Adrian Furgalski: w USA zamiast opodatkowywać lotnictwo rząd dopłaca do produkcji biopaliw

Prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR o branży lotniczej w trakcie pandemii, różnicach w podejściu USA i UE do zmniejszania emisyjności lotnictwa oraz o nowych polskich podwyżkach podatków.

Jak radzi sobie branża lotnicza w czasie pandemii? Adrian Furgalski wskazuje, że sierpień tego roku był zdecydowanie najlepszym miesiącem. Ilość lotów w sierpniu stanowiła 60% wszystkich lotów, które odbyły się w zeszłym roku. Adrian Furgalski mówi także jak jego zdaniem powinna wyglądać polityka w sprawie podróży lotniczych.

My się gubimy w tych wszystkich regulacjach.

Wskazuje na brak koordynacji polityki odnośnie lotnictwa komercyjnego, nie tylko na świecie, ale także w samej Unii Europejskiej. W tej ostatniej pojawiają się nowe propozycje odnośnie lotnictwa. Linie lotnicze wciąż wychodzą z kryzysu, a tymczasem

 Rzucane są propozycje Komisji Europejskiej związane z ochroną klimatu.

Nasz gość zgadza się, że należy chronić klimat. Zauważa, iż lotnictwo odpowiada za 2-3 proc. emisji CO2. W przypadku samolotów do emisji dochodzi na dużej wysokości, przez co są bardziej szkodliwe.

Jeżeli mówimy o tym, że przez dziesięć najbliższych lat będziemy wprowadzać podatek od paliw czy będziemy wyłączać lotnictwo do handlu emisjami CO2 to oznacza też podwyżki cen biletów.

Prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR zaznacza produkowane są coraz lepsze silniki, które zużywają mniej paliwa. Zauważa, że Stany Zjednoczone poszły inną drogą niż nakładanie nowych podatków. Zachęca się rządowymi dopłatami do budowy instalacji produkujących biopaliwa.

Dodawania np. 30 proc. biopaliwa, jak się już dzieje w niektórych liniach, znacznie redukuje CO2.

Czy czeka nas koniec taniego latania? Furgalski wskazuje na podwyżki opłat związanych z lotnictwem w samej Polsce. Chodzi o opłaty nawigacyjne.

Niestety dla lotnisk regionalnych podwyżka ma wynosić aż 70 proc.

Wzrost opłat oznacza nie tylko wyższe ceny biletów, ale także spowolnienie tempa wychodzenia linii lotniczych z kryzysu. Na dodatek jeśli linie lotnicze uznają inne kraje za bardziej konkurencyjne od nas to w pierwszej kolejności uruchomią połączenia do innych krajów. Gość Popołudnia WNET zauważa, że Unia Europejska nie traktuje wsparcia lotnictwa przez rządy jako pomocy publicznej.

Te 200 mln zł załatwiałoby nam problem podwyżek.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Kowalczyk: Przedsiębiorcy nie będą mieli wątpliwości co do korzyści wynikających z Polskiego Ładu

W porannej audycji szef sejmowej komisji finansów publicznych komentuje najnowsze poprawki do Polskiego Ładu. Jak twierdzi Henryk Kowalczyk, jedną z najważniejszych jest tzw. ulga dla klasy średniej.

W wywiadzie z redaktorem Łukaszem Jankowskim szef sejmowej komisji finansów publicznych, Henryk Kowalczyk (PiS), mówi o przyszłej polityce gospodarczej po wprowadzeniu Polskiego Ładu. Zdaniem polityka partie PiS oraz Kukiz’15 przegłosują plany zreformowania gospodarki. Co więcej, mimo, iż projekt jest reformy jawi się jako twór silnie kompromisowy lub wręcz niezadowalający dla wielu sejmowych ugrupowań Henryk Kowalczyk mówi o jego licznych zaletach. Zdaniem polityka PiS bezsprzecznie skorzystają na nim najubożsi Polacy.

Trudno wyobrazić mi sobie posła, który nie popiera Polskiego Ładu – mówi gość „Poranka WNET”.

Jak zaznacza gość porannej audycji reforma systemu podatkowego nie jest jeszcze ukończona. Obecnie trwa rozpatrywanie zgłoszonych w środę 29 września w czasie drugiego czytania poprawek. Jedną z nich jest m.in. rozszerzenie ulgi dla klasy średniej:

Jedna z najważniejszych poprawek to rozszerzenie tzw. ulgi dla klasy średniej, która jest zastosowana dla osób pracujących na umowie o pracę, zarabiających pomiędzy 6-13 tys. Takim algorytmem obniża się podatek – wspomina polityk.

Jednocześnie, jak zaznacza rozmówca Łukasza Jankowskiego taką samą ulgę mają otrzymać także osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Osoby takie muszą jednak spełnić pewne warunki. Jak podkreśla polityk dotyczą one zarobków oraz sposobu rozliczania się:

Również taka sama ulga będzie zastosowana dla osób, które prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą, których dochody mieszczą się w przedziale 6-13 tys. i rozliczają się na zasadach ogólnych – dodaje Henryk Kowalczyk.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

Witt: Éric Zemmour nie został wyrzucony ze stacji telewizyjnej CNews

Piotr Witt komentuje zniknięcie popularnego prawicowego dziennikarza ze stacji telewizyjnej CNews. Jak zaznacza, mimo telewizyjnej i prasowej absencji to właśnie teraz Zemmour triumfuje.


W czwartkowym „Poranku WNET” korespondent Radia WNET we Francji, Piotr Witt, dotyka tematu fenomenu prawicowego francuskiego publicysty Érica Zemmoura, a także bieżącej sytuacji pandemicznej nad Sekwaną. Zdaniem dziennikarza francuskie władze próbują wykorzystać do własnych celów strach obywateli związany z kolejną falą pandemii:

Francuski premier i prezydent nadal sieją strach, nadmuchują balon covidu ze wszystkich sił. Pragną nim zalecieć wysoko i daleko – zaznacza korespondent.

Piotr Witt komentuje również głośną sprawę zniknięcia francuskiego dziennikarza z popularnej stacji telewizyjnej. Jak twierdzi korespondent, prawicowy redaktor nie został zwolniony, a jego absencję można wytłumaczyć pracą nad kampanią promocyjną swojej książki:

Éric Zemmour nie został wyrzucony ze stacji telewizyjnej CNews. W porozumieniu z dyrekcją zawiesił działalność publicystyczną na czas kampanii promocyjnej swojej nowej książki, podobnie jak zawiesił publicystykę na łamach wielkiego dziennika krajowego „Le Figaro” – mówi Piotr Witt.

Jak dodaje korespondent Radia WNET książka Érica Zemmoura rozchodzi się we Francji niczym świeże pieczywo. Według danych Piotra Witta pierwszego dnia zakupiono aż 200 tys. egzemplarzy, w następnych dniach dodrukowano kolejne 100 tys. Co więcej, jak dodaje korespondent książka francuskiego publicysty jest rozprowadzana przez dystrybutora związanego z właścicielem CNews. Według Piotra Witta Éric Zemmour nie jest sam i najwyraźniej nie musi obawiać się o swoje zasięgi:

Zemmour jest czytany, słuchany i oglądany. Media wydzierają go sobie. Jego obecność dopomaga sprzedaży – podkreśla dziennikarz.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Studio Lwów 15.09.2021 r.

8 września, w wieku 53 lat, po 32 latach życia zakonnego i 26 latach kapłaństwa, do domu Pana odszedł niezwykły polski duszpasterz. Paulin o. Alojzy Kosobucki.

Ojciec Alojzy Kosobucki poświęcił się odbudowie odzyskanego kościoła podominikańskiego w Kamieńcu Podolskim. Był pierwszym z wyświęconych w 1995 roku kapłanów pochodzących z Ukrainy.

 

Gniewecki: promowani są naukowcy, którzy twierdzą, że jedynym winnym globalnego ocieplenia jest człowiek

Gościem „Poranka Wnet” jest Adam Gniewecki – publicysta „Kuriera WNET”, który mówi o globalnym ociepleniu. Zdaniem publicysty, wymaga się w tej sprawie od ludzi zbyt daleko idących poświęceń.

 

Publicysta „Kuriera WNET” Adam Gniewecki stwierdza, że nie ma żadnych dowodów na antropogeniczny charakter globalnego ocieplenia. Zauważa też, że działania ruchów i organizacji na rzecz walki ze wspomnianym ociepleniem zdają się rozrastać do niezdrowych rozmiarów.

To się staje dogmatem – w tej chwili już nie mówi się czy w ogóle ma ono miejsce, tylko używa się tego terminu jako zjawiska, której jest oczywiste.

Zdaniem gościa „Poranka Wnet” nie ma żadnych dowodów na to, że to działalność ludzka jest źródłem globalnego ocieplenia. Świat naukowy wydaje się wspierać rozwój takiej narracji, choć nie można mieć co do tego całkowitej pewności.

Nie jesteśmy pewni jakie są proporcje miedzy naukowcami, lecz wiemy na pewno, że promowani są ci, którzy twierdzą, że winien jest człowiek.

Publicysta jest przekonany, że zespoły powołane do badań nad istnieniem tego zjawiska – w tym ten ONZ-owski – robią błędy i naginają prawdę, działając pod uzyskanie konkretnego, zamówionego wyniku. Adam Gniewecki wspomina poglądy naukowca Zbigniewa Jaworowskiego, który twierdził, że niepoparte wystarczającymi dowodami hipotezy na temat globalnego ocieplenia są brutalnym uderzeniem w podstawowe źródła energii współczesnej cywilizacji, która jego zdaniem nie miała żadnych szans wpływania na klimat.

Mamy cywilizację – ten najwyższy wykwit miliardów lat ewolucji. Mamy to wszystko poświęcić na ołtarzu ekologii?

Gość „Poranka Wnet” zaznacza, że poszukiwanie nowych źródeł energii jest dobrym kierunkiem, lecz bez wyciągania konsekwencji wobec dotychczasowych.

Działalność ludzka powinna iść w kierunku poszukiwania innych źródeł, a nie eliminacji węgla.

Zauważa również, że jeśli odrzuci się Stany Zjednoczone i podda analizie samą Europę Zachodnią, która jest najbardziej o zanieczyszczanie klimatu obwiniana, to wydziela ona do atmosfery jedynie 6.4% dwutlentku węgla.

Ktoś musi mieć w tym interes finansowy i polityczny.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Dr Chocian: wpadliśmy w ślepą uliczkę poprawności politycznej i wykańczamy swoją energetykę oddając ją walkowerem

Gościem „Poranka Wnet” jest dr Grzegorz Chocian – przedsiębiorca, społecznik, członek Państwowej Rady Ochrony Przyrody, który komentuje bieżącą sytuację na rynku energetycznym.

Nie ustaje debata na temat potencjalnej i nieuniknionej transformacji energetycznej, której musi poddać się Polska – dr Grzegorz Chocian zaznacza, że powinniśmy do tego zagadnienia podejść pragmatycznie i przeprowadzić zmiany z korzyścią dla krajowego systemu energetycznego.

Musimy podjąć pewne wysiłki związane z transformacją energetyczną po to, by ta energia była tańsza i łatwiej dostępna – będziemy wtedy osiągać cele klimatyczne.

Członek Państwowej Rady Ochrony Przyrody zaznacza również, że cała kwestia klimatyczna wykorzystywana jest jako broń w międzynarodowej batalii politycznej, a fakty na jej temat są poddawane modyfikacjom, które w znaczny sposób przeinaczają jej merytoryczny sens.

Różnica między dziennikarstwem a propagandą jest taka, że propaganda odwołuje się do emocji, że zaraz świat nam się tak zagrzeje, że wszyscy zginiemy  – to jest przesadzone.

Dr Chocian komentuje również spór z Czechami o kopalnię w Turowie – zaznacza, że jest to bardzo istotna kwestia, którą trzeba rozegrać na swoją korzyść.

W tej chwili toczy się gigantyczna gra nie o wodę po stronie czeskiej tylko o energie po stronie polskiej j – kto będzie jej wytwórcą.

Zdaniem gościa „Poranka Wnet” Polska nie powinna całkowicie rezygnować z wykorzystywania węgla – na świecie, poza Europą, jego wykorzystanie stale zwiększa się.

Trzeba się zastanowić, co innego z węglem zrobić – tymczasem my wchodzimy w buty głosów, które mówią, że trzeba z jego zrezygnować kompletnie, podczas gdy świat poza Europą zwiększa zużycie węgla.

Dr Chocian dodaje, że Polska do tej pory odpowiadała za 1% światowego zużycia węgla, teraz natomiast – poniżej 0,7% i liczba ta w dalszym ciągu spada. Rezygnacja i z tak minimalnego udziału nie wyszłaby jego zdaniem Polsce na dobre.

To nie będzie miało żadnego wpływu na kwestie klimatyczne lecz spowoduje, że nie będziemy mieli własnej energii – to nie zrównoważony rozwój, tylko oddanie rynku.

Bieżącą dynamikę towarzyszącą debacie nad sprawą klimatyczną gość „Poranka Wnet” komentuje krótko, acz zwięźle.

Wpadliśmy w ślepą uliczkę poprawności politycznej i wykańczamy swoją energetykę oddając ją walkowerem.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Za (miliony) euro sprzedamy własną matkę. Proces już się rozpoczął / Felieton sobotni Jana Azji Kowalskiego

Otrzymujemy z Unii Europejskiej wpłacone tam nasze pieniądze, po potrąceniu prowizji na utrzymanie tego wstrętnego molocha. Zatem więcej tracimy niż zyskujemy i jeszcze musimy polubić szatańską tęczę!

Ale byłem dumny z naszych samorządowców, gdy parę lat temu przyjmowali uchwały blokujące inwazję ideologii gender na ich małe ojczyzny. Świętokrzyskie, Małopolska, Podkarpacie. Tymczasem w środę, po apelu rządu, sejmik województwa świętokrzyskiego jako pierwszy wycofał się z buńczucznego non possumus (Kolejne zrobią to za chwilę).

„My, radni Województwa Świętokrzyskiego, wyrażamy swoją głęboką dezaprobatę i zdecydowany sprzeciw wobec prowadzonych przez liberalne środowiska polityczne i społeczne prób promocji ideologii opartej na afirmacji LGBT, stojących w jawnej sprzeczności z dziedzictwem kulturowym i wielowiekowymi tradycjami chrześcijańskimi nie tylko Regionu Świętego Krzyża, ale także Polski i Europy”. (Za: PCH24).

Tak uchwalili w roku 2019. Ale teraz, dwa lata później, gdy Komisja Europejska wstrzymała przelew w wysokości 16 mln euro, rura naszym wielowiekowym chrześcijanom wyraźnie zmiękła. Zapewnili Wysoką Komisję, że za uchwałę żałują, odwołują ją i od tej pory będą się we wszystkim Wysokiej Komisji słuchać.

– To kiedy puścicie ten przelew?

Jeżeli nie rozumieliście, co oznacza powiązanie funduszy europejskich z praworządnością, to już dłużej nie musicie się zastanawiać.

A co oznacza praworządność w wykonaniu Komisji Europejskiej Parlamentu Europejskiego i Trybunału Sprawiedliwości UE? Oznacza jedno – bezwzględne egzekwowanie poddaństwa słabszych państw Unii Europejskiej wobec najmocniejszego państwa, czyli Niemiec. I towarzyszącej im chwilowo w roli alibi Francji. Oraz bezwzględny ideologiczny dyktat nowej bolszewii względem zacofanej, jeszcze chrześcijańskiej, wschodniej części Europy.

To powiązanie zapewnił nam najlepszy polski rząd i najlepszy negocjator tysiąclecia, premier Mateusz Morawiecki. A teraz, zgodnie z paryską umową, naciska na samorządy (formalnie to skandal, ten list do samorządowców ministra Budy), aby „praworządności” europejskiej (czyli czyjej?) przestrzegały.

Oznacza to otwarcie drzwi do naszych przedszkoli, szkół, domów kultury, teatrów i in. dla ideologii rozbicia rodziny i zniszczenia człowieka – dziecka Bożego. Za euro, za miliony euro.

Jedno w tym wszystkim zastanawia. Z prezentacji ministra Patryka Jakiego z Solidarnej Polski i wyliczeń profesora Krysiaka wynika czarno na białym, że sprzedajemy się za nasze własne euro. Że otrzymujemy z Unii Europejskiej wpłacone tam nasze pieniądze, po potrąceniu prowizji na utrzymanie tego obrzydliwego molocha. Zatem więcej tracimy niż zyskujemy i jeszcze musimy polubić szatańską tęczę!

Pal sześć lgbt. A Turów? Okazuje się, że jako jedyny śmierdzi. Natomiast takie same elektrownie po stronie czeskiej i niemieckiej pachną. I nie szkodzą środowisku i klimatowi.

Widać w ostatnich latach wyraźnie, że polski rząd, powołany przez obóz Zjednoczonej Prawicy, kompletnie nie radzi sobie w negocjacjach z władzami Unii Europejskiej. Co więcej, coraz wyraźniej widać, że jesteśmy członkiem drugiej kategorii. Takim, który ma jedno prawo: podporządkować się.

Dzieje się tak nie bez przyczyny. Wbrew pokazowej walce na śmierć i życie z Platformą Obywatelską, politycy Prawa i Sprawiedliwości są tak samo przekonani o naszej niższości i wasalności w stosunku do Europy. Kontynuują tę samą samobójczą politykę uzależnienia finansowego, gospodarczego i strukturalnego od UE. I wykazują patologiczny lęk przed wzięciem odpowiedzialności za polskie państwo i naród.

Człowiek rzadko się zmienia na lepsze, natomiast struktury mogą tylko na gorsze. Dlatego nie możemy się spodziewać zmiany prowadzenia naszej europejskiej polityki przez obecny obóz władzy. Czy szansą są kolejne wybory? Patrząc na obecne sondaże i ich uczestników, byłoby tylko gorzej.

Tymczasem stoją przed nami prawdziwe wyzwania.

  1. Obrona suwerenności gospodarczej państwa.
  2. Obrona chrześcijańskich wartości narodu.
  3. Obrona niepodległości politycznej w niepewnej przyszłości.
  4. Obrona indywidualnej wolności każdego z nas.

Jak im sprostać? Pomyślcie o tym w wolnej chwili. Swoje przemyślenia przedstawię następnym razem.

Jan Azja Kowalski

Smołkowska: Polki są postrzegane jako bardzo zaradne, przedsiębiorcze, oszczędne, gospodarność mają we krwi

Małgorzata Smołkowska o tym, czy dziś polskie kobiety myślą o zabezpieczeniu finansowym, i o tym czy mają do tego warunki? A także o zbliżającej się konferencji „Bezpieczeństwo finansowe kobiet”

Małgorzata Smołkowska z zarządu PFR Portal PPK o wciąż istniejących dysproporcjach w w wynagrodzeniach pomiędzy mężczyznami i kobietami. I o tym czy Polki potrafią oszczędzać. Zachęca do korzystania nowoczesnych produktów finansowych, które pomagają korzystać z ulg finansowych. Opowiada o Konferencji „Bezpieczeństwo finansowe kobiet”, która odbędzie się 6 października 2021 r.

To, że pełnimy rolę matek ma wpływ na nasze finanse, to ma wpływ na naszą karierę zawodową. Wystarczy, że na rok wypadnie dana kobieta z trybów swoich wykonywanych zadań i już trudniej jest jej po pierwsze wrócić do pracy, po drugie nadgonić lukę ekonomiczną.

Małgorzata Smołkowska mówi o wyzwaniach przed którymi stają kobiety, które łączą obowiązki domowe i zawodowe. I o tym, gdzie powinny szukać pomocy i rady. Jest lepiej, ale wciąż jest dużo do zrobienia.

Kobiety powinny zastanowić się i rozejrzeć się,  sięgnąć po te produkty, które są dostępne tu i teraz, które nie będą angażowały  niepotrzebnie ich czasu ani nie wymagały specjalnej wiedzy. Takim produktem są  na przykład Pracownicze Plany Kapitałowe, które  mogą służyć jako koło ratunkowe w sytuacjach, gdy trzeba sięgnąć po gotówkę.

Konferencja „Bezpieczeństwo finansowe kobiet” zostanie przeprowadzona w formie hybrydowej: stacjonarnie w Centrum Giełdowym w Warszawie oraz poprzez transmisję internetową.
Organizatorem konferencji jest PFR Portal PPK sp. z o.o. Konferencja skierowana jest do kobiet, a jej celem jest zwiększenie świadomości finansowej kobiet.

Podczas konferencji porozmawiamy o oszczędzaniu, emeryturze, planowaniu budżetu oraz oszczędzaniu od najmłodszych lat. Dlaczego właśnie ta konferencja? To nie tylko teoria, ale przede wszystkim praktyka przekazana uczestniczkom podczas warsztatów.

Do udziału zaproszone zostały nie tylko uznane autorytety z dziedziny finansów, inwestowania i oszczędzania, ale również osoby, które na co dzień prowadzą działania edukacyjne, skierowane do kobiet – w tym blogerki i edukatorki.

Udział w konferencji jest bezpłatny, ale wymagana jest rejestracja. Liczba miejsc ograniczona, decyduje kolejność zgłoszeń. Wypełnij formularz zgłoszeniowy na stronie mojeppk.pl i już dziś zapisz się na konferencję!

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.M.

Ponad Oceanami: groźby posła Brauna wobec ministra Niedzielskiego, laserowe wycieraczki Elona Muska, zmiany w rządzie UK

W audycji również m.in. o sytuacji na wschodzie Ukrainy i otwarciu granic stanu Ilinois dla kobiet chcących dokonać aborcji, które nie mają takiej możliwości w stanie, w którym mieszkają.

Łukasz Jankowski relacjonuje obrady Sejmu, podczas których poseł Konfederacji Grzegorz Braun zwrócił się do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego słowami „będziesz wisieć”. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek skierowała do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Wieczorem odbędzie się debata nad wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra rolnictwa Grzegorza Pudy.


Sławomir Budzik o najdroższym mieszkaniu w Chicago i laserowych wycieraczkach, technologii którą wdraża Elon Musk.


Kazimierz Gajowy o libańskich „zaślubinach z ropą”.


Iza Lech o nowych pomysłach na walkę z przestępczością w Chicago oraz planach pomocy dla najuboższych rodziców w stanie Ilinois. Ponadto, gubernator stanu planuje umożliwić mieszkankom Teksasu dokonanie aborcji wbrew przepisom tam obowiązującym.


Paweł Bobołowicz o bieżącej sytuacji wojennej na wschodzie Ukrainy. Siły rosyjskie systematycznie łamią zawieszenie broni.


Bartek Florczak u urządzeniach prezentujących informacje o Tampie ludziom odwiedzających miasto i udogodnieniach dla osób niepełnosprawnych na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej


Iza Smolarek i Alex Sławiński mówią o zmianach w brytyjskim rządzie oraz o sytuacji żony pakistańskiego terrorysty, która chce wrócić do Wielkiej Brytanii.


Ojciec Paweł Kosiński o debacie hierarchii kościelnej w USA nt. traktowania polityków wyznających poglądy niezgodne z nauczaniem Kościoła.


Wysłuchaj całego magazynu „Ponad Oceanami” już teraz!