Podróżując przez Atlantyk. O przebywaniu mórz kilkumetrową łodzią opowiedział na antenie naszego radia Aleksander Hanusz

Zdarzało się, że fale były większe niż oni, a wśród wielkich promów czuli się „jak dzieci na autostradzie” – opowiedział Aleksander Hanusz, jeden z gości audycji Stefana Truszczyńskiego.

 

Aleksander Hanusz to trzydziestopięcioletni żeglarz pochodzący z Warszawy. Zafascynowany przez swojego znajomego, zaczął pływać na czteroipółmetrowej łodzi żaglowej. Przebył morze Bałtyckie, opłynął wybrzeża Norwegii oraz przepłynął Atlantyk. Oprócz wielu niedogodności jak spanie w przemoczonej pościeli takie podróże mają swoje plusy, którymi się podzielił z naszymi słuchaczami. Jednym z nich było poznanie jego obecnej dziewczyny. Młody żeglarz prowadzi również bloga na dinghyadventures.pl, na którym relacjonuje swoje wyprawy.

Pani Gardolińska z synem Andrzejem żegnają wychodzącego w lutym 1970 roku, z Rio Grande w Brazylii m/s „Henryk Jenda” – jednego z kilkuset statków Polskich Linii Oceanicznych, których dzisiaj już nie ma. Zdjęcie z archiwum Stefana Truszczyńskiego.

 

Telefonicznym rozmówcą Stefana Truszczyńskiego był emerytowany starszy mechanik Ryszard Leszczyński, który przygotował książkę o katastrofach morskich w dwudziestoleciu międzywojennym. Jest to jego kolejna praca na temat morskich tragedii. Opowiedział o trudach wydania książki o takiej tematyce, a także swoim olbrzymim doświadczeniu pracy mechanika na okrętach na morzach świata.

 

Audycji Stefana Truszczyńskiego można słuchać na antenie Radia WNET w każdy czwartek o godzinie 11.

Komentarze