Często mawiam na antenie Radia WNET, że Michał Augustyniak to jeden z nielicznych w Polsce śpiewających poetów – filozofów. Dużo emocji a jeszcze więcej refleksji nasuwa się po przesłuchaniu całej „Ucieczki Saula”, którą przyrównuję do znakomitej powieści Alejo Carpentiera „Powrót do źródeł czasu”.
Tomasz Wybranowski
Samotność i oddech wieczny czasu tworzą z tej płyty moralitet o człowieku, któremu zdaje się, iż „zawsze jest jeszcze trochę czasu”. Ta naiwność skarcona jest w najlepszym nagraniu na albumie „Kino nocne”:
/…/ kupiłaś to mieszkanie a w nim jest klatka z ptakiem co śpiewa jak kochanek
kochana zapłać raty / że były inne plany / lecz było tyle pracy / wcale nie na starość,młodość trzeba spłacić / minęła wam we dwoje / wspomnienia nienajlepsze / do krwi się dotarliście na kwadratowym metrze /…/
Ten fragment to czysta poezja i diagnoza współczesnego życia Polek i Polaków, których opuszczają ostatnie marzenia. Sam album w szacie muzycznej nasączony jest elektroniką, która wzmacnia przekaz przenośni. Muzycznych eksperymentów jest więcej i zamiast razić przydają twórcy nowego charakteru. I mimo, że może mniej gitarowo, to wciąż Limboski daje do myślenia, bo „Na statku”:
/…/ gdzie ten chłopak bawi się nożem / i patrzą jak kaleczy palce
odkrywa świat/ marzy o bajce, wadzi się z Bogiem.”
https://www.mixcloud.com/tomaszwybranowski/mrok-mi%C5%82o%C5%9B%C4%87-i-nuta-intelektualizmu-o-ucieczce-saula-opowiada-micha%C5%82-augustyniak-radio-wnet/