Do punktu stabilizacyjnego trafiają ranni żołnierze, którzy później przewożeni są dalej do szpitali. Po pomoc zgłaszają się także cywile. Mimo toczących się w pobliżu walk i nieustannych głośnych eksplozji i zagrażających życiu ostrzałów życie w strefie przyfrontowej wciąż się toczy. Ludzie chodzą na zakupy, jeżdzą rowerami, sklepy są otwarte. W miarę możliwości dostarczany jest prąd. W niedalekim stutysięcznym Kramatorsku jeżdżą tramwaje.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!