Goście „Poranka Wnet”:
Olga Siemaszko – szefowa wschodniej redakcji Radia Wnet;
Dmytro Antoniuk – korespondent Radia Wnet na Ukrainie;
Artur Żak – współgospodarz Studia Lwów;
Jakub Maciejewski – publicysta tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl;
Stanisław Szwed – wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej;
Sławomir Wróbel – prezes stowarzyszenia Great Poland;
Władysław Teofil Bartoszewski – poseł PSL
Prowadzący: Łukasz Jankowski
Realizator: Miłosz Duda
Olga Siemaszko mówi o sytuacji w Mariupolu. Dzisiaj ma miejsce 8. rocznica zajęcia przez Rosję Krymu. Władimir Putin chciał do tego dnia wygrać z Ukrainą. Szefowa wschodniej redakcji Radia Wnet stwierdza, że białoruscy opozycjoniści już czekają przy granicy białoruskiej na upadek reżimu Łukaszenki.

Dmytro Antoniuk mówi o alarmie bombowym w Tarnopolu i bombardowaniu w pobliżu lotniska we Lwowie. Zbombardowano też lotnisko w Zaporożu. Najtrudniejsza jest sytuacja w Mariupolu. Według oficjalnych danych w mieście zginęło w wyniku rosyjskiego ostrzału 2,5 tys. cywili. Ciężka sytuacja jest w Czernichowie. Podaje się, że wczoraj zginęło w nim 40 osób w wyniku ostrzału wroga. Jak donosi nasz korespondent, jedno z miasteczek obwodu chersońskiego zostało odbite.
Artur Żak o ataku na lotnicze zakłady naprawcze we Lwowie. Samo lotnisko nie ucierpiało. Współgospodarz Studia Lwów informuje, że duże fale uchodźców zelżały.

Jakub Maciejewski o sytuacji wokół Kijowa. Od dwóch tygodnie rosyjska ofensywa na tym odcinku praktycznie się nie posunęła. Zauważa, że lewobrzeżna część Kijowa jest mniej ważna strategicznie. Administracja państwowa jest na zachodnim brzegu Dniepru.
Paweł Bobołowicz o konwoju z pomocą do Kijowa i zabraniu uchodźców w podróży powrotnej do Polski. Chodzi głównie o osoby starsze.

Stanisław Szwed stwierdza, że zdajemy egzamin z człowieczeństwa. Pierwszy etap pomocy uchodźcom przebiega dobrze. Zdecydowana większość Ukraińców woli zostać w Polsce, zamiast wyjeżdżać dalej.
📻 Wiceminister @Stanislaw_Szwed w programie #PoranekWNET w @RadioWNET: Już ponad 2 mln uchodźców, którzy przekroczyli granicę, część pojechała dalej, ale zdecydowana większość jest w naszym kraju. To jest olbrzymie wyzwanie dla nas, ale myślę, że zdajemy egzamin z empatii.
— Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej (@MRiPS_GOV_PL) March 18, 2022
Wielu wierzy, że wojna niedługa się skończy.
📻 Wiceminister @Stanislaw_Szwed w programie #PoranekWNET w @RadioWNET: Przyjmujemy taką zasadę, że to obywatele Ukrainy podejmują decyzję, czy chcą jechać i dokąd. Zdecydowana większość chce zostać w naszym kraju. Oni wierzą, że za chwilę wojna się skończy i wrócą na Ukrainę.
— Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej (@MRiPS_GOV_PL) March 18, 2022
Obywatele ukraińscy mają mieć takie same uprawnienia w zakresie świadczeń społecznych i pracy, jak polscy.
📻 Wiceminister @Stanislaw_Szwed w programie #PoranekWNET w @RadioWNET: Chcemy by te osoby były w systemie, żebyśmy mogli normalnie funkcjonować, czyli te same uprawnienia dla obywatela Ukrainy, co obywatela Polski. PESEL to kluczowa sprawa, żeby uzyskać wsparcie.
— Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej (@MRiPS_GOV_PL) March 18, 2022
Sądzi, że czas pokaże, iż jest duże zainteresowanie zatrudnianiem uchodźców z Ukrainy. Wiceminister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej sądzi, iż nie trzeba się obawiać, że uchodźcy zdestabilizują rynek pracy.
📻 Wiceminister @Stanislaw_Szwed w @RadioWNET: Mając bardzo niskie bezrobocie, na poziomie 2,8% wg. @EU_Eurostat, myślę, że nie ma obaw, że obywatele Ukrainy zachwieją naszym rynkiem pracy. Obywatele Ukrainy chcą pracować i to jest najlepsza pomoc jaką możemy zaoferować.
— Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej (@MRiPS_GOV_PL) March 18, 2022
Sławomir Wróbel informuje, że już trzy tysiące Brytyjczyków zadeklarowało gotowość do przyjęcia do swych domów Ukraińców. Mają oni mieć w UK status osiedleńców, co oznacza, że będą mogli pracować. 350 funtów miesięcznie przez okres około roku otrzymywać będą ludzie, którzy przyjmą obywateli Ukrainy. Jest to obecnie główny temat omawiany w brytyjskich mediach.
Władysław Teofil Bartoszewski stwierdza, że gdyby NATO wysłało swoją misję pokojową na Ukrainę, to szybko doszłoby do konfrontacji z Rosją. Zaznacza, że trzeba myśleć niestandardowo.