Józef Stępień, naoczny świadek bombardowania Wielunia o swojej ucieczce z miasta [WIDEO]

Huk bomb, ulice w ogniu, miasto zamienione w ruiny i śmierć niedawnych sąsiadów- Józef Stępień wspomina ucieczkę swojej rodziny z bombardowanego przez Niemców Wielunia.

Józef Stępień, świadek bombardowania Wielunia mówi o tragicznych wydarzeniach z dnia 1 września 1939 r. Miał wtedy 7 lat i został w nocy obudzony głośnym hukiem wybuchów bomb. Ich gwizd razem z ruchem niemieckich silników był, jak mówi, nie do zniesienia. Gdy jego ojciec spojrzał przez okno, krzyknął jedynie „miasto się pali, ubierajcie się, chowamy się do piwnicy”. Owa piwnica prawdopodobnie uratowała mu życie. Jak dodaje, to były ciężkie chwile, każdy był zdenerwowany. Mieli szczęście, że ich budynek znajdował się w okolicy niemieckiego kościoła ewangelickiego, która nie była bezpośrednio bombardowana. Gdy skończyła się pierwsza faza nalotu, Józef Stępień wraz z rodziną zaczęli uciekać. Swój dobytek załadowali na wózek kołowy. W trakcie ucieczki trafili na drugą fazę nalotu, jednak na szczęście udało im się wyjść z tego żywcem. Musieli jednak nadal wydostać się ze zniszczonego miasta.

Jak patrzyłem na ulicę, to było widać same gruzy i płomienie. Wszystko się paliło. Niemcy puszczali bomby zapalające.

Przez gruz na ulicy Narutowicza nie dało się przejechać. Jednocześnie po obu stronach ulicy płonęły budynki, tak, że płomienie z jednej strony zaczynały się łączyć z tymi z drugiej. Jak opisuje, „pozostała nam wąski uliczka ewangelicka, dalej do ulicy augustiańskiej, tam na rogu nie były bombardowane budynki”.

Tam kamień na kamieniu nie pozostał […] Całe centrum miasta było dosłownie zniszczone, poza budynkami przylegającymi do kościoła ewangelickiego, a myśmy przeżyli w nim.

Wspomina o ciężkim widoku ciał martwych ludzi rozrzuconych bezpośrednio na ulicy. Jedno z nich, przykryte kurzem, nie wiedząc o tym, przejechał ojciec Stępnia, co z przerażeniem zauważyła jego żona, krzycząc „trupa przejechałeś”. Nie było jednak czasu się zatrzymywać. Rozmówca Radia WNET opisuje, jak dotarli do budynku, w którym przed sierpniem sami mieszkali. Jedna połowa budynku była zasypana, a druga nienaruszona. W piwnicach tej drugiej schronili się ludzie. Niestety, zgodnie z przedwojennymi zaleceniami okna w piwnicach były szczelnie zatkane, co miało chronić je przed atakiem gazowym. Dawni sąsiedzi rodziny Stępniów zmarli z braku tlenu.

Józef Stępień zwraca uwagę na niezwykłe szczęście, które pozwoliło im przetrwać tę tragedię.

Raz, że wyprowadziliśmy się z tego budynku, gdzie ludzie zmarli z braku tlenu, dwa, że mieszkaliśmy przy kościele ewangelickim, więc ocalał nasz budynek.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Rychlik: Wieluń potrzebuje obwodnicy

Poseł PiS Paweł Rychlik o potrzebach ziemi wieluńskiej i tym jak na nie odpowiadać.

Paweł Rychlik opowiada o ziemi wieluńskiej. Dla posła Prawa i Sprawiedliwości o tym miejscu stanowią głównie piękne krajobrazy oraz przede wszystkim przedsiębiorczy ludzie, którzy odbudowali to miasto po 1945 roku. Odnosi się również do zapowiedzianego przez Jarosława Kaczyńskiego pomysłu dotyczącego budowy 100 obwodnic. Stwierdza, że Wieluń potrzebuje obwodnicy, gdyż tak jak przed budową drogi S8, drogi ziemi wieluńskiej były zakorkowane na kierunku wschód-zachów, tak teraz korki są na linii północ-południe. Uzupełnia, że minister Andrzej Adamczyk był w Wieluniu, więc zna tę sytuację.

Mam nadzieję, że Wieluń załapie się na tę listę i również będzie miał swoją obwodnicę. Nowe drogi powstają, ale nadal jest dużo do zrobienia w tym zakresie.

Jak informuje Rychlik, wczoraj Wojewoda Łódzki Zbigniew Rau opublikował listę funduszu dróg samorządowych, na której znajdują się również beneficjenci, którzy otrzymają pieniądze z tego funduszu na remont dróg powiatowych i gminnych.

Na sam powiat wieluński trafi bodajże koło 15 milionów zł. Droga powiatowa między Mostkiem a Kominem otrzymała dofinansowanie prawie 7  milionów złotych, co stanowi 80% kosztów remontu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Jastrzębski: Hezbollah zapowiada ataki na terenie okupowanej Palestyny, prezydent Libanu wypomina osmańskie zbrodnie

Prezydent Libanu Michel Aoun powiedział na antenie libańskiej telewizji, że historii Libanu nie da się zaprzeczyć, historii, której częścią jest okupacja osmańska i mordy dokonane na Libańczykach.

Al-Jazeera

1. Przywódca Hezbollahu obiecuje nowy etap w relacjach z Izraelem i że nie będzie już czerwonej linii

Sekretarz Generalny partii Hezbollah Hasan Nasrallah powiedział, że choć konfrontacja przy izraelskiej granicy dobiegła końca, rozpoczął się nowy etap w relacjach z Izraelem, który nie będzie uwzględniać już czerwonej linii.

Oświadczenie Nasrallaha zostało opublikowane kilka godzin po udostępnieniu przez Hezbollah nagrania z ataku jego bojowników na izraelski pojazd opancerzony przy pomocy dwóch rakiet, do którego doszło w niedzielę blisko przygranicznego osiedla Avivim.

Nasrallah oznajmił również, że od teraz Hezbollah skupi się na strącaniu izraelskich dronów, które naruszają przestrzeń powietrzną Libanu. Przywódca partii dodał, że ,,przyzwalanie na pogwałcanie przez Izrael naszej suwerenności się skończyło”.

Przywódca Hezbollahu dodał, że partia odpowiada na izraelskie wykroczenia wewnątrz okupowanych Farm Sheba’a. Nasrallah dodał, że partia odpowiada dziś zza granic z 1948, która Izrael uważa za czerwoną linię, ale zadecydowała również o rozszerzeniu zasięgu swoich zbrojnych odpowiedzi z terenu okupowanego Libanu, to jest Farm Sheba’a na tereny okupowanej Palestyny. Przywódca partii podkreślił, że wszyskie oddziały izraelskie na granicy, jak i w jej wnętrzu znajdą się w polu rażenia.

W swoim przemówienia Nasrallah skupił się na aspektach moralnych i psychologicznych wojny z Izraelem. Przywódca Hezbollahu stwierdził, że główną bronią w walce toczonej przez partię z Izraelem jest broń moralna, w jego własnych słowach brzmiało to zaś: ,,powiedzieliśmy Izraelowi, że ma się nas spodziewać”. Hezbollah jest gotowy przeprowadzić ataki odwetowa za izraelskie ataki na jego bazy w pobliżu Damaszku, do których doszło przed kilkoma dniami, a także za atak dwóch dronów na biuro Hezbollahu na południowych przedmieściach Bejrutu.

 

2. Huti bombardują saudyjskie lotnisko w Nadżranie

We wtorek szyickie opozycyjne plemię Hutich w Jemenie ogłosiły wystrzelenie rakiet balistycznych na cele wojskowe znajdujące się na lotnisku krajowym w Nadżranie znajdującym się w południowo-zachodniej Arabii Saudyjskiej. W międzyczasie sojusz saudyjsko-emiracki strącił drona wystrzelonego przez Hutich z jemeńskiej prowincji ‘Amraan w kierunku Królestwa Arabii Saudyjskiej.

Rzecznik wojskowy Hutich powiedział, że Siły Rakietowe Hutich wystrzeliły pociski balistyczne typu Badr 1 na cele wojskowe znajdujące się na lotnisku w Nadżranie, a także inne cele. Huti poinformowali, że rakiety typu Badr 1 zostały wyprodukowane lokalnie i należą do najprecyzyjniejszych rakiet, jakimi dysponują.

Według rzecznika rakiety trafiły w cele i spowodowały utrudnienia w pracy lotniska. Przypomniał również, że atak ten jest odpowiedzią na zbrodnie sojuszu saudyjsko-emirackiego oraz trwające oblężenie i napaście na wspaniały lud jemeński. Rzecznik dodał również, że atak został przeprowadzony zgodnie ze wszystkimi prawami międzynarodowymi, gdyż Huti ,,podjęli wszelkie niezbędne kroki, aby chronić ludność.”

 

3. Prezydent Egiptu w ogniu krytyki biznesmena aktora

Muhammad 'Ali, egipski biznesmen i aktor po raz drugi zaatakował Prezydenta Egiptu Abd Al-Fattah As-Sisi’ego przy pomocy oręża werbalnego. Bardzo ostrą w słowach wypowiedź umieścił na swojej ścianie na Facebooku. W słowach swych uderzył w rzekome przejawy korupcji, jakich dopuszczał się Sisi, jego żona i dowództwo wojskowe.

Biznesmen zakpił z kampanii oczernień, jaką wystosowały przeciwko niemu media rządowe.

 

Al-Arabiya

1. Sudański suweren Hamdouk ujawnia datę powołania rządu

Rzecznik Sudańskiej Rady Suwerenności oznajmił we wtorek, że ogłoszenie składu rządu odbędzie się nie później niż w trakcie 48 godzin. Do obwieszczenia doszło w trakcie nadzwyczajnej sesji Rady Suwerenności w pałacu republikańskim pod przewodnictwem nowo wybranego premiera Abdallaha Hamdouka.

Celem spotkania ma być zgłębienie dwóch podstawowych kwestii, jakimi są sformowanie Komisji Pokoju oraz omówienie opóźnień związanych z powołaniem rządu. Rolą Komisji byłaby negocjacja z grupami zbrojnymi i doprowadzenie do stanu pokoju w ciągu pierwszych sześciu miesięcy okresu przejściowego, zgodnie z podpisanym w uprzednich tygodniach dokumentem konstytucyjnym.

Rzecznik wyjaśnił, że opóźnienia w zawiązaniu rządu wiążą się z troską premiera Hamdouka o to, aby reprezentował on jak najlepiej 18 sudańskich wilajetów, to jest prowincji, oraz generacje, które przeprowadziły rewolucję, a także wymagania równego parytetu płci.

Klimat dla rozmów zdaje się pozytywny, co potwierdza źródło pochodzące z Komisji Nominacyjnej opozycyjnych Siły Wolności i Zmiany, mówiąc, że Siły Wolności i Zmiany oraz premier Hamdouk zgodziły się co do imion przynajmniej 10 z 20 ministrów mających wejść w skład rządu przejściowego. Ponadto premier Hamdouk zaproponował 5 własnych kandydatów do tek ministerialnych, nad którymi to kandydaturami mają pochylić się Siły Wolności i Zmiany.

 

2. Liban wzywa tureckiego ambasadora

We wtorek ministerstwo spraw zagranicznych Libanu wezwało ambasadora Turcji w Libanie w kontekście sporu trwającego między Bejrutem a Ankarą. Według Libańskiej Agencji Informacyjnej ambasador został wezwany z powodu oświadczenia wydanego przez tureckie ministerstwo spraw zagranicznych ,,zawierające wyrażenia i pisane w języku nielicującym z historycznie przyjaznymi stosunkami dyplomatycznymi pomiędzy libańskim i tureckim państwem i ich obywatelami”.

Ministerstwo poprosiło o ,,wyjaśnienie błędu ze strony Turcji w celu uniknięcia nieporozumienia i zachowania wyśmienitych relacji bilateralnych”.

Libańsko-tureckie napięcie dyplomatyczne zaczęło się od wypowiedzi Prezydenta Libanu Michela ‘Aouna w libańskiej telewizji. ‘Aoun stwierdził, że historii Libanu nikt nie jest w stanie zmienić ani jej zaprzeczyć. Prezydent Libanu nawiązał również do okresu osmańskiej okupacji Libanu, wystosowując następujące słowa – Okres okupacji osmańskiej Libanu był niczym “terroryzm państwowy” i właśnie tak osmańscy Turcy traktowali Libańczyków, zwłaszcza podczas I Wojny Światowej, kiedy to głód, niewola i przymusowa praca pochłonęła setki tysięcy żywotów. Ponadto, Osmanie wykorzystywali szubienice, aby złamać ducha libańskiej wolności, uderzali we wszystkie organizacje i instytucje administracyjne i bezpieczeństwa w Libanie aż do swojej porażki podczas I Wojny Światowej, która otworzyła przed Libanem bramy niepodległości.”

Ponadto, Prezydent ‘Aoun podkreślił, że wszelkie próby wyzwolenia się spod jarzma osmańskiego spotykały się z przemocą, mordem i prowokowaniem sektariańskiego konfliktu. Prezydent nie ograniczył się li tylko do wypowiedzi w libańskiej telewizji i postanowił umieścić co bardziej soczyste fragmenty swojego przemówienia na Twitterze.

To z kolei sprowokowało tureckie ministerstwo do odpowiedzi, w której zarzuca Prezydentowi ‘Aunowi ,,przeinaczanie historii wynikające z delirium, mentalnej niestabilności, nieodpowiedzialności i zasmucającego przejawu jego umiłowania dla uległości wobec kolonializmu”.

 

3. Protesty w Algierii przeciw ogłoszeniu wyborów przez dowódcę wojsk

We wtorek na ulice Algieru wyszły tysiące Algierczyków, aby zaprotestować przeciwko dacie ogłoszenia wyborów, którą podał Generał Ahmad Qayed Salah. Protesty dotarły do siedziby parlamentu, podczas gdy służby bezpieczeństwa otoczyły budynek i zmusiły tłum do opuszczenia terenu. Nie doszło do starć.

– Sytuacja wymaga rozwiązań zakorzenionych w naszej rzeczywistości i doświadczeniach – powiedział generał Salah. – To, że różnią się punkty widzenia, nie niweczy przyjaźni w tym sporze.

Generał Salah wezwał Komisję Wyborczą do ogłoszenia terminu wyborów prezydenckich 15 września. Zgodnie z algierskim prawem, wybory będą musiały odbyć się w ciągu nie więcej niż 90 dni od dnia ich ogłoszenia.

 

Al-Ahram

1. ,,Al-Ahram Gate”: Egipscy studenci oszukani poddani oszustwu finansowemu na ukraińskim uniwersytecie

Afera dotyczy rzekomego oszustwa finansowego dokonanego na egipskich studentach przez Uniwersytet Medyczny w Doniecku oraz pośredników w wymianie studenckiej w mieście Kirowograd. O wyłudzeniach i oszustwach ze strony uniwersytetu egipscy studenci poinformowali Ambasadora Egiptu na Ukrainie Hissama Ad-Dina Alego.

Studenci żalili się, że ukraińscy pośrednicy zapisywali ich na Uniwersytet Medyczny w Doniecku, zapewniając, że cieszy się on dobrą opinią w Egipcie. Okazało się jednak, jak twierdzą studenci, że uniwersytet nie posiada kadry wykładowczej, ni laboratoriów, ni przyrządów dydaktycznych.

Ze swojej strony egipskie Ministerstwo Edukacji Wyższej przypomniało studentom, że po wielokroć uprzedzało ich przed wyłudzeniami praktykowanymi przez europejskie uniwersytety nieakredytowane przy ministerstwie i Radzie Najwyższej Uniwersytetów. Ponadto, ministerstwo wydało więcej niż jedno oświadczenie odnośnie do akredytowanych uniwersytetów na Ukrainie. Według ministerstwa, na stronie Rady znajduje się siedem ukraińskich uniwersytetów, które otrzymały akredytację, a ten doniecki do nich nie należy.

 

SANA

1. Loteria, spotkanie komisji gospodarczej i ponad 125,000 gości na Damascus International Fair gości 

We wtorek zakończył się siódmy dzień Damascu International Fair. Tylko siódmego dnia wydarzenia wzięło w nim udział 125,100 osób. Tego samego dnia na terenie miasteczka, stworzonego na potrzeby targów, zebrała się komisja gospodarcza, aby omówić sposoby udoskonalenia process eksportu dóbr firm i producentów uczestniczących w Damascus International Fair.

W targach wzięli udział również syryjscy ekspatrianci z Wenezueli oraz ich rodziny. We wtorkowy wieczór zorganizowano koncert muzyki rozrywkowej i loterię z główną wygraną o wartości 60 milionów funtów syryjskich, to jest niemal 500,000 złotych.

61 odsłona Damascus International Fair potrwa do piątku 6 września.

 

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Sobociński: Niemcy zbombardowali Wieluń by wywołać panikę wśród ludności cywilnej

Jerzy Sobociński o bombardowaniu Wieluniu, jego przyczynach i propagowaniu wiedzy o tym wydarzeniu.

Jerzy Sobociński, prezes grupy rekonstrukcyjnej „Stowarzyszenie Historyczne – Bataliony Obrony Narodowej” nawiązując do zbombardowania Wielunia przez Niemców 1 września 1939 roku, zastanawia się, dlaczego ta historia globalnie jest tak mało znana. Jak stwierdza, upamiętnianie bombardowania odbywało się lokalnie jeszcze przed 89, ale nie było szerzej znane. Podkreśla rolę prof. Olejnika, który badał tą historią i działał na rzecz szerzenia wiedzy na ten temat.

Najprawdopodobniej chodziło o wywołanie paniki wśród miejscowej ludności.

Gość „Poranka WNET” przedstawia teorie na temat tego, czemu Niemcy zdecydowali się zbombardować bezbronne miasto. Jego zdaniem, głównym celem ataku na cywilne cele było spowodowanie paniki. W jej wyniku miejscowa ludność zaczęłaby uciekać na wschód, w stronę Warszawy, co byłoby utrudnieniem dla Wojska Polskiego, które miałoby zablokowane drogi przez uchodźców. Drugim domniemanym powodem jest próba podniesienia morale po wcześniejszej katastrofie kilku samolotów typu Junkers Ju 87 w Świętoszowie [ówczesne Neuhammer am Queis, siedziba niemieckiego poligonu wojskowego — przyp. red.]. Rozkaz bombardowania Wielunia wydał feldmarszałek lotnictwa Wolfram von Richthofen. Dowodził on także wydzieloną grupą lotniczą, której zadaniem było wspieranie natarcia niemieckiej 10 Armii na Warszawę.

Sobociński mówi także o zniszczeniu przez Niemców Frampola, które było miastem mniejszym niż Wieluń i większości drewnianym. W związku z tym miasto zostało praktycznie całkowicie zniszczone. Rekonstruktor opowiada o powoływanych od 1936 r. Batalionach Obrony Narodowej, których członkowie mieli chronić ziemie, na których zamieszkiwali. Opowiada także o planach grupy rekonstrukcyjnej na najbliższy czas.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

 

Jerzy Sobociński, Paweł Rychlik, Janusz Książek, Paweł Okrasa – Poranek WNET z Wielunia – 5 września 2019 r.

Bombardowanie Wielunia i żywa pamięć o agresji Niemców na Polskę. Rozmowa z naocznym świadkiem niespodziewanej tragedii, a także przedstawicielami miasta, które pierwsze przeżyło terror w 1939 r.

Goście Poranka WNET:

Piotr Dmitrowicz – wicedyrektor Muzeum im. Jana Pawła II;

Jerzy Sobociński – prezes grupy rekonstrukcyjnej „Stowarzyszenie Historyczne – Bataliony Obrony Narodowej”;

Paweł Rychlik – poseł PiS;

Maciej Jastrzębski – przegląd prasy arabskiej;

Janusz Książek – dyrektor Muzeum Ziemi Wieluńskiej;

Paweł Okrasa – burmistrz Wielunia;

Józef Stępień – świadek bombardowania Wielunia w dniu 1 września 1939 r.;

Zbigniew Stefanik – korespondent z Francji.


Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Jan Olendzki

Realizator: Paweł Chodyna

Multimedia: Jan Brewczyński

Wydawca techniczny: Adrian Kowarzyk


 

Część pierwsza:

Jerzy Sobociński / Fot. Jan Brewczyński

Piotr Dmitrowicz w ramach Kalendarium Wojny Obronnej przypomina wydarzenia piątego dnia Kampanii Obronnej 1939 roku.

Jerzy Sobociński, prezes grupy rekonstrukcyjnej „Stowarzyszenie Historyczne – Bataliony Obrony Narodowej” nawiązując do zbombardowania Wielunia przez Niemców 1 września 1939 roku zastanawia się, dlaczego ta historia globalnie jest tak mało znana. Jego zdaniem, głównym celem ataku na cywilne cele było spowodowanie paniki. Drugim domniemanym powodem jest próba podniesienia morale po wcześniejszej katastrofie kilku samolotów typu Junkers Ju 87 w Świętochoszowie.

Rozkaz bombardowania Wielunia wydał feldmarszałek lotnictwa Wolfram von Richthofen. Dowiodził on także wydzieloną grupą lotniczą, której zadaniem było wspieranie natarcia niemieckiej 10 Armii na Warszawę.

 

Część druga:

Paweł Rychlik / Fot. Jan Brewczyński

Paweł Rychlik opowiada o ziemi wieluńskiej. Dla posła Prawa i Sprawiedliwości o tym miejscu stanowią głównie piękne krajobrazy oraz przede wszystkim przedsiębiorczy ludzie, którzy odbudowali to miasto po 1945 roku. Odnosi się również do zapowiedzianego przez Jarosława Kaczyńskiego pomysłu dotyczącego budowy 100 obwodnic „Mam nadzieję, że Wieluń załapie się na tę listę i również będzie miał swoją obwodnicę. Nowe drogi powstają, ale nadal jest dużo do zrobienia w tym zakresie”.

Jak dodaje, w dniu wczorajszym Wojewoda Łódzki Zbigniew Rau opublikował listę funduszu dróg samorządowych, na której znajdują się również beneficjenci którzy otrzymają pieniądze z tego funduszu na remont dróg powiatowych i gminnych „Na sam powiat wieluński trafi bodajże koło 15 milionów zł. Droga powiatowa między Mostkiem a Kominem otrzymała dofinansowanie prawie 7  milionów złotych, co stanowi 80% kosztów remontu”.

 

Część trzecia:

Centrum Wielunia po nalocie 1 września 1939 / Fot. autor nieznany / Domena publiczna

Janusz Książek, dyrektor Muzeum Ziemi Wieluńskiej mówi o symbolice obrony na Westerplatte oraz bombardowania Wielunia. Wspomina zakończoną niedawno konferencję „Ludność cywilna i dramat wojny”, na którąś zaproszono wielu gości, w tym historyków z Niemiec. Konkluzją konferencji było to, że nie tylko SS popełniało na terenie polski straszliwe zbrodnie. Niemieccy profesorowie podkreślali, że również Wermacht miał wiele krwi na rękach. Jak jednak zauważa rozmówca „Poranka WNET” Niemcy nadal starają się wytłumaczyć wiele wydarzeń ideologią, nieco wybielając swoich przodków.

Janusz Książek podkreśla, iż to nie faszyzm, nazizm czy hitleryzm, ale konkretne niemieckie oddziały i pojedyncze osoby odpowiadają za zbrodnie i śmierć milionów ludzi.

 

Część czwarta:

Pomnik Rotmistrza Witolda Pileckiego w Wieluniu / Fot. Jan Brewczyński

Paweł Okrasa, burmistrz Wielunia, mówi o zarządzaniu miastem oraz specyfice tego miejsca. Okazuje się, iż Wieluń jest miastem, które może pochwalić się prawdopodobnie największą liczbą dużych firm na mieszkańca „są one nie tylko wizytówką ziemi wieluńskiej. Przede wszystkim wizytówką dobrego biznesu i przedsiębiorczości.”

W drugiej części wypowiedzi Paweł Okrasa powraca do historii bombardowania Wielunia i ogromnych zniszczeń których doświadczyło to miasto. Pomimo w miarę szybkiej odbudowy, dopiero w latach 90 miasto zaczęło się prężnie rozwijać. To wtedy powstały pierwsze duże firmy, które dały podwaliny pod ekonomiczny rozwój miasta. To takie spółki jak choćby Wielton, Korona, Zasada Bikes czy Ania Holding.

 

Część piąta:

Zniszczenia Wielunia po bombardowaniu / Fot. autor nieznany / Domena publiczna

Józef Stępień, świadek bombardowania Wielunia mówi o tragicznych wydarzeniach z dnia 1 września 1939 r. Miał wtedy 7 lat i został w nocy obudzony głośnym hukiem wybuchów bomb. Gdy jego ojciec spojrzał przez okno, krzyknął jedynie „miasto się pali, ubierajcie się, chowamy się do piwnicy”. Owa piwnica prawdopodobnie uratowała mu życie. Jak dodaje, to były ciężkie chwile, każdy był zdenerwowany. gdy skończyła się pierwsza faza nalotu Józef Stępień wraz z rodziną zaczęli uciekać.

W trakcie ucieczki trafili na drugą fazę nalotu, jednak na szczęście udało im się wyjść z tego żywcem – „jak patrzyłem na ulicę, to było widać same gruzy i płomienie. Wszystko się paliło. Niemcy puszczali bomby zapalające”.

Wspomina o ciężkim widoku ciał martwych ludzi rozrzuconych bezpośrednio na ulicy. Całe centrum miasta było dosłownie zmiecione – „nie został kamień na kamieniu” – dodaje rozmówca Radia WNET.

 

Francja / CC0

Zbigniew Stefanik mówi o francuskiej „Dziwnej wojnie”, która rozpoczęła się 3 września 1939 roku. Odnosi się ona do sytuacji, jaka miała miejsce w pierwszym okresie II wojny światowej na froncie zachodnim po formalnym wypowiedzeniu przez Francję i Wielką Brytanię 3 września 1939 wojny III Rzeszy po zaprzestaniu faktycznych działań wojennych na lądzie w okresie od października 1939 do kampanii francuskiej w maju 1940 roku.

W drugiej części wypowiedzi mówi o konsultacjach w kancelarii premiera które poświęcone są tematyce przemocy w rodzinie. Francja znajduje się w niechlubnej końcówce jeśli chodzi o bezpieczeństwo kobiet w rodzinie. Dochodzi tam do największej w europie ilości aktów przemocy w rodzinie oraz gwałtów.

 


Posłuchaj całego „Poranka WNET” z Wielunia!


Dmitrowicz: Żołnierze Luftwaffe na żywym polskim organizmie „ćwiczyli” mordowanie ludności polskiej

Bombardowanie Mławy, mordy w Częstochowie i podpisanie protokołu polsko-francuskiego. Piotr Dmitrowicz kontynuuje Kalendarium Wojny Obronnej.

Piotr Dmitrowicz w ramach Kalendarium Wojny Obronnej przypomina wydarzenia czwartego dnia Kampanii Obronnej 1939 roku.

Od I dnia wojny i Wehrmacht i Luftwaffe uważające się za „rycerskie formacje” bombardowały bezbronne miasta i mordowały ludność cywilną i jeńców wojskowych.

4 września Niemcy wymordowali dwustu mieszkańców Częstochowy i stu Sieradza. Historyk przytacza relację świadka częstochowskiej masakry. Mówi też o bombardowaniu Mławy. Miasto zostało zniszczone w 70%.

Żołnierze Luftwaffe na żywym polskim organizmie „ćwiczyli” mordowanie ludności polskiej.

Dmitrowicz przypomina bezlitosne bombardowania niemieckie polskich miast, takich jak Wieluń, Frampol na Zamojszczyźnie, czy Warszawa w dniu 25 września, które nie były nawet konieczne ze strategicznego punktu widzenia.

Bardzo trudno było skłonić polskiej dyplomacji Anglię i Francję do wypowiedzenia wojny.

W dniu 4 września miało też miejsce podpisanie w Paryżu specjalnego protokołu polsko-francuskiego uzupełniającego wcześniejsze zobowiązania. Mimo to, w kolejnych dniach Polska nie otrzymała od strony swych zachodnich sojuszników realnej pomocy. Brytyjczycy zrzucili nad Niemcami ponad 5 mln ulotek, a Francuzi weszli kilka kilometrów w głąb terytorium Rzeszy, co, jak stwierdza historyk, nie miało żadnego znaczenia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

 

Grzywacz: Mława nie będzie omijać trudnych tematów związanych z niemieckimi zbrodniami na ziemiach polskich

Magdalena Grzywacz, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Mława opowiada o specyfice miasta i jego mieszkańców, a także o współpracy z niemieckim miastem Viernheim.

 

 

Od wielu lat Mława jest w oku cyklonu jeżeli chodzi o media. Rzeczywiście cieszymy się z tego, że mamy kilka wydań papierowych prasy, a także kilka portali. Na stałe współpracujemy z kilkoma rozgłośniami – mówi rzecznik prasowy Urzędu Miasta Mława.

Mieszkańcy Mławy stanowczo mówią o sobie, że są ludźmi z północnego Mazowsza. Niektórzy jednak twierdzą, że znajdują się na Ziemi Zawkrzeńskiej. Nazwa pochodzi od tego, że leży ona za rzeką Wkrą, a wszystko co za nią leży nazywa się Ziemią Zawkrzeńską. Osoby zamieszkujące te obszary to przede wszystkim mieszkańcy pogranicza. Jak mówi rozmówca Tomasza Wybranowskiego – „Mławianin to człowiek, który jest przedsiębiorczy. Przede wszystkim to położenie przygraniczne ukształtowało w nas takie cechy , które chyba były dziedziczone z pokolenia na pokolenie.”

Jak dodaje Magdalena Grzywacz, mieszkańcy innych miast wciąż pytają, co robi Mława, że zamiast spadku liczby mieszkańców, wciąż odnotowuje ich wzrost. Wydaje się, iż jest to zasługą dużych akcji promocyjnych, takich jak choćby „Zamieszkaj w Mławie”.

Kultywujemy bardzo mocno pamięć tych wydarzeń związanych z II wojną światową, nie po to, aby rozgrzebywać rany, tylko po to, aby uświadamiać obecnym pokoleniom to, że wojna jest czymś kosmopolitycznym, uniwersalnym i równie rani wszystkich ludzi na całym świecie – twierdzi gość „Poranka WNET”.

Miasto Mława przeżyła wojnę bardzo mocno, ponieważ była miastem pogranicza i 1 września odebrała pierwsze ciosy. Miasto zostało zburzone w 70%. Ludność cywilna bardzo na tym ucierpiała, dlatego teraz każdego roku na mławskim rynku w okolicach ostatnich dni sierpnia organizowane są rekonstrukcje nalotu bombowego na Mławę.

Jak mówi Magdalena Grzywacz: 80 lat po wojnie chcemy budować dobre relacje w oparciu o przyjaźń, gdyż jest to bazą. Chcemy rozmawiać, rozwiewać niepewności oraz niwelować wszystkie stereotypy. 

Miastem partnerskim Mławy jest niemieckie Viernheim. Jak wspomina rzecznik, na samym początku, jeszcze przed podjęciem współpracy prezydent Mławy podkreśliła, iż nie będzie omijać ciężkich tematów związanych z niemieckimi zbrodniami na ziemiach polskich. Niemiecki partner przystał na te warunki i od tamtego czasu współpraca pomiędzy miastami świetnie się układa, jest pełna szacunku i zrozumienia.

W ostatni weekend wszystkie lokalne gazety w Viernheim oprócz flagi niemieckiej, zamieściły także u góry strony flagę polską, co było miłym ukłonem w stronę Mławy jak i całej Polski.

A.M.K.\M.N.

Sławiński: W Wielkiej Brytanii na obecnym kryzysie politycznym najbardziej zyskują Liberalni Demokraci [WIDEO]

Na co zwróciły uwagę media brytyjskie, relacjonując obchody 80. rocznicy II wś w Warszawie? Jakie plany mają brytyjscy parlamentarzyści po przejęciu negocjacji z UE? Odpowiada Alex Sławiński. 

Sami Brytyjczycy o początkowym udziale w wojnie nie chcą za dużo mówić, bo nie mają czym się chwalić.

Alex Sławiński ze studia Radia WNET w Londynie mówi o transmitowaniu i szerokim komentarzu, który pojawił się w brytyjskich mediach po obchodach 80 rocznicy wybuchu II wojny światowej, które odbyły się na terenie Polski. Delegacje europejskie szeroko przybyły wtedy do Warszawy,  o czym donosiły media, jednak post factum prasa zbyt dużo o tym nie powtarzała. Najczęściej emitowane było wystąpienie Prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera.

Gość „Poranka WNET” komentuje wczorajsze wydarzenia z Brytyjskiego parlamentu, gdzie premier Boris Johnson stracił większość.

Posłowie przejęli kontrolę nad dalszymi negocjacjami.

W stosunku głosowania 328 do 301 głosów parlament przegłosował, że to on będzie trzymał kontrolę nad dyskusją i negocjacjami z Unią Europejską w sprawie brexitu. Wśród propozycji parlamentarzystów pojawiła się koncepcja zwrócenia się z prośbą o kolejne przełożenie wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii- na 31 stycznia 2020 r.

Boris Johnson zapowiedział kolejne wybory na połowę października.

Brytyjski premier stwierdził, iż skoro stracił on kontrolę nad parlamentem, to zostaną rozpisane kolejne wybory, już na jesieni tego roku. Na razie jednak będą dalej głosować, przejmując negocjacje nad brexitem. Lider Partii Pracy, Jeremy Corbyn zaproponował „zdjęcie ze stołu no-deal brexit”. Choć, jak stwierdza nasz korespondent, Corbyn widzi siebie jako następnego premiera, to nie wszyscy posłowie Partii Pracy go popierają. Obecnie podziały w sprawie stosunku do brexitu przebiegają wewnątrz partii, nie między nimi. Wyjątkiem są jednoznacznie prounijni Liberalni Demokraci. To oni mogą najwięcej zyskać, zdaniem Sławińskiego, na obecnym kryzysie politycznym. Mają szansę stać się trzecią siłą polityczną po nadchodzących wyborach, a być może i członkiem koalicji rządzącej. Ostatnio przeszedł do nich kolejny poseł torysów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Suszek: Inscenizacja „Nalot bombowy na Mławę” jest możliwa dzięki wspaniałym mieszkańcom miasta

Edyta Suszek o upamiętnieniu nalotu bombowego na Mławę z września 1939 r.

Edyta Suszek, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Mławie opowiada o organizowanej co roku inscenizacji pt. „Nalot bombowy na Mławę”. Ostatnia z nich odbyła się 23 sierpnia. W tegorocznej 12. już edycji wzięło udział aż 150 rekonstruktorów cywilnych i wojskowych – głównie mieszkańców Mławy, ale również rekonstruktorów z innych części Polski. Reżyserem widowiska jest Mariusz Tarnożek, „fantastyczny człowiek, którego tak naprawdę mieszkańcy uwielbiają i myślę, że on przyciąga bardzo wiele osób” – dodaje Edyta Suszek. Jak stwierdza, widowisko nie ma ścisłego scenariusza, gdyż nie wiedzą, z jakich grupą  ludzi będą pracować. W związku z tym w znacznej mierze „idą na żywioł”.

W momencie rozpoczęcia widowiska następuje wielka cisza. Wszyscy są wzruszeni. Chodzi nam o przypomnienie tych tragicznych wydarzeń, abyśmy pamiętali te wydarzenia, żeby nigdy się nie powtórzyły.

Jak dodaje Gość „Poranka WNET”, najtrudniejszym zadaniem podczas przygotowań jest zgranie ze sobą tych wszystkich amatorów, którzy mają brać udział w inscenizacji. Sami mieszkańcy bardzo wysoko oceniają to przedstawienie, oczekują na nie i odbierają je z pełnym szacunkiem, jako interaktywną naukę historii. Jak mówi Suszek, „mamy wspaniałych mieszkańców, którzy chętnie biorą udział”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Zaborowska: Mława zawsze była miastem pogranicza [WIDEO]

Barbara Zaborowska o Muzeum Ziemi Zawkrzeńskiej, jego historii, działaniach i eksponatach oraz o specyfice Mławy.

Barbara Zaborowska, dyrektor Muzeum Ziemi Zawkrzeńskiej, które w grudniu 2019 roku będzie świętować swoje 90-lecie. Z tej okazji wydawany jest album „90 zabytków na 90 lat”, gdzie znajdują się opisy najcenniejsze zabytki i krótka historia muzeum. Muzeum przed wojną mogło poszczycić się dużą kolekcją unikatowych eksponatów, jednak wszystkie zostały zrabowane przez Niemców w 1939 roku. Jak dodaje, ostała się jedynie rzeźba bóstwa pogańskiego, którą mieszkańcom miasta udało się wykraść z niemieckiego transportu.

Jak stwierdza Zaborowska, Mława „zawsze była miastem pogranicza”. Leżała ona na granicy zaboru rosyjskiego i niemieckiego i pograniczu mazowiecko-mazurskim. Przedwojenną Mławę zamieszkiwali głównie Polacy. Co trzecim mieszkańcem miasta byli Żydzi. Oprócz nich na tym terenie zamieszkiwali również Niemcy (co można tłumaczyć bliskością Prus) i Rosjanie (głównie carscy urzędnicy).

W Polsce nie ma takiego przedmiotu jak regionalizm.

Rozmówczyni Tomasza Wybranowskiego przyznaje, że nie ma w polskich szkołach osobnego przedmioty poświęconego regionalizmowi. Tematy z nim związane omawiane są przy okazji lekcji polskiego i historii. Na godzinach wychowawczych uczniowie odwiedzają muzeum.

Muzeum mieszczące się przy ulicy 3 Maja pod numerem piątym stara się przekazać swoim gościom informacje na temat regionalizmu. Aktualnie odbywają się w nim dwie wystawy, a najważniejsza z nich poświęcona jest Bitwie pod Mławą z 1939 roku. Dyrektorka poleca zbiory artefaktów pozostałych po żołnierzach broniących w 1939 r. Mławy. W czasie ekshumacji ich ciał odkryto takie wartościowe znaleziska jak listy, notesy, zdjęcia najbliższych itd. Podkreśla, że „wystawa jest bardzo emocjonalna”.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.