Rakowski: Amerykanie i Izrael nie maja wykonalnego planu uderzenia na Iran

Ekspert ds. bliskowschodnich o m.in. o wizycie premiera Izraela Naftaliego Bennetta w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, czy o konflikcie izraelsko-irańskim.

Paweł Rakowski komentuje wizytę premiera Izraela Naftalego Benneta w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Mimo iż obydwa kraje łączą wspólne interesy, można dostrzec jedną potencjalną kość niezgody – jest to polityka względem Iranu.

Jeśli chodzi o kwestię irańską, jest tu dużo rozbieżności.

Od pewnego czasu napięcie między Izraelem a Iranem jest stałym elementem krajobrazu politycznego na Bliskim Wschodzie.

Od 2004 roku mówi się o możliwej wojnie irańskiej.

Rozmówca Jaśminy Nowak odnosi się także do głosów o możliwej wojnie irańskiej. Jak zapewnia, USA i Izrael nie mają gotowych planów uderzenia na ten kraj.

Amerykanie i Izrael nie maja wykonalnego planu uderzenia na Iran.

Ekspert dodaje, że Iran i kraje arabskie są jednak od siebie w znaczący sposób politycznie uzależnione.

Iran i świat arabski są na siebie skazani. Świat arabski chciałby natomiast reżim ajatollahów osłabić.

Jak zaznacza, ewentualny upadek reżimu ajatollahów kompletnie odmieniłby obraz stosunków Iran – Izrael.

Jeśli zmieni się władza w Iranie, automatycznie otworzą się ambasady w Tel-Awiwie i w Teheranie.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Jakub Wiech: spekulacja na rynku ETS jest coraz większym ciężarem dla spółek energetycznych w Polsce

Wicenaczelny portalu energetyka24.pl o dążeniach polskiego rządu do zatrzymania spekulacji opłat emisji CO2, charakterze systemu i problemie wysokiej emisyjności polskiej energetyki.

Jakub Wiech komentuje wizytę premiera Mateusza Morawieckiego w Brukseli. Chodzi o sytuację na unijnym rynku handlu zezwoleniami na emisję dwutlenku węgla. Problemem jest rosnąca spekulacja. Jak wyjaśnia nasz gość, system miał stymulować obciążone opłatami podmioty do transformacji energetycznej i dawać środki państwom.

W ten system wkradła się pewna patologia która wprowadziła pośredników do handlu tymi uprawnieniami do emisji, pośredników, którzy traktują te uprawnienia jako instrument finansowy instrument do zarabiania pieniędzy. Więc trzymają w portfelu właśnie te uprawnienia czekając aż ich cena wzrośnie.

Cena rośnie, gdyż na rynku jest ich z czasem coraz mniej. Wówczas można sprzedawać akcje spółkom. Te ostatnie muszą wydawać duże kwot na opłaty. Rezultatem jest z jednej strony brak środków na inwestycje w nowoczesną energetyką, a z drugiej wyższe ceny dla konsumentów.

Polska chce zmian, które ograniczą wysokość tych uprawnień.

Rozmówca Adrian Kowarzyka stwierdza, że ilość przyznawanych przez Unię Europejską uprawnień danym krajom obliczany jest według stanu na rok 2005. Obecnie Polska jest na styk, jeśli chodzi o pulę uprawnień, które mamy i których potrzebujemy.

Ta spekulacja jest coraz większym ciężarem dla spółek energetycznych w Polsce.

Eksperci nie przewidywali tak dużych cen uprawnień. Wicenaczelny portalu energetyka24.pl zauważa, że na spekulacji zarabia polskie państwo:

Polska zarabia astronomiczne sumy ze sprzedaży uprawnień.

Polska i Niemcy sprzedają uprawnienie obok tej sprzedaży prowadzonej przez Unię Europejską. Czy spekulanci także mogą nabyć od nas uprawnienia?

Sprzedajemy wszystkim podmiotom, które są zarejestrowane w tym rejestrze.

Dochody ze sprzedaży przeznaczane były m.in. na program Mój Prąd.

Wiech zauważa, że jeszcze do niedawna dysponowaliśmy specjalnymi funduszami wsparcia dla najbardziej zagrożonych podwyżką energii. Stwierdza, że interes Polski polegający na opóźnieniu transformacji energetycznej jest mało zrozumiały dla innych państw członkowskich UE.

Jesteśmy bardzo emisyjnym krajem. Mamy największy udział węgla w gospodarce.

Przypomina, że nasz kraj ma 70 proc. węgla w miksie energetycznym i ma emisję trzykrotnie większą niż średnia unijna.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Jagoda Calvino: L’Œuvre d’Orient konserwował starodruki, które papież oddał chrześcijanom w Bagdadzie

Przedstawicielka organizacji L’Œuvre d’Orient o pomocy dla chrześcijan na Bliskim Wschodzi oraz o tym jakim pasterzem był abp Michel Aupetit.

Jagoda Calvino wyjaśnia czym zajmuje się organizacja L’Œuvre d’Orient. Pomaga ona chrześcijanom na Bliskim Wschodzie od połowy XIX w. Nasz gość przypomina, że jest to region w którym chrześcijaństwo się narodziło.

L’Œuvre d’Orient nadzoruje swoje projekty od początku aż do końca ich realizacji.

Podkreśla, że metropolita paryski abp Michel Aupetit, który na początku miesiąca podał się do dymisji, był dobrym pasterzem. Paryżanie modlą się za niego.

Trzeba przypomnieć, że to był bardzo dobry Apostoł i porwał [za sobą] dużo młodzieży, studentów. Miał bardzo dobry kontakt [z wiernymi].

Nasz gość podkreśla, że L’Œuvre d’Orient France jest w trakcie zakładania siostrzanych organizacji w innych europejskich państwach.

Chcemy, żeby działalność stowarzyszenia była głównie nastawiona na poznanie chrześcijan orientalnych.

Zauważa, że w Polsce nie znamy potrzeb bliskowschodnich chrześcijan. Wyjaśnia, że Opole zostało wybrane do założenia Instytutu Chrześcijan Orientalnych, gdyż tam mieszkają „nasi” chrześcijanie orientalni- Ormianie. Nie znaczy to jednak, że nie pamiętają o choćby maronitach.

Będziemy pomagać Libanowi, Syrii i te projekty już zostały opracowane przygotowane dla Polski. Teraz musi stowarzyszenie je zaakceptować.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Piotr Witt: W ciągu minionych 70 lat lewactwo francuskie otrzymało wiele ciosów. Obecnie powraca przebrane za prawicę

Korespondent Radia Wnet z Francji o rezygnacji arcybiskupa Paryża i wyborach prezydenckich.


Na początku grudnia papież Franciszek przyjął rezygnację  arcybiskupa Paryża, 70-letniego Michela Aupetita. Powodem były doniesienia medialne wedle których w 2012 r. metropolita wdał się w romans z kobietą. Jak mówi Piotr Witt:

Jeżeli pan sądzi, że to dymisja arcybiskupa Paryża była w ostatnim czasie najważniejszym wydarzeniem Kościoła francuskiego, a dokładniej archidiecezji paryskiej to pan może się myli.

10 grudnia w kościele Saint-Sulpice abp Michel Aupetit celebrował mszę pożegnalną. Zgromadziła ona tłumy wiernych w tym wielu młodych ludzi. Wydarzenie to zdaniem naszego korespondenta było nawet ważniejsze od samej rezygnacji.

Po zakończeniu mszy celebrant arcybiskup otrzymał oklaski od zebranych takiego jak mógłby marzyć każdy gwiazdor show-biznesu. Można było pomyśleć, że paryżanie przyjęli do wiadomości dymisji swego pasterza, którego tytuł oficjalny brzmi obecnie arcybiskup emeryt.

Witt przypomina, że paryski metropolita zatroszczył się o to, aby jak najszybciej przywrócić funkcje sakralne katedrze Notre-Dame po jej pożarze. Ponadto nasz korespondent mówi o wyborach prezydenckich we Francji.

Aby zdobyć władzę, kandydat musi pozyskać większość. Musi więc przyjąć projekt na gust powszechny, popularny, tak, aby był szybki do przełknięcia, strawny dla milionów.

Piotr Witt zauważa, że ks. Hugues-Félicité-Robert de Lamennais mówił, że „głoś ludu jest głosem Boga”. Jednak nawet jeśli duchowny miał rację, to

Zanim objawi się w urnach wyborczych „głos Boga” podlega tylu manipulacjom, tylu przeróbkom, że z urn wychodzi zdeformowany nie do poznania.

Pomiędzy urną a wyborcami są media tradycyjne i internetowe. Korespondent mówi, że mimo śmierci Stalina, upadku Bloku Wschodniego i Związku Radzieckiego lewactwo wciąż się trzyma nad Sekwaną.

W ciągu minionych 70 lat lewactwo francuskie otrzymało wiele ciosów.

W 1981 r. Francuska Partia Komunistyczna wyniosła do prezydentury Mitteranda. Obecnie prezydent Macron, który wybił się na postulatach ekologii i walki o „równouprawnienie LGBT”, daje wyborcom ze zrozumienia, że sam jest z prawicy.

A.P.

Prof Jan Żaryn: nie wolno stać po stronie gangsterów likwidujących polską pamięć

Gościem „Poranka Wnet” jest prof. Jan Żaryn – historyk, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej, który mówi o 40. rocznicy wydarzeń w kopalni „Wujek” w Katowicach.

Prof. Jan Żaryn mówi o 40. rocznicy wydarzeń w kopalni „Wujek” w Katowicach. Józef, Krzysztof, Joachim, Ryszard, Bogusław, Andrzej, Jan, Zbigniew i Zenon – to oni zginęli w czasie krwawej pacyfikacji kopalni. Była to największa tragedia stanu wojennego – ogień otwarto do nie spodziewających się tego górników.

Według relacji i świadectw seria ognia trwała do 40 minut.

Pracownicy kopalni postanowili się jednak postawić korzystając z tego, co mieli do dyspozycji na terenie zakładu.

Górnicy bronili się używając tego, co mieli pod ręką na terenie kopalni.

Niedługo po tych tragicznych wydarzeniach to właśnie górnicy – nie zaś służby komunistyczne – zostali postawieni w stan oskarżenia. Mimo tak długiej serii nadużyć zadośćuczynienia za śmierć dziewiątki osób nie udało się wypłacić.

Ci, którzy zostali oskarżeni to nie zomowcy, tylko właśnie górnicy. To oni byli tymi, którzy publicznie stali się oprawcami.

Prof. Żarnym komentuje również kontrowersje wokół zmiany nazwy Ronda Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet – uważa, że jest to zamach na polską pamięć narodową.

Nie wolno stać po stronie gangsterów likwidujących polską pamięć.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Wojciechowski: Zielony Ład niesie wiele pozytywów. Przez niektórych używany jest jako straszak

Gościem „Poranka Wnet” jest Janusz Wojciechowski – unijny komisarz ds. rolnictwa, który mówi o bieżącej unijnej polityce rolnej.


Europejski Komisarz ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi mówi o przygotowywanej reformie rolnictwa, która odznaczać się będzie zwrotem w kierunku naturalnych metod. Zdaniem polityka Zielony Ład jest „używany do straszenia rolników”.

Jest to zwrot w stronę bardziej naturalnego rolnictwa.

Jak zaznacza gość „Poranka Wnet”  reforma  wiąże się także z procesem „odprzemysłowiania” rolnictwa.

Rozwiązaniem jest tworzenie alternatywy dla tych [goospodarstw – red.], które fabrykami  być nie chcą – małych i średnich gospodarstw, czy hodowli.

Istotne dla reformy jest wprowadzenie takich zmian jak hodowla zwierząt w lepszych, bliższych naturze warunkach, czy zdecydowane postawienie na gospodarstwa ekologiczne.

Ważna jest hodowla w naturalnych warunkach, czy rozwój gospodarstw ekologicznych.

Wojciechowski wspomina również o dużym potencjalne rolniczym Polski, któremu powinno się, jego zdaniem, poświęcać więcej uwagi.

Polska ma ogromny własny rynek i potencjał rolniczy. (…) Celem jest tworzenie systemu żywnościowego, który wykorzysta atut, jakim jest naturalne produkcja.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Kryzys na granicy. Płk Pietrzak: pierwsze co robimy, to udzielamy pomocy osobom, które tego potrzebują

Gościem „Poranka Wnet” jest płk Marek Pietrzak – rzecznik Wojsk Obrony Terytorialnej, który mówi o bieżącej sytuacji na granicach Rzeczpospolitej.

Pułkownik Marek Pietrzak stwierdza, iż na granicy polsko-białoruskiej jest mniej prób nielegalnego przekroczenia granicy, jednakże co noc można zidentyfikować ruchy migracyjne.

Każdej nocy dochodzi do prób nielegalnego przekroczenia granicy – zdarzają się pojedyncze próby udane.

Gość „Poranka Wnet” mówi o również o niedawnej sytuacji na Podlasiu, gdzie znaleziono grupę obywateli Syrii, którzy utknęli na bagnistych terenach nad Siemianówką.

Ratowani byli Syryjczycy, którzy utknęli na bagnach.

Płk Pietrzak zapewnia, że w pierwszej kolejności osobom tym jest udzielana niezbędna pomoc humanitarna.

Pierwsze co, to udzielamy im pomocy. Nasi żołnierze mają ze sobą plecaki medyczne, koce, ciepłą herbatę, czy coś słodkiego.

Dodaje, iż wbrew niektórym narracjom działania służb są w pełni zgodne z obowiązującymi zasadami.

Nasze działania nie są opresyjne, są zgodne z prawem.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Dr Kuźmiuk: jeszcze parę lat temu certyfikaty na emisję CO2 kosztowały parę euro, teraz przekroczyły 80

Gościem „Poranka Wnet” jest dr Zbigniew Kuźmiuk – europoseł, który mówi o próbie obniżenia podatków przez Polskę – aby obniżyć niektóre daniny rząd zwrócił się z prośbą o zgodę do Unii Europejskiej.


Dr Zbigniew Kuźmiuk o próbie obniżenia podatków przez Polskę – aby obniżyć niektóre daniny rząd zwrócił się z prośbą o zgodę do Unii Europejskiej. Powodem jest szalejącą w kraju inflacja.

KE rzadko wyraża zgodę na obniżkę tych podatków ponieważ w małym procencie wpływy z vatu są wpływami do budżetu Unii.

Eurodeputowany podkreśla, że wysokie ceny energii wynikają m. in. z polityki Rosji, skąd pochodzi potentat energetyczny Gazprom, który stał się narzędziem szantażu.

Zachód 1 raz w historii został zaszantażowany przez Gazprom. W sytuacji, gdy mamy do czynienia z obniżeniem temperatur na zachodzie wybuchła panika.

Intencją była legalizacja budowy gazociągu Nord Stream 2, wokół której na przestrzeni miesięcy nagromadziło się dużo kontrowersji.

Gazpromowi chodziło o to, by za pomocą tych manewrów Nord Stream 2 został zalegalizowany, co jest sprzeczny z prawem UE.

Niemniej jednak UE nie zamierza poczekać z reformą polityki klimatycznej spod znaku „Fit for 55”, która jeszcze bardziej zwiększa cenę za energię – skutkiem są wzrastające ceny certyfikatów na emisję CO2.

Jeszcze parę lat temu certyfikaty na emisję CO2 kosztowały parę euro, teraz przekroczyły 80.

Ponadto nasz gość mówi o wstrzymanych pieniądzach przeznaczonych dla Polski w ramach unijnego Planu Odbudowy.

Wypłata tych pieniędzy nie jest obecnie możliwa.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.