Goście Popołudnia WNET:
dr Rafał Brzeski – politolog
Paweł Kurtyka – architekt i manager, prezes Fundacji im. Janusza Kurtyki
Marek Budzisz -ekspert ds. rosyjskich
Mateusz Gasiński – fundacja Dobra Fabryka
Prowadzący: Krzysztof Skowroński
Wydawca: Jan Gromnicki
Realizator: Marcin Głos
Dr Rafał Brzeski mówi o tym, że epidemia koronawirusa w dalszym ciągu się rozszerza. Powoduje gwałtowną zapaść europejskich rynków giełdowych. Największe problemy ma branża turystyczna i przemysł motoryzacyjny, którego produkcja w dużej mierze ulokowana jest w Chinach.
Dr Brzeski negatywnie ocenia postawę polityków opozycji w trakcie dzisiejszej debaty: Oni sami siebie nie traktują poważnie. Najbardziej zaskoczył mnie Grzegorz Braun. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego chwali polskie Mnisterstwo Zdrowia, za to, że w celu dotarcia do obywateli z rzetelną informacją nt. sytuacji epidemiologicznej korzysta ze wszystkich dostępnych kanałó informacyjnych.
We włoskiej Lombardii od 23 lutego 1o miast jest odciętych od świata. Epidemia nie dotarła jeszcze do Polski. Rząd zapewnia, że ma pełną kontrolę nad sytuacją. Niemniej, koronawirus ma negatywny wpływ na gospodarkę w naszym kraju. Koronawirus z Wuhan przyczynił się do drastycznego spadku cen ropy naftowej.
W Izraelu odbywają się kolejne wybory parlamentarne. Wedle przewidywań, nie przyniosą one przełamania patowej sytuacji politycznej w kraju.
W Austrii trwa skandal szpiegowski w związku z podejrzeniami wobec jednego z oficerów wywiadu o współpracę z Federacją Rosyjską.
Feldmarszałek Paul von Hindenburg, który wyznaczył Adolfa Hitlera na kanclerza Niemiec, został pozbawiony honorowego obywatelstwa Berlina.
Paweł Kurtyka mówi o zasługach swojego ojca, śp. Janusza Kurtyki o zasługach swojego ojca na rzecz przywrócenia pamięci o Żołnierzach Wyklętych. Zwraca uwagę na ogromne zaangażowanie wielu osób w badania naukowe nad tą tematyką. Gość „Popołudnia WNET” ocenia, że popularność wczorajszego Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych wynika z jego społecznych korzeni. Obecnie, gdy państwo zaangażowało się w organizację obchodów, obywatelskie zaangażowanie nieco osłabło.
Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego przestrzega przed formułowaniem ocen na temat polskiego podziemia antykomunistycznego na podstawie pojedynczych negatywnych przykładów i bez uwzględnienia kontekstu, w jakim przyszło tym ludziom funkcjonować.
Paweł Kurtyka przedstawia również koncepcję pomnika upamiętniającego Bitwę Warszawską 1920 r.
Marek Budzisz analizuje sytuację na Bliskim Wschodzie w związku z eskalacją konfliktu w Syrii. Śmierć wysokich rangą tureckich oficerów spotkała się ze zdecydowaną reakcją Ankary. Istniało wręcz ryzyko wypowiedzenia przez Turcję wojny. Formalnie, w konflikcie nie uczestniczy Federacja Rosyjska. Władze tureckie są odmiennego zdania. Jak mówi ekspert: Rosja konsekwentnie dąży do rozbicia jedności NATO: Toczy się również gra o relacje turecko-ukraińskie i przyszłość basenu Morza Czarnego. Wyższy stopień partnerstwa Kijowa z Sojuszem Północnoatlantyckim w dużej mierze zależy od zgody Turcji.
Gość „Popołudnia WNET” mówi również o budzących coraz większy społeczny sprzeciw praktykach rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości.
Zdaniem Marka Budzisza, na Kremlu trwają intensywne przygotowania do kolejnego ataku na Polskę na tle historycznym, którego kulminacji należy się spodziewać 9 maja, podczas moskiewskich uroczystości upamiętniających 75. rocznicę zakończenia II wojny światowej.
Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego wyraża pogląd, że Polska powinna zorganizować obchody 80. rocznicy zbrodni katyńskiej w ukraińskiej Bykowni. Warto również zadbać o to, by powstała alternatywa dla uroczystości 9 maja na placu Czerwonym: Musimy pokazać, że Rosja nie jest jedynym depozytariuszem pamięci o II wojnie światowej.
Mateusz Gasiński mówi o bardzo trudnej sytuacji humanitarnej na granicy grecko-tureckiej. Wyspy na Morzu Egejskim są obecnie de facto więzieniem dla uchodźców. W Turcji przebywa 3 mln uciekinierów z Syrii. Na wyspie Lesbos wybuchły protesty społeczne. Demonstranci rzucają w policję kamieniami. W obozie dla uchodźców na Lesbos mieszka 10 tys. osób. Jest to największy ośrodek tego typu w Europie, przewidziany jednak dla zaledwie 3 tys. uchodźców. Wolontariusze fundacji Dobra Fabryka w pierwszej kolejności dziećmi, które samotnie dotarły na Lesbos. Jest ich tam ok. 3 tys.
Zdaniem gościa „Popołudnia WNET” wkrótce możliwy jest kryzys migracyjny w Europie porównywalny do tego z wiosny 2015 r.
