Marcin Roszkowski: Wczoraj prezes Daniel Obajtek ogłosił neutralność klimatyczną koncernu Orlen

Marcin Roszkowski o Forum Ekonomiczne 2020 w Karpaczu na Dolnym Śląsku w kontekście przemian energetycznych naszego państwa.


Marcin Roszkowski zdradza o czym dyskutowano na Forum Ekonomicznym w Karpaczu. Odpowiada na pytanie, czy dyskusja potwierdzała „zielony zwrot” w polityce PiS.

Wczoraj prezes Daniel Obajtek ogłosił nawet nie zielony zwrot, ale neutralność klimatyczną koncernu Orlen.

Do 2030 roku Orlen zainwestuje ponad 25 mld zł w projekty, które umożliwią redukcję oddziaływania na środowisko. Chodzi m.in. o paliwa wodorowe. Tym samym Orlen chce do 2050 roku osiągnąć zerową netto emisję CO2.

Prawo i Sprawiedliwość tą wojnę z rzeczywistością przegrało. Przez pięć lat działało tak, że miało młotek i wszystkie działania jakie widziało, to było wbicie gwoździa młotkiem.

Obecna strategia stanowi, jak mówi, wielofunkcyjne rozwiązanie. prezes Instytutu Jagiellońskiego wskazuje, że „mamy niesamowity postęp technologiczny”. Panele fotowoltaiczne stały się dużo tańsze niż kiedyś. Rozwija się technologia wodorowa.

Nasz gość dzieli się z nami tym, co się mówi na temat rekonstrukcji rządu:

Na pewno będzie 12 ministerstw, ale nie wiadomo, czy netto, czy brutto.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Liziniewicz: Polacy już nie noszą futer. Powinniśmy zakończyć biznes hodowli zwierząt futerkowych

Jacek Liziniewicz uważa, że trwająca od 6 lat dyskusja o zakazie hodowli zwierząt futerkowych to wystarczający czas, by zakończyć ten biznes. Nie wieści też sukcesów ruchowi Extinction Rebellion.


Dziennikarz „Gazety Polskiej”, Jacek Liziniewicz odnosi się do projektu ustawy „Piątka dla zwierząt” i stwierdza, że kluczowy dla przegłosowania tej ustawy jest czas i szybkie przeprowadzenie jej przez głosowanie w Parlamencie. Hodowla zwierząt futerkowych nie jest potrzebna Polakom, gdyż jest przeznaczona na rynek zagraniczny.

Wymarzoną taktyką byłoby szybkie procedowanie tego zakazu. Jeśli chodzi o zakaz hodowli zwierząt futerkowych, to mówi się o tym od co najmniej 6 lat. Mam wrażenie, że jest to odpowiednie vacatio legis na to, żeby ten biznes przygotował się do tego zamknięcia. Ludzie już futer nie noszą i nie potrzebują. Zbyt na futra w Polsce jest żaden.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zgadza się z redaktorem Radia Wnet, że przepis dotyczący poszerzenia kompetencji organizacji, które mają możliwość odbierania zwierząt, może być niepokojący w kontekście przestępstw takich, jak odbieranie zwierząt, a następnie sprzedawanie ich dla własnego zysku.

Redaktor Liziniewicz komentuje również sprawę blokowania ulic w Warszawie przez aktywistów z organizacji Extinction Rebellion Polska:

Jeżeli twarzą tego protestu stała się pani Lodzia z KOD, która nie jest najmłodszą osobą, to nie odniosło to jakiegoś wielkiego sukcesu. Czy ich postulaty mają sens? Oni w nie wierzą […] Należałoby zacząć od wielkich korporacji i iść protestować pod siedziby tych, którzy produkują śmieci i samochody, które psują się po trzech latach […] Większość tych osób nie jest świadoma, co musielibyśmy zrobić, by spełnić kryteria klimatyczne, o które oni walczą […] Wydaje mi się to troszkę naiwne.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Wypij: Nie można zarzynać własnej gospodarki. Trzeba przedyskutować zakaz hodowli zwierząt futerkowych

Michał Wypij komentuje projekt PiS „Piątka dla zwierząt” i uważa, że należy przedyskutować sprawę zakazu hodowli zwierząt futerkowych. Mówi też, że rząd bez wicepremier Emilewicz jest możliwy.


Poseł Porozumienia, Michał Wypij komentuje projekt „Piątka dla zwierząt” przedstawiony dzisiaj przez Prawo i Sprawiedliwość i wskazuje, że rozmowy nad zmianami dotyczącymi ochrony zwierząt będą przedyskutowane przez Klub Parlamentarny PiS.

Przypatruje się temu z zaciekawieniem. Widzę kilka postulatów, pod którymi się podpisuję. Myślę, że sprawa wymaga głębszej analizy, ale co do zasady uważam, że stać nas na to, aby wypracować lepsze prawo, które będzie brało zwierzęta w obronę […] Myślę, że ponadpartyjna zgoda może być w tym temacie osiągnięta.

Gość Popołudnia Wnet podkreśla, że obawia się zakazu hodowli zwierząt futerkowych i musi być ona poddana dyskusji.

O tym punkcie będziemy musieli dłużej porozmawiać, bo zarzynanie własnej gospodarki jest tematem, który co najmniej trzeba o mówić. Choć jest trudny dla osób wrażliwych.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zwraca uwagę, że poszerzenie oferty programowej PiS o kwestie ochrony środowiska ma trafić do młodych ludzi i wciągnąć ich do polityki. Jest to element konkurencji prawicy z pozostałymi ugrupowaniami, które także próbują dotrzeć do tego elektoratu.

Zdaniem posła Michała Wypija, lider Porozumienia Jarosław Gowin powinien wrócić do rządu jako jeden z liderów obozu Zjednoczonej Prawicy.

Tak silna osobowość i doświadczony polityk (jak Jarosław Gowin-przyp. red.), który udowodnił swoją wartość zwłaszcza po kryzysie marcowo-kwietniowym […] Udowodnił, że polska polityka go potrzebuje. Rząd pana premiera Mateusza Morawieckiego również go potrzebuje, bo potrzebuje najmocniejszych polityków. Rząd wtedy jest silniejszy, a Polska potrzebuje dziś sprawnego rządu.

Dodaje, że wicepremier Jadwiga Emilewicz jest osobą, która tworzyła porozumienie i „niezależnie gdzie będzie się realizować” to jest dumny z jej dotychczasowej pracy. Na pytanie czy stanowisko w rządzie dla minister Emilewicz jest warunkiem sine qua non w negocjacjach dot. rekonstrukcji rządu oświadcza:

Nie oczywiście, że nie. Nikt z polityków Porozumienia nie jest przywiązany do stołków. O tym mówiła też premier Jadwiga Emilewicz […] Niezależnie od tego kto to będzie, Porozumienie jest lojalnym członkiem Zjednoczonej Prawicy i dalej zamierzamy realizować naszą umowę koalicyjną.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

[related id=124368 side=left]

Urlop na Mazurach. Niepowtarzalne wrażenia co do infrastruktury, kultury, procedur… Ale największym cudem jest natura

Przy oczku wodnym ląduje bocian, czmychają żaby. Rodzinka szopów przenosi się na nową działkę. Lis sprawdza, czy ludzie zostawili dla niego smakołyki. Płynącą po kanale krypę „oklaskuje” ogonem bóbr…

Stanisław Florian

Do niedawna stres kierowców zaczynał się między Siewierzem a Częstochową. Teraz (…) mija się Częstochowę, wracając na tzw. gierkówkę. Dopiero tu zaczyna się gehenna: w związku z budową autostrady A2, aż do obwodnicy Łodzi kierowcy suną jednym pasem raz po lewej, raz po prawej stronie… (…) To, że mimo te wszystkie komplikacje komunikacyjne, Mazury są licznie odwiedzane przez wczasowiczów od Dolnego Śląska po Podlasie – to prawdziwy cud infrastrukturalny.

Co roku wśród zamieszkującej na Mazurach, m.in. w podgiżyckich Miłkach, mniejszości rusińskiej, m.in. Łemków i Bojków przesiedlonych w latach 1947–1950 z Bieszczad i Beskidu Niskiego w ramach tzw. Akcji Wisła – na przywitanie lata odbywają się obrzędy tzw. kupałnocki, czyli Nocy Kupały.

W tym roku – ze względu na COVID-19 – na najbardziej na północ wysuniętej przystani żeglarskiej Mazur, Ecomarinie, można było zobaczyć, posłuchać, przetańczyć i prześpiewać „Noc po-Świętojańską”, przygotowaną przez wolontariuszy z Młodzieżowej Rady Miejskiej w Węgorzewie. Oprócz ciekawych aranżacji pieśni ludowych w wykonaniu męskiego zespołu instrumentów tradycyjnych „Wytwórnia Sztuki”, węgorzewska młodzież dała porywający pokaz pradawnych tańców związanych z obrzędami walki dobra ze złem, światła i ciemności, życia ze śmiercią, miłości i nienawiści.

W węgorzewskiej tawernie „Keja” wieczorne koncerty szantów, m.in. EKD Gdynia, żeglarskie karaoke i piątkowe dyskoteki po świt. Precz z maskami – wszyscy z odkrytymi przyłbicami.

Prawdziwy cud pojednania kultur słowiańskich na ziemiach dawnych Prusów i Jaćwingów.

Odwiedziny u przyjaciół rodziny pod Kalem nad Mamrami. Nowoczesna, stylizowana rezydencja, z tarasami opadającymi ku łąkom, zaroślom i zagajnikom nad ukrytą w gąszczu strugą. Korzenne zapachy ziół i roślin bagiennych, a wśród nich – łosza z młodym łoszakiem…

Nocleg w jednym z domków rodzinnych ogrodów działkowych. Przy ogrodowym oczku wodnym ląduje bocian, czmychają żaby. Wieczorem – za ogrodzeniem rodzinka szopów przenosi się na nową działkę. Lis przechadza się nad ranem, sprawdzając, czy ludzie nie zostawili dla niego smakołyków po grillowaniu

W noc Perseidów leżysz na tarasie, ogarniając nieba przestwór i śląc życzenia ku rojowi spadających gwiazd. Płynącą po kanale krypę „oklaskuje” ogonem bóbr. Na jeziorze fala za falą… Trzymajcie się, dziewczyny, za liny!

Patrioci powiatu węgorzewskiego od paru lat przygotowywali na 100-lecie odzyskania niepodległości i „cudu nad Wisłą” – uroczyste ufundowanie pomnika Piłsudskiego. Po początkowej euforii lokalnych władz, zebraniu datków od bliższych, a zwłaszcza dalszych zwolenników tradycji patriotycznych – burmistrz miasta wycofuje poparcie i cudem udaje się w platformerskiej radzie miasta zmienić nazwę placu Wolności na plac Niepodległości.

Cały artykuł Stanisława Floriana pt. „Mazury, cud…” znajduje się na s. 12 wrześniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 75/2020.

 


  • Od lipca 2020 r. cena wydania papierowego „Kuriera WNET” wynosi 9 zł.
  • Ten numer „Kuriera WNET” można nabyć również w wersji elektronicznej (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) w cenie 7,9 zł pod adresem: e-kiosk.pl, egazety.pl lub nexto.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Stanisława Floriana pt. „Mazury, cud…” na s. 12 wrześniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 75/2020

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Głos w dyskusji o antropogenicznych przyczynach globalnego ocieplenia. Czy winne są drogi, dachy i rolnictwo?

W XX w. zaobserwowano średni wzrost temperatury przyziemnej warstwy troposfery o nieco ponad 0,5°C. Od 40 lat ścierają się ze sobą zwolennicy hipotezy antropogenicznej i naturalnej tego zjawiska.

Jacek Musiał, Karol Musiał

We wcześniejszych artykułach w „Kurierze WNET” wykazaliśmy, o ile bardziej prawdopodobny jest wzrost globalnej temperatury pochodzący od spalania węglowodorów, w szczególności gazu ziemnego i ropy naftowej, aniżeli węgla jako paliwa stałego. Kolejną z wielu jest zaprezentowana poniżej hipoteza antropogenicznej zmiany powierzchni Ziemi w sposób powodujący większą absorpcję energii cieplnej. (…)

Kiedy na początku ubiegłego wieku naukowcy próbowali oszacować bilans energetyczny Ziemi, potrzebna im była znajomość współczynników, z jakimi Ziemia odbija promieniowanie słoneczne. Każda planeta to promieniowanie odbija w małym lub dużym stopniu.

Zdolność odbijania promieniowania elektromagnetycznego w zakresie widzialnym przekłada się na obserwowaną jasność planety. Ten właśnie współczynnik otrzymał nazwę albedo. Generalnie przez pojęcie ‘albedo’ rozumie się „białość” powierzchni – jej zdolność do odbijania padającego nań promieniowania elektromagnetycznego.

Albedo wyraża się jako stosunek mocy odbitego we wszystkich kierunkach promieniowania elektromagnetycznego do mocy promieniowania padającego na daną powierzchnię. Wyrażane może być w procentach. Im większa zdolność do odbijania, tym większą wartość ma albedo. W astronomii zwykle rozważa się albedo całego ciała niebieskiego. Rozróżnia się albedo geometryczne i albedo Bonda; ich wartości liczbowe się nie pokrywają. Przykładowe wartości albedo Bonda (w zakresie widzialnym) wynoszą: dla Ziemi – 37%, Marsa – 16%, Wenus – 60%, Księżyca – 7%.

Drogi

(…) Przyjmując średnią szerokość drogi z poboczem na poziomie 8 m, okaże się, że powierzchnia całkowita dróg na świecie jest rzędu 0,8 mln km2. Nie wiemy, czy autor uwzględnił powierzchnie lotnisk, parkingów i innych utwardzonych powierzchni.

Wolfram Alpha Computational Intelligence – jedno ze źródeł, które biorą pod uwagę tylko drogi utwardzone – ocenia ich długość na 33 mln km. Lecz należałoby pewnie przyjąć większą średnią szerokość takich dróg. Jest prawdopodobne, że stanowią one faktycznie tylko 1/3 wszystkich dróg na świecie. Przy powierzchni lądów 150 mln km2, wszystkie drogi zajmują 0,5% powierzchni lądów.

Zdecydowana większość dróg utwardzonych na świecie ma nawierzchnię bitumiczną (Garbacz M., Projektowanie dróg. Drogi betonowe czy asfaltowe, 2020). Drugim rodzajem nawierzchni jest beton (ciemne odmiany lub z pigmentami). Kolejne, dominujące w przeszłości, to drogi brukowane z bazaltu i innych skał magmowych. Drogi pierwotnie jasne stają się wkrótce ciemniejsze z uwagi na przechodzenie do nich drobin czarnego kauczuku z sadzą z opon samochodowych albo po prostu z powodu zwykłego brudu. Z kolei najczarniejsze drogi asfaltowe, o początkowym albedo niezwykle niskim – 4% – stają się jaśniejsze, by po latach eksploatacji dojść nawet do 12%. Jeśli przyjmiemy, że infrastruktura drogowa zmieniła pierwotne albedo tylko o połowę, to by znaczyło, że drogi zmieniły albedo lądów o 0,25%.

Dachy

(…) Drogi w obszarach zurbanizowanych zwykle już są wliczane w powierzchnię terenu zurbanizowanego. Dane dotyczące terenów zurbanizowanych określają ich powierzchnię liczbami oscylującymi od 0,38% do 3% powierzchni lądów. (…) Przyjmiemy ostrożnie powierzchnię dachów jako 0,7% powierzchni lądów.

Większość budynków ma ciemne pokrycie, głównie ciemne bitumiczne, w postaci papy lub płyt. Zmienia ono albedo powierzchni o połowę wobec pierwotnego, czyli w skali powierzchni wszystkich lądów o około 0,35% wobec powierzchni pierwotnej przed ingerencją ludzką.

Razem ze zmianą albedo wynikającą z dróg, będzie to już 0,6%. Niepewność tych szacunków jest duża; jeśli sięga 50%, to zmiana albedo spowodowana zbudowaniem dróg i pokryciem dachów mieściłaby się w przedziale 0,3 do 1,2%.

Uprawa roli

Grunty orne zajmują 11% powierzchni lądów (…). Ta gałąź rolnictwa, która obejmuje uprawy typu orka, gryzowanie, kultywowanie, bronowanie itp., zajęła gleby wcześniej porośnięte lasami, preriami, sawanną, nawet tereny pustynne po ich nawodnieniu. Sezon wegetacyjny trwa różnie długo; przez resztę roku gleba pozostaje bez ochronnej warstwy roślinnej i bez warstwy wiążącej węgiel z atmosfery. W strefach chłodniejszych okres wegetacji zajmuje jeden sezon rocznie, w cieplejszych strefach – dwa. W międzyczasie glebę poddaje się kilku obróbkom mechanicznym, które utrzymują ją w stanie powierzchni rozwiniętej do wielokrotności rozwinięcia pierwotnej gleby na tym terenie. ‘Rozwinięcie powierzchni’ (…) obejmuje pojęcia ‘struktury gleby’, ‘pulchności’, ‘porowatości’, ‘stopnia pokruszenia’, ‘gruzełkowatości gleby’, ‘gęstości objętościowej’, ‘powierzchni właściwej’, ‘napowietrzenia’. Takie zwiększenie powierzchni powoduje, że gleba absorbuje promieniowanie słoneczne w sposób zbliżony do ciała doskonale czarnego; nawet jeśli byłaby wizualnie biała na powierzchni – część światła grzęźnie w szczelinach rozwiniętej gleby.

Ekspansja rolnictwa spowodowała konieczność nawadniania pozyskiwanych ziem. Wykorzystywane do tego celu rzeki potrafią całe znikać, zanikają jeziora w Afryce i w Azji. (…)

Nawadnianie, rozwinięcie powierzchni, odsłonięcie gleb poza okresami wegetacji są wystarczającymi czynnikami, które mogły zmienić albedo 11% powierzchni lądów, czyli 16,5 mln km2, przynajmniej o 1/4.

Suma antropogenicznej zmiany albedo

Albedo powierzchni Ziemi odpowiada tylko za część energii odbitej przez całą planetę. Największy udział w zmianie albedo powierzchniowego Ziemi ma rolnictwo. Suma antropogenicznej zmiany albedo powierzchniowego, spowodowanej przez budowę dróg, urbanizację i rolnictwo, jest zbliżona do wartości 3%. (…) Ostrożnie przez nas szacowana antropogeniczna zmiana albedo Ziemi tylko na poziomie 3% spowoduje zmianę w bilansie energetycznym lądów nie mniej niż 0,2%.

Cały artykuł Jacka i Karola Musiałów pt. „Hipoteza Poznań. Drogi, dachy i rolnictwo przyczyną globalnego ocieplenia?” znajduje się na s. 3 sierpniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 74/2020.

 


  • Od lipca 2020 r. cena wydania papierowego „Kuriera WNET” wynosi 9 zł.
  • Ten numer „Kuriera WNET” można nabyć również w wersji elektronicznej (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) w cenie 7,9 zł pod adresem: e-kiosk.pl, egazety.pl lub nexto.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Jacka i Karola Musiałów pt. „Hipoteza Poznań. Drogi, dachy i rolnictwo przyczyną globalnego ocieplenia?” na s. 3 sierpniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 74/2020

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Jan Mazur: Nadleśnictwo Stuposiany jest okupowane przez inicjatywę „Dzikie Karpaty”

Jan Mazur o proteście ekologów w Stuposianach, ich związkach z protestami w Puszczy Białowieskiej i postulatach. Także o działaniach Nadleśnictwa i dziejach Puszczy Karpackiej.

Mamy problem z ludźmi, którzy działali kiedyś w Obozie dla Puszczy.

Jan Mazur wskazuje, że na rzecz zaniechania prac w bieszczadzkich drzewostanach  działa jako „Dzikie Karpaty”„te same 15 osób”, które wcześniej działały w Puszczy Białowieskiej. Nadleśniczy Nadleśnictwa Stuposiany podkreśla, że

Ciągle działamy pod kątem tego, by zachować ciągłość lasu.

Kierują się przy tym wielopokoleniowym doświadczeniem. Jan Mazur wskazuje, że aktywiści są obecni w nadleśnictwie od trzech lat. Wskazuje, że teren Puszczy Karpackiej używany był jeszcze przed wojną. Po wojnie, ze względu na Akcję „Wisła”, były one pod „przymusową ochroną” wskutek wysiedlenia ludności. Później sytuacja wróciła do normy.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Prezes firmy Matecznik: Oferujemy produkty naturalne, tradycyjne, jak najmniej przetworzone. Jesteśmy w 28 krajach

Bogumił Klimiuk o firmie Matecznik, produktach przez nią oferowanych, tym w jaki sposób pozyskują surowce i gdzie eksportują żywność.

Bogumił Klimiuk o swojej firmie Matecznik, której marka ma już pięć lat. Jej nazwa nawiązuje do obszaru nieskalanego ręką ludzką. Oferuje ona bowiem:

Produkty naturalne, tradycyjne, jak najmniej przetworzone.

Są to owoce, grzyby, miody. Surowce zbierane są na terenie Puszczy Białowieskiej, nieplantacyjne. Firma oferuje m.in. konfitury z czarnego bzu i jagody, czy grzyby marynowane. Coraz mniej można znaleźć zbieraczy. Firma już nie dystrybuuje swych produktów na rynek krajowy, ale również do odbiorców z innych części Europy i świata, pozostając przy tym wiernym idei naturalności. Prezes firma Matecznik zdradza, że jego przedsiębiorstwo jest obecne już w 28 krajach, a największy eksport jest do Anglii i Francji.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Piotr Gagan: Takiej zieleni jak w Polsce, nigdzie indziej nie widziałem

Piotr Gagan o podróżach po Europie, Hajnówce i o swojej pasji do malarstwa i grze na gitarze. Także o trzech powiatach w Polsce, gdzie dominują prawosławni.

Piotr Gagan opowiada o swoich podróżach i specyfice Hajnówki. Mieszka tutaj od dziecka. Podróżował w głąb Rosji oraz po Niemczech i Francji. Dotarł także do Grecji i Izraela. Nie zamieniłby żadnego z tych krajów na Polskę, gdyż takiej zieleni jak tu, nie ma w żadnym z nich. Mówi o jabłkach rosnących w Hajnówce. Zdradza, jak nauczył się grać na gitarze. Uczył się tego w technikum w Sielcach, jednak początkowo nie wierzono by miał talent.

Artysta opowiada o swej pasji do malarstwa. Od najmłodszych lat pragną chwycić za pędzel i farby. Niemniej jednak jego rodzice odwodzili go od tego pomysłu. Dzięki swej determinacji nasz gość zaczął ćwiczyć pod okiem prof. Tadeusza Pruszkowskiego. Naszego gościa urzekły najbardziej pastele.

Piotr Gagan opowiada o powiatach, w których prawosławni stanowią większość. Niedawno miały miejsce uroczystości na świętej górze Garbarce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Marek Mackiewicz: Całe rodziny przyjeżdżają do Puszczy Białowieskiej na wakacje

Marek Mackiewicz o turystyce w Puszczy Białowieskiej, spędzaniu w niej czasu oraz o zalegających, obalonych drzewach.

Marek Mackiewicz mówi o przyrodniczej stronie okolic Hajnówka oraz o tegorocznej turystyce. Jedną z atrakcji jest kolejka, którą kiedyś wożono drewno. W czasie pandemii wiele Polaków, a szczególnie rodziny, postanowiło wybrać się do Puszczy Białowieskiej na wakacje. Jak wskazuje specjalista Służby Leśnej:

Zaczynamy odkrywać Polskę. Coraz więcej osób spędza czas na terenie naszego kraju.

Czas na terenie Puszczy spędzają wspólnie dzieci, rodzice i dziadkowie. Ci ostatni opowiadają wnukom o tym, jak w przeszłości odwiedzali Puszczę. Nasz gość odnosi się także do kwestii obalonych drzew, które zalegają w Białowieskiej. Stwierdza, że

Widok jest bardzo przygnębiający.

Jeszcze niedawno, jak wskazuje, były tu „świerki sięgające 50 metrów”, a „teraz tego nie ma”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Albert Litwinowicz: Mimo, że mieszkamy w lesie, nie możemy z tego lasu korzystać. Wozi się drewno do lasu

Jaki skutek dla Hajnówki ma wyrok TSUE ws. Puszczy Białowieskiej? Albert Litwinowicz o braku drewna w lesie, utracie miejsc pracy i postulatach, by rozszerzyć park narodowy na całą Puszczę.

Decyzja Trybunału do była kropka nad i szkodliwych dla nas działań dla naszej gminy.

Albert Litwinowicz wskazuje, że na stanie gminy Hajnówka odbiły się decyzje takie jak zwiększanie obszarów ochronnych. Decyzja TSUE dołożyła się do problemów mieszkańców. Podstawowym surowcem gospodarki gminy było drewno. Jednak nie można go teraz pozyskiwać z Puszczy Białowieskiej, mimo, że zalega w nim ono w wielkich ilościach. Cierpią na tym lokalni rzemieślnicy. W tartakach przetwarza się drewno sprowadzane z innych części kraju. Rezultatem jest więc

Absurdalna sytuacja, że wozi się drewno do lasu.

Wójt gminy Hajnówka wskazuje na ograniczenia w funkcjonowaniu gminy. Żeby wydać pozwolenie na wybudowanie domu potrzebuje ona dodatkowych zezwoleń z innych instytucji. Zauważa, że

Gminy nie stać na wymianę pieców u wszystkich mieszkańców, mówi się, że nie wolno nam palić drewnem, ale nie ma żadnej pomocy.

Aktywiści przekonują, że mieszkańcom Hajnówki będzie lepiej, jeśli cała Puszcza Białowieska będzie parkiem narodowym. Nasz gość się z tym jednak nie zgadza, stwierdzając, że

W obecnym systemie prawnym samorząd nie może popierać na swoim terytorium parku narodowego.

Oznacza to bowiem dla niego uszczerbek na dochodach i miejscach pracy.

K.T./A.P.