Kiedyś nie było Komisji Europejskiej, która dyrektywą powstrzymałaby Słońce/ Krzysztof Skowroński, „Kurier WNET” 86/2021

Dziś większość Europejczyków zdaje się wierzyć, że w zderzeniu Franka Timmermansa ze Słońcem to Franek byłby wygranym. Ale to nie promienie słoneczne powodują najwięcej ludzkich nieszczęść.

 Krzysztof Skowroński

Spędziłem wakacje na jednej z malowniczych greckich wysp, tak jak sobie wymarzyłem. Upał, morze, żadnych informacji ze świata. Czytałem Homera, unosiłem się na fali i powoli zapominałem.

Odys wracał do domu, jaskółka przeleciała nad głową; mrówkom i osom nie przeszkadzał upał, ciągle czegoś chciały. Grecy uciekali do morza, by tam, zanurzeni po szyje, prowadzić wielogodzinne rozmowy. W tawernach podawano pyszne jedzenie, a wszyscy napotkani mieszkańcy wyspy na dźwięk polskiej mowy uśmiechali się, od czasu do czasu przyznając się do znajomości jakiegoś polskiego słowa. Sielanki nie zaburzyły ani morskie fale, które wyrzuciły na kamienisty brzeg dużego morskiego żółwia, ani porażki polskich sportowców na igrzyskach olimpijskich (z wyjątkiem porażki Idy Świątek i polskich siatkarzy).

Ale gdy się spędza w Grecji wakacje, trzeba któregoś dnia zejść z plaży i zobaczyć ruiny dawnych cywilizacji. I trudno uwierzyć, że piękne, olbrzymie świątynie, które, wydawało się, przetrwają wszystko, rozpadły się i ciągłość kwitnących cywilizacji została przerwana. Umiera ostatni, który pamięta, niknie język i wierzenia.

Tajemnicę rozwiała informacja o wielkim trzęsieniu ziemi. Ale też – co nie powinno mnie dziwić, ale zdziwiło – dowiedziałem się, że wyspa kiedyś nie istniała. Otóż dawno, dawno temu, gdy na świecie nie było nie tylko Franka Timmermansa, jego rodziców ani nawet żadnego Holendra, zdarzyła się wielka katastrofa klimatyczna. Słońce z nieznanych powodów zaczęło mocniej grzać, w sposób bezwzględny atakując pokrywę lodową. Topniejące lody na tyle podniosły poziom mórz, że w niektórych miejscach części lądu stawały się wyspami. I tak było w przypadku tej wyspy.

Pomyślałem sobie, że gdyby Frank Timmermans urodził się 11, a może 20 tysięcy lat temu, na pewno by do tego nie doszło. Własną piersią zdusiłby wszystkie przydomowe ogniska, eliminując nadmierną emisję CO2. Na szczęście to się nie zdarzyło. Lody stopniały, powstały wyspy i jeziora, człowiek mógł zająć nowe przestrzenie. Nie było wtedy Komisji Europejskiej, która za pomocą dyrektyw i rozporządzeń powstrzymałaby promienie Słońca. Teraz jest, i większość Europejczyków zdaje się wierzyć, że w zderzeniu Franka ze Słońcem to Franek będzie wygranym. A ja w to nie wierzę. Wątpliwości te mają też inni autorzy „Kuriera WNET”.

W tym numerze „Kuriera” szczególnie polecam Państwu tekst, który nie ma nic wspólnego z wakacjami – artykuł Swietłany Fiłonowej, przypominający o tym, że najczęstszą przyczyną ludzkich nieszczęść jest pazerność wsparta pychą, a nie promienie słoneczne.

Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, znajduje się na s. 1 sierpniowego „Kuriera WNET” nr 86/2021.

 


  • Sierpniowy numer „Kuriera WNET” (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, na s. 1 sierpniowego „Kuriera WNET” nr 86/2021

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Tadeusz Grabowski: zarówno latem, jak i zimą można odkrywać tajemnice Roztocza

Zastępca dyrektora Roztoczańskiego Parku Narodowego o tym, co można zobaczyć w Roztoczu i czemu region ten jest wart zainteresowania.


Tadeusz Grabowski wyjaśnia, że

Roztocze to region ciągnący się od Kraśnika do Lwowa.

Podkreśla, że Roztocze jest wpisane na listę ważnych kulturowo regionów UNESCO.

Ważniejsze jest to czego o Roztoczu jeszcze nie wiemy.

Zastępca dyrektora Roztoczańskiego Parku Narodowego wskazuje, że cechą Roztocza jest zmienność krajobrazu. Zachód regionu cechuje się wąwozami, środek ma charakter wapienny.

Jest to region o jednej z największej ilości dni słonecznych.

Stwierdza, że nie potrzeba wiele, aby poznać położoną po ukraińskiej części granicy część Roztocza.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Piotr Sikora: Z domu mam 3,5 minuty do granicy niemieckiej. Niemcy kupują u nas, my kupujemy u nich

Nasz gość mówi o życiu w Szczecinie i dobrych relacjach między Polską a Niemcami. Wymiana handlowa jest w świetnej kondycji. Problemem w przekraczaniu granicy może być paszport covidowy.


W porannej audycji rozmówcą Magdaleny Uchaniuk jest Piotr Sikora, dziennikarz na codzień mieszkający w Szczecinie, który opisuje historię portu w Szczecinie. Jak zaznacza publicysta, dziś w porcie stoi wiele pięknych, choć nieużywanych już budynków i  urządzeń z epoki świetności miasta:

Statki ze Szczecina pływały po całym świecie. Każdy marynarz dobrze wie, że Szczecin był takim miejscem gdzie budowało się dużo i dobrze – podkreśla nasz gość.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk przybliża także słuchaczom jak wygląda życie codzienne w stolicy zachodniopomorskiego. Filozof wylicza problemy, z którymi zmagają się na co dzień mieszkańcy miasta, których dużą część stanowią kłopoty z dojazdami:

Mogę wymienić oczywiście korki, (…) problemy z komunikacją miejską, która mogłaby być szybciej rozbudowywana i bardziej przyjazna mieszkańcom – wymienia dziennikarz.

Ponadto, Piotr Sikora opowiada również o życiu blisko granicy polsko-niemieckiej oraz o przestrzeniach, w których przecinają się życia obu narodów. Dotyczy to głównie relacji handlowych:

Niemcy kupują u nas, my kupujemy u nich. Nie zauważamy kiedy przejeżdżamy przez granicę do momentu kiedy nas ktoś nie zatrzyma np. w celu sprawdzenia paszportu covidowego – zaznacza Piotr Sikora.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Nadleśniczy Gryfina: Tak duży kompleks leśny drzewostanów bukowych to ewenement w skali kraju

Gościem „Popołudnia Wnet” jest Arkadiusz Paleń – nadleśniczy Nadleśnictwa Gryfino, który opowiada o swojej pracy oraz okolicznościach przyrody jej towarzyszących, a także przybliża kawałek historii.

Rozmowa rozpoczęła się od przybliżenia przez gościa charakterystyki terenu, z którym przyszło mu na co dzień mieć styczność. Zwraca on uwagę na roślinność oraz ukształtowanie terenu, które mogą kojarzyć się z Bieszczadami.

Jest to zwarty kompleks drzewostanów bukowych w Polsce, tutaj na nizinach, bo podobne drzewostany występują też w górach, w Bieszczadach. Jest to bardzo specyficzny teren również z tego względu, że jest dość mocno skonfigurowany i występują tu duże różnice wysokości. Teren ten jest też często nazywany „małymi Bieszczadami”, bo tak się właśnie kojarzy.

Teren Nadleśnictwa Gryfino charakteryzuje się również wyjątkowym – jak na nizinę – udziałem procentowym buków w całym kompleksie leśnym. Można powiedzieć, że jest to ewenement na skalę krajową, jeśli chodzi o ten właśnie aspekt.

To ewenement jeśli chodzi o tereny nizinne w Polsce, żeby był taki duży kompleks leśny drzewostanów bukowych. Drugą specyfiką tego obszaru jest to, że te drzewostany cechują się ponadprzeciętną jakością jeżeli chodzi o cechy przemysłowe tego drewna na tle innych drzewostanów w Polsce.

Gość „Popołudnia Wnet” opowiedział również o roślinności, która również rośnie w dość unikalnych – przez wzgląd na specyfikę terenu – konfiguracjach oraz przybliżył nam także historyczne dzieje tego malowniczego terenu. W opowieści tej występuje chociażby zakon cystersów, czy słynny władca pruski Fryderyk Wielki. Pojawia się również wątek walk zaliczających się do II wojny światowej.

Walki tutaj nie były aż tak zacięte, natomiast Szczecin był ostrzeliwany, a Niemcy z kolei, broniąc się, ostrzeliwali drugą część miasta, m.in. puszczę. Do dziś mamy  ślady tego, bo wiele drzew zawiera w sobie odłamki metali – można więc powiedzieć, że drzewostany noszą ślady wojny do dziś.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

PK

Niemcy. Wybuch w niemieckich zakładach chemicznych

Ogromne kłęby toksycznego, czarnego dymu wydobywają się z fabryki w Leverkusen.

Jedna osoba zginęła, 16 jest rannych a 4 są poszukiwane w wyniku potężnej eksplozji, do której doszło dziś rano w zachodnich Niemczech. Wybuch nastąpił w dzielnicy Buerrig w Leverkusen w Nadrenii-Północnej Westfalii w centrum gospodarowania odpadami prowadzonym przez firmę Currenta w Chempark Leverkusen.

Głośny huk –  jak podają świadkowie- wstrząsnął całym miastem.

Pojawiły się ogromne, czarne kłęby dymu, które rozprzestrzeniają się nad miastem.  Straż pożarna apeluje do  mieszkańców, by nie otwierali okien i drzwi a osoby znajdujące się na zewnątrz jak najszybciej schowały się do budynków. Federalny Urząd Ochrony Cywilnej i Pomocy Ofiarom Katastrof zaklasyfikował zdarzenie do poziomu ostrzegawczego „ekstremalne zagrożenie”.

Nad miastem widać czarną chmurę – pisze „Bild”.

Zamknięto autostradę A1 w obu kierunkach między Leverkusen a Kolonią-Północ i węzeł autostradowy Leverkusen-Zachód.  Do wybuchu najprawdopodobniej doszło w znajdującej się nieopodal spalarni odpadów. Przyczyny eksplozji nie są znane. Trwają badania toksyczności powietrza wokół miejsca wybuchu.

J.L.

Źródło:wPolityce.pl, PAP, Twitter

Wiech o „Fit for 55”: Polska sprzeciwia się rozszerzaniu systemu handlu emisjami CO2 na budownictwo i transport drogowy

Jakub Wiech mówi o stosunku Polski do unijnego pakietu „Fit for 55”. Nasz kraj złożył już listę zastrzeżeń, dotyczących handlu emisjami w sektorach dotychczas nimi nie objętymi oraz gospodarki leśnej.

We wtorkowym „Kurierze Ekonomicznym” z-ca redaktora naczelnego portalu energetyka24.com, Jakub Wiech, mówi o unijnych planach redukcji CO2 sformułowanych w pakiecie „Fit for 55”. Opublikowany 14 lipca zbiór zmian legislacyjnych ma służyć ograniczeniu emisji dwutlenku węgla o co najmniej 55% do 2030 roku oraz osiągnięcia neutralności klimatycznej w perspektywie 2050 r. Cele te zostały nakreślone przez Europejskie Prawo Klimatyczne, które jest częścią strategii Europejskiego Zielonego Ładu. Jak zaznacza dziennikarz, Polska złożyła już listę zastrzeżeń względem projektu:

Jeżeli chodzi o zastrzeżenia Polski co do pakietu inicjatyw (…) mamy listę zgłoszeń, która została przełożona na jednej z unijnych agend – podkreśla Jakub Wiech.

Rozmówca Adriana Kowarzyka przybliża słuchaczom punkty pakietu, z którymi nie zgadzają się nasi politycy. Jak wskazuje Jakub Wiech, chodzi przede wszystkim o poszerzenie systemu handlu emisjami CO2 na kolejne sektory:

Mamy tutaj np. sprzeciw wobec rozszerzania systemu handlu emisjami na budownictwo i stworzenia odrębnego systemu handlu emisjami dla transportu drogowego. (…) Mamy też głosy sprzeciwu wobec planowanej przez Unię gospodarki leśnej – przytacza nasz gość.

Jednocześnie nasz gość zaznacza, że są także elementy projektu, z którymi strona polska jest zgodna. Jest wśród nich m.in. postulat o stworzeniu specjalnych funduszy, które wspomagałyby proces transformacyjny by zapobiec uszczupleniu budżetów domowych. Jak stwierdza Jakub Wiech, nie wiadomo jeszcze jak miałby wyglądać pakiet osłonowy:

Być może to będą dopłaty, być może inne formy quasi rynkowego stymulowania – przyznaje dziennikarz.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Paweł Zdziarski, dr Andrzej Szabaciuk, Antoni i Jacek Stolarscy – Popołudnie WNET 23.07.2021 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 17:00 – 19:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Białymstoku i Szczecinie. Zaprasza Anna Nartowska.

Goście „Popołudnia WNET”:

Paweł Zdziarski – publicysta tygodnika „Do Rzeczy”

Dr Andrzej Szabaciuk – ekspert Instytutu Europy Środkowej, Katolicki Uniwersytet Lubelski

Inż. Antoni Stolarski – prezes SaMasz

Jacek Stolarski – wiceprezes SaMasz


Prowadząca: Anna Nartowska, Katarzyna Adamiak


Publicysta tygodnika „Do Rzeczy”, Paweł Zdziarski, mówi o inicjatywie „Wołyń na Powązki”. Jak podkreśla dziennikarz, jest to społeczna inicjatywa dziennikarzy pracujących w mediach, określających się jako patriotyczne. Jej celem jest stworzenie przestrzeni godnego upamiętnienia ofiar ludobójstwa na Wołyniu na Powązkach Wojskowych.


Dr Andrzej Szabaciuk, ekspert Instytutu Europy Środkowej, przybliża słuchaczom najnowsze porozumieniE amerykańsko-niemieckiego w sprawie gazociągu Nord Stream 2. Stany Zjednoczone zezwalają na ukończenie projektu, a w zamian Niemcy mają poczynić ustępstwa wobec Ukrainy i Polski. Jak wskazuje nasz gość, głównym problemem dla obydwu państw będzie utrata znaczenia gospodarczego jako państwa tranzytowe.


Antoni i Jacek Stolarscy opowiadają o swojej firmie SaMasz, która jest ósmym na świecie producentem maszyn zielonkowych, a także o tym jak powstał ich rodzinny biznes.

N.N.

Komorowski o polityce samorządowej w Polsce: Ja mam akurat to szczęście, że jestem samorządowcem bezpartyjnym

Eligiusz Komorowski opowiada o powiacie pilskim i jego charakterystyce. Nasz gość odpowiada również na pytanie, czy w polityce lokalnej można spotkać się z patologiami np. nepotyzmem czy sitwą.

Powiat pilski zajmuje szóste miejsce pod względem jakości i tempa rozwoju według najnowszych rankingów Związku Powiatów Polskich. W czwartkowym „Poranku Wnet” starosta Piły, Eligiusz Komorowski, mówi o swoim powiecie oraz o środowisku polskich samorządowców:

O tyle jest to istotne i miłe, że ten ranking jest wielowarstwowy, wielokryteriowy. Oceniany jest np. stan ochrony środowiska w danym powiecie, ale też takie twarde dane np. kwota pozyskanych środków zewnętrznych, kwota inwestycji, działania usprawniające zarządzanie – opisuje samorządowiec.

Eligiusz Komarowski, starosta pilski.

Rozmówca Tomasza Wybranowskiego komentuje zmiany, które nastąpiły w Pile na przestrzeni ostatnich lat. Zaznacza, że zostały one zauważone we wspomnianym rankingu:

Wśród powiatów (…) największych w Polsce zajęliśmy szóste miejsce, czyli kolejny skok o kilka miejsc, ponieważ rok wcześniej byliśmy poza pierwszą dziesiątką – przyznaje nasz gość.

Ponadto, starosta Piły przybliża słuchaczom charakter polityki samorządowej. Opisuje również przypadek politycznej patologii na tym szczeblu, a także tłumaczy, dlaczego cieszy się ze swojej bezpartyjności:

Znam kilka konkretnych przykładów, gdzie niestety zmuszeni byliśmy reagować na pewne działania (…), które odbiegały od etosu dr. Judyma. (…) Ja mam akurat to szczęście, że jestem samorządowcem bezpartyjnym – podkreśla Eligiusz Komorowski.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Dr Jarosław Sachajko: to ostatni moment, by uratować polskie rolnictwo

Gościem Popołudnia WNET był dr Jarosław Sachajko, poseł Kukiz’15, który mówił m.in. o konieczności podjęcia kroków, zmierzających do odbudowy polskiego sektora rolnego.

Gościem redaktora Tomasza Wybranowskiego w Popołudniu WNET był poseł Kukiz’ 15 oraz wiceprzewodniczący sejmowej komisji rolnictwa, dr Jarosław Sachajko. Polityk, pochodzący z Zamojszczyzny odniósł się do reaktywacji Akademii Zamojskiej. Już od 16 lat trwają wysiłki, by dokończyć ten proces.

Pierwszym ministrem edukacji który podjął ten temat, był właśnie były nasz wojewoda a obecnie minister edukacji Przemysław Czarnek. (…) Od razu ten temat zrozumiał – powiedział.

Poseł wskazywał na trudności, jakie napotkał, starając się o przywrócenie znanej uczelni.

Przygotowanie ustawy, zbieranie potencjalnej kadry zajęło bardzo dużo czasu. Potem (…) z jakiegoś powodu premier Jarosław Gowin nie chciał tego pomysłu poprzeć, (…) ale udało mi si przekonać posłów Konfederacji, posłów Polskich Spraw. Niestety lokalni posłowie z PSL, Lewicy ani z Platformy nie poparli tego projektu. To jest coś czego nie rozumiem – zaznaczył.

Ratujmy rolnictwo

Dr Jarosław Sachajko  nawiązał również do kwestii Polskiego Ładu w kontekście zapisów dotyczących rolnictwa. Podkreślił, że rządowy program marginalizuje ten sektor i należy to zmienić. Istotnym zagadnieniem jest ustawa o spółdzielczości.

Dzięki Pawłowi Kukizowi 2 tygodnie temu  miałem okazję rozmawiać z premierem Jarosławem Kaczyńskim i udało mi się go przekonać, by był napisany Polski Ład dla rolników. (…) Próbuję wdrożyć to, co napisałem wiele lat temu w obywatelskim programie rolnym Kukiz’15. Jedna z ustaw, jaka będzie przygotowana to właśnie zmiana  ustawy o spółdzielczości.

Spółdzielcza inicjatywa nie ma jednak dobrego gruntu, by móc się w Polsce rozwijać.  Jedną z przyczyn takiej sytuacji jest to, w jaki sposób prezesi i rady nadzorcze traktują spółdzielców.

Problemem naszej spółdzielczości jest brak transparentności. (…) Spółdzielcy nie mają dostępu do dokumentów, a prezesi spółdzielni traktują właścicieli spółdzielni.

W ostatnim czasie coraz częściej jest wskazywany problem wzrostu liczby gospodarstw produkujących trzodę chlewną w systemie nakładczym. Według przeciwników tej metody, tucz nakładczy jest prowadzony w sposób niezgodny z prawem.

Temat tuczu nakładczego jest to coś co mnie napawa wielkim smutkiem. To nie jest rolnictwo, to produkcja masowa, a rolnik dostaje śladową część pieniędzy – ocenił Sachajko.

To ostatnia chwila, by ratować polskie rolnictwo – dodał.

A.N.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

Ukryte Skarby – 15.07.2021

Tym razem redaktor Elżbieta Ruman zabiera słuchaczy w podróż do Zwolenia. Miasta, z którym powiązany jest Jana Kochanowski oraz, w którym odkryto szczątki nosorożca i mamuta z czasów neolitu.

W czwartkowych „Ukrytych Skarbach” goszczą dyrektor Muzeum Regionalnego w Zwoleniu, Krystyna Madejska, burmistrz Zwolenia, Arkadiusz Suliman oraz ks. proboszcz Bernard Kasprzycki. Goście audycji wspominają o związanym ze Zwoleniem niezwykłym rzeźbiarzu, Wincentym Flaku. Co ciekawe, dziennikarz z Ilustrowanego Kuriera Codziennego określił tego artystę mianem „Wieśniaka ze wsi Zielonka Nowa”, a rzeźbiarz gościł nawet u samego cesarza Franciszka Józefa. Był to przede wszystkim skromny gospodarz przejęty losami ojczyzny i rzeźbiarz-samouk.

Jego rzeźby były ogromnie cenione w wielu miejscach Europy i świata. Nawet sam Ignacy Mościcki namawiał Flaka żeby przeniósł się do Belwederu, ale mistrz zdecydowanie odmówił. A dzieła jego w tym czasie zostały wycenione na 100 tys. zł – wtedy, kiedy prezydent RP zarabiał 5 tys. – przytacza Elżbieta Ruman.

Poza tradycją artystyczną i powiązaniami z Janem Kochanowskim, Zwoleń to stolica archeologicznych skarbów. Jest to jedyne miejsce w Polsce, gdzie odkryto szczątki nosorożca i mamuta z czasów neolitu. Krystyna Madejska opowiada m.in. o wyjątkowych zbiorach zwoleńskiego muzeum:

Mamy w swoich zbiorach niestety kopie, ponieważ oryginały są przechowywane w Polskiej Akademii Nauk – zaznacza szefowa placówki.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

Ukryte Skarby