Goście audycji:
Anna Maria Siarkowska – koło poselskie Republikanie;
Ks. Paweł Rytel-Andrianik – rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski
Ryszard Makowski – muzyk, satyryk, publicysta;
Jolanta Hajdasz – redaktor naczelna Wielkopolskiego Kuriera Wnet;
Irena Lasota – publicystka, dziennikarka żyjąca w Waszyngtonie;
Zbigniew Stefanik – obserwator sceny politycznej we Francji.
Prowadzący: Aleksander Wierzejski
Realizator: Andrzej Gumbrycht
Wydawca: Jan Brewczyński
Wydawca techniczny: Konrad Tomaszewski
Część pierwsza:
Irena Lasota o braku sankcji Organizacji Narodów Zjednoczonych wobec Rosji oraz braku efektywności w działaniach tej organizacji. Korespondentka mówiła również o systemie politycznym oraz administracyjnym w Kurdystanie.
Część druga:
Ryszard Makowski pozytywnie ocenił festiwal Opole 2017 oraz zaopiniował zachowanie organizacji broniących Puszcze Białowieską przed wycinką chorych drzew.
Jolanta Hajdasz o najnowszych dokumentach, które opisują przesłuchania i śledztwa biskupa Antoniego Baraniaka oraz o pomyśle ustawy zakazu handlu w niedzielę.
Część trzecia:
Audycja ekonomiczna w Poranku Wnet – John Maynard Keynes.
Część czwarta:
Serwis informacyjny Radia Warszawa.
Część piąta:
Zbigniew Stefanik mówił na temat protestu policjantów w Paryżu, którzy apelują o lepsze warunki pracy. Mówił również o przyszłej próbie zaktualizowania francuskiego prawa dotyczącego przeciwdziałaniu terroryzmowi. Kolejnym zagadnieniem, które omówił korespondent z Francji było zmniejszające się poparcie dla obecnego prezydenta Emmanuela Macrona.
Część szósta:
Anna Maria Siarkowska o niebezpieczeństwie, jakim są manewry Zapad 2017 oraz jednostkach wojsk NATO na terytorium Polski, które stanowią odstraszacz dla państwa Władimira Putina. Zaopiniowała również próbę reformy sądownictwa.
Czy Republikanie wejdą do Zjednoczonej Prawicy?
„Ja o niczym nie wiem” – tak poseł Anna Maria Siarkowska odpowiedziała na pytanie, czy posłanki z koła Republikanie, do którego należy, wejdą do PiS-u. „Wielu rzeczy o sobie dowiaduję się z gazet”. „Przyszłość jest nieprzewidywalna, regułą jest zaskoczenie”. „Ważne jest, żeby stać na straży wartości, w które się wierzy, i nie zmieniać poglądów”.
Część siódma:
Ks. Paweł Rytel-Andrianik o powołaniu dziennikarskim i mediach katolickich, które mają wpływ na wiarę chrześcijańską. Jak powiedział rzecznik prasowy KEP, ponad 50 procent parafii w Polsce posiada swoją stronę internetową. Tym samym zachęcił słuchaczy, aby wspomagali media, które są tworzone przez parafie. Tak samo media papierowe, jak i te internetowe.
Posłuchaj całego Poranka Wnet!
Michal Kaczmarczyk :
Największy skandal roku. Niemcy zastrzelili Żubra i zjedli popijając „Żubrem” a powinni zabalsamować i wybudować mauzoleum z napisem „Żubr wiecznie żywy”.
Michal Kaczmarczyk :
W dzisiejszej audycji ekonomicznej zapoznano słuchaczy z życiorysem, poglądami i dorobkiem naukowym angielskiego barona Johna Meynarda Keynesa. Postaci ważnej w ekonomii światowej, aczkolwiek kontrowersyjnej. Ciekawe, czy niewątpliwy patriota, Pan Lech Rustecki na łamach równie patriotycznego Radia Wnet, zapozna słuchaczy z osiągnięciami o 16 lat młodszego polskiego ekonomisty, który ciut wyprzedził Keynesa, ze szczególnym naciskiem na „ciut”. Trzy lata przed wydaniem keynesowskiej „Ogólnej teorii zatrudnienia, procentu i pieniądza”, opublikował „ Próbę teorii koniunktury”. Niestety nie pochodził z rodziny szlacheckiej. Przed wojną przyznawał się do lewicowych poglądów, choć do żadnej partii lewicowej nie należał. Po wojnie nie dość, że wrócił do kraju, to jeszcze dla tego kraju pracował. Współpracował też z Keynesem a jego teorie nawet częściowo wykorzystał rząd JKM w czasie wojny. Niestety z jego „szkoły” skorzystali też Niemcy w czasie kryzysu lat 70 tych ubiegłego wieku. Jeżeli dodać do tego, że nie był zwolennikiem zaciskania pasa, twierdząc, że to właśnie popyt napędza koniunkturę, to raczej nie usłyszymy o nim w audycjach ekonomicznych, patriotycznych, społecznych mediów „Wnet”.
Lech Rustecki :
A to się Pan myli, bo zainteresował mnie Pan tematem, a ponieważ jest jeszcze parę wolnych audycji, zaproponuję naszemu partnerowi, czyli NBP, żeby jedna z nich została poświęcona Michałowi Kaleckiemu, bo rozumiem, że jego ma Pan na myśli. Może Pan podpowie jakieś ciekawe źródła?
sceptyk :
Wolałbym, żeby Radio Wnet propagowało wiedzę o FUNDAMENTACH. A fundamentem jest Adam Smith i jego dzieło „O bogactwie narodów”.
Ludzie normalni zgadzają się z teża Smith’a, że panstwo jest bogate bogactwem SWOICH OBYWATELI.
Lewacy (w tym pisowcy) uważają, że obywatele są bogaci tylko wtedy, kiedy bogate jest państwo. A to jest BOLSZEWIA. Zna ktoś BOGATE PAŃSTWO, które dzieli się bogactwem z obywatelami?
Lech Rustecki :
Sylwetki ekonomistów zaczęliśmy właśnie do Adama Smitha – częśc druga Poranka z Chełmna: http://wnet.fm/broadcast/14-09-80-dni-dookola-polski-dzien-79-80-zapraszamy-poranek-wnet-chelmna/
Michal Kaczmarczyk :
Szanowny sceptyku, niestety, ale twórczość Adasia Smitha i tzw. austriackiej szkoły ekonomii, trochę się zdezaktualizowała. Nie dlatego, że była nieprawdziwa, tylko dlatego, że światowa gospodarka diametralnie się zmieniła. Teraz obowiązuje „friedmanowska” teoria i jego rozwiązania. Ja oczywiście znam, przynajmniej jedno bogate państwo, które dzieliło się bogactwem ze swoimi obywatelami i to dosłownie z każdym kto chciał. Nie tylko w interesie tegoż państwa, ale przede wszystkim w interesie beneficjentów tej darowizny. Działo się to wcale nie tak dawno i w czasie, kiedy na ziemiach polskich kwitło niewolnictwo. Było to dokładnie cesarstwo. Dziwię się więc, że popluty patafian w muszce z krzywym ryjem, zagorzały zwolennik monarchii, nie poinformował o tym swej gimbazy.
sceptyk :
Kaczmarczyku, bo twoje dwa ostatnie zdania powyżej wykluczają użycie zwrotu grzecznościowego, podobni tobie lewacy niestety mają jedną wspólną cechę:
NIEUCTWO. Dziedziną, której szczególnie nie lubią jest logika i historia.
W kwestii relacji państwo-obywatel usiłujecie SIŁĄ (zwykle terrorem w różnej formie) wytresować maluczkich w głębokiej wierze, że bez SILNEGO PAŃSTWA maluczcy ine przeżyją nawet jednego dnia. I oczywiście „zapominacie” poinformować maluczkich, że za tę opiekę pobieracie wynagrodzenie dochodzące już do 80% dochodu tegoż maluczkiego. Jednocześine z roku na rok ograniczacie zakres tej „opieki” wprowadzając coraz to nowe opłaty i daniny (ostatnio groteskowa opłata za torby plastikowe w sklepach).
Ponieważ 95% populacji to bezmyślna masa robocza (tu się kłania WASZ guru – Karol Marks), to mając w ręce cały aparat propagandowy, tresujecie tę masę w akceptacji tej grabieży.
Obecny Naczelny Lewak IIIRP, Jarosław Kaczyński, OTWARTYM TEKSTEM, PUBLICZNIE mówi, że PAŃSTWO ma prymat nad WŁASNOŚCIĄ, zatem PAŃSTWO MA PRAWO ODEBRAĆ OBYWATELOWI TYLE WŁASNOŚCI, ILE PAŃSTWO UZNA ZA POTRZEBNE NA SWOJE UTRZYMANIE. I oczywiście jak każdy lewak przekonuje ciemną masę, że państwo potrzebuje tyle ile potrzebuje, bo właśnie tyle potrzebuje (to w kwestii logiki).
I skoro odwołujesz się do starego grepsu, że „nigdzie na świecie”, albo kiedyś coś (bez konkretów), to zwrócę ci uprzejmie (choć chamstwo nie zasługuje na uprzejmość), że nawet w czasach najgorszego niemieckiego terroru w Polsce, okupant nie zabierał Polakom 80% dochodu, tylko około 23% (w tym składki emerytalne – dowody w necie).
W demokracji amerykańskiej podatek dochodowy wprowadzono dopiero w 1917 roku, jako „podatek wojenny”. I jakoś się te Stany Zjednoczone rozwijały, a ludzie uciekali z dobrotliwej i opiekuńczej Europy do Stanów, a nie odwrotnie. I to trwa do dzisiaj.
Oczywiście w reżymowych mediach nie przeczytasz o skali emigracji z UK, Francji czy Niemiec do USA. Ale jak pogmerasz w necie to znajdziesz. I będziesz bardzo zaskoczony.
Michal Kaczmarczyk :
Szanowny sceptyku. Bardzo ładny elaboracik, szkoda jednak, że nie do mnie i nie na tematy, które poruszałem. Jeżeli mógłbyś wyjaśnić, który fragment jakiegokolwiek mojego wpisu świadczy o tym, że mam lewicowe poglądy, byłbym wdzięczny. Wszystkie moje pytania skierowane do Ciebie, dotyczyły Miltona Friedmana i zastosowania jego rozwiązań ekonomicznych w praktyce. Nie odpowiedziałeś ani na jedno! O Keynesa też oczywiście mogę zapytać, ale też nie odpowiesz. Ja natomiast odpowiedziałem na twoje pytanie, że znam co najmniej jedno państwo, konkretnie jednego cesarza, który dzielił się bogactwem z każdym kto chciał. Nie moją więc winą jest, że nie znasz tak nieodległej wcale przeszłości. Radziłbym więc zweryfikować swoje poglądy dotyczące nieuctwa. Byłbym również bardzo wdzięczny, gdybyś raczył wyjaśnić, dlaczego dwa ostatnie moje zdania z wcześniejszego wpisu, wykluczają użycie zwrotu grzecznościowego o który wcale nie zabiegałem. I na koniec tylko jedno pytanie: Co według Ciebie i Friedmana, jest najważniejsze w prowadzeniu działalności gospodarczej? Szach! Zapewniam jednocześnie, że po Twojej odpowiedzi będzie mat.