Prezes firmy Matecznik: Oferujemy produkty naturalne, tradycyjne, jak najmniej przetworzone. Jesteśmy w 28 krajach

Bogumił Klimiuk o firmie Matecznik, produktach przez nią oferowanych, tym w jaki sposób pozyskują surowce i gdzie eksportują żywność.

Bogumił Klimiuk o swojej firmie Matecznik, której marka ma już pięć lat. Jej nazwa nawiązuje do obszaru nieskalanego ręką ludzką. Oferuje ona bowiem:

Produkty naturalne, tradycyjne, jak najmniej przetworzone.

Są to owoce, grzyby, miody. Surowce zbierane są na terenie Puszczy Białowieskiej, nieplantacyjne. Firma oferuje m.in. konfitury z czarnego bzu i jagody, czy grzyby marynowane. Coraz mniej można znaleźć zbieraczy. Firma już nie dystrybuuje swych produktów na rynek krajowy, ale również do odbiorców z innych części Europy i świata, pozostając przy tym wiernym idei naturalności. Prezes firma Matecznik zdradza, że jego przedsiębiorstwo jest obecne już w 28 krajach, a największy eksport jest do Anglii i Francji.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Piotr Gagan: Takiej zieleni jak w Polsce, nigdzie indziej nie widziałem

Piotr Gagan o podróżach po Europie, Hajnówce i o swojej pasji do malarstwa i grze na gitarze. Także o trzech powiatach w Polsce, gdzie dominują prawosławni.

Piotr Gagan opowiada o swoich podróżach i specyfice Hajnówki. Mieszka tutaj od dziecka. Podróżował w głąb Rosji oraz po Niemczech i Francji. Dotarł także do Grecji i Izraela. Nie zamieniłby żadnego z tych krajów na Polskę, gdyż takiej zieleni jak tu, nie ma w żadnym z nich. Mówi o jabłkach rosnących w Hajnówce. Zdradza, jak nauczył się grać na gitarze. Uczył się tego w technikum w Sielcach, jednak początkowo nie wierzono by miał talent.

Artysta opowiada o swej pasji do malarstwa. Od najmłodszych lat pragną chwycić za pędzel i farby. Niemniej jednak jego rodzice odwodzili go od tego pomysłu. Dzięki swej determinacji nasz gość zaczął ćwiczyć pod okiem prof. Tadeusza Pruszkowskiego. Naszego gościa urzekły najbardziej pastele.

Piotr Gagan opowiada o powiatach, w których prawosławni stanowią większość. Niedawno miały miejsce uroczystości na świętej górze Garbarce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Marek Mackiewicz: Całe rodziny przyjeżdżają do Puszczy Białowieskiej na wakacje

Marek Mackiewicz o turystyce w Puszczy Białowieskiej, spędzaniu w niej czasu oraz o zalegających, obalonych drzewach.

Marek Mackiewicz mówi o przyrodniczej stronie okolic Hajnówka oraz o tegorocznej turystyce. Jedną z atrakcji jest kolejka, którą kiedyś wożono drewno. W czasie pandemii wiele Polaków, a szczególnie rodziny, postanowiło wybrać się do Puszczy Białowieskiej na wakacje. Jak wskazuje specjalista Służby Leśnej:

Zaczynamy odkrywać Polskę. Coraz więcej osób spędza czas na terenie naszego kraju.

Czas na terenie Puszczy spędzają wspólnie dzieci, rodzice i dziadkowie. Ci ostatni opowiadają wnukom o tym, jak w przeszłości odwiedzali Puszczę. Nasz gość odnosi się także do kwestii obalonych drzew, które zalegają w Białowieskiej. Stwierdza, że

Widok jest bardzo przygnębiający.

Jeszcze niedawno, jak wskazuje, były tu „świerki sięgające 50 metrów”, a „teraz tego nie ma”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Piotr Gagan, prof. Rafał Paluch, Marek Mackiewicz, Bogumił Klimiuk – Poranek WNET z Hajnówka – 21 sierpnia 2020 r.

„Poranka WNET” można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 7:07 – 9:00 na: 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu i na www.wnet.fm. Zaprasza Magdalena Uchaniuk.

 

Goście „Poranka WNET”:

Piotr Gagan – gospodarz z Hajnówka, artysta;

prof. Rafał Paluch – Instytut Badawczy Leśnictwa;

Marek Mackiewicz – specjalista Służby Leśnej;

Bogumił Klimiuk – prezes firma Matecznik;

Jan Mazur – nadleśniczy Nadleśnictwa Stuposiany

kpt. Tomasz Kozłowski – komendant Placówki Straży Granicznej w Dubiczach Cerkiewnych.

 


Prowadzący: Magdalena Uchaniuk-Gadowska

Realizator: Marcin Głos


 

Marek Mackiewicz / Fot. Jaśmina Nowak, Radio WNET

Marek Mackiewicz mówi o przyrodniczej stronie okolic Hajnówka oraz o tegorocznej turystyce. W czasie pandemii wiele Polaków, a szczególnie rodziny, postanowiło wybrać się do Puszczy Białowieskiej na wakacje.


 

Piotr Gagan / Fot. Jaśmina Nowak, Radio WNET

Piotr Gagan opowiada o swoich podróżach i specyfice Hajnówka. Mówi też o pasji do malarstwa. Od najmłodszych lat pragną chwycić za pędzel i farby. Niemniej jednak jego rodzice odwodzili go od tego pomysłu. Dzięki swej determinacji nasz gość zaczął ćwiczyć. Gagana urzekły najbardziej pastele.


 

Bogumił Klimiuk o swojej firmie Matecznik. „Jako niewielka rodzinna firma zlokalizowana w okolicy Puszczy Białowieskiej, od 1990 r. zajmowała się skupem dziko rosnących owoców, ziół i grzybów bezpośrednio od zbieraczy, mieszkańców puszczańskich terenów” – jak czytamy na stronie przedsiębiorstwa. Coraz mniej można znaleźć zbieraczy. Firma już nie dystrybuuje swych produktów na rynek krajowy, ale również do odbiorców z innych części Europy i świata, pozostając przy tym wiernym idei naturalności.


 

Prof. Rafał Paluch o tragicznej sytuacji w Puszczy Białowieskiej. Z powodu problemów z brakiem ingerencji człowieka w proces chronienia Puszczy, wiele z gatunków fauny ginie. Potrzebne jest czynne wspieranie żywotność gatunków aniżeli wyłączne wspieranie naturalnego stanu ekosystemu.


 

Jan Mazur o proteście ekologów w Stuposianach.


 

Kpt. Tomasz Kozłowski o zabezpieczeniu granicy między Polską a Białorusią w kontekście sytuacji u naszego sąsiada.


 

Posłuchaj całego „Poranka WNET”!


 

Albert Litwinowicz: Mimo, że mieszkamy w lesie, nie możemy z tego lasu korzystać. Wozi się drewno do lasu

Jaki skutek dla Hajnówki ma wyrok TSUE ws. Puszczy Białowieskiej? Albert Litwinowicz o braku drewna w lesie, utracie miejsc pracy i postulatach, by rozszerzyć park narodowy na całą Puszczę.

Decyzja Trybunału do była kropka nad i szkodliwych dla nas działań dla naszej gminy.

Albert Litwinowicz wskazuje, że na stanie gminy Hajnówka odbiły się decyzje takie jak zwiększanie obszarów ochronnych. Decyzja TSUE dołożyła się do problemów mieszkańców. Podstawowym surowcem gospodarki gminy było drewno. Jednak nie można go teraz pozyskiwać z Puszczy Białowieskiej, mimo, że zalega w nim ono w wielkich ilościach. Cierpią na tym lokalni rzemieślnicy. W tartakach przetwarza się drewno sprowadzane z innych części kraju. Rezultatem jest więc

Absurdalna sytuacja, że wozi się drewno do lasu.

Wójt gminy Hajnówka wskazuje na ograniczenia w funkcjonowaniu gminy. Żeby wydać pozwolenie na wybudowanie domu potrzebuje ona dodatkowych zezwoleń z innych instytucji. Zauważa, że

Gminy nie stać na wymianę pieców u wszystkich mieszkańców, mówi się, że nie wolno nam palić drewnem, ale nie ma żadnej pomocy.

Aktywiści przekonują, że mieszkańcom Hajnówki będzie lepiej, jeśli cała Puszcza Białowieska będzie parkiem narodowym. Nasz gość się z tym jednak nie zgadza, stwierdzając, że

W obecnym systemie prawnym samorząd nie może popierać na swoim terytorium parku narodowego.

Oznacza to bowiem dla niego uszczerbek na dochodach i miejscach pracy.

K.T./A.P.

Sałek: Dziś w Puszczy musi zapanować rozsądek i wygrać nauka. Niemcy też mają swoje problemy z gradacją kornika drukarza

Czy minister Szyszko chciał wycinać park narodowy? Paweł Sałek o tym, co trzeba zrobić w Puszczy Białowieskiej, leżącym tam drewnie oraz o stanie prawnym i wyroku TSUE.

Ten las zanika. On się degraduje.

Paweł Sałek wskazuje, że koncepcje ochrony biernej przy problemach z kornikiem drukarzem się nie sprawdzają. Wyjaśnia, że wbrew temu, co się sugeruje działania związane z ochroną czynną

Miały one dotyczyć tylko nadleśnictw gospodarczych, a nie parku narodowego.

Chodzi o Hajnówkę, Brosk i Białowieżę.  Te działania jednak nie mogą być podjęte ze względów prawnych. Wskazuje, że na terenie Puszczy Białowieskiej nakładają się akty prawne miejscowe, krajowe i międzynarodowe. Polska nie może dokonywać na terenie Puszczy zmian związanych z ochroną środowiska i bezpieczeństwem przeciwpożarowym po wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Sałek podkreśla, że decyzje unijnych instytucji są dalekie od podejścia naukowego.

Niemcy też mają swoje problemy z gradacją kornika drukarza i realizują pewne działania w ramach tych samych uregulowań.

Przypomina o zagrożeniu przeciwpożarowym związanym z leżącym drewnem. Czytając literalnie wyrok Trybunału drewna nie można jednak usunąć.  Jak wskazuje doradca Prezydenta Andrzeja Dudy, puszcza jest dobrze zbadana przez naukowców. Przypomina, że była ona puszczą barciową i ludzie żyją tam od pokoleń. Jak mówi:

Dziś w Puszczy musi zapanować rozsądek i musi wygrać nauka.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Mieczysław Gmiter: W Puszczy Białowieskiej zalegają ponad dwa miliony różnego rodzaju drewna

Mieczysław Gmiter o drewnie zalegającym w Puszczy Białowieskiej, Greenpeace Polska, wyroku TSUE i tym, czego oczekuje od ministra środowiska.


Mieczysław Gmiter oczekuje, że minister środowiska uporządkuje Puszczę Białowieską, gdzie znajduje się 4,5 mln m3 drewna świerkowego. Stwierdza, że kolejny minister środowiska nie podejmuje żadnej decyzji.

W Puszczy zalegają ponad dwa miliony różnego rodzaju drewna. […] Gdybyśmy ułożyli ścieżkę metr długości, metr szerokości od Białowieży minęlibyśmy pewnie Paryż.

Radny miasta Hajnówka wskazuje, że w ten sposób marnują się miliony złotych. Sądzi, że nawet organizacje, które były przeciw wycince drzew coraz bardziej są przerażeni ze skutków swoich postulatów:

Występują z propozycją obalania drzew zagrażających bezpieczeństwu ludzi […]. Obaliliśmy już praktycznie jedną trzecią Puszczy Białowieskiej, ale te organizacje chcą obalić całą.

Dodaje, że w Greenpeace Polska na pięciu członków zarządu jest czterech Austriaków. Organizację zaś ma, jego zdaniem, finansować George Soros. Mieczysław Gmiter podkreśla, że

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu w żadnej mierze nie wstrzymał uporządkowania Puszczy Białowieskiej- jest to zwykłą nieprawdą.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Hampel: Wprowadzając pojęcie drzewostanów stuletnich stworzono wylęgarnię dla kornika

Jak zaczęła się gradacja kornika drukarza w Puszczy Białowieskiej? Artur Hampel o tym, jakie decyzje doprowadziły puszczę do obecnego stanu.


Artur Hampel zdradza jakie zwierzęta żyją w Puszczy Białowieskiej. Przedstawia historię jej niszczenia przez kornika drukarza. Wszystko zaczęło się w 2008 r., kiedy grupa ekologów postulowała, aby nie wycinać drzew zasiedlonych tudzież zainfekowanych przez kornika. Nasz gość wyjaśnia, że

Z takich drzew wylatuje kornik pierwszej generacji.

Chodzi o lasy gospodarcze, na terenie których są rezerwaty, nie o park narodowy. Regionalna dyrekcja ochrony środowiska w Białymstoku przekazała sprawę dalej. Przejął ją generalny dyrektor ochrony środowiska, który przez długi czas nie wydawał decyzji w tej czasie. Jednocześnie w drzewach rozwijał się kornik drukarz. Ostatecznie wraz z wprowadzeniem pojęcie drzewostanów stuletnich, gdzie nie można było przeprowadzać cięć sanitarnych „stworzono wylęgarnię dla kornika”.

Obniżony został etat cięć bardzo autorytarnie przez ówczesnego ministra.

Od 2012 r., jak mówi publicysta, trwa gradacja kornika drukarza, która obecnie wyhamowała ze względu zmniejszenie się liczby drzew na których można żerować.

W drugiej części rozmowy Artur Hampel odnosi się do słów Pawła Sałka. Stwierdza, że dziwi go przerzucanie odpowiedzialności na organizacje międzynarodowe oraz TSUE. Wskazuje, że organizacje te nie ponoszą żadnej odpowiedzialności.

Powinno to dać sygnał politykom, że to oni za to odpowiadają i będą pociągani do odpowiedzialności, jeśli nie prawnie, to politycznie.

Informuje, że aktywiści „dopuszczają się coraz bardziej agresywnych zachowań”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Agiejczyk: Po zmniejszeniu limitów cięć drzew kornik drukarz zaczął się rozprzestrzeniać w sposób niekontrolowany

Mariusz Agiejczyk o Puszczy Białowiejskiej, nadleśnictwie Hajnówka, ograniczeniach w wycince drzew, korniku drukarzu i zagrożeniu pożarowym.


Mariusz Agiejczyk o nadleśnictwie Hajnówka, gdzie znajduje się znaczna część Puszczy Białowieskiej. 62 tys. km puszczy znajduje się po polskiej stronie granicy. Ponad sto tys.  hektarów  po wojnie znalazło się za granicą. Od 2012 r. zmniejszono limity cięć drzew aż dziesięciokrotnie. Nadleśniczy nadleśnictwa Hajnówka wyjaśnia, że nie lubi słowa wycinka, gdyż w cięciu drzew chodzi pielęgnację puszczy. Przypomina, że w 2012 r.

Niestety zaczęła się ta gradacja kornika drukarza. Nie mieliśmy środków prawnych, aby je opanować […] Kornik drukarz zaczął wówczas się rozprzestrzeniać w sposób niekontrolowany.

Nasz gość podkreśla, że prof. Jan Szyszko, były minister środowiska w czasach rządów PiS, walczył o ratowanie Puszczy Białowieskiej. Wskazuje, że innym problemem puszczy jest zagrożenie pożarowe.

W drugiej części rozmowy Mariusz Agiejczyk mówi o kwestii emisji CO2 przez Puszczę Białowieską. Dwutlenek węgla emituje duża ilość martwego drewna.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Paweł Sałek, Mariusz Agiejczyk, Artur Hampel – Poranek WNET z Hajnówki – 20 sierpnia 2020 r.

„Poranka WNET” można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 7:07 – 9:00 na: 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu i na www.wnet.fm. Zaprasza Magdalena Uchaniuk.

 

Goście „Poranka WNET”:

Paweł Sałek – doradca Prezydenta Andrzeja Dudy;

Mariusz Agiejczyk – nadleśniczy nadleśnictwa Hajnówka;

Katarzyna Górowska – Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku;

Artur Hampel – publicysta, leśnik;

Mieczysław Gmiter – radny miasta Hajnówka;

Albert Litwinowicz – wójt gminy Hajnówka;

Grzegorz Bajko – zastępca komendanta powiatowego PSP w Hajnówce;

 


Prowadzący: Magdalena Uchaniuk-Gadowska

Realizator: Marcin Głos


 

Kornik drukarz / Fot. Wikipedia Commons (CC BY-SA 3.0)

Mariusz Agiejczyk o nadleśnictwie Hajnówka, gdzie znajduje się znaczna część Puszczy Białowieskiej. Od 2012 r. zmniejszono limity cięć drzew w tym miejscu. „Niestety zaczęła się ta gradacja. Nie mieliśmy środków prawnych, aby je opanować […] Kornik drukarz zaczął wówczas się rozprzestrzeniać w sposób niekontrolowany” – mówi. Nasz gość podkreśla, że prof. Jan Szyszko, były minister środowiska w czasach rządów PiS, walczył o ratowanie Puszczy Białowieskiej.


 

Artur Hampel przedstawia historię niszczenia Puszczy Białowieskiej przez kornika drukarza. Wszystko zaczęło się w 2008 r., kiedy grupa ekologów postulowała, aby nie wycinać drzew zasiedlonych tudzież zainfekowanych przez kornika. Postulat został zaakceptowany, a generalny dyrektor ochrony środowiska przez długi czas nie reagował na ogromną ekspansję drukarza.


 

Mieczysław Gmiter oczekuje, że minister środowiska uporządkuje Puszczę Białowieską, gdzie znajduje się 4,5 mln m3 drewna świerkowego. Sądzi, że ekolodzy coraz bardziej są przerażeni ze skutków swoich postulatów.


 

Katarzyna Górowska 


 

Paweł Sałek / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Paweł Sałek mówi o działaniach, które powinny być podjęte na terenie m.in. Puszczę Białowieską. Te działania jednak nie mogą być podjęte ze względów prawnych. Polska nie może dokonywać na terenie Puszczy zmian związanych z ochroną środowiska i bezpieczeństwem przeciwpożarowym po wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Sałek podkreśla, że decyzje unijnych instytucji są dalekie od podejścia naukowego. Trzeba jasno wyartykułować. „Dziś w Puszczy musi zapanować rozsądek i musi wygrać nauka” – oznajmia.


 

Albert Litwinowicz o utracie pracy przez masę osób w gminie Hajnówka przez decyzje TSUE. Podstawowym surowcem gospodarki gminy było drewno. Jednak nie można go pozyskiwać z Puszczy Białowieskiej.


 

Grzegorz Bajko mówi, iż przepisy prawne pozwalają na oczyszczanie terenów z drewna do 30 m od drogi krajowej. Innych stref strażacy nie mogą oczyszczać. Zastępca komendanta powiatowego PSP w Hajnówce mówi, jak powstają pożary w Puszczy Białowieskiej. Obecnie w Puszczy jest najniższy stopień zagrożenia pożarowego.


 

Mariusz Agiejczyk, Mieczysław Gmiter, Artur Hampel są zdumiony wypowiedziami Pawła Sałka, ponieważ władza zrzuca odpowiedzialność na organizacje międzynarodowe oraz TSUE.


 

Posłuchaj całego „Poranka WNET”!