Jerzy Jachnik z Kukiz’15: Reforma wymiaru sprawiedliwości powinna polegać na jego uspołecznieniu [VIDEO]

Dzień 30. z 80 / Cieszyn / Poranek WNET – Na czym ma polegać owo uspołecznienie sądownictwa? Jak powinien przebiegać proces dyscyplinarny sędziów? Czy prokurator może być dobrym sędzią?

W Poranku WNET z Cieszyna Antoni Opaliński rozmawiał z posłem Jerzym Jachnikiem z klubu Kukiz’15. Głównym tematem była reforma wymiaru sprawiedliwości i sytuacja polityczna powstała po zawetowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę dwóch z trzech ustaw, za pomocą których koalicja rządząca zamierzała przebudować system sądowniczy w Polsce.

Gość Radia WNET uważa, że w żadnym wypadku reforma wymiaru sprawiedliwości nie powinna zostać zaniechana. Klub Kukiz’15 liczy, że do zapowiedzianych przez prezydenta konsultacji przy tworzeniu nowych ustaw zaproszone zostaną różne organizacje społeczne.

Jerzy Jachnik zwrócił uwagę, że opozycja „totalna”, również zaproszona przez prezydenta do dyskusji nad zmianami w ustroju sądownictwa, przedstawiła projekty nie będące prawdziwą reformą. Propozycje Nowoczesnej prowadzą do przywrócenia tego, co już było – czyli tego, że sędziowie wybierali sami siebie. Tymczasem, jak to od dawna głosi środowisko Kukiz’15, potrzebne jest uspołecznienie wymiaru sprawiedliwości. W tymi kierunku nie szły jednak rozwiązania zawarte w zawetowanych ustawach. Poseł Jachnik podał przykład izby dyscyplinarnej, która miała powstać w zreformowanym Sądzie Najwyższym. W jej skład nie powinni wchodzić prokuratorzy, jak tego chciał minister Ziobro. Powinna być ława przysięgłych, w której skład wchodziliby losowani obywatele. Ława orzekałaby o winie, a wyrok wydawałby zawodowy sędzia.

W ogóle zdaniem Jerzego Jachnika nie jest dobrym pomysłem, aby prokuratorzy zostawali sędziami. W prokuraturze pracuje się w warunkach podporządkowania i wykonuje polecenia. To nie przygotowuje właściwie do dobrego wykonywania funkcji sędziego. Przykładem może być pani prokurator z Bielska, która została powołana niedawno na sędziego. Jako uzasadnienie tego, że jest dobrą kandydatką podawano, że w czasie pracy w prokuraturze wykonywała bez zarzutu polecenia przełożonych. Ostatecznie została sędzią i według posła Kukiz’15 zupełnie się nie sprawdza. [related id=”32215″]

Jeśli chodzi o wybór członków Krajowej Rady Sądownictwa, to Jerzy Jachnik twierdzi, że z konstytucyjnej zasady, mówiącej, że suwerenem jest naród wynika, że członków KRS mogą wybierani bezpośrednio przez naród albo pośrednio, np. przez Sejm. To drugie rozwiązanie przejściowo mogłoby być dobre. Lepszy jednak jest wybór bezpośredni.

Gość Poranka skrytykował też zbytnie skupienie władzy w rękach Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Osoba będąca Prokuratorem Generalnym nie powinna nadzorować sądów. Na uwagę Antoniego Opalińskiego, że rozdzielenie funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego nie sprawdziło się, poseł odparł, że owszem, ale dodał, iż nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Prokuratora Generalnego wybierać w wyborach bezpośrednich.

Warto też rozważyć wprowadzenie większej transparentności i wpływu obywateli na wybór na stanowiska sędziowskie. Mogłyby odbywać się konsultacje społeczne, w czasie których publikowane byłyby sporządzane przez daną osobę wyroki, skargi na jej prace itp.

Wymiar sprawiedliwości należy reformować. Jaka jest w nim sytuacja, wiadomo nawet z mediów nieprzychylnych rządowi, z programów takich, jak „Uwaga” czy „Państwo w państwie”. Trzeba jednak robić to spokojnie.

O tym, czy działania PiS doprowadzą do realnej zmiany w wymiarze sprawiedliwości, świadczy to, że nic się nie zmieniło w prokuraturze, nad którą panuje minister Ziobro od dwóch lat. Gdyby wyrzucono kilkudziesięciu prokuratorów, którzy odpowiadali za różne nieprawidłowości w latach poprzednich, od razu cały wymiar sprawiedliwości działałby lepiej.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy w dzisiejszym Poranku WNET w jego piątej części.

JS

 

 

27.07 / W 80 dni dookoła Polski / Dzień 30. / Poranek WNET z Cieszyna

Zapraszamy na Poranek WNET z miasta nad Olzą

 

Goście Poranka WNET:

Prof. Andrzej Zybertowicz – socjolog,  doradca prezydenta RP;

Ryszard Czarnecki – wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego;

Jerzy Jachnik – poseł klubu Kukiz’15;

Adam Słomka – działacz opozycji w PRL, polityk KPN, poseł na sejm I, II i III kadencji;

Alfred Znamierowski – dziennikarz Wolnej Europy i Głosu Ameryki, działacz Solidarności Walczącej, heraldyk;

Dr Paweł Zyzak – historyk, znawca zagadnień amerykańskich;

Ksiądz Tomasz Chudecki – proboszcz pomocniczy parafii ewangelicko-augsburskiej w Cieszynie;

Dr hab. Wacław Gojniczek – historyk, znawca dziejów Śląska;

Jan Bogatko – korespondent Radia WNET w Niemczech;

Paweł Bobołowicz – korespondent Radia WNET na Ukrainie.


Prowadzący: Antoni Opaliński

Wydawca: Łukasz Jankowski

Realizator: Andrzej Gumbrycht

Wydawca techniczny: Jan Brewczyński



Część pierwsza:

Ryszard Czarnecki uważa, iż Gruzja, w której właśnie się znajduje, krok po kroku odrywa się od Rosji i coraz więcej obywateli chce integracji z krajami Zachodu. Stwierdził też, że nie ma żadnych szans na realne zastosowanie przez UE wobec polski artykułu 7, czyli wprowadzenia sankcji. Mamy jedynie do czynienia z „grillowaniem” Polski. Jest to gra polityczna, a nie walka z zagrożeniami dla demokracji w Polsce. Na dowód wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego wymienił kraje, w których obowiązują podobne zapisy, jak w prawie wprowadzonym przez PiS.

 

Część druga:

Wypowiedzi mieszkańców Cieszyna, na temat życia w tym mieście i regionie.

Wacław Gojniczek opowiedział o tym w jaki sposób zachowana została polskość na Ziemi Cieszyńskiej pomimo długiego okresu jej odcięcia od terenów Rzeczpospolitej.

Dr Józef Szymeczek o sytuacji Polaków na Zaolziu i o stosunkach polsko-czeskich.

Część trzecia:

Adam Słomka przypomniał historię zajęcia Zaolzia przez Czechów. Przeszłość budziła tak silne emocje, że władze komunistyczne chciały doprowadzić do zmiany pomnika zwanego cieszyńską Nike. Powodem był jej miecz skierowany w stronę Zaolzia. Ostatnie dziesięć lat ocenił jako okres normalizacji stosunków polsko-czeskich.

Jan Bogatko opowiedział o artykule w Die Welt, w którym autor pochwala taktykę milczenia Angeli Merkel na temat Polski jako słuszną, ponieważ inaczej wzmocniłaby pozycję Jarosława Kaczyńskiego. Nasz korespondent przytoczył również artykuły z innych głównych niemieckich periodyków.

Paweł Bobołowicz przedstawił przyczyny odebrania obywatelstwa ukraińskiego Micheilowi Saakaszwilemu. Były prezydent Gruzji obecnie przebywa w Stanach Zjednoczonych. Jeśli wróci na Ukrainę może zostać deportowany do Gruzji, gdzie grozi mu aresztowanie.

Ksiądz Tomasz Chudecki opowiedział o ewangelikach w Cieszynie.

Marek Romaniuk o wznowieniu zawodów na Torze Służewiec.

 

Część czwarta:

Serwis informacyjny Radia Warszawa

 

Część piąta:

Ksiądz Tomasz Chudecki opowiedział o tym w jaki sposób kościół ewangelicki przyczynił się do utrzymania się polskości na Ziemi Cieszyńskiej. Mówił również o relacjach miedzy ewangelikami a katolikami oraz opowiedział o planowanych uroczystościach w związku z pięćsetleciem reformacji.

Jerzy Jachnik stwierdził, że reforma sądownictwa nie może zostać zatrzymana i że liczy na inicjatywę prezydenta. Za niedopuszczalne uznał prawo, pozwalające prokuratorom na zostanie sędziami. Tłumaczy to hierarchicznością prokuratury i koniecznością wykonywania poleceń zwierzchników. Uważa, że powinno się wprowadzić ławy przysięgłych, których skład pochodziłby z losowania pośród obywateli. Wyobraża sobie również sytuację, w której Prokurator Generalny byłby wybierany w głosowaniu przez obywateli. Nie spodziewa się, aby po prezydenckich wetach w obozie władzy doszło do rozłamu. Wyraził również zdziwienie, że tylu Polaków broni wymiaru sprawiedliwości pomimo licznych przypadków patologii, która jest pokazywana w każdej stacji telewizyjnej, nawet w tych nieprzychylnych rządowi.


Część szósta:

List Josepha Conrada


 

Część siódma:

Andrzej Zybertowicz stwierdził, że obóz „dobrej zmiany” jest monolitem, gdy ma jednego konkretnego przeciwnika. Opisał również system ostatnich wydarzeń politycznych, a także jako analityk wyraził opinię, że wielu polityków rządzącej koalicji nie potrafi powstrzymać emocji i opanować własne ego.

Bogusław Subczyński opowiedział o dawnej stanicy harcerskiej Aleksandra Kamińskiego, która obecnie potrzebuje funduszy, aby znów zacząć działać. Jako sanatorium przestała funkcjonować 1999 roku.

Alfred Znamierowski ocenił, że ludzie protestujący nie wiedzą przeciwko czemu protestują, ponieważ swoją wiedzę czerpią z kłamliwych informacji medialnych. Zapytany o błędy partii rządzącej, stwierdził, że być może PiS wprowadza zmiany zbyt szybko, a nadmierne tempo zawsze może powodować błędy. Komentując sytuację polityczną w Stanach Zjednoczonych uznał za niemożliwe, aby doszło do impeachmentu Donalda Trumpa.

Paweł Zyzak powiedział, że nie trzeba przywiązywać zbyt wielkiej wagi do wypowiedzi amerykańskiej administracji na temat stanu demokracji w Polsce. Jego zdaniem krytyka Polski może wynikać z tego, że została oparta na notatce przygotowanej przez pracowników administracji zatrudnionych za prezydenta Obamy. Choć jest krytyczny wobec Donalda Trumpa, stwierdził, że tej wypowiedzi nie należy traktować jako wypowiedź prezydenta USA. Polemizował także ze słowami Alfreda Znamierowskiego.

Adam Słomka zaprosił do zwiedzania Cieszyna i Zaolzia oraz przypomniał, iż kampanię 1939 roku rozpoczął się atakiem wojsk niemieckich na Polskę właśnie na Zaolziu, jeszcze w sierpniu.

Pożegnanie od zespołu radia, który w tym składzie kończy swoją podróż. Piątkowy Poranek w Białowieży poprowadzi Tomasz Wybranowski. Zapraszamy!

 


 

Cała audycja:

Popołudniowa Audycja Wnet 26 lipca 2017 o życiu kulturalnym w Terespolu

W popołudniowej audycji Radia Wnet rozmawialiśmy na temat jakości współpracy pomiędzy Polską a Białorusią oraz o technice tkania pereborów.


Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Realizator: Karol Smyk


Danuta Izdebska – instruktor plastyki w MOK Terespol;

Mirosława Parafiniuk – tłumacz;

Łukasz Pogorzelski – animator w MOK w Terespolu;

Janusz Turecki – nauczyciel tkactwa.

Dzień 29. z 80 / Terespol / Janusz Szewczak: Terespol to ważne miejsce, dość prężne, dostrzegane przez władze

Janusz Szewczak opowiedział o tym jak ważny jest rozwój wschodniej części Polski, w szczególności miejscowości granicznych jak Terespol. Skrytykował również postępowanie opozycji w Warszawie.

Jednym z gości Tomasza Wybranowskiego w dzisiejszym Poranku WNET był poseł PiS Janusz Szewczak. Określił on Terespol jako miejscowość pełną sympatycznych ludzi i miłych gospodarzy. Jest to bardzo ważne miejsce ze względu na swoje położenie geograficzne, które jest dostrzegane przez władze rządzące.

Poseł uważa, że tereny wschodnie Polski przez wiele lat były opuszczone jeśli chodzi o zainteresowanie władzy, pieniądze przeznaczane na rozwój oraz przeprowadzane inwestycje. Na szczęście  to zmienia się, rozwój następuje jednak nie tak szybko, jak by tego chcieli okoliczni mieszkańcy. Ma nadzieję, że nowe inwestycje drogowe we wschodniej części kraju będą kontynuowane, co znacząco wpłynie na możliwości regionu.

Aby nastąpił rozwój potrzebny jest przemysł. Zaznaczył, że konieczne jest budowanie fabryk, a nie sprzedawanie jak to przez 27 lat czyniono. Tam gdzie nie ma przemysłu tam poziom życia jest niższy. Można zaobserwować zachodzące już zmiany dotyczące rozwoju gospodarczego we wschodniej części Polski. Najważniejszą sprawą jest wyrównanie płac, które stopniowo trzeba podnosić. Mimo, że płace nadal są niższe niż w wielkich miastach to w zeszłym roku nastąpił wzrost o 4,5 procent, a w czerwcu doszedł do 6 procent. [related id=32013]

Poseł został poproszony również o skomentowanie obecnej sytuacji w Warszawie. Jego zdaniem „twarda” opozycja powinna uszanować wygrane wybory i dać się wykazać obecnie rządzącym. Władza powinna mieć przynajmniej cztery lata na udowodnienie, czy się nadaje i co potrafi. Podkreślił, że trudno nazwać opozycją partie nie znajdujące się obecnie u władzy, ponieważ prawdziwa opozycja powinna wychodzić z projektami zmian, przedstawiać inne propozycję wykazać, że jest lepsza. Opozycji „totalnej” chodzi tylko o obalenie obecnej władzy i powrót do „koryta”, co stara się osiągnąć niegodnymi metodami.

Konstruktywna opozycja jak Kukiz’15 formułuje propozycje prawie idealne, do których warto dążyć. Trzeba jednak najpierw oczyścić „rozminować pole minowe”, którym jest obecnie wymiar sprawiedliwości.

Na koniec stwierdził, że obecnie przedstawiciele PO, Nowoczesnej i PSL doprowadzają do sytuacji niedopuszczalnej w demokratycznym kraju, gdyż nawołują do obalenia rządu przemocą. W krajach jak Niemcy czy Holandia zostaliby oskarżeni o próbę obalenia organów konstytucyjnych.

– Bezkarność rozzuchwala złoczyńców i tam gdzie nie ma kary, tam nie ma miary w tym szaleństwie, w tej zapiekłości, w tej wrogości – podsumował poseł.

Chcesz posłuchać całego Poranka kliknij tutaj.

MW

Czy Czeczeńcy napływający do Polski są uchodźcami czy też zwykłymi emigrantami zarobkowymi?

Dzień 29. z 80 / Poranek WNET / Komendant Główny Straży Granicznej / Marek Łapiński opowiedział Tomaszowi Wybranowskiemu o pracy straży granicznej na wschodniej granicy Polski.

Nadbużańska część granicy Polski jest jednym z najtrudniejszych odcinków z punktu widzenia straży granicznej. Jest to granica nie tylko Polski, ale też Unii Europejskiej. Rodzi to różne problemy i patologie, jak przestępczość. Różnice cen po obu stronach granicy także generują wiele problemów. „Dzieje się wszystko”, jak to określił Marek Łapiński, jest tam zwykły przemyt, przemyt zorganizowany, grupy przemytników i przemytnicy „latający” oraz nielegalna imigracja, przede wszystkim z Czeczenii. Używane są samoloty, drony, a nawet motolotnie. Straż graniczna ma tutaj co robić. [related id=”32013″]

Jeśli chodzi o problem imigracji, to największym problemem jest napływ obywateli rosyjskich narodowości czeczeńskiej. W zeszłym roku odmówiono wstępu na teren Polski 74 tysiącom Czeczeńców. Nie wpuszczając ich Polska po prostu przestrzega przepisów kodeksu granicznego strefy Schengen. Aby wjechać na jej teren potrzebny jest paszport i wiza. Czeczeńcy najczęściej ich nie posiadają. Niektórzy mówią na to, że są oni biedni, prześladowani, że w Czeczenii trwa wojna. Komendant SG twierdzi jednak w odpowiedzi na zarzuty, że naprawdę wojna tam dawno minęła, a imigranci z Czeczeni są zwyczajnymi imigrantami zarobkowymi.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy w części trzeciej Poranka WNET.

JS

Burmistrz Terespola Jacek Danieluk: Zrównoważony rozwój to fikcja. Kuriozalna mapa powodziowa groziła stagnacją miasta

Dzień 29. z 80 / Poranek WNET / Terespol – Gdyby wprowadzono mapy powodziowe to byłaby wielka tragedia nie tylko dla Terespola i jego mieszkańców, ale dla dużej części kraju – powiedział Danieluk.

 

Chyba nie ma człowieka w Polsce, który nie wiedziałby o istnieniu Terespola. Właśnie do tego miejsca na granicy Polski  z Białorusią często odliczane są kilometry dróg. Miasto przygraniczne na ważnym europejskim szlaku komunikacyjnym wschód-zachód. Jego burmistrzem już trzecią kadencję jest Jacek Danieluk, samorządowiec i nauczyciel.

– Nieważne kto rządzi w kraju, czy to Platforma, czy PiS, czy jakakolwiek inna partia to każdemu z nas tutaj na najniższych szczeblach samorządowych, czy gdzieś tam na górze na szczeblach rządowych powinno leżeć na sercu, aby każde miasto, każda wieś rozwijała się przynajmniej w miarę równomiernie – powiedział Jacek Danieluk, gość Poranka Wnet, burmistrz Terespola.

Rozwój zrównoważony tak modny za czasów poprzedniej władzy jest fikcją według burmistrza Terespola. Uważa on, że budżet który jest rozdysponowywany na cały kraj dla różnych samorządów przynajmniej powinien być w miarę równomierny. Niektóre samorządy mają to szczęście, że jest u nich kopalnia węgla kamiennego, uzdrowisko, suchy port przeładunkowy i dlatego mają pieniądze. Władze samorządowe w takich miejscach niewiele muszą robić, aby wykazać się.

– Miasto Terespol ma około 6 tys. mieszkańców, gdybyśmy mieli 5 tysięcy mieszkańców subwencja oświatowa byłaby wyższa. Dalej PROW [Program Rozwoju Obszarów Wiejskich – przyp.red.] dosyć łatwe środki zewnętrzne unijne, też nie możemy z nich skorzystać ponieważ jesteśmy małym miasteczkiem, gdybyśmy mieli 5 tysięcy mieszkańców lub gdybyśmy byli wioską, moglibyśmy korzystać. Czy to jest uczciwe i czy to jest sprawiedliwe? – pyta się burmistrz.

Jego zdaniem błędne jest rozdzielanie pieniędzy samorządom zależnie od liczby mieszkańców, a nie od ich potrzeb. Zaznacza przy tym, że wiele samorządów ma większy problem od Terespola, któremu udało się wywalczyć duże pieniądze – Terespol dzięki przychylności rady miasta, wielu ludzi życzliwych w tym parlamentarzystów, a przede wszystkim mieszkańców, pozyskał w ciągu ostatnich 10 lat około 100 milionów złotych.

– Staraliśmy się pozyskiwać wszelkie zewnętrzne środki możliwe do pozyskania. Nie mówię tu tylko o środkach unijnych – powiedział Jacek Danieluk, zastrzegając, że tymi pieniędzmi gospodaruje oszczędnie. Podał tu, jako przykład budowę chodników. W Terespolu każdego roku przybywa kilka kilometrów chodników. Jedyny przetarg, jaki urządzają władze dotyczy materiałów do budowy.

– Po przetargu budowa 1 metra kwadratowego chodnika waha się w granicach od 80 do stu paru złotych, a u nas budowa takiego chodnika to jest koszt około 40 złotych.

Terespol, aby uzyskać taki wynik korzysta z pracy osób zgłaszających się do Powiatowego Urzędu Pracy i skazańców odbywających karę w zakładzie karnym w Białej Podlaskiej. Osoby z PUP zatrudniane są na stażach, robotach publicznych i interwencyjnych.

– Dwa lata temu sprezentowano nam mapkę powodziową, mapkę wodną. Gdzieś tam iluś mądrych w Warszawie siedziało i tak sobie tworzyli – wspomina burmistrz Terespola, który uważa brak konsultacji z samorządem w tej sprawie za rzecz karygodną.

W Terespolu od dziesiątek lat powodzi nie było w odróżnieniu od okolicznych miejscowości, gdzie od czasu do czasu przy wysokiej fali te wsie „pływają”. Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej, autor owej mapki nie sprawdzając stanu faktycznego zaznaczył, że niemal 80 procent gruntów Terespola to teren zagrożony powodziowo. Oznaczało to przede wszystkim trudności w uzyskaniu pozwoleń na budowę dla mieszkańców Terespola i przedsiębiorców chcących tu zainwestować.

– Gdyby wprowadzono mapy powodziowe to byłaby wielka tragedia nie tylko dla Terespola i jego mieszkańców, ale dla dużej części kraju – powiedział burmistrz, który wyjaśnia, że mapka ta nie uwzględnia żadnych zabezpieczeń przeciwpowodziowych, jakie są na terenie Terespola w dodatku trudno określić metodę wykonania tego „dzieła” kartografii.

– Metoda skanu laserowego, gdzie badanoby wysokości bezwzględne nie została zastosowana u nas. Nie wzięto pod uwagę istniejących wałów, wałodróg, systemu przepompowni, bowiem cały Terespol jest praktycznie otoczony wałodrogami. Tam gdzie wysokość bezwzględna jest duża, stwierdzono, że to teren powodziowy, gdzie jest niższa, że to teren niepowodziowy – wyjaśnił burmistrz. Prowadzący rozmowę Tomasz Wybranowski przytoczył tu opinię osób, z którymi rozmawiał, że sporządzając te mapy poprzednia ekipa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej mogłaby skopiować mapy turystyczne i popełniłaby zapewne mniej pomyłek, a poza tym byłoby szybciej i taniej.

-Wręcz fenomenem było to, że zaznaczono na terenie administracyjnym Terespola wyspę białoruską i tego nie potrafiliśmy zupełnie zrozumieć  – powiedział burmistrz,

[related id=”32013″] który podziękował parlamentarzystom, a szczególnie senatorowi Grzegorzowi Biereckiemu i posłowi PO Stanisławowi Żmijanowi, którzy doprowadzili oni do upowszechnienia wiadomości na temat owej kuriozalnej mapki.

Przez nią mieszkańcy mają utrudnioną drogę by otrzymać pozwolenia na budowę, ponieważ muszą występować do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej o dodatkowe pozwolenie, ale „już jest dobrze” jak to ujął burmistrz -Mamy już dokument z Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, że w pierwszej kolejności będą zmodyfikowane i zweryfikowane mapy z obszaru Terespola i koryta rzeki Bug.

– Wszystko jest możliwe w Polsce, ale gdziekolwiek się dzieje jakieś dobro to jest to ogromny sukces. Mówi się tak, że człowiek nie jest w stanie świata zbawić, ale jeżeli pomożesz jednej osobie, jednemu sprawisz szczęście, dobro to jest to również ogromny sukces – powiedział na zakończenie rozmowy Jacek Danieluk.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy w siódmej części Poranka WNET z Terespola. Burmistrz uczestniczył też w rozmowie z dyrektorem liceum w Terespolu piątej części Poranka.

MoRo

Grzegorz Bierecki: Sędziów cechuje poczucie kastowości i nietykalności, rodzące nadużycia i brak odpowiedzialności

Dzień 29. z 80 / Poranek WNET / Terespol – Tomasz Wybranowski rozmawiał z senatorem PiS o perspektywach rozwojowych Terespola i okolic oraz o reformie wymiaru sprawiedliwości.

Senator Grzegorz Bierecki charakteryzuje Terespol, jako miasto, do którego prowadzą wszystkie drogi w Polsce. Poza tym miasto to cechuje grupa – jak ich określił – dobrych ludzi, którzy wykorzystują nadarzające się szanse rozwojowe dla miasta, włączając w pracę dla niego, np. posłów i senatorów z innych regionów. [related id=”32013″]

Polityk uważa, że dzięki budowie wielkiego centrum logistycznego w Małaszewiczach, tzw. suchego portu, oraz powstaniu specjalnej strefy ekonomicznej w Białej Podlaskiej, Terespol będzie miał szansę wykorzystać „rentę swojego położenia”. Najważniejszym inwestorem dla tego regionu będzie Poczta Polska, która podpisała umowę z chińskim operatorem pocztowym i z wielką firmą kurierską z Hong Kongu. Poczta nawiązała też współpracę z firmą Alibaba, na podstawie której przesyłki sprzedawane za pomocą serwisu Aliexpress, będą do Europy przesyłane przez Polskę.

Grzegorz Bierecki uważa, że reforma sądów jest konieczna. Doszło do pewnego wynaturzenia w środowisku sędziowskim. Cechuje je poczucie kastowości i nietykalności, rodzące u sędziów nadużycia i brak odpowiedzialności za nie. Równowaga władz polega na wzajemnym kontrolowaniu się, a nie na tym, że sądy nie podlegające kontroli, same kontrolują pozostałe władze.

Rozmowy z senatorem można wysłuchać w dziewiątej części Poranka WNET. Zapraszamy!

JS

 

 

Tomasz Rzymkowski: Kontrola nad sądownictwem powinna być jedynie w rękach obywateli, a nie polityków

Dzień 29. z 80 / Poranek WNET / Terespol – O tym, czy proponowane przez rząd zmiany odpowiadają potrzebom społecznym, Tomasz Wybranowski rozmawiał z posłem z klubu Kukiz’15.

 

-Potrzebne jest więcej spokoju i pokory. Rozwiązania zaproponowane przez ministerstwo sprawiedliwości nie odpowiadały potrzebom społecznym – były „bardzo słabe” i mogły wprowadzić „więcej chaosu w wymiarze sprawiedliwości niż pozytywnych skutków” – powiedział poseł pytany jak ocenia historię reformy sądownictwa i czy wieszczy rozłam w obozie „dobrej zmiany”. Dopytywany czego w takim razie zabrakło stwierdził: „w tej reformie zabrakło reformy”.

Zdaniem posła Kukiz’15 obecnie trzy kwestie są szczególnie palące w wymiarze sprawiedliwości: przewlekłość postępowania, brak udziału obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości i brak odpowiedzialności sędziów przed obywatelami.  Jego zdaniem tego ustawy przygotowane przez PiS nie dotyczyły.

Kukiz’15 proponuje przede wszystkim wprowadzenie sądów pokoju. Dzięki temu sędziowie zawodowi zajęliby się najważniejszymi sprawami, co ograniczyłoby lub zlikwidowało przewlekłość. Do sędziów pokoju trafiałby sprawy mniej istotne – drobne sprawy cywilne czy wykroczenia. Sędziowie pokoju powinni pochodzić z wyboru w poszczególnych powiatach.

Tomasz Rzymkowski twierdzi, że w tej chwili Prawu i Sprawiedliwości potrzebny jest spokój i pogodzenie się z zaistniałą sytuacją. Trzeba docenić to, co zrobił prezydent, bo była to bardzo trudna decyzja. Reforma nie przyniosłaby pozytywnych skutków dla obywateli, a jedynie dałaby jeszcze większą władzę ministrowi sprawiedliwości.

Gość Poranka, który jest wiceprzewodniczącym sejmowej komisji do spraw Amber Gold, podał przykład rzetelnego i niezawisłego sędziego, który rozpatrywał zażalenie na umorzenie przez prokuraturę postępowania karnego właśnie w sprawie Amber Gold. Wskazał on prokuraturze bardzo dokładnie, jakie czynności należy wykonać, żeby należycie ustalić stan faktyczny. Dzięki temu prokuratura musiała prowadzić śledztwo, pomimo początkowego umorzenia go. [related id=”32013″]

Niestety mamy też i złe przykłady. Takim jest „sędzia na telefon” z Trójmiasta, który był skłonny ulegać życzeniom płynącym z kancelarii premiera. Gość Poranka jest zdania, że reforma sądownictwa dokonywana przez PiS instytucjonalizuje tego rodzaju wpływy władzy wykonawczej na sądy. Minister sprawiedliwości, mając – na podstawie uchwalonej nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych, której prezydent nie zdecydował się zawetować –  wpływ na obsadę stanowisk prezesów sądów, będzie mógł na nich oddziaływać.

– Jedyna kontrola i nadzór nad sądownictwem powinna być w rękach obywateli, a nie polityków. Politycy nawet o najbardziej szlachetnych pobudkach będą chcieli to wykorzystać do własnych partykularnych celów. Niestety zostało to zinstytucjonalizowane – tak poseł podsumował kierunek reform sądownictwa dokonywanych przez PiS.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Tomaszem Rzymkowskim w części drugiej Poranka WNET z Terespola.

JS

 

26.07 / W 80 dni dookoła Polski / Dzień 29. / Poranek Wnet z Terespola

Historia daje człowiekowi korzenie. Dzięki znajomości wydarzeń z przeszłości lepiej nam zrozumieć to co dzieje się dzisiaj. Poranek Wnet nie będzie jednak poświęcony jedynie historii.

 

Goście audycji:

Jacek Danieluk – burmistrz Terespola;

Janusz Szewczak – poseł PiS;

Tomasz Rzymkowski – poseł Kukiz ’15;

Grzegorz Bierecki – senator PiS;

Marek Łapiński – Komendant Główny Straży Granicznej;

Agnieszka Drab – firma Bard, galeria smaków;

Anna Pietrusik – dyrektor MOK w Terespolu;

Bogusław Korzeniewski – historyk i dyrektor liceum w Terespolu;

Andrzej Lipowiecki, Wojciech Gałabuda – Koło Miłośników Historii i Fortyfikacji w Terespolu.

 


Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Andrzej Abgarowicz

Realizator: Karol Smyk

Wydawca techniczny: Jan Brewczyński


 

 

Część pierwsza:

Andrzej Lipowiecki i Wojciech Gałabuda o historii Terespola

 

Część druga:

Tomasz Rzymkowski komentował decyzję prezydenta o zawetowaniu dwóch z trzech ustaw, mających zreformować sądownictwo. Stwierdził, że prezydent podjął trudną, ale potrzebną decyzję. Podał przykład młodego sędziego, który wskazał prokuraturze działania, które ta powinna podjąć, aby wyjaśnić sprawę. Gdyby nie ten sędzia, sprawę udałoby się zamieść pod dywan.

Tomasz Rzymkowski: Kontrola nad sądownictwem powinna być jedynie w rękach obywateli, a nie polityków

 

Część trzecia:

Marek Łapiński opowiadał o pracy straży granicznej oraz walce z nielegalną imigracją. Jego zdaniem wystarcza przestrzeganie obowiązujących przepisów. Zaprzeczył twierdzeniom o tym, że Czeczeni, chcący dostać się do Polski uciekają do Polski. Obecnie są to już wyłącznie migranci ekonomiczni.

Jeśli chodzi o problem imigracji, to największym problemem jest napływ obywateli rosyjskich narodowości czeczeńskiej. W zeszłym roku odmówiono wstępu na teren Polski 74 tysiącom Czeczeńców.

 

Część czwarta:

List Josepha Conrada.

 

Część piąta:

Jacek Danieluk i Bogusław Korzeniewski opowiadali o rozpoczynającym działalność niedawno założonym liceum w Terespolu oraz o tym, co jest potrzebne, żeby szkoła mogła dobrze funkcjonować.

 

Część szósta:

Serwis informacyjny Radia Warszawa

 

Część siódma:

Jacek Danieluk stwierdził, że zrównoważony rozwój jest fikcją. Błędem jest rozdzielanie pieniędzy samorządom zależnie od liczby mieszkańców, a nie od ich potrzeb. Zaznaczył przy tym, że wiele samorządów ma większy problem od Terespola, który otrzymał duże pieniądze.

Część ósma:

Janusz Szewczak zapytany o postulat Kukiz’15, aby sędziowie byli wybierani przez obywateli, stwierdził, że PiS musi na razie oczyścić „pole minowe”, a proponowane rozwiązania być może byłyby możliwe do wprowadzenia po naprawieniu wymiaru sprawiedliwości. Skrytykował też taktykę opozycji pod hasłem „ulica i zagranica”.

 

Część dziewiąta:

Anna Pietrusik i Agnieszka Drab o kulturze w Terespolu, współpracy z mieszkańcami Białorusi oraz działaniach MOK w Terespolu.

Grzegorz Bierecki opowiedział o przyczynach rozwoju Terespola i okolic oraz o współpracy Poczty Polskiej z pocztą chińską oraz tamtejszym operatorem usług kurierskich, na których Terespol może wiele zyskać.

Grzegorz Bierecki: Sędziów cechuje poczucie kastowości i nietykalności, rodzące nadużycia i brak odpowiedzialności

 

Cała audycja: