Film „Grzech na duszy” pozwoli nam poznać Rosjan, którzy zachowali i dbali o pamięć o Katyniu

Rosyjska Federacja w sprawie Zbrodni Katyńskiej przyjmuje dwie narracje. Z jednej strony do Katynia się przyznaje, mówi o zbrodni. Z drugiejnatomiast odrzuca w niej udział ZSRR…


Autorem filmu „Grzech na duszy”, o którym już dziś wiadomo, że będzie jednym z najważniejszych dokumentów poświęconych Zbrodni Katyńskiej jest gość audycji prowadzonej przez red. Barbarę Karczewską, Jan Strękowski, polski dziennikarz, działacz opozycji w PRL, redaktor naczelny „Tygodnika Wojennego”. Strękowski jest autorem scenariuszy kilkunastu filmów dokumentalnych i reżyserem kilku z nich. Opublikował także kilka książek, m.in. tom prozy „Wizytacja”, wywiad-rzekę „Olszewski – przerwana premiera”, wspólnie z Radosławem Januszewskim i Jerzym Kłosińskim, „Szara księga: mówią członkowie Sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do zbadania zgodności z prawem działania organów państwa w sprawie Józefa Oleksego”, czy wspólnie z Radosławem Januszewskim „Polska w oczach cudzych”.

– Mój film będzie opowiadał o Rosjanach, którzy pomagali i pomagają ujawniać prawdę o Katyniu – opowiada Jan Strękowski. – Powinniśmy pamiętać, że wielu Rosjan i Ukraińców angażowało się w sprawę Ukraińską płacąc za to często dużą cenę. Tytuł jest fragmentem wypowiedzi jednego z moich rozmówców…

Dlaczego administracja rosyjska tak niechętnie wraca do tematu Zbrodni Katyńskiej? Czy chodzi o lęk przed ewentualnymi procesami o odszkodowania wytoczonymi przez rodziny zamordowanych przez Sowietów polskich oficerów i inteligencji? A może chodzi o coś zupełnie innego? Na te i na wiele innych Jan Strękowski odpowiada w audycji. Zapraszamy do jej wysłuchania!

Komentarze