Abp Wojciech Polak: Krzyż nie może być niesiony na czele pochodu, z którego padają słowa nienawiści, złości, agresji

Siłą twórczą prawdziwego patriotyzmu jest najszlachetniejsza miłość, wolna od nienawiści, bo nienawiść to siła rozkładowa, która prowadzi do choroby i zwyrodnienia dobrze pojętej miłości ojczyzny.

Prymas przewodniczył w niedzielę w sumie odpustowej w Kalwarii Pakoskiej (kujawsko-pomorskie), sprawowanej podczas odpustu ku czci Znalezienia Krzyża Świętego.

Abp Wojciech Polak powiedział w homilii, że wykorzystanie krzyża jako znaku walki z kimkolwiek czy czymkolwiek jest bluźnierstwem. Nie wolno nieść krzyża na czele grupy, która ogłasza się jako wierząca, a podczas pochodu padają słowa nienawiści i agresji, świadczące o chęci poniżenia innych ludzi. To jest bluźnierstwo! – powtórzył prymas.

Ksiądz prymas przytoczył słowa Jana Pawła II, że prawdziwy patriota „nie zabiega nigdy o dobro własnego narodu kosztem innych”.

Siłą twórczą prawdziwego patriotyzmu jest więc najszlachetniejsza miłość, wolna od nienawiści, bo nienawiść to siła rozkładowa, która prowadzi do choroby i zwyrodnienia dobrze pojętego patriotyzmu – dodał. Według prymasa Polski także krzyż „jasno nas ostrzega przed tego typu próbami wykorzystywania go i manipulacji”.

Abp Polak przywołał słowa papieża Franciszka z ostatniej podróży do Egiptu, że na nic się zda modlenie się, jeśli nasza modlitwa skierowana do Boga nie przemieni się w miłość skierowaną do brata; na nic się zda wielka religijność, jeśli nie jest ożywiana wielką wiarą i wielką miłością; na nic się zda dbałość o pozory, ponieważ Bóg patrzy na serce i duszę i nie lubi obłudy.

Prymas przypomniał, że krzyż przedstawia – „ostatecznie i nieodwracalnie – nie Boga wobec wszelkiej przemocy, niesprawiedliwości, nienawiści, kłamstwa i tego wszystkiego, co nazywamy złem. I jest jednocześnie tak, tak samo nieodwracalnym, wobec miłości, prawdy, dobroci”.

Przyjmuje się, że ok. 326 roku święta Helena, matka cesarza Konstantyna Wielkiego, znalazła relikwie św. Krzyża w pustym zbiorniku na wodę, tuż obok Golgoty, podczas swojej pielgrzymki do Ziemi Świętej.

W kościele św. Bonawentury w Pakości przechowywane są największe zachowane relikwie Krzyża św. w Polsce. Relikwiarz z Krzyżem stał przy ołtarzu w trakcie niedzielnych uroczystości.

WJB/PAP

Powiedział do nich Jezus: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami

Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. Staje na ich czele, owce zaś postępują za nim.

 

Jezus powiedział: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, owce zaś postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych. Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił. Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie, i miały je w obfitości.

J 10, 1-10

Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca

A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię.

 

Jezus powiedział do Tomasza: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście. Rzekł do Niego Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. Odpowiedział mu Jezus: Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: „Pokaż nam Ojca”? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie, wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię.

J 14, 6-14

Kościoły w USA będą mogły otwarcie angażować się w politykę. Trump podpisał rozporządzenie znoszące poprawkę Johnsona

Prezydent USA Donald Trump podpisał w czwartek rozporządzenie wykonawcze, które zezwoli Kościołom i związkom wyznaniowym na angażowanie się w politykę i otwarte popieranie kandydatów w wyborach.

Donald Trump ogłosił decyzję o zawieszeniu tzw. poprawki Johnsona podczas Narodowego Śniadania Modlitewnego. Odbywa się ono od 1953 r., zawsze – w pierwszy czwartek maja. W trakcie uroczystości, jaka miała miejsce w Ogrodzie Różanym Białego Domu, Trump zaznaczył, że jego decyzja ma na celu ochronę wolności słowa.

W 1954 r. z inicjatywy senatora Lyndona B. Johnsona zabroniono instytucjom religijnym, charytatywnym oraz akademickim, które korzystają ze zwolnień podatkowych, otwartego angażowania się w politykę i popierania kandydatów w wyborach, pod groźbą cofnięcia ulg i zwolnień.

Zniesienia poprawki, a przynajmniej częściowego ograniczenia wynikających z niej przepisów podatkowych, domagała się wspólnota ewangelicka, a ściślej – protestanci ewangelikalni, którzy poparli kandydaturę Donalda Trumpa podczas kampanii prezydenckiej i którym Trump obiecał jej zawieszenie. Za unieważnieniem poprawki opowiadał się też Kościół rzymsko-katolicki oraz główne ośrodki rabinackie w USA.

W swym wystąpieniu podczas Narodowego Śniadania Modlitewnego Trump powiedział, że „rząd federalny zbyt długo używał poprawki jako oręża przeciwko ludziom wiary, zastraszając, a często nawet karząc Amerykanów za ich przekonania religijne”. Jego zdaniem: „Żaden Amerykanin nie powinien musieć wybierać pomiędzy narzuconym prawem federalnym a swoją wiarą”.

Podczas czwartkowej uroczystości prezydent podkreślił, że „wolność słowa nie kończy się na progu świątyń. Przychodzi nam więc oddać kościołom głos, który został im zabrany”.

Rozporządzenie Donalda Trumpa zaleca urzędom podatkowym, aby nie stosowały przepisów wynikających z poprawki Johnsona wobec związków wyznaniowych i nie karały ich za zaangażowanie społeczne bądź polityczne. Nakazuje również ministerstwu sprawiedliwości, aby opracowało nowe zasady, które zapewnią skuteczną ochronę wolności sumienia wszystkim Amerykanów. Trump dodał, iż ponad pięćdziesiąt różnych organizacji religijnych pozwało poprzednią administrację do sądu za naruszanie ich prawa do wolności wyznania.

Pozostaje pytanie, czy ta zmiana nie obróci się w przyszłości przeciwko prezydentowi USA i jego ugrupowaniu politycznemu.

WJB/PAP

Posted in USA

Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie

Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem.

 

Żydzi sprzeczali się między sobą, mówiąc: Jak On może nam dać swoje ciało do jedzenia? Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. To powiedział, nauczając w synagodze w Kafarnaum.

J 6, 52-59

Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki

Każdy, kto od Ojca usłyszał i przyjął naukę, przyjdzie do Mnie. Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca.

 

Jezus powiedział do ludu: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Napisane jest u Proroków: „Oni wszyscy będą uczniami Boga”. Każdy, kto od Ojca usłyszał i przyjął naukę, przyjdzie do Mnie. Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, ma życie wieczne. Ja jestem chlebem życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: Kto go je, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata.

J 6, 44-51

Obok krzyża Jezusa stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena

Kiedy Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie

 

Obok krzyża Jezusa stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

J 19, 25-27

Środowa debata telewizyjna między Le Pen i Macronem może zadecydować o wyniku wyborów prezydenckich we Francji

Poparcie dla obojga kandydatów jest wyrównane, z nieznacznym wskazaniem na Macrona. W takich wypadkach debata nieraz rozstrzygała o wyniku wyborów, mówił w Popołudniu Wnet politolog Zbigniew Stefanik.

– Kandydaci mogą zadawać sobie wzajemnie pytania, odpowiadają także na pytania dziennikarzy. Zdarzało się w przeszłości, np. w 1988 roku, że debata przesądzała o rozstrzygnięciu wyborów – o przebiegu i znaczeniu telewizyjnej dyskusji opowiadał mieszkający w Strasburgu rozmówca Radia Wnet. Debata, która odbędzie się w środę wieczorem, będzie jedyną dyskusją na żywo między kandydatami w drugiej turze francuskich wyborów prezydenckich. Transmitować ją będą wszystkie większe media w kraju. Rozmowa potrwa aż cztery godziny. [related id=”15648″]

Ten temat, temat relokacji firm francuskich do Europy Środkowej i Wschodniej, budził duże emocje jeszcze przed pierwszą turą wyborów – powiedział Zbigniew Stefanik. Jest to najważniejsza kwestia poruszana w trakcie zmierzającej ku końcowi kampanii nad Sekwaną. W tym właśnie kontekście we Francji rozpatrywane są wypowiedzi Macrona dotyczące nałożenia unijnych sankcji na Polskę.

– Francuzi mają poczucie, że doświadczają nieuczciwej konkurencji ze strony podmiotów położonych w naszej części kontynentu. Macron musiał się do tej sprawy odnieść, zresztą już jako minister gospodarki wprowadził ustawy utrudniające działalność polskich firm spedycyjnych we Francji – powiedział Stefanik.

Drugą kwestią absorbującą uwagę opinii publicznej we Francji są zamieszki, do jakich dochodzi na ulicach większych miast.

Bojówkarze skrajnej lewicy starli się z policją, sześciu funkcjonariuszy zostało rannych. Te rozruchy były szczególnie gorące, ale zamieszki trwają we Francji już od zeszłej niedzieli – relacjonował Zbigniew Stefanik. Jego zdaniem, w ten sposób działacze lewicowi wyrażają swój sprzeciw wobec programu wyborczego kandydatki Frontu Narodowego. Podkreślił, że szczególnie gorąca atmosfera towarzyszyła obchodom święta 1 maja.

aa

 

Popołudnie Radia Wnet 2 maja 2017 roku

Podczas dzisiejszej audycji przenieśliśmy się do Francji, mówiliśmy także o sakralnym wymiarze obchodów święta 3 maja.

 

Goście audycji:

Aleksandra Świkszcz – rzecznik redakcji Gazety Polskiej;

Ks. Paweł Rytel-Adrianik – rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski;

Zbigniew Stefanik – politolog.

 


Prowadzący: Jan Brewczyński

Realizator: Andrzej Gumbrycht


Zbigniew Stefanik o środowej debacie prezydenckiej we Francji, która może się stać decydującym etapem kończącej się kampanii wyborczej.

Aleksandra Świkszcz o festynie Gazety Polskiej, który odbędzie się z okazji 3 maja. Uroczystość ropocznie się o godzinie 17:30 na warszawskim Placu Teatralnym.

Fragment homilii abp Stanisława Gądeckiego wygłoszonego podczas uroczystości upamiętniających 300-lecie koronacji jasnogórskiego Cudownego Obrazu Matki Bożej.

Ks. Paweł Rytel-Adrianik o jutrzejszych obchodach 3 maja na Jasnej Górze, o wystawianej przed wiernymi w Częstochowie Monstrancji Fatimskiej, a także o spotkaniu Rady Stałej Komisji Episkopatu Polski.

Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie

Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu.

W Kafarnaum lud powiedział do Jezusa: Jaki więc Ty uczynisz znak, abyśmy go zobaczyli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: „Dał im do jedzenia chleb z nieba”. Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. Rzekli więc do Niego: Panie, dawaj nam zawsze ten chleb! 
Odpowiedział im Jezus: Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.

J 6, 30-35