Studio Lwów 18.01.2023: „My w tym życiu ziemskim jesteśmy na chwilę i każdy z nas musi zasłużyć na to, co będzie potem”

Małgorzata Gosiewska, Jacek Wrona i Grzegorz Lewandowski, Szpital Rehabilitacyjny Brzuchowice pod Lwowem

Małgorzata Gosiewska, Jacek Wrona i Grzegorz Lewandowski, Szpital Rehabilitacyjny Brzuchowice pod Lwowem

Powiedziała we Lwowie, podczas kolejnej wyprawy humanitarnej na Ukrainę, Małgorzata Gosiewska, wicemarszałek Sejmu RP

W audycji prowadzonej przez Wojciecha Jankowskiego z Warszawy i Artura Żaka ze Lwowa, relacja z kolejnej inicjatywy pomocowej dla Ukrainy.

Grupa wolontariuszy zgromadzona wokół Pani Wicemarszałek, od początku pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę, zorganizowała ponad 30 transportów pomocowych. Pomoc trafia na teren całej ogarniętej wojenną pożogą Ukrainy – od Lwowa do Bachmutu, od Iwano-Frankiwska(dawnego Stanisławowa) do Chersonia i wielu innych miejsc, gdzie są potrzebujący. Wsparcie otrzymują zarówno cywile, jak i wojskowi – obrońcy Ukrainy.

Tym razem Małgorzata Gosiewska pomogła w organizacji transportu potężnego generatora o mocy 250 kW, który trafił do szpitala rehabilitacyjnego w Brzuchowicach pod Lwowem.

Małgorzata Gosiewska, wicemarszałek Sejmu RP:

Jesteśmy w szpitalu, z którym rzeczywiście współpracujemy od początku tej ostrej fazy wojny. Przywoziliśmy leki, sprzęt, teraz jest to bardzo konkretna pomoc, a mianowicie olbrzymi generator, generator, który zapewni ciągłość pracy. Generator, dzięki któremu będzie można kontynuować zabiegi, operacje, niezależnie od tego, co się będzie działo na zewnątrz. To ważna pomoc, to wspaniały gest polskich serc, które od razu reagują jak słyszą o potrzebie, za co i darczyńcom, i organizatorom, bardzo dziękuję. Ja tu jestem tylko takim skromnym pośrednikiem. Czasami coś dowożę, ale tak naprawdę wszystko co się dzieje, wszystko co dostarczamy, jest prostu efektem jednej wielkiej armii polskich serc, które na hasło pomoc Ukrainie, tak właśnie reagują.


Generator został przekazany przez jedną z polskich firm, która w trybie natychmiastowym odreagowała na apel dwóch polskich wolontariuszy, którzy od pierwszych dni rosyjskiej nawały walczą na humanitarnym froncie.

Grzegorz Lewandowski, wolontariusz:

Pomagamy dlatego, że jesteśmy katolikami, Polakami i trzymamy kciuki za zwycięstwo Ukrainy. Mamy nadzieję, że będzie walczyła tak dzielnie jak walczy. Mamy nadzieję, że świat będzie pomagał tak jak pomaga Polska i jak to mówimy pomiędzy naszymi ukraińskimi braćmi – razem do zwycięstwa!

Jacek Wrona, wolontariusz:

Pamiętajmy, że oprócz dostaw dla wojska, tych wojennych, najbardziej poszkodowani zawsze są cywile. Najbardziej poszkodowani są ci najsłabsi. Najbardziej poszkodowani są te osoby, które tu trafiają, nie tylko ze względu na stan wojny, ale też przez te wszystkie obrażenia. Więc te dary mają wręcz fundamentalne znaczenie dla zdrowia i życia tych ludzi. Tak, mówię o tych najbardziej poszkodowanych, tych maluczkich. To jest niezwykle ważna rzecz, żeby tym ludziom pomagać, tak jak Grzegorz powiedział z przyczyn patriotycznych, bo to jest nasza racja stanu, z przyczyn ogólnoludzkich, bo jesteśmy ludźmi i te zasady są immanentne dla człowieka, a także z przyczyn wyznaniowych, jesteśmy chrześcijanami, jesteśmy katolikami i to jest ta droga pomocy.


Pani Wicemarszałek pomimo dostarczenia pomocy do dwóch lwowskich szpitali, odwiedziła też Cmentarz Łyczakowski, gdzie złożyła wieńce na Cmentarzu Obrońców Lwowa, a także na grobach tych, którzy w walkach z Rosją oddali swoje życie w XXI w.

Małgorzata Gosiewska na Cmentarzu Obrońców Lwowa

Wizyta oprócz aspektu humanitarnego miała także inny cel, a mianowicie koncert „Serce za serce” zespołu Taraka, który we Lwowie zagrał dla wyjątkowej publiczności – ukraińskich żołnierzy.

Koncert zespołu Taraka dla ukraińskich żołnierzy we Lwowie
Koncert zespołu Taraka dla ukraińskich żołnierzy we Lwowie

Na początku koncertu Małgorzata Gosiewska zwracając się do publiczności powiedziała:

Mamy wojnę, ale potrafiliście pokazać światu, jak należy walczyć nawet z takim wrogiem jak sowiecka Rosja. Udowadniać na każdym kroku, co jest w życiu najważniejsze. Że tak naprawdę jesteśmy tu tylko na chwilę i od nas zależy, jak tę chwilę wykorzystamy. Życie jest ważne, ale wolność jest ważniejsza. Wy to wiecie, my też to wiemy. Dlatego staramy się robić wszystko, żeby was wspierać. Dlatego też wielu moich rodaków jest z wami i walczą.

Po koncercie Karol Kus, lider zespołu Taraka, który od 2014 roku twórczo wspiera Ukrainę powiedział:

Jestem tu i będę. Byliśmy w 2014 roku i jesteśmy dzisiaj. Kto wie, czy za chwilę nie będziemy jeszcze dalej, dużo dalej na wschodzie z zespołem Taraka. Bardzo się cieszę, że ta nasza taka ciężka praca organiczna, bo wierzcie mi, że to była ciężka praca organiczna, zagraliśmy ponad 100 koncertów w ubiegłym roku w Polsce, ale udało się przez te koncerty zebrać wiele milionów złotych na rzecz tych, którzy naprawdę walczą.

W trakcie koncertu wyłączono prąd, ale zarówno zespół, jak i entuzjastycznie nastawiona publiczność, do przełączenia się na zasilanie agregatem prądotwórczym, nie przerwała śpiewania.

Karol Kus:

Nikt nie jest w stanie wygrać. To, że zniszczysz strategiczne miejsca dla prądu, dla ciepła, to nie znaczy, że zniszczysz ducha. Ducha Wolności nie da się, ot tak po prostu zgnieść. Ktoś, kto już posiada swoją tożsamość, ktoś, kto posiada wiarę i potrzebę przynależności do danej nacji, do danego państwa i to państwo sobie zbudował, nie odda go tak po prostu za prąd. Cóż to jest prąd? Jak sami widzieliście, bez prądu można śpiewać, bez prądu można grać, bez prądu można żyć. Szkoda, że tak trzeba, ale można. Natomiast nie można żyć bez godności – pod butem. To przeżywały nasze dwa narody przez wieki. I to jest to, dlaczego my tutaj jesteśmy. Dlatego też będziemy zawsze, zawsze do końca, przynajmniej moich dni.


Artur Żak w 329. dniu rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę, zaprezentował najbardziej aktualne informacje, które zgromadziła Daria Gordijko :

◾️W pobliżu przedszkola w mieście Browary obwodu kijowskiego rozbił się helikopter. Są zabici i ranni. W wyniku katastrofy zginęło kierownictwo MSW – Zginął minister spraw wewnętrznych, pierwszy wiceminister i sekretarz stanu. Byli w śmigłowcu Państwowej Służby Ratowniczej – informuje szef policji Kłymenko. W sumie wiadomo, że zginęło 16 osób, w tym 2 dzieci. Na pokładzie helikoptera znajdowało się 9 osób. W szpitalu przebywa 22 poszkodowanych, w tym 10 dzieci.

◾️Liczba zabitych i rannych w wyniku rosyjskiego ataku w Dnieprze wzrosła do 45 osób, w tym sześcioro dzieci. Akcja poszukiwawczo-ratownicza została zakończona. Około 20 osób uznano za zaginione. Obecnie 28 osób pozostaje w szpitalach w Dnieprze po tym, jak rosyjska rakieta uderzyła w budynek mieszkalny. Dziesięć z nich jest w ciężkim stanie.

◾️Premier Holandii Mark Rutte powiedział, że jego kraj wyśle ​​na Ukrainę system obrony przeciwrakietowej Patriot. To już trzeci system Patriot zagwarantowany dla Ukrainy. Prezydent Wołodymyr Zełeński podziękował mu za znaczące wzmocnienie ukraińskiej obrony powietrznej, ochronę miast i obywateli przed rosyjskim terrorem rakietowym.

◾️Do końca tygodnia Stany Zjednoczone mogą ogłosić dodatkowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy, powiedział John Kirby, doradca ds. komunikacji strategicznej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu.


Wysłuchaj całej audycji teraz!

Komentarze