Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa

Jeśli prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła

 

Jezus powiedział do swoich uczniów: Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. Powiedziano też: „Jeśli ktoś chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.

Mt 5, 27-32

Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie

Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.

 

Jezus powiedział do Żydów: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało wydane za życie świata. Sprzeczali się więc między sobą Żydzi, mówiąc: Jak On może nam dać swoje ciało do jedzenia? Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

J 6, 51-58

Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni

Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki.

 

Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim.

Mt 5, 17-19

Niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie

Jezus powiedział do swoich uczniów: Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.

 

Jezus powiedział do swoich uczniów: Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu. Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.

Mt 5, 13-16

Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie

Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i prześladują was i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe o was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie.

 

Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył usta i nauczał ich tymi słowami:
Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i prześladują was i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe o was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.

Mt 5, 1-12

Ulicami 50 miast przeszedł Marsz dla Życia i Rodziny pod hasłami „Chcą być kochane, nie zabijane” i „Czas na rodzinę”

Marsze dla Życia i Rodziny odbywały się w 50 polskich miastach. Jego uczestnicy manifestowali przywiązanie do wartości rodzinnych i szacunek dla życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci.

„Poprzez tegoroczne marsze pragniemy zwrócić uwagę na kilka spraw. Po pierwsze pragniemy wyrazić satysfakcję z tego, że troska o rodzinę stała się jednym z czołowych tematów życia publicznego w Polsce. W końcu podejmowane są działania, dzięki którym przyjmowanie na świat i wychowanie dzieci w rodzinie zostaje docenione przez władze publiczne” – podkreślił prezes Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny Paweł Kwaśniak, przemawiając do uczestników marszu.

Po drugie – jak zaznaczył Kwaśniak – trzeba przypomnieć o zagrożeniach, jakie czyhają na rodziny. – Są to np. realizowane w niektórych szkołach projekty edukacyjne, w których podważa się rolę rodziny. Niepokojące jest także to, że wciąż obowiązuje w Polsce tzw. konwencja antyprzemocowa, która w instytucji rodziny, wierze i tradycji upatruje źródeł przemocy i patologii – mówił prezes Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny.

Dodał, że uczestnicy marszów jeszcze raz stanowczo będą się domagać jak najszybszego uchwalenia prawa w pełni chroniącego życie dzieci nienarodzonych. Zachęcał, by rządzący „nie ulegali krzykliwym środowiskom, które w wulgarny sposób chcą zastopować najlepszą z możliwych zmian – pełną ochronę życia”. Dodał, że celem tegorocznych marszów, zawartym w haśle „Czas na rodzinę”, jest „zachęcanie władz państwowych, samorządów i samych rodzin do ciągłego pogłębiania troski o rodzinę, ponieważ nasza ojczyzna boryka się z coraz większymi problemami w najważniejszej komórce społecznej”.

Paweł Kwaśniak podkreślił, że Marsz dla Życia i Rodziny jest taką radosną manifestacją przywiązania do podstawowych wartości, miejscem spotkania dla wszystkich, którzy w silnej rodzinie widzą gwarancję swojego rozwoju. – To również sposobność, by spotkać osoby, z którymi dzielimy te same wartości – dodał.

Powiedział też, że wychodzimy na ulice również po to, by „upominać się o prawa tych, którzy sami nie mogą się bronić – dzieci przed urodzeniem, które można w Polsce pozbawiać życia ze względu na ich niepełnosprawność bądź okoliczności poczęcia”.

Podczas marszu były niesione transparenty z hasłami: „Rodzina Bogiem silna”; „Chcą być kochane, nie zabijane”; „Największym zagrożeniem dla pokoju świata jest zabijanie dzieci w łonie matki”. W marszu uczestniczyły przede wszystkim młode rodziny z dziećmi w wózkach, ale także członkowie ruchów i stowarzyszeń, duchowni, działacze społeczni i osoby publiczne z rodzinami. Wzięli w nim udział również przedstawiciele ze wspólnot katolickich we Francji.

W tym roku po raz pierwszy podczas marszu były zbierane pieniądze do puszek przez wolontariuszy na pomóc podopiecznym Domu Samotnej Matki w Chyliczkach pod Warszawą, który prowadzą Siostry Matki Bożej Miłosierdzia.

Jak przypomniał prezes Kwaśniak, było to już 12. warszawski Marsz dla Życia i Rodziny. Dodał, że analogiczne marsze, organizowane pod tym samym hasłem „Czas na rodzinę””, przeszły w niedzielę także ulicami innych 50 miast. W tym roku marsze organizowane są w około 140 miastach. Rozpoczęły się na początku marca i potrwają do września.

PAP/MoRo

Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony

Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.

 

Jezus powiedział do Nikodema: Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.

J 3, 16-18

Uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało

Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach.

 

Jezus, nauczając rzesze, mówił: Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok.
Potem, usiadłszy naprzeciw skarbony, przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz. Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała na swe utrzymanie.

Mk 12, 38-44

 

Jak mogą twierdzić uczeni w Piśmie, że Mesjasz jest synem Dawida? Sam Dawid nazywa Go Panem

Wszak sam Dawid mówi mocą Ducha Świętego: „Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy mojej, aż położę Twoich nieprzyjaciół pod stopy Twoje”.

 

Jezus, nauczając w świątyni, zapytał: Jak mogą twierdzić uczeni w Piśmie, że Mesjasz jest synem Dawida? Wszak sam Dawid mówi mocą Ducha Świętego: „Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy mojej, aż położę Twoich nieprzyjaciół pod stopy Twoje”. Sam Dawid nazywa Go Panem, jakże więc jest tylko jego synem? A liczny tłum chętnie Go słuchał.

Mk 12, 35-37

Liban to bardzo bogaty kraj, jednak to nie oznacza ateizacji. Oprócz libańskich świętych czczą tam także Polaków

– Bardzo często jest tak, że ci ludzie przyjeżdżają do Francji i przeżywają szok kulturowy. Oni są nowocześni, ale nie są bezbożni – o Kościele maronickim w Popołudniu Wnet mówił Paweł Rakowski.

 

Paweł Rakowski spędził w Libanie tylko tydzień, jednak wrażenie, jakie zrobił na nim ten kraj, jest niesamowite. W popołudniowej audycji Radia Wnet opowiadał o życiu Kościoła maronickiego. Jak mówi, jest on połączony z państwem, a prezydentem może być jednie maronita.

To jest bardzo bogaty kraj, jednak to nie oznacza ateizacji. To, że maronici żyją tam w sposób nowoczesny, nie ma nic wspólnego z projektem ateizacyjnym.

Od dwudziestu pięciu lat, 22 każdego miesiąca, odbywają się tam uroczystości na grobie św. Charbela, które licznie gromadzą wiernych: – Nie jest tak łatwo, żeby tam dojechać na 9 rano. Nie ma tam publicznego transportu, w ogóle. Trzeba wsiąść w samochód i odczekać swoje w korkach.

Jak tłumaczy nasz dziennikarz, Kościół maronicki zawsze był wierny Rzymowi, ale praktycznie utracił z nim kontakt, aż do czasów misji francuskich zakonów. Pozostał jednak wierny Stolicy Piotrowej, modląc się za papieży, których imion nie znał.

[related id=”23457″] Paweł Rakowski zauważył też, że literatura w tamtejszym seminarium jest w języku francuskim, choć większość maronitów nie zna dzisiejszej Francji: – Bardzo często jest tak, że ci ludzie przyjeżdżają do Francji i przeżywają szok kulturowy. Oni są nowocześni, ale nie są bezbożni. Nagle widzą to, że Europa ma o wiele większy problem z islamem niż oni mają tam, u siebie.

Jedną z ciekawostek jest to, że jedyny wizerunek papieża Franciszka, jaki widział w Libanie nasz publicysta, był u tamtejszego patriarchy. Wszędzie indziej spotykał się jedynie z wizerunkiem św. Jana Pawła II. Oprócz libańskich świętych czczona jest też św. Faustyna Kowalska.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Pawłem Rakowskim, na temat Kościoła maronickiego oraz różnic między tamtejszym obrządkiem a obrządkiem rzymskokatolickim.

Drugiej części tej rozmowy, która nastąpiła w następnej popołudniowej audycji, można posłuchać tutaj – Liban jest krajem, w którym katolik jest obywatelem pierwszej kategorii. Tam polityka i religia są ze sobą związane

 

WJB