednak nie wiadomo, czy ta już go zatwierdziła.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Stanisław Szwed: Tematy pracownicze są nam zawsze bardzo bliskie

Stanisław Szwed o zapisach tarczy antykrysysowej, tym kto i jak może z nich skorzystać oraz o czy grozi nam widmo powrotu wysokiego bezrobocia.

Stanisław Szwed zauważa, że jeszcze w lutym i marcu bezrobocie było na bardzo niskim poziomie- 5,5 proc. Stwierdza, że „wzrost bezrobocia nie jest jeszcze drastyczny”. Najgorsze prognozy przewidują, iż bezrobocie wzrośnie do 10 proc., co jak przypomina nie jest najgorszym, jakie mieliśmy w przeszłości.

Pamiętamy w naszym kraju bezrobocie na poziomie dwudziestu procent […] ponad trzy miliony osób było na bezrobociu.

Wiceminister pracy i opieki społecznej podkreśla troskę rządu o zachowanie miejsc pracy, która wyraża się w takich propozycjach jak postojowe i zwolnienie ze składek na ZUS.

W tych przepisach jest dosyć duża elastyczność, że można korzystać zarówno z postoju w danej firmie, ale również z obniżonego czasu pracy.

Zaznacza, że „jest ważne zawarcie porozumienia z pracownikami”. Wyjaśnia, kiedy można ubiegać się o dofinansowanie miejsc pracy. Przedsiębiorca musi wykazać spadek 25% w stosunku do miesiąca poprzedzającego złożenie wniosku lub spadek 15% w stosunku do porównywalnych miesięcy poprzedniego roku. Informuje, że ponad miliard środków zostało wypłaconych przez wojewódzkie urzędy pracy na ponad 13 tys. wniosków. Zaznacza, że najłatwiej jest składak wniosek w formie elektronicznej, choć dostępna jest też droga papierowa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Tarcza