Wyższe mandaty już od grudnia. Rząd przyjął dziś projekt noweli Prawa o ruchu drogowym

Sprawcy przestępstw i wykroczeń drogowych zapłacą wyższe grzywny. Mniej za OC zapłacą kierowcy jeżdżący bezpiecznie. To tylko niektóre zmiany które wejdą w życie od grudnia tego roku.

Rada Ministrów przyjęła dziś w trybie obiegowym, projekt nowelizacji ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw. Zmiany obejmą m.in. wyższe mandaty za przekroczenie prędkości i wzrost stawek ubezpieczenia OC w zależności od ilości punktów karnych i rodzaju popełnionych wykroczeń. Zmiany dotyczyć będą też Kodeksu wykroczeń, wysokość grzywny dla sprawców wykroczeń ma wzrosnąć nawet do 30 tys. zł. Jeśli sprawca zapłaci mandat podczas kontroli, kwota będzie o 10% niższa. Minimalna wysokość grzywny za uszkodzenie mienia lub spowodowanie uszczerbku na zdrowiu wyniesie 1,5 tys. zł.

Statystki drogowe nie kłamią, wciąż na naszych drogach ginie zbyt dużo osób, każdego dnia przybywa rannych. Wypadki drogowe to nie tylko trauma poszkodowanych i ich bliskich, lecz także koszty dla gospodarki – powiedział Andrzej Adamczyk.

Limit punktów karnych nie ulegnie zmianie. Natomiast za niektóre wykroczenia będzie groziło ich więcej, nawet do 15. Będą się kasowały dopiero po 2 latach lub od dnia zapłacenia grzywny. Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk zaznaczył, że wypadki drogowe stanowią istotny problem. Nie tylko społeczny lecz także gospodarczy.

Straty dla budżetu państwa z tytułu zdarzeń drogowych są szacowane na ponad 56 mld zł rocznie – poinformował Andrzej Adamczyk.

Nowelizacja zakłada, że wpływy do budżetu państwa pochodzące z grzywien, będą przeznaczane na rozbudowę dróg krajowych oraz na inwestycje związane z poprawą bezpieczeństwa na drogach. Prawo jazdy na 3 miesiące stracą fałszujący wskazania tachografu. Pieniądze ze zwrotu podatku Urząd Skarbowy będzie mógł zatrzymać na poczet niezapłaconych mandatów. Nowe przepisy mają również ułatwić otrzymanie renty najbliższym zmarłego w wypadku, gdy doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci. Ustawa wejdzie w życie już 1 grudnia 2021 roku.

J.L.

Źródło: gov.pl, PAP

Prof. Piech o Polskim Ładzie: z programu, który mógłby zmienić paradygmaty ekonomiczne została tylko redystrybucja

Rozmówca Adriana Kowarzyka krytykuje Polski Ład za położenie nacisku na redystrybucję kosztem zaufania dla sektora prywatnego, który odpowiada za dużą część innowacji i inwestycji.

W poniedziałkowym „Kurierze Ekonomicznym” ekonomista, prof. Krzysztof Piech, komentuje założenia Polskiego Ładu. Zdaniem eksperta, w projekcie brakuje zaufania do sektora prywatnego, który jest odpowiedzialny za rozwój innowacji:

W związku z tym, że nie ma sektora prywatnego nie ma również innowacji – podkreśla prof. Krzysztof Piech.

Rozmówca Adriana Kowarzyka uważa, że Polski Ład charakteryzuje nadmierne zaufanie rządzących do własnych decyzji kosztem otwartości na to, co mogliby zaproponować obywatele. Według prof. Krzysztofa Piecha jest to model korespondujący z polityką PRL:

Jest zaufanie tylko do siebie samego, do własnych decyzji dokonywanych przez sektor publiczny. My jako Polacy wiemy jak to się kończy, bo przez kilkadziesiąt lat mieliśmy system oparty na własności publicznej i decyzjach sektora publicznego – mówi nasz gość.

Prof. Krzysztof Piech uważa, że z programu, który mógłby zmienić paradygmaty polskiej ekonomii została jedynie myśl redystrybucyjna. Dodaje także, że zamiast uprawiać tzw. politykę „janosikową”, czyli zabierać bogatym i dawać biedniejszym, projekt powinien odpowiadać na pytanie – jak sprawić by wszyscy Polacy byli bogatsi. Ponadto, ekonomista stwierdza, że autorzy Polskiego Ładu zdają się nie dostrzegać nowych wyzwań, z którymi musi zmierzyć się większość państw wysokorozwiniętych:

Nie ma tam nic ze współczesnych wyzwań, z którymi cały rozwinięty świat się boryka, czyli jak wejść w epokę kolejnej rewolucji cyfrowej, co zrobić z genetyką itd. – zaznacza ekonomista.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Prof. Kwaśnicki: Polski Ład jest w dużym stopniu kontynuacją czegoś o czym już zapomnieliśmy

Zdaniem eksperta Polski Ład jest kontynuacją założeń Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Uważa, że skoro nie udało się zrealizować celów projektu z 2016 r., tak samo będzie z Polskim Ładem.

W piątkowym „Kurierze Ekonomicznym” gościem Adriana Kowarzyka jest dyrektor Instytutu Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Wrocławskiego, członek Polskiego Towarzystwa Ekonomiczne oraz ekspert Instytutu Misesa, prof. Witold Kwaśnicki. Ekspert komentuje ekonomiczne założenia Polskiego Ładu, w tym planowane podwyższenie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł.:

Odnośnie podatków są dwie pozytywne kwestie. To (…) podniesienie kwoty wolnej od podatku, a drugie to podwyższenie drugiego progu podatkowego – stwierdza nasz gość.

Prof. Witold Kwaśnicki zwraca uwagę słuchaczy na detale projektu. Podkreśla m.in. jednorazowy charakter planowanego podniesienia kwoty wolnej od podatku, który nie uwzględniałby zatem zmian spowodowanych inflacją:

Warto zwrócić uwagę na to, że podniesienie kwoty wolnej od podatku jest zapowiedziane jednorazowo – podkreśla rozmówca Adriana Kowarzyka.

Nasz gość sądzi, że projekt Polskiego Ładu można odbierać jako kontynuację tzw. „Planu Morawieckiego”, czyli Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (SOR). Prof. Kwaśnicki mówi o wspólnych cechach obu projektów:

Polski Ład jest w dużym stopniu kontynuacją czegoś o czym już zapomnieliśmy – tzw. Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. I tutaj istnieją na pewnym poziomie daleko idące podobieństwa – zaznacza.

Prof. Witold Kwaśnicki uważa, że „Plan Morawieckiego” z 2016 r. – mimo rządowych zapewnień – nie stał się przyczynkiem do dalekosiężnych reform. Ekonomista przewiduje, że z Polskim Ładem będzie podobnie:

To była taka prezentacja Microsoft – Power Point i za tym nie poszły żadne daleko idące działania. I ja podejrzewam, że dokładnie tak samo będzie z Polskim Ładem – mówi ekspert.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Kwiatkowska: Podmioty ekonomii społecznej to ci, którzy na co dzień pracują na rzecz osób wykluczonych

Aleksandra Kwiatkowska opowiada o ministerialnym programie wsparcia podmiotów ekonomii społecznej. Gość „Kuriera Ekonomicznego” wyjaśnia kto może wziąć w nim udział i uzyskać atrakcyjną pożyczkę.

W czwartkowym „Kurierze Ekonomicznym” gości Dyrektor Biura Rozwoju Instrumentów Finansowych Banku Gospodarstwa Krajowego, Aleksandra Kwiatkowska, która mówi o możliwościach wsparcia finansowego w ramach projektu BGK i Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Ministerstwem Rozwoju, Pracy i Technologii. Nasz gość przybliża słuchaczom czego dotyczy rządowy projekt:

To jest program wsparcia podmiotów ekonomii społecznej poprzez oferowanie tym podmiotom bardzo atrakcyjnych, preferencyjnych pożyczek – stwierdza Aleksandra Kwiatkowska.

Rozmówczyni Adriana Kowarzyka pochyla się nad aspektem finansowania projektu. Jak zaznacza, powstał on w większości dzięki środkom unijnym:

Ten program jest współfinansowany w większości ze środków Unii Europejskiej, a konkretnie z Europejskiego Funduszu Społecznego. (…) Są tu też środki z budżetu państwa, ale także środki instytucji finansujących, czyli naszych partnerów – dodaje gość audycji.

Ponadto, Aleksandra Kwiatkowska wyjaśnia kto ubiegać się o udział w programie. Jak wskazuje gość „Kuriera Ekonomicznego”, projekt jest skierowany do podmiotów ekonomii społecznej, czyli tych, którzy zajmują się działalnością na rzecz osób wykluczonych:

To mogą być np. przedsiębiorstwa społeczne, spółdzielnie socjalne, organizacje pozarządowe, czyli fundacje i stowarzyszenia. To są także spółdzielnie pracy, spółdzielnie inwalidów. (…) Ogólnie program jest dedykowany podmiotom ekonomii społecznej – podkreśla Aleksandra Kwiatkowska.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Kowarzyk: Zapytałem wiceministra Patkowskiego czym jest klasa średnia. Tę wypowiedź cytowało każde duże medium w kraju

Adrian Kowarzyk przedstawia to, czego się jak dotąd dowiedział o Polskim Ładzie w „Kurierze Ekonomicznym”.


W piątkowym „Poranku Wnet” redaktor Adrian Kowarzyk opowiada o nowym programie na antenie Radia Wnet. Jak zaznacza rozmówca Tomasza Wybranowskiego, audycja poświęcona jest zagadnieniom ekonomicznym, a jej ostatnie odsłony skupiały się wokół programu Polskiego Ładu:

Od poniedziałku do piątku po 12.30 na antenie Radia Wnet prowadzę „Kurier Ekonomiczny”. Tam, aktualnie rozbijamy na części pierwsze program Polski Ład. To 130 stronnicowy dokument, który roztacza wizję działań rządu w najbliższym czasie – tłumaczy dziennikarz.

Adrian Kowarzyk wspomina pierwsze programy „Kuriera Ekonomicznego”. Przytacza m.in. szeroko komentowaną później w mediach rozmowę z Piotrem Patkowskim, w czasie której polityk stwierdził, że klasa średnia zaczyna się od pensji powyżej 4 tys. zł brutto:

Autorzy projektu przy snuciu planów rozwoju gospodarki i poprawy jakości życia mieszkańców odnoszą się często do określenia klasy średniej. (…) W „Kurierze Ekonomicznym” zapytałem m.in. wiceministra finansów Piotra Patkowskiego czym jest ta mityczna klasa średnia – komentuje Adrian Kowarzyk.

Gość porannej audycji opisuje także medialną burzę, która wywiązała się po wspomnianej rozmowie. Ministrowi zarzucano m.in., że 2900 zł netto, które z tej pensji wychodzi to mniej niż płaca minimalna w krajach Zachodu:

Ta wypowiedź była cytowana w każdym dużym medium w kraju, spowodowała też lawinę komentarzy – redaktor.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Kurier Ekonomiczny. Marek Kowalski: Minusem jest dziewięcioprocentowa składka zdrowotna bez możliwości odliczenia

Prezes Federacji Przedsiębiorców Polskich mówi o zapowiadanych w Polskim Ładzie i debacie publicznej zmianach dla polskich przedsiębiorców.

Gościem poniedziałkowego „Kuriera Ekonomicznego” jest prezes Federacji Przedsiębiorców Polskich, Marek Kowalski, który komentuje program Polskiego Ładu z perspektywy przedsiębiorcy. Nasz gość mówi najpierw o pozytywnych wartościach, które może wnieść w życie przedsiębiorców hucznie zapowiadany projekt:

Te propozycje, które są zawarte w Nowym Ładzie i, które pojawiły się w debacie publicznej, również w rozmowach z Ministerstwem Finansów, dotyczące CIT-u estońskiego, (…) należą do strony plusów. Do tego, podniesienie kwoty wolnej od podatku 30 tys. – stwierdza przedsiębiorca.

Następnie rozmówca Adriana Kowarzyka odnosi się do ogłoszonej już w debacie publicznej zmiany w składce zdrowotnej, którą ocenia negatywnie. Mimo, iż stawka składki zdrowotnej ma pozostać na niezmienionym poziomie (9%), to likwidacji miało ulec prawo do jej odliczenia w rozliczeniu PIT. Zdaniem Marka Kowalskiego, taka zmiana uderzy w małych i średnich przedsiębiorców:

Po stronie minusów w tej chwili jest bez wątpienia składka zdrowotna dziewięcioprocentowa bez możliwości odliczenia. To, co najistotniejsze i może się odbić na małych i średnich przedsiębiorcach z Polski dlatego, że ci przedsiębiorcy, którzy rozliczają się w oparciu o dziewiętnastoprocentowy podatek liniowy – w chwili obecnej płacą składki procentowe na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne ryczałtowo. W tej chwili zostawiamy bez zmian składki na ubezpieczenia społeczne emerytalno-rentowe, natomiast zaczynamy rozliczać liniowo składkę zdrowotną.

Jak podsumowuje szef Federacji Przedsiębiorców Polskich, zapowiadane zmiany w składce zdrowotnej będą miały negatywny wpływ w dwóch aspektach. Gość audycji wskazuje, że mogą one znacząco uszczuplić portfele przedsiębiorców oraz wprowadzić na zamieszanie w procesie rozliczania składek:

To się odbije bardzo niekorzystnie na kosztach przedsiębiorców, ponieważ one wzrosną bardzo znacząco. (…) Wprowadzi to bardzo duże zamieszanie jeżeli chodzi o sposób samej składki i składki emerytalno-rentowej – podkreśla Marek Kowalski.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Kurier Ekonomiczny. Patkowski: Polski ład jest symboliczną śmiercią polskiego neoliberalizmu

W pierwszym programie „Kuriera Ekonomicznego” Piotr Patkowski tłumaczy cele ekonomiczne Polskiego Ładu. Jak wskazuje, chodzi w nim m.in. o zniesienie polskiego neoliberalizmu ekonomicznego.

W najnowszym „Kurierze Ekonomicznym” gości podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, Piotr Patkowski, który porusza temat Polskiego Ładu. Rozmówca Adriana Kowarzyka tłumaczy czym jest dla niego projekt Polskiego Ładu:

Polski Ład jest (…) symboliczną śmiercią polskiego neoliberalizmu. Chciałbym tutaj zaznaczyć, że polski neoliberalizm to była najgorsza z możliwych odmian doktryny ekonomicznej, bo wprowadzona przez nomenklaturę postkomunistyczną do Polski, polegała na możliwie mizernym państwie. Na państwie, które nie dba o najsłabsze osoby. Na państwie, w którym mamy niesprawiedliwości podatkowe – komentuje polityk.

Piotr Patkowski przybliża też słuchaczom swoje rozumienie terminu „klasa średnia”, który wielokrotnie widnieje na kartach projektu Polskiego Ładu. Zdaniem podsekretarza stanu MF są to osoby zarabiające powyżej 4 tys. brutto:

Klasa średnia jest oczywiście różnie postrzegana w zależności od miejsca. W Ministerstwie Finansów patrzymy na to pod kątem ekonomicznym, czyli pod kątem średnich zarobków. Dzisiaj już wiemy, że 10 procent najlepiej zarabiających Polaków to osoby mające dochody powyżej 10 tys. brutto miesięcznie. Ich możemy uznać za klasę wyższą. Natomiast klasa średnia (…) zaczyna się już od pensji powyżej 4 tys. brutto – zaznacza Piotr Patkowski.

Rozmówca Adriana Kowarzyka podkreśla równocześnie, że próg ten jest poziomem, od którego to dana osoba postrzega się w kategorii przynależności do klasy średniej. Jak wskazuje polityk, nie jest to odgórne kategoryzowanie a wyraz poczucia przynależności klasowej obywateli:

Ja oczywiście nie chcę powiedzieć, że są to wysokie zarobki. Jednak już od tego poziomu sama osoba ma subiektywne odczucie przynależności do klasy średniej – mówi Piotr Patkowski.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Program Wschodni: Ukraina jest dużym sąsiadem Trójmorza i powinniśmy rozwijać tę współpracę

W najnowszym „Programie Wschodnim” z Lublina Paweł Bobołowicz wraz z ekspertami Instytutu Europy Środkowej komentują niedawny Samorządowy Kongres Gospodarczy II Forum Regionów Trójmorza.

Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizacja: Eldar Pedorenko


Goście:

Dr Jakub Olchowski – ekspert Instytutu Europy Środkowej

Dr Łukasz Lewkowicz – ekspert Instytutu Europy Środkowej

Marlena Gołębiowska – ekspert Instytutu Europy Środkowej

Wojciech Pokora – redaktor naczelny „Kuriera Lubelskiego”

Dr Andrzej Szabaciuk –  politolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, ekspert Instytutu Europy Środkowej


W Lublinie czerwca 29 i 30 odbył się Samorządowy Kongres Gospodarczy II Forum Regionów Trójmorza, nazywane potocznie „Kongresem Trójmorza”. Dr Łukasz Lewkowicz opowiada o głównych tematach, które zostały poruszone w trakcie kongresu:

Przez te dwa dni, podczas osiemnastu paneli poruszono tematy dotyczące sektorów kluczowych dla polskiej czy środkowoeuropejskiej gospodarki. Mówiono m.in. o energetyce, finansach, innowacjach, rolnictwie, transporcie, transformacji cyfrowej, turystyce, współpracy regionalnej – wymienia ekspert.

Co więcej, jak podkreśla dr Łukasz Lewkowicz, podczas II Forum Regionów Trójmorza doszło do podpisania dwóch istotnych umów. Dotyczą one współpracy w zakresie gospodarczym oraz cyfryzacji:

Udało się także podpisać dwie umowy, czyli deklarację gospodarczą sieci regionów Trójmorza oraz deklarację w zakresie współpracy w obszarze cyfryzacji – dodaje dr Łukasz Lewkowicz.

Z kolei Marlena Gołębiowska mówi o podpisanej przez regiony czterech krajów Trójmorza i pięć polskich województw, Deklaracji Lubelskiej:

Na ten moment Deklaracja Lubelska, którą udało nam się podpisać, została podpisana przez pięć województw i regiony z czterech państw Trójmorza: Litwy, Rumunii, Słowacji i Węgier – zaznacza Marlena Gołębiowska.

Ekspertka mówi również o znaczeniu Deklaracji Lubelskiej. Umowa ta ma rozpocząć zwiększoną współpracę gospodarczą państw Trójmorza poprzez utworzenie wspólnej sieci gospodarczej:

Ta deklaracja zapowiada powstanie gospodarczej sieci Trójmorza. Ta sieć ma obejmować właśnie regiony, które mają ze sobą na różnych polach współpracować – podkreśla Marlena Gołębiowska.

Jak zaznacza rozmówczyni Pawła Bobołowicza, idea tego projektu pochodzi od prezydentów państw regionu. Z początku pomysł ten opierał się jedynie na współpracy gospodarczej, by następnie rozszerzyć się na inne aspekty:

Musimy tutaj przypomnieć, że sama inicjatywa Trójmorza jest inicjatywą prezydencką. Jest takim formatem współpracy, który rozpoczął się od głów państw. Następnie zaczął rozszerzać się na inne pola. Mieliśmy m.in. w Estonii w czerwcu tego roku chociażby spotkanie na poziomie parlamentarnym – przytacza Marlena Gołębiowska.

W ubiegłym roku, podczas wizyty na Ukrainie, prezydent Andrzej Duda mówił, że będzie namawiał państwa Trójmorza by nadać Ukrainie status obserwatora na szczytach tej grupy. Mimo to, jak stwierdza dr Łukasz Lewkowicz, sprawa ta nie doczekała się wyraźniej kontynuacji:

Na razie są to raczej rozmowy. Trzeba oczywiście partnerów przekonać do tego żeby to się udało. Natomiast niewątpliwie, gdyby jacyś przedstawiciele strony ukraińskiej wzięli udział w szczytach Trójmorza to byłoby dobre – zaznacza dr Łukasz Lewkowicz.

Jak podsumowuje ekspert IEŚ, póki co, to Polska i Ukraina są głównymi zainteresowanymi pogłębiania współpracy na linii Trójmorze-Ukraina. Jeżeli plany te mają być zrealizowane należałoby przekonać inne państwa Trójmorza:

Widać, że to zainteresowanie po stronie polskiej i po ukraińskiej jest. Teraz trzeba przekonać innych partnerów Trójmorza – podkreśla dr Łukasz Lewkowicz.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji w formie podcastu!

N.N.

Kolany: Gospodarką sterują banki centralne i państwa. Reset będzie szedł w kierunku rządów bardziej totalitarnych

Główny analityk portalu Bankier.pl o Wielkim Resecie, likwidacji gotówki, przyczynach rosnących nierówności społecznych i o tym, czemu nie mamy już kapitalizmu.


Krzysztof Kolany wskazuje, że w Stanach Zjednoczonych, czy Azji lockdownów już dawno nie ma, a gospodarka tych krajów „od dawna pędzi”. Wskazuje, że zamknięcie krajów przyśpieszyło zmiany takie jak digitalizacja, czy przenoszenie działalności do sieci.

Ustrój gospodarczy, który mamy teraz ma niewiele wspólnego z kapitalizmem.

Główny analityk portalu Bankier.pl wskazuje na ingerencję banków centralnych i rządów w rynek. Przyznaje, że nierówności majątkowe rosną. Ocenia, że jest to efekt polityków banków centralnych po kryzysie 2008 r.

Banki centralne poprzez politykę zerowych stóp procentowych i tego, jak to się mówi, drukowania pieniędzy, czyli ilościowego poluzowania, sprawiają, że ceny akcji nieruchomości idą w górę. To zwiększa wycenę majątku tych najbogatszych. Natomiast rynek pracy  pozostawał przez lata w kiepskiej formie. Dochody najmniej zarabiających rosły słabo. Rosła zaś inflacja, przez co ich dochody były jeszcze mniej warte. Kolany wyjaśnia, że mówiąc o rosnącym rozwarstwieniu społecznym trzeba brać pod uwagę system monetarny. Nierówności majątkowe zaczęły rosnąć po upadku systemu Breton Woods w latach 70. Richard Nixon postanowił o odejściu od powiązania dolarów ze złotem.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego odnosi się do Wielkiego Resetu. Jak mówi, w ciągu ostatniego roku przekonał się do poglądu, że

To będzie reset stronę systemu znacznie mniej liberalnego, znacznie mniej wolnościowego. Mówiąc wprost, w kierunku rządów bardziej totalitarnych.

Nathan Mayer Rothschild powiedział, że kontrolę ma  „ten, kto kontroluje pieniądz”. Z tego powodu

Od lat trwa celowa walka z gotówką.

Chodzi o to, aby zlikwidować możliwość runu na bank. Gość Popołudnia WNET zauważa, że są kraje, w których nie ma żadnych limitów dla transakcji gotówkowych. W Polsce są ograniczenia dla osób prawnych.

Nie ma jeszcze na szczęście globalnego rządu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Prof. Szymanowski o inicjatywie Trójmorza: Naszym zadaniem jest to, żeby nasze państwa po prostu na tym zarabiały

W nowym „Poranku WNET” dyrektor Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka, Prof. Maciej Szymanowski, mówi m.in. o kolejnym spotkaniu przedstawicieli krajów Trójmorza w Lublinie.

W rozmowie z redaktorem Krzysztofem Skowrońskim prof. Maciej Szymanowski opowiada o wtorkowym spotkaniu tzw. „Trójkąta Lubelskiego”, w którym uczestniczyć będzie m.in. prezydent Andrzej Duda. Jak podkreśla ekspert, celem konferencji jest budowa zaufania społecznego i kontaktów między sympatykami koncepcji Trójmorza:

To jest kolejne spotkanie, które ma na celu przede wszystkim budowę kapitału społecznego i sieci powiązań między ludźmi, którzy chcą i dobrze życzą Trójmorzu, takim inwestycją jak Via Carpatia – zaznacza prof. Maciej Szymanowski.

Gość porannej audycji komentuje również problem braku zaufania społecznego w państwach Europy Środkowej. Zdaniem prof. Macieja Szymanowskiego stanowi on schedę po trudnych doświadczeniach totalitaryzmów XX wieku:

W Polsce ciągle mamy problem związany  trudnym XX wiekiem. Jak ktoś buduje dom to zaczyna od budowy ogrodzenia, nawet jeśli w środku jeszcze nic nie ma, tylko dziura w ziemi. Bo ludzie boją się wpływu zewnętrznego świata. Tak samo to działa w Europie Środkowej – komentuje prof. Maciej Szymanowski.

Ponadto, rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego odnosi się również do budowy Via Carpatia. Według eksperta ma ona znacząco wpłynąć na relacje handlowe na wschodzie Europy:

To, co się zmieni po wybudowaniu Via Carpatia – czyli drogowego połączenia północ-południe – w pierwszych dwóch latach przynajmniej dwukrotnie wzrośnie handel między krajami od państw Bałtyckich po Grecję – mówi prof. Maciej Szymanowski.

Ekspert nawiązuje także do istoty koncepcji Trójmorza. Jak komentuje prof. Maciej Szymanowski, może być ona niewygodna dla dobrze rozwiniętych państw zachodniej części Unii Europejskich:

To jest wielki atut, że państwa tej części Europy potrafiły się skrzyknąć i same zbudować coś, nie oglądając się na wielkich tego świata. To oczywiście niektórych boli. Niech boli. Naszym zadaniem jest to, żeby nasze państwa po prostu na tym zarabiały – stwierdza prof. Maciej Szymanowski.

Co więcej, szef Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka mówi również o polsko-czeskim sporze dot. kopalni w Turowie. Ekspert uważa, że konfliktu nie należy przeceniać:

Nie przeceniałbym tego. Spory są również między najbardziej zaawansowanymi w integracji państwami, jeśli chodzi o starą Unię Europejską. Oczywiście, przypadek polsko-czeski jest trudny pod pewnym względem. (…) Wydaje się, że niektórzy postawili jednak na szybki zysk, a nie na to, co zbudowało współpracę wyszehradzką – zaznacza prof. Szymanowski.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.