Program Wschodni: Z ostatniej chwili. Rosja przerzuca myśliwce na Krymie

Według najnowszych doniesień Rosja przerzuca myśliwce na Krymie, a w Petersburgu pod zarzutem wrogiej działalności zatrzymanao ukraińskiego konsula, Ołeksandra Sosoniuka.

W dzisiejszym „Programie Wschodnim” m.in. o bieżącej sytuacji na Ukrainie w związku z koncentracją wojsk rosyjskich w obrębie wspólnych granic oraz o sytuacji zatrzymanego na białorusi polskiego dziennikarza, Andrzeja Poczobuta.


Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizacja: Michał Mioduszewski, Wiktor Timochin


Goście:

Bartosz Cichocki – ambasador RP na Ukrainie


Pierwszy gość audycji, Bartosz Cichocki, mówi dziś m.in. o bieżącej sytuacji na Ukrainie. W Rosji obserwuje się koncentrację kilkudziesięciu tysięcy rosyjskich wojsk na granicach Ukrainy; północy i wschodzie, a także na Krymie. Według doniesień z ostatniej chwili Rosja przerzuca myśliwce na Krymie. Zaistniałą sytuację komentuje z perspektywy polskiej ambasador RP na Ukrain

O nieodpowiedzialnych i jednoznacznych działaniach Rosji wypowiedzieli się już przedstawiciele najwyższych władz RP. Wczoraj, po rozmowie z prezydentem Litwy, prezydent Andrzej Duda wezwał Rosję do zaprzestania demnstracji siły i wycofania wojsk – relacjonuje Bartosz Cichocki.

Rozmówca Pawła Bobołowicza wspomina też ostatnią wizytę szefa polskiego MSZ na Ukrainie, którego przyjazd stanowił waży wyraz polskiej solidarności ze wschodnim sąsiadem:

8 kwietnia w Kijowie z wizytą, pomimo trudnych warunków epidemicznych przybył Minister Spraw Zagranicznych, Zbigniew Rau. Po tej wizycie polskie MSZ wydało jednoznaczne oświadczenie, w którym orzeka, że rosyjskie działania zagrażają pokojowi w Europie oraz wyraża jednoznaczną solidarność ze stroną ukraińską.

Ambasador RP na Ukrainie komentuje też sytuację w Petersburgu, gdzie pod zarzutem wrogiej działalności zatrzymanao ukraińskiego konsula, Ołeksandra Sosoniuka:

To jest bardzo daleko idące działanie. Trzeba w tej sytuacji uważać na słowa, lecz trudno oprzeć się porównaniu, gdy już w trakcie inwazji sowieckiej na Polskę, w Kijowie przed II Wojną Światową w niewyjaśnionych okolicznościach zatrzymany został polski konsul. Poźniej, ten sam człowiek z niewiadomego powodu zaginął – mówi Bartosz Cichocki.

W dalszej części „Programu Wschodniego” Paweł Bobołowicz, po przedstawieniu białoruskiego tygodnia, skupia się na sprawie zatrzymanych przedstawicieli polskiej mniejszości na Białorusi. Tam, wraz z trzema członkiniami Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi, w areszcie osadzony jest też polski dziennikarz, działacz ZPB i współpracownik Radia Wnet – Andrzej Poczobut.

Wczoraj Andrzej Poczobut obchodził w białoruskim areszcie swoje 48. urodziny. Z tej okazji Paweł Bobołowicz przybliża słuchaczom niedawną rozmowę Anastazja Zaleskiej z białoruskiej redakcji Radia Wnet z żoną represjonowanego dziennikarza, Oksaną Poczobut:

Minęło bardzo mało czasu, odkąd 25 marca Andrzej został zatrzymany. Nic mi nie pomaga, nie daję rady. Wydaje się, że to trwa już sto lat, dlatego trudno cokolwiek powiedzieć – opisuje swoje emocje związane z aresztowaniem męża, Oksana Poczobut.

Małżonka represjonowanego dziennikarza wspomina także dzień, w którym został aresztowany Andrzej Poczobut. Oksana Poczobut opisuje ze szczegółami jak przebiegało aresztowanie jej męża:

Tego dnia nasze dziecko wyszło już do szkoły, zaczęliśmy gotować już śniadanie. Usłyszałam, że Andrzej z kimś rozmawia. Weszłam i zobaczyłam, że cały pokój jest zajęty przez milicję. Powiedzieli, że weszli, bo drzwi były otwarte.(…) Od razu powiedzieli, że będzie przeszukanie i, że prokuratura już wszczęła sprawę.

W dalszej części rozmowy Oksana Poczobut opowiada jak przebiega kontakt z aresztowanym mężem i czemu jest on aż tak nieregularny:

Dzisiaj nie mam z nim żadnego kontaktu. To znaczy on jest, ale tylko jednostronny. Wcześniej dostałam od niego dwa listy, jeden po drugim w różne dni, co świadczy o tym, że oni zatrzymują korespondencję. Andrzej napisał, że w ogóle nie dostaje listów, chociaż może domyślać się, że do niego piszą. Oczywiście, że do niego piszemy, i my, i dzieci pisały.

Żona Andrzeja Poczobuta mówi też jak, według jej informacji, może wyglądać sytuacjajej męża oraz pozostałych pzrebywających w areszcie działaczy ZBP:

Teraz w ogóle nie przekazują książek, Andrzej miał przy sobie jedną książkę, którą mu po prostu zabrali. Nie przekazują też żadnej literatury prawniczej. Mąż prosił by przekazali mu Kodeks Karny z komentarzem, by mieć możliwość, gdyby była taka potrzeba, pisać skargi lub oświadczenia, ale teraz nie ma takiej możliwości – komentuje dla białoruskiej redakcji WNET, Oksana Poczobut.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!


N.N.

Komentarze