Sławiński: W Londynie nożownicy stają się coraz bezczelniejsi i brutalniejsi

Atak nożownika tuż przy budynku ministerstwa, obawy w Ulsterze w związku z Brexitem i krytyka wszechobecnego monitoringu. Alex Sławiński mówi, czym żyje Zjednoczone Królestwo.

Alex Sławiński mówi o ostatnim ataku nożownika w Londynie przed siedzibą MSW. Jedna osoba została ranna. Krótko po godz. 13:00 (czasu brytyjskiego) policjanci otrzymali wezwanie na położoną w pobliżu parlamentu Marsham Street. Funkcjonariusze natknęli się tam na człowieka z ranami kłutymi. Ofiara została opatrzona na miejscu i przewieziona do szpitala. Nasz korespondent w związku z tym śmiałym atakiem, bo przecież miał miejsce przed siedzibą MSW, mówi o ogromnej liczbie ataków nożowników.

Jest ich coraz więcej. Od początku 2019 roku w Londynie miało miejsce sto zamachów z użyciem noża!

Paradoksalne w tej tendencji jest to, iż przy zwiększonej liczbie kamer policyjnych na ulicach, liczba ataków również się rozszerza. Przeciwko zbyt szerokiemu ich zdaniem monitoringowi w Londynie (pół miliona kamer), występuje grupa Big Brother Watch. Zdaniem jej członków monitoring nie spełnia swoich zadań, a system rozpoznawania twarzy narusza prywatność Brytyjczyków.

Ponadto Sławiński opowiada w „Poranku WNET” na temat ciągnącego się Brexitu. Wywołuje on zaniepokojenie w Irlandii Północnej, gdzie Irlandczycy obawiają się przywrócenia granicy między Zjednoczonym Królestwem a Republiką Irlandii. Jak mówi korespondent, „nawet najbardziej twardzi brexiterzy mówią, że granica nie zostanie postawiona”. Ostatnio w kampanię na rzecz uspokojenia nastrojów zaczęli prowadzić weteran armii brytyjskiej, która interweniowała w Ulsterze 40 lat temu i wany dysydent północnoirlandzki. Zachęcają oni do przemyśleń na temat ostatnich lat stosunków Ulsteru i Wielkiej Brytanii. Sławiński stwierdza, że „ten moment Brexitu to dobry moment, by o tym, rozmawiać”. Dziennikarz wspomina też o propozycji posłanki Zielonych, która złożyła wniosek, by w obliczu Brexitu powołać rząd alarmowy, tj. reprezentujący wszystkie ugrupowania polityczne. Miałby on jednak być złożony … z samych kobiet. Na razie nie ma jeszcze odpowiedzi na tę propozycję, ale jak zauważa Sławiński, gdyby mężczyzna zaproponował utworzenie rządu złożonego z zasady z samych mężczyzn, to odium seksisty nie zeszłoby z niego przez lata.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Studio Dublin z Cekcyna – 16 sierpnia 2019 – Bogdan Feręc, Jarosław Starybrat, Marcin Chmara, Ewa i Marek Mieruszewscy

W piątkowym Studiu Dublin tradycyjnie wieści z Irlandii i Wielkiej Brytanii. Obok przeglądu prasy i korespondencji także łyk sportowych emocji spod nieba Eire – prosto ze Studia Dublin.

 

Prowadzenie: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Tomasz Wybranowski

Realizacja: Dariusz Kąkol

 


Kuba Grabiasz – Sport Studio Dublin. Fot. arch. Studio 37.

Kuba Grabiasz dzieli się swoimi wrażeniami z pobytu w Kanadzie. Ekspert sportowy Studia Dublin odwiedził w poniedziałek Toronto by zobaczyć mecz baseballa pomiędzy Toronto Blue Jays i Texas Rangers. Podczas rozgrywek padł historyczny wynik 19:3 dla gospodarzy. Fakt ten odbił się szerokim echem w kanadyjskiej prasie – tak dobrego rezultatu nie udało się osiągnąć Kanadyjczykom od lat. Grabiasz opowiada również o 37. pieszej pielgrzymce do Midland w stanie Ontario, w której wziął udział. Rozpoczęła się ona 5 sierpnia, a zakończyła 11 sierpnia.

 

 

Bogdan Feręc, portal Polska-IE – Radio WNET Irlandia

Bogdan Feręc, szef portalu Polska-IE.com, opowiada o najnowszych wydarzeniach związanych z Brexitem. Zaznacza przy tym, że rząd irlandzki nie jest w ogóle przygotowany na wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Jednym z problemów Szmaragdowej Wyspy jest bowiem brak jakiejkolwiek infrastruktury granicznej. Współtwórca Studia Dublin przybliża również propozycję jednej z irlandzkich organizacji na rzecz promocji zdrowia. Lobbuje ona za tym, by do 2025 r. cena paczki papierosów wzrosła do 20 euro. Feręc odnosi się także do braku w Irlandii polskiego ambasadora.

 

 

 

 

Marcin Chmara / Fot. Jan Olendzki, Radio WNET

Marcin Chmara, pomysłodawca i dyrektor Cekcyn Electronic Music Festival, opowiada o organizowanym przez siebie wydarzeniu. XIV edycja tego festiwalu rozpoczyna się dzisiaj o godzinie 19, a kończy następnego dnia. Przybliża również sylwetki koncertujących artystów. Co ciekawe, nierzadko zawiązują oni z gościem Studia Dublin ciepłe relacje, wielokrotnie powracając na kolejne edycje wydarzenia i zabierając na nie swoich przyjaciół i rodzinę.

 

 

Adam Bórkowski, Piotr Skrzypczyk, Jakub Kmieć / Fot. Jan Olendzki, Radio WNET

Adam Bórkowski, Piotr Skrzypczyk i Jakub Kmieć, muzycy i uczestnicy Cekcyn Electronic Music Festival, opowiadają o założonym przez siebie zespole P-Square.

Ewa i Marek Mieruszewscy, właściciele siedliska „Gacanek”, opowiadają o prowadzonym przez siebie miejscu. Na stronie obiektu jest ono opisane następująco: „W samym centrum Borów Tucholskich, za wsią Wielkie Budziska, na polanie pachnącej ziołami, nad brzegiem niewielkiego jeziora stoją trzy chaty kryte strzechą. Tereny te słyną z nieskazitelnie czystego powietrza, krystalicznie czystej wody, przepastnych lasów i rzadkich gatunków zwierząt i roślin. Powstało tu gospodarstwo agroturystyczne i regionalna galeria sztuki”.

 

 

Izabela Złotowska, dyrektor gminnego Ośrodka Kultury w Cekcynie, mówi o inicjatywach i działalności prowadzonej przez siebie instytucji.

 

Pelc: Przed „Campanellą” wszystkie drzwi stoją otworem

Czym jest drabinka komercyjno-popularna? W czym leży niezwykłość orkiestry Campanelli i jak się koncertuje z ludźmi, z którymi gra się pierwszy raz w życiu? Opowiada perkusista Jacek Pelc.

Ja często mam takie przypadki, że gram i często nagrywam płyty z koncertów z ludźmi, z którymi gram pierwszy raz w życiu. Z Józkiem Skrzekiem grałem pierwszy raz w życiu. Józek żyje w świecie keyboardów, ja w świecie perkusji. Było mi bardzo przyjemnie zaprezentować akustyczny instrument na typowo elektronicznej imprezie.

Jacek Pelc opowiada o współpracy z innymi muzykami, którą sobie bardzo ceni.

To jest znakomita inicjatywa, wymagająca tytanicznej pracy, dla której jestem pełen uznania, ponieważ mamy tu do czynienia z dziećmi, które nie są profesjonalnymi muzykami. Tym bardziej Panu Adamowi i pani Ani należą się słowa najwyższego uznania, że takie efekty potrafią osiągnąć z tymi muzykami.

Muzyk jest zachwycony osiągnięciami orkiestry „Campanella”, o której mówimy, w dzisiejszym Poranku.  Jak mówi, „wszelkie drzwi stoją otworem przed »Campanellą«”.

Nawet stacje jazzowe, stacje profilowane, nie mówiąc już o rozgłośniach komercyjnych, stosują drabinkę komercyjno-popularną.

Pelc mówi też o problemie, jakim jest brak promocji polskiej muzyki m.in. jazzowej w rozgłośniach radiowych. Jak mówi nasz gość, nawet rozgłośnie profilowane dokonują takiej selekcji muzycznej, iż utwór instrumentalny, bez wokalu, zostaje odtwarzany o porach, w których słuchalność jest nikła.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Filipscy: Orkiestra „Campanella” działa już prawie 50 lat , łącząc ze sobą kolejne pokolenia [VIDEO]

Prawie 50 lat historii, nagrody i wyróżnienia oraz więzi międzypokoleniowe. Anna i Adam Filipscy mówią działalności orkiestry „Campanella”.

Anna i Adam Filipscy opowiadają o orkiestrze „Campanella”, którą stworzono z inicjatywy dyrygenta Stanisława Fiegla w 1971 r.  Powstała ona przy okazji zbiórki na rzecz poszkodowanych przez trąbę powietrzną, na których rzecz zorganizowano 11- godzinny koncert muzyki elektronicznej. Goście „Poranka WNET” prowadzą natomiast orkiestrę od 1985 r.

Grają dziadkowie, potem rodzice, a na końcu dzieci.

Małżeństwo podkreśla rodzinny wymiar orkiestry, która łączy pokolenia. Przykładem jest choćby ich córka, dr Magdalena Filipska, która jest prezesem orkiestry „Campanella”, z którą jest związana od ponad 20 lat.

Radio WNET umożliwiło nam promocję i bardzo za nią dziękujemy.

Jak mówią, nieczęsto radia puszczają utwory zespołów mandolinowych. Anna Filipska zauważa, że dzieci były szczęśliwe, że zostały wymienione w radiu z imienia i nazwiska.

„Campanella” nagrała 7 płyt, z czego dwie z kolędami. Orkiestra zdobyła wiele nagród i wyróżnień, m.in.: Puchar Kuratora Oświaty w Bydgoszczy, I miejsce w Juwenaliach Muzycznych, Puchar Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Anna i Adam Filipscy, Jacek Brygman, Alex Sławiński, Paweł Bobołowicz – Poranek WNET z Cekcyna – 16 sierpnia 2019 r.

Poranka WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 7:07 – 9:07 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Tomasz Wybranowski.

 

Goście Poranka WNET:

Anna i Adam Filipscy – prowadzący orkiestrę „Campanella” w Cekcynie;

Jacek Brygman – wójt gminy Cekcyn;

Jacek Pelc – perkusista;

Alex Sławiński – korespondent Radia WNET w Londynie;

Paweł Bobołowicz – korespondent Radia WNET na Ukrainie;

Andrij Bołkun – dziennikarz, analityk, szef gabinetu wojewody lwowskiego;

dr Magdalena Filipska – wielokrotnie nagradzana dyrygent chóru kameralnego Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy oraz prezes orkiestry „Campanella”;

Jarosław Starybrat – fan muzyki elektronicznej.


Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Jan Olendzki

Realizator: Karol Smyk


 

Część pierwsza:

Anna i Adam Filipscy / Fot. Jan Olendzki, Radio WNET

Anna i Adam Filipscy opowiadają o orkiestrze „Campanella”, którą stworzono z inicjatywy dyrygenta Stanisława Fiegla w 1971 r. Goście „Poranka WNET” prowadzą natomiast orkiestrę od 1985 r. „Campanella” zdobyła wiele nagród i wyróżnień, m. in.: Puchar Kuratora Oświaty w Bydgoszczy, I miejsce w Juwenaliach Muzycznych, Puchar Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego. W porannym programie Radia WNET Anna i Adam Filipscy przedstawiają nam historie związane z orkiestrą, a także mówią na temat jej działalności.

Jacek Pelc jest zachwycony osiągnięciami orkiestry „Campanella” oraz o problemie jakim jest brak promocji polskiej muzyki m.in. jazzowej w rozgłośniach radiowych. Jak mówi nasz gość, nawet rozgłośnie profilowane dokonują takiej selekcji muzycznej, iż utwór instrumentalny, bez wokalu, zostaje odtwarzany o porach, w których słuchalność jest nikła.

 

Część druga:

Lwów / Fot. Wikimedia Commons

Paweł Bobołowicz jest obecnie we Lwowie, gdzie siedzi wraz z Andrijem Bołkunem w kawiarni przy ul. Teatralnej. Rozmówca naszego korespondenta od niedawna jest szefem gabinetu wojewody lwowskiego. Od momentu kiedy pracują tam nowi urzędnicy, można zauważyć zmianę charakteru pracy urzędu lwowskiego gubernatora. Albowiem młoda kadra odchodzi od standardów radzieckich, a wprowadza zachodnie. Łapówkarstwo więc jest niepożądane w gmachu Urzędu Wojewódzkiego Lwowskiego.

Alex Sławiński mówi o ostatnim ataku nożownika w Londynie przed siedzibą MSW. Jedna osoba została ranna. Krótko po godz. 13:00 (czasu brytyjskiego) policjanci otrzymali wezwanie na położoną w pobliżu parlamentu Marsham Street. Funkcjonariusze natknęli się tam na człowieka z ranami kłutymi. Ofiara została opatrzona na miejscu i przewieziona do szpitala. Nasz korespondent w związku z tym śmiałym atakiem, bo przecież miał miejsce przed siedzibą MSW, mówi o ogromnej liczbie ataków nożowników: „Jest ich coraz więcej. Od początku 2019 roku w Londynie miało miejsce sto zamachów z użyciem noża!”. Paradoksalne w tej tendencji jest to, iż przy zwiększonej liczbie kamer policyjnych na ulicach, liczba ataków również się rozszerzają.

Ponadto Sławiński opowiada w „Poranku WNET” na temat ciągnącego się brexitu. Liczba zwolenników wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej się powiększa.

 

Część trzecia:

Jacek Brygman / Fot. Jan Olendzki, Radio WNET

Jacek Brygman o zwiększających się inwestycjach gminy Cekcyn. W 2018 r. wydano na inwestycje aż 18 mln zł. Jest to trzy razy więcej aniżeli w roku poprzednim. Wójt mówi, iż coraz trudniej od rządu pobrać fundusze na lokalne programy. Głównym kłopotem jest duża liczba formalności.

Dr Magdalena Filipska mówi, że „Campanella” to dla niej zbiór wspaniałych młodych ludzi, którzy chcą spełniać swe marzenia i niepowtarzalne chwile. Ponadto opowiada o swojej drodze ku bycia dyrygentką.

Jarosław Starybrat o jego zamiłowaniu do muzyki elektronicznej. Jednym z najważniejszych dla niego wydarzeń w roku jest Festiwal Muzyki Elektronicznej.

 


Posłuchaj całego „Poranku WNET”!


 

Sawaszkiewicz: Zespół Hey otworzył nowy rozdział w historii polskiego rocka

Jakie znaczenie ma położenie Szczecina dla jego sceny muzycznej? Jak zespół Hey wpłynął na polski rynek muzyczny i co jest wyjątkowego w węgierskim festiwalu Sziget? Odpowiada Borys Sawaszkiewicz.

Bliżej jest nam pojechać do Berlina niż do Poznania.

Borys Sawaszkiewicz z zespołu Chango mówi o tym, jak przygraniczne położenie Szczecina wpłynęła na klimat muzyczny, jaki w mieście się wytworzył. Miało to szczególne znaczenie u schyłku lat 90., kiedy powstawała tutaj muzyka uznawana u nas za alternatywną. Była ona, jak mówi muzyk, alternatywą dla tego, co było wówczas w Polsce.

To oni [Hey- przyp. red.] zaczęli nowy rozdział w historii polskiego rocka.

Sawaszkiewicz mówi o tym, jakie znaczenie miał sukces komercyjny zespołu Hey, którego muzyków zna od lat. Okazało się, że są ludzie, którzy są chętni płacić za muzykę tego typu. Sukces ten otworzył drogę wielu innym zespołom, które inaczej nie miałby szansy się przebić.

Mam nadzieję, że będziemy coraz bliżej Europy, która szanuje tę muzykę, która się w bólach rodzi.

Gość „Popołudnia WNET” dzieli się wrażeniami z węgierskiego festiwalu Sziget, na którym miał okazję posłuchać wielu artystów, o których wcześniej nie miał pojęcia. Jak podkreśla, to właśni ci mniej znani muzycy byli głównymi wykonawcami na tym festiwalu. Sawaszkiewicz wyraża nadzieję, że takie podejście będzie się upowszechniać także w Polsce. Mówiąc o muzyce fusion, z którą jest związany, stwierdza: „wierzę w to, że młode pokolenie również pokocha tę muzykę”.

Z Szymonem i Kubą znamy się co najmniej 15 lat, graliśmy razem w zespole Big Fat Mama. Przez wiele lat koncertowaliśmy po niemal całej Europie. Poznaliśmy Maćka Kałkę, basistę, uznaliśmy, że będzie idealnym uzupełnieniem naszej trójki. Gramy razem 6-7 lat.

Rozmówca Tomasza Wybranowskiego mówi o swoich kolegach z zespołu. Za 2 tygodnie Chango będzie  dawać koncert w Warszawie w klubie 12on14, na który to występ artysta wszystkich serdecznie zaprasza.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Sawaszkiewicz, Banach – Popołudnie WNET – 14.08.2019

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Tomasz Wybranowski.

Goście Popołudnia WNET:

Borys Sawaszkiewicz – muzyk z zespołu „Chango”;

Piotr Banach – założyciel zespołu „Hey”, muzyk i kompozytor


Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Jan Olendzki

Realizator: Karol Smyk


Część pierwsza:

Borys Sawaszkiewicz opowiada o muzyce z lat 90-tych i młodych artystach z tamtego okresu, którzy twierdzą, że gdyby zespół „Hey” nie rozpoczął swojej działalności, nie mieliby oni startu i środków na dofinansowanie ich twórczości. Rozmówca opowiada również o Szczecinie, mieście, w którym artyści uhonorowani są przez władze miasta.

„Pierwszą rzeczą, która nas zmienia będąc w Szczecinie jest to, że jesteśmy bardzo daleko od głównych ośrodków twórczych i medialnych. Położenie miasta sprawia, że możemy poszerzać swoje horyzonty jeżdżąc krajów zachodnich Europy” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Borys Sawaszkiewicz wspomina, że w Szczecinie można trafić na wiele autorskich audycji, w których lokalni melomani mogą znaleźć wiele ciekawej muzyki dla siebie. Jak dodaje rozmówca: „Liczę na to, że małe oddziały radia przeżyją swoje odrodzenie, a młode pokolenie pokocha muzykę z lat 90-tych”.

Piotr Banach – mówi o swojej karierze muzycznej, m.in o założeniu zespołu „Hey” i kulisach odejścia z niego w 1999 roku oraz Szczecinie, mieście, w którym wychowywał się jako mały chłopiec. Gość „Popołudnia WNET” podkreśla wielką rolę Szczecina w swoim życiu oraz opowiada o honorowaniu muzyków przez władze miasta.


Część druga: 

Tomasz Wybranowski w rozmowie z Borysem Sawaszkiewiczem rozmawiają o muzyce formacji „Chango”. Rozmówca podkreśla również rolę Piotra Banacha we współczesnej muzyce, pośród młodych zespołów. „Piotr Banach nie jest typem celebryty, jest skromny, a wręcz czasami niewidzialny” – mówi gość „Popołudnia WNET”.


 

Tomasz Makowski: W kraju jesteśmy wyjątkiem. Jako jedni z niewielu będziemy produkować prąd z wody w wodociągach [VIDEO]

– Zakład Wodociągów i Kanalizacji Szczecin testuje turbinę wodociągową. Dzięki niej będziemy mogli produkować prąd z wody płynącej w wodociągach. Będziemy wyjątkiem w kraju – mówi Tomasz Makowski.

 

 

Tomasz Makowski, rzecznik prasowy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji Szczecin, opowiada o projekcie „Czysta Odra w Szczecinie”. Na stronie zakładu jest on opisany następująco:

Projekt warty ponad 148 mln zł obejmuje 16 kontraktów i realizowany będzie  do roku 2021. Wśród zadań znajdą się zarówno prace budowlane, jak i dostawy sprzętu lub specjalistycznego oprogramowania. W przypadku gospodarki sanitarnej najpoważniejszymi zadaniami składającymi się na projekt będą budowa kanalizacji na osiedlach Wielgowo-Sławociesze, Płonia, Żelechowa. Dużymi zadaniami będą także modernizacja oczyszczalni w Zdrojach i pompowni ścieków „Górny Brzeg” i „Białowieska”. Wśród inwestycji wodociągowych znaczącymi będą modernizacja magistralnej „Miedwianki” i budowa systemu zarządzania siecią wodociągową.

Gość Poranka mówi o najnowszej inicjatywie będącej częścią tego projektu.

Natomiast chciałbym wspomnieć o ciekawostce, która ma miejsce tu i teraz. Otóż jesteśmy w trakcie prób technicznych turbiny wodociągowej i będziemy w ramach jednego z kontaktów produkować prąd z wody płynącej magistralą wodociągową.

Makowski zaznacza, że w przypadku powodzenia tego projektu Szczecin stanie się jednym z niewielu miast w kraju, w których pozyskuje się energię elektryczną w ten sposób. Dodaje, że przy tym, że „Czysta Odra w Szczecinie”  nie zostałaby zrealizowana, gdyby nie współpraca z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Soska: Tak niskiego bezrobocia w historii Szczecina jeszcze nie było. Poszukujemy rąk do pracy [VIDEO]

Krzysztof Soska – zastępca Prezydenta Miasta Szczecin mówi o wielkim sukcesie The Tall Ships Races, zielonym obliczu Szczecina oraz niskim bezrobociu.

 


Bardzo się cieszę z zielonego Szczecina, bo jest to fragment naszej strategii. „Staramy się pielęgnować i rozwijać założenia urbanistyczne miasta, chociaż budując nową drogę jakieś drzewa trzeba wyciąć, a sadzimy dwa razy więcej w innym miejscu” – mówi Krzysztof Soska.

Bardzo ważną rolę w Szczecinie odgrywa sport. Miasto może pochwalić się klubem piłkarskim „Pogoń Szczecin”,ale również koszykarzami, piłką ręczną oraz siatkówką. Trzon reprezentacji stanowią jednak piłkarze wodni.

Szczecin przeżywa bum inwestycyjny. Tak niskiego bezrobocie w historii jeszcze nie było. Jest na poziomie dwóch procent, może mniejszym. Poszukujemy rąk do pracy – mówi rozmówca, wspominając czas upadku szczecińskiej stoczni.

Splajtowanie stoczni szczecińskiej sprawiło, że władze miasta zaczęły dywersyfikować źródła przychodów dla Szczecina. Miasto przestawiło jednak zwrotnicę i wszedł na zupełnie inne tory. Zaczął tworzyć nowe miejsca pracy w zupełnie innych gałęziach gospodarki a zwłaszcza w nowych technologiach. To się udało i dzięki temu dzisiaj ta zachodniopomorska miejscowość może cieszyć się czasem hossy. W tej chwili rząd próbuje odbudowywać stocznię szczecińską, chociaż jest to niezwykle mozolny i trudny proces, mieszkańcy Szczecina trzymają kciuki za robotników.  Krzysztof Soska podkreśla, iż nieodzowną rolę odgrywają Ukraińcy, którzy zasilają wiele gałęzi gospodarczych Szczecina.

K.T.\M.N.

Zabłocki: Wydarzenia samorządowe i państwowe są wspaniałym sposobem, aby łączyć a nie dzielić

Radny sejmiku województwa mazowieckiego opowiada, w jaki sposób prowadzi politykę, aby zażegnywać spory ze stroną opozycyjną, a także o przyjeździe prezydenta USA Donalda Trumpa do Warszawy.

 

W tym roku przerwy nie mamy, cały czas działamy, spotykamy się z mieszkańcami. Nawet w tygodniach letnich staramy się jak najwięcej zrobić – mówi rozmówca.

Gość „Poranka WNET” podkreśla, że samorząd jest po to, abyśmy szukali spraw oddolnych, bliskim mieszkańcom. Wydarzenia samorządowe i państwowe grup młodszych i starszych są wspaniałym sposobem, aby łączyć a nie dzielić. Inicjatywy rządowe są po to, aby politycy mogli szukać tego co nas łączy.

Wojciech Zabłocki opowiada o obchodach rocznicy powstania warszawskiego i wydarzeniach, które miały z nimi związek. Gość „Poranka WNET” wspomina również o  obchodach 1 sierpnia.

1 września rozpoczęła się II wojna światowa, największy konflikt w historii ludzkości, który dla naszego państwa był tragedią. Następnie wybuchło powstanie warszawskie, które było ostatnią próbą walki o wolność i niepodległość Polaków. Donald Trump, kiedy pierwszy raz przyjechał do Polski podkreślał, jak ważne było dla Polski powstanie warszawskie. „Mam nadzieje, że podobnie będzie w przypadku 1 września” – dodaje gość „Poranka WNET”.

Głowa Stanów Zjednoczonych ma przybyć 1 września, czyli podczas rocznicy wybuchu II wojny światowej. „Mam nadzieję, że na tym niższym szczeblu lokalnym uda nam się wesprzeć te wydarzenia, aby światu pokazać, jak wyglądał wybuch wojny”

K.T.\M.N.