Czy sól jest szkodliwa? Czy jest bezpieczna? Co powinniśmy wiedzieć o soli? Porady Ewy Witek, 4EvaFit.ie ze Studia 37

Ewa Witek pozdrawia z serca irlandzkiej Connemary. Zaprasza do wysłuchania pogadanki o soli: Bardzo polecam wybór nierafinowanych soli do gotowania i nie tylko. W mojej kuchni używam soli Kłodawskiej.

Radio WNET, Studio 37 Dublin i 4EvaFit.ie chcą, aby słuchacze Radia WNET osiągnęli złoty środek bycia szczęśliwym i świadomym siebie w tym magicznym punkcie między zdrowiem, sprawnością fizyczną a wyśmienitym humorem!

4EvaFit.ie i Ewa Witek pojawia się na dłużej w sobotnim bloku „Muzyczna Polska Tygodniówka” (13:00 – 16:00), oraz w niedzielę w „Podsumowaniu wydarzeń tygodnia Radia WNET” (15:00 – 18:00).

Tutaj do wysłuchania rozmowa z naszą ekspertką o soli:

 

 

Tym razem Ewa Witek będzie opowiadała o soli. Dietetycy oraz różne organizacje zdrowotne często zwracają uwagę, na niebezpieczeństwo wynikające ze spożywania soli, upatrując jeden z czynników powodujących wiele problemów zdrowotnych, w tym wysokie ciśnienie krwi i choroby serca.

Jednak dziesięciolecia badań nie dostarczyły przekonujących dowodów na pełne poparcie tej tezy. Co więcej, wiele badań faktycznie dowodzi, że spożywanie niewielkiej ilości soli może być szkodliwe dla naszego organizmu. – mówi Ewa Witek.

Cały artukuł do przeczytania tutaj pod niniejszym odnośnikiem: www.polska-ie.com/sol-w-diecie/

Tutaj do wysłuchania rozmowa na temat wody. „Właściwy i zdrowy sposób nawadniania powinien być naszym numerem jeden pod względem pracy nad utrzymaniem równowagi w ciele.”– mówiła nasza ekspertka z 4EvaFit.ie. 

 

Kontakt z naszą ekspertką: [email protected] . Oficjalna strona internetowa: www.4evafit.ie .

 

Ewa Witek jest wykwalifikowanym trenerem osobistym, instruktorem fitness, trenerem umysłu, nauczycielem Jogi, doradcą ds. zywienia i mentorem duchowym, który zapewnia całościowe podejście do dobrego samopoczucia. Fot. arch. Conemara Escape.

Bloomsday na antenie Radia WNET. Odsłona trzecia. Goście: senator David Norris, prof. Paweł Nowak i Tomasz Szustek

O reporterskich wojażach z egzemplarzem „Ulissesa” Jamesa Joyce’a w plecaku, mikrofonami Radia WNET i aparatem fotograficznym wspomina Tomasz Szustek (Studio 37). Tegoroczny Bloomsday w cieni wirusa.

Akcja powieści „Ulisses” rozgrywa się  w ciągu niespełna 16 czerwca 1904 roku. Bloomsday odbywa się w rocznicę pierwszego spotkania Jamesa Joyce’a z Norą Barnacle, jego poźniejszą żoną. „Ulisses” składa się z 18 epizodów (tyle samo ksiąg liczy „Odyseja” Homera). Powieść kryje na swoich stronach dzień z życia akwizytora drobnych ogłoszeń – Leopolda Blooma.

Aby zrozumieć przesłanie i ideę powieści, trzeba przeczytać lub znać przynajmniej w zarysie epopeję Homera. Każdy rozdział „Ulissesa” z jego bohaterami odpowiada kolejnym pieśniom homeryckiego eposu. Bloom to mityczny Ulisses – Odyseusz, jego niewierna i piękna żona Molly to Penelopa, zaś Stefan Dedalus to syn Odysa – Telemach.

Tomasz Wybranowski

 

 

Na pamiątkę tego zdarzenia i upamiętnienia czasu powieściowego „Ulissesa”, co roku w Dublinie odbywa się popularny „Bloomsday”. W 2017 roku, tak oto na antenie Radia WNET, opowiadałem o tym literackim święcie.

W powieści Joyce’a nocna wędrówka Leopolda Blooma jest tłem dla opisów Dublina. Tak więc czytelnik poznaje cudowną i monumentalną Martello Tower (to tutaj na wstępie powieści Buck Mulligan czyni poranną toaletę a Stefan Dedalus zbiera się do wyjścia po wypłatę do szkoły w której uczy). Jeśli tylko odwiedzicie stolicę Irlandii, to namawiam do sentymentalnej podróży kolejką do stacji Sandycove, aby naocznie przekonać się o pięknie Martello Tower i morskiej zatoki.

Tomasz Szustek, dziennikarz i reporter Studia 37 Dublin, podróżnik i fotografik, wspomina swoje pierwsze chwile w Dublinie spędzone na lekturze „Ulissesa”. Wraca też wspomnieniami do ubiegłorocznego Bloomsday, kiedy to relacjonował dla słuchaczy Radia WNET wydarzenia związane z tym literackim i towarzyskim świętem.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Tomaszem Szustkiem:

 

Nora była prostą, uroczą młodą kobietą. Cechował ją trzeźwy realizm, bez romantyczno – literackich inklinacji. Przez cały okres małżeństwa z pisarzem Nora traktowała jego profesję jako „niegroźne i nieprzydatne do niczego szaleństwo”.

Kiedy otrzymała od męża pierwszy, pachnący jeszcze farbą egzemplarz „Ulissesa”, to natychmiast chciała go … sprzedać. Zmartwieniem napawał ją jedynie fakt, iż „za te kilkaset kartek niewiele dostanie pieniędzy”. Joyce, który czasami mylił rzeczywistość z kreowanymi przez siebie na kartach utworów zdarzeniami, namawiał Norę do spotykania się z innymi mężczyznami i uprawiania z nimi miłości.

Pamiętać musimy, iż Molly Bloom z „Ulissesa” to literacki odpowiednik Nory. Ta jednak, przez całe życie była mu wierna. Trwała przy nim w biedzie i głodzie, towarzyszyła mu podczas choroby i licznych napadów nerwobóli spowodowanych chorobą oczu. Aż do ostatnich dni pisarza, które spędził w Szwajcarii. James Joyce cenił w niej naturalność, niewinność i nieskażenie chorobą nowego wieku.

Senator David Norris, admirator twórczości Jamesa Joyce’a. Fot. Tomasz Szustek / Studio 37

Gościem „Studia 37 – Bloomsday – Joyce – WNET” w ubiegłym roku był David Norris,  irlandzki  działacz polityczny i literaturoznawca. W 1987 roku został wybrany do Senatu Republiki Irlandii. Naukowo związany jest z Trinity College Uniwersytetu Dublińskiego, gdzie wcześniej także studiował literaturę angielską i redagował uniwersyteckie pismo. Co roku bierze udział w Bloomsday.

David Norris to wieczny obrońca artyzmu i wielkości Jamesa Joyce’a. Zawsze twórcę „Ulissesa” bronił przed słowami krytyki, której nigdy nie brakowało. Wielu czytelników a jeszcze więcej krytyków uważało, że „Ulisses” jest

Zbyt długi i straszliwie nudny i nadto w nim jałowych igraszek słownych.

Jak twierdzi senator Norris, James Joyce wiedział, że „stworzył powieść, wobec której nikt nie jest w stanie przejść obojętnie”.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z senatorem Davidem Norrisem, z polskim tłumaczeniem:

 

dr hab. Paweł Nowak, prof. KUL. Fot. www.kul.pl

Podczas Bloomsday AD 2020 gościem specjalnym był także dr hab. Paweł Nowak, prof. KUL, Kierownik Katedry Języka Mediów i Komunikacji Społecznej.  Jest językoznawcą i komunikologiem, wykładowcą Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, ekspertem językowym i komunikacyjnym w procesach sądowych oraz postępowaniach prokuratorskich.

Profesor Paweł Nowak jest cenionym i bardzo doświadczonym wykładowcą oraz trenerem z komunikacji masowej i interpersonalnej, z komunikacji językowej w mass mediach, komunikacji społecznej i komunikacji urzędowej, z retoryki oraz z pragmatyki językowej.

Z profesorem Pawłem Nowakiem rozmawiałem o powieści „Ulisses”, jako dziele nowatorskim w zakresie eklektycznego i symultanicznego tworzenia przestrzeni powieściowej, zabawy z czasem, który w Jamesa Joyce’a traci swoją diachroniczną fizyczność i chronologię. Wprowadzenie strumienia świadomości (monologu wewnętrznego bohaterów), jako istotnego elementu narracji sprawiły, iż James Joyce został uznany za największego rewolucjonistę powieści dwudziestowiecznej.

James Joyce to osoba i zjawisko zarazem, którego nie sposób łatwo zdefiniować i ograniczyć ramami historyczno – literackimi. „Ulisses” to dzieło kompletne. – podsumował Paweł Nowak.

Dowiadujemy się także o harmonijności dzieł Jamesa Joyce’a. Stawiać należy śmiałe pytanie, jak to możliwe, że choć każdy z rozdziałów „Ulissesa” napisany jest inaczej, to razem tworzą spójną całość. Prof. Paweł Nowak dopowiada, że wynika to z holistycznego postrzegania przez człowieka komunikatów. W twórczości Joyce’a mamy do czynienia z „wyraziście ukrytymi treściami”.

Cechą pisarstwa Irlandczyka jest symbolika i wieloznaczność, która w późnych pracach Joyca’a jest szczególnie widoczna, co – jak przypuszcza prof. Nowak – może wynikać z coraz bardziej zaburzonej percepcji rzeczywistości pisarza (m.in. problemów ze wzrokiem oraz słuchem).

Tutaj do wysłuchania rozmowa z profesorem Pawłem Nowakiem:

opracował Tomasz Wybranowski i Aleksander Popielarz


Partner Radia WNET i Studia Dublin

 

 Produkcja Studio 37 – Radio WNET Dublin © czerwiec 2020

 


 

Sabina Poulsen: 25 czerwca premiera książki „Wyspy Owcze z pierwszej ręki – praktyczny przewodnik turystyczny”.

Sabiny Poulsen to nie tylko ambasadorka turystyki i kultury farerskiej, ale także korespondentka Radia WNET z Wysp Owczych. Czy wiecie, że w tamtejszych klubach ligowych w piłkę nożną grają Polacy?

Sabina Poulsen i (jak mawia) jej „mali wikingowie”: córka Mia i syn Benjamin. Fot. arch. własne.

Sabina Poulsen mieszka w Søldarfjørður na wyspie Eysturoy, w samym sercu archipelagu i wychowuje dwójkę dzieci. Życie na Morzu Norweskim uważa za spełnienie swoich marzeń, których jeszcze nie przeczuwała kiedy po raz pierwszy postawiła stopę na jednej z Wysp Owczych. A wydarzyło się to piętnaście lat temu. Od tamtej pory zawojowała Wyspy Owcze! Jeżeli traficie w ten zakątek świata, to na pewno Sabina będzie pierwszą osobą, na którą traficie. A sama Sabina jest najbardziej rozpoznawalną i bardziej niż lubianą Polko-Farerką

Nasza korespondentka to zdecydowanie kobieta czynu! Zdobyła afrykańskie Kilimandżaro i jest jedyną Polką, która zdobyła iglice Risin na Wyspach Owczych. Prowadzi też na Facebooku stronę Wyspy Owcze Fo. Wyspy Owcze to jej druga ojczyzna. Pracuje tam jako nauczycielka w przedszkolu, właścicielka własnej agroturystyki, zaś w wolnych chwilach kibicuje … polskim piłkarzom. 

Teraz nie wyobrażam sobie życia poza tym skrawkiem ładu na wzburzonym i zimnym morzu. To piękny zakątek świata, który zamieszkują niezwykli ludzie. – mówi Sabina Poulsen.

Naszą rozmowę, typowo i po wyspiarsku, rozpoczęliśmy od tematu pogody. Okazuje się, że latem z reguły temperatura na Wyspach Owczych nie przekracza 15 – 17 stopni. Nie mam tam typowego jak w Polsce lata, a jest – jak ja często mówi Sabina – „jednynie chwilowe słońce”. Co ciekawe, nikt na pogodę nie wybrzydza a sam język farerski jest bardziej niż pojemny słownikowo. Jest w nim bowiem  ok. 250 określeń na deszcz i aż 350 na wiatr. W tym roku jednak lato i temperatury szaleją a mieszkańcy Wysp Owczych czują się jak w tropikach!

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Sabiną Poulsen:

 

25 czerwca ukaże się jej autorstwa i Sergiusza Pinkwarta niezwykły przewodnik „Wyspy Owcze z pierwszej ręki – praktyczny przewodnik turystyczny”. Jak mówi Sabina, to nie będzie zwykły przewodnik:

W naszym przewodniku opowiemy nie tylko o najciekawszych zabytkach i zakątkach Wysp Owczych. Znajdziecie tam mnówstwo lokalnych anegdot. Nie obędzie się bez przepisów na tradycyjne farerskie dania, które Polki i Polaków mogą nieco szokować, dla przykładu marynowana owcza głowa czy zupa rybna z dodatkiem brzoskwiń. Z Sergiuszem podzielimy się z czytelnikami także mrożącymi krew i zatrzymującymi akcję serca w opowieściami i fareryrskimi legendami. – z nutą tajemnicy dopowiada Sabina Poulsen, współautorka książki.

Dla przypomnienia, Wyspy Owcze to archipelag osiemnastu wysp wulkanicznych na Morzu Norweskim, położonych między Wielką Brytanią, Islandią i Norwegią. Żyje tam niespełna 55 tysięcy mieszkańców, a wśród nich około setka Polaków. 

 

 

;hb;j

Joanna Barska: James Joyce aplikuje elementy muzyczne do konstrukcji zdań, takie jak tryl czy staccato.

Joanna Barska, w rozmowie z Tomaszem Wybranowskim, tłumaczy znaczenie muzykalności dzieł Jamesa Joyce’a. Autor „Ulissesa”, kształcący się w młodości na śpiewaka, zawarł w swym dziele wiele odwołań….

wiele odwołań intertekstualnych do muzyki, zwłaszcza do opery. Jest to szczególnie widoczne w 11 epizodzie powieści, w którym przeżycia głównego bohatera zdającego sobie sprawę, że jego żona Molly planuje go zdradzić, zestawione są z partiami operowymi, które Leopold Bloom słyszy w barze. Aria Lionela, który śpiewa o utraconej miłości, dopełnia narracyjnie utwór. Sam zaś główny bohater przeżywa swoje cierpienie poprzez odniesienie do uczuć postaci operowych, z którymi się utożsamia.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Joanną Barską:

 

„Brąz przy złocie słyszą podkowy, stalą dźwięczące, Impertyntyn tyntyntyn. Skrawki, odrywając skrawki zrogowaciałego paznokcia na kciuku, skrawki. Obrzydliwe! I oto złoto rumieni się.”

Ten fragment powieści przywołuje Joanna Barska zauważając, że James Joyce „aplikuje elementy muzyczne do konstrukcji zdań, takie jak tryl czy staccato.”

 

Joanna Barska. Fot. arch. własne.

Gościem Tomasza Wybranowskiego w specjalnym programie Radia WNET w dniu Bloomsday była pani Joanna Barska, literaturoznawczyni, laureatka stypendium badawczego The James Joyce Fellowship, uczestniczka V edycji Międzyuczelnianego Programu Interdyscyplinarnych Studiów Doktoranckich Akademii „Artes Liberales” (Uniwersytet Warszawski – Uniwersytet Jagielloński), absolwentka komparatystyki UJ oraz studiów II st. w AAL. 

James Joyce to najwybitniejszy irlandzki pisarz wszech czasów. Jego „Ulisses” zrewolucjonizował założenia powieści.

Dlaczego czerwiec jest tak ważny dla Joyce’a i jego fanów nawet dziś? Odpowiedź jest prosta. Akcja „Ulissesa” rozgrywa się w ciągu niespełna jednego dnia, 16 czerwca 1904 roku. Tego dnia poznał Norę.

16 czerwca 1904 roku James Joyce poznał  swoją późniejszą żonę – Norę Barnacle, rodem z miasta Galway. Na ponad ośmiuset stronach Joyce zawarł urzekającą, choć trudną w odbiorze, epopeję – mit o swoim mieście Dublinie i swojej ojczyźnie – Irlandii. To wszystko, z precyzyjną dokładnością oparł na podstawie wspaniałego, tak w treści, jak i warstwie konstrukcyjnej, eposu Homera „Odyseja”.

Siłą nowatorstwa Joyce’a w dziedzinie prozy było śmiałe eksperymento­wanie z substancją czasu, totalna afirmacja w ciągu narracyjnym niczym nieskrępowanego monologu wewnętrznego. I to właśnie ów słynny „strumień świadomości” (z angielskiego języka „stream of consciousness”) monolog Molly Bloom sprawił, że o powieści „Ulisses” zrobiło się głośno.

Tutaj do wysłuchania felieton Tomasza Wybranowskiego o Dublinie i twórczości Jamesa Joyce’a:

 

Akcja „Ulissesa” rozgrywa się w ciągu jednego dnia 16 czerwca 1904 roku. To w tym dniu James Joyce poznał swoją późniejszą żonę Norę Barnacle. Na pamiątkę tego zdarzenia i upamiętnienia czasu powieściowego „Ulissesa” rokrocznie w Dublinie odbywa się popularny „Bloomsday”.  Trzeba dodać, że pomimo upływu prawie stu lat od napisania powieści topografia stolicy Republiki Irlandii prawie w ogóle się nie zmieniła. W tym roku cały festiwal i obchody Bloomsday przeniosły się w cyberprzestrzeń.

Obchody Bloomsday w Dublinie. W Studiu Dublin zaproszenia na programy specjalne Radia WNET „Bloomsday i Joyce WNET!”. Fot. Tomasz Szustek / Studio 37

Sam Joyce, nieporuszony i dostojny, trwa na cokole pomnika u zbiegu ulic O’Connell i Earl Street North. Artystka Marjorie Fitzgibbon znakomicie oddała naturę ducha pisarza.

Obecny ciałem, ale z duchem i pragnieniami rozbieganymi po całym wszech świecie. – jak mawiał jego przyjaciel i długoletni sekretarz Samuel Beckett.

16 czerwca odkurzamy co roku na antenach Radia WNET i irlandzkiej rozgłośni NEAR 90.3 FM literacką niezwykłość –  powieść „Ulysses” Jamesa Joyce’a.

 

Sam James Joyce był piewca Dublina i jego mieszkańców, wielkim mi­łośnikiem tego miasta, ale i jego najzagorzalszy krytyk zarazem.

Aby poznać klimat utworów Joyce’a nie wystarczy tylko je przeczytać. „Dublińczycy” , „Portret artysty z czasów młodości”, czy nieśmier­telny „Ulisses”  (dzisiejszy bohater naszych radiowych peregrynacji) to labirynty symboli i odnośników hi­storyczno – obyczajowych i liczne nawiązania do życia Dubliń­czyków z przełomu wieków XIX i XX.

W Dublinie, w rytm kartkowanych stronic „Ulyssesa” koniecznie, drodzy słuchacze, trzeba spacerować po Bachelor’s Walk. Potem przejść most O’Connell Bridge, w stronę Bank of Ireland, College Green i Trinity College. A potem w górę, ku Grafton Street i w zielonościom St. Stephen’s Green.

Wywiad z PJ Murphy’m z 2019 roku. Fot. Tomasz Szustek / Studio 37

Odwiedzić koniecznie trzeba PJ Murphy’ego w Sweny’s Chemist przy Lincoln Place, kupić mydełko i wrzucić obowiązkowo coś do szkatuły „na czynsz”.

To tam Leopold Bloom kupował swojej Molly cytrynowe mydełko. Potem można wyskoczyć na szybkiego pinta  do Davy’ego Byrnesa przy Duke Street. A jeśli czas na to pozwoli, to słuchaczu i słuchaczko, wybierzcie się na długą wędrówkę na cmentarz Glasnevin. I obowiązkowo trzeba zobaczyć Muzeum Jamesa Joyce’a w wieży Martello Tower.

Tutaj do wysłuchania program „Cienie w Jaskini” poświęcony muzycznym inspiracjom Jamesem Joycem i powieścią „Ulisses”:

Tomasz Wybranowski

Fot. i kolaż: Tomasz Szustek

Czym jest sól i dlaczego potrzebujemy jej w zrównoważonej ilości?- Ewa Witek, szefowa 4EvaFit.ie o zdrowiu w Radiu WNET

Ewa Witek, szefowa firmy 4EvaFit.ie cyklicznie podpowiada jak żyć sportowo i zdrowo, w jaki sposób z radością witać każdy dzień. Ewa Witek, słońce Connemary w Irlandii i Radio WNET. Zakosztuj porady.

Zaproszenie do Radia Wnet

Zapraszam serdecznie do posłuchania niedzielnego popołudniowego wydania Radio WNET Wraz z Tomasz Walenty Wybranowski będziemy rozmawiać na temat soli. Czy sól jest szkodliwa? Czy jest bezpieczna? Co powinniśmy wiedzieć o soli?Zapraszam 🙂 #4evafit #4evafitie #polskaie #radiownet

Gepostet von 4EvaFit.ie am Freitag, 12. Juni 2020

Ewa Witek pozdrawia z Connemary i zaprasza do wysłuchania  „Niedzielnego podsumowania wydarzeń tygodnia”. Kontakt z naszą ekspertką: [email protected]Oficjalna strona internetowa: www.4evafit.ie .

Przede wszystkim musisz mieć świadomość, że jeśli nie zdobędziesz żadnej wiedzy na temat zdrowego stylu życia i nie zaczniesz tego praktykować, narażasz się na wiele niepożądanych chorób „cywilizacyjnych”. Bardzo ważne jest, aby mieć potrzebę i zainteresowanie zdobywania wiedzy na temat swojego istnienia. Dostałeś życie, więc powinieneś się nim zająć. Zaczynając od zmiany nawyków żywieniowych, następnie zauważysz kolejne potrzeby twojego ciała, umysłu i ducha. – mówi Ewa Witek z www.4evafit.ie .

Tym razem Ewa Witek będzie opowiadała o soli. Dietetycy oraz różne organizacje zdrowotne często zwracają uwagę, na niebezpieczeństwo wynikające ze spożywania soli, upatrując jeden z czynników powodujących wiele problemów zdrowotnych, w tym wysokie ciśnienie krwi i choroby serca. Jednak dziesięciolecia badań nie dostarczyły przekonujących dowodów na pełne poparcie tej tezy. Co więcej, wiele badań faktycznie dowodzi, że spożywanie niewielkiej ilości soli może być szkodliwe dla naszego organizmu.

Cały artukuł do przeczytania tutaj pod niniejszym odnośnikiem: www.polska-ie.com/sol-w-diecie/

 

Tutaj do wysłuchania rozmowa na temat wody. „Właściwy i zdrowy sposób nawadniania powinien być naszym numerem jeden pod względem pracy nad utrzymaniem równowagi w ciele.” – mówiłą Ewa Witek

 

Radio WNET, Studio 37 Dublin i 4evafit.ie chcą, aby słuchacze Radia WNET osiągnęli złoty środek między zdrowiem, sprawnością a wyśmienitym humorem! 4EvaFit.ie i Ewa pojawia się na dłużej w sobotnim bloku „Muzyczna Polska Tygodniówka” (13:00 – 16:00), oraz w niedzielę w „Podsumowaniu wydarzeń tygodnia Radia WNET” (15:00 – 18:00).

Medycyna Hildegardy z Bingen – 8.06.2020 r. – zaprasza Elżbieta Ruman via Studio 37 Dublin

Tym razem w kolejnym czerwcowym odcinku programu „Medycyna Hildegardy z Bingen” panią Elżbietę Ruman podpytywałem o nazwy roślin, które prawdziwie odmładzają. Odmładzają ciało, jak i serce, i umysł.

Dzięki nim nasze organizmy pozbywają się chorób, toksyn i zmęczenia światem i czasem. Umiejętne korzystanie z darów Bożych sprawić może, że upływ czasu i negatywne myśli tym spowodowane zamienione będą w świadomość swojego piękna „tu i teraz”. W rolach głównych bertram, koper włoski i orkisz. 

Cały program z poniedziałku – 8 czerwca 2020 –  do wysłuchania tutaj:

Tutaj cały program z 18 maja 2020, gdzie mowa była o cudzie Jana Pawła II:

Tamtym razem  odcinek programu „Medycyna Hildegardy z Bingen” poszybował w eter w 100. rocznicę urodzin Karola Wojtyły – św. Jana Pawła II. W Radiu Wnet pamięć o papieżu Janie Pawle II miała także związek ze św. Hildegardą z Bingen.

Czy Karol Wojtylla znał święta Mniszkę? Czy nasz wielki rodak i święty jadł orkisz? Także opowieść o nieznanym cudzie Jana Pawła II, oraz o hildegardowym sposobie na przewlekłe zmęczenie. W roli głównej piołun!

Św. Hildegarda była jedną z czterech kobiet, która otrzymała tytuł doktora Kościoła. Jako pierwsza założyła klasztor żeński. Niemal tysiąc lat temu, dzięki swoim niezwykłym wizjom, opisała nasz świat. Ponad 800 lat temu, dzięki swoim niezwykłym wizjom, opisała nasz świat.

Św. Hildegarda jednak nie tylko dała opis ziemskiego padołu i jego problemów, ale także sposoby leczenia wielu występujących dziś schorzeń. O sposobach na życie w harmonii, leczenie i dietę, która zapewnia zdrowie ciała i ducha opowiada Elżbieta Ruman. Zawsze w poniedziałki, zawsze w Radiu WNET o godzinie 20:00.

Tomasz Wybranowski

 

 

Mimo kłamstw opozycji Tarcza Antykryzysowa dla sektora pozarządowego zatacza coraz szersze kręgi! Piotr Mazurek (NIW)

Piotr Mazurek, dyrektor gabinetu premiera Piotra Glińskiego, członek Narodowego Instytutu Wolności i członek rady Narodowej Rady Rozwoju był gościem Tomasza Wybranowskiego w popołudniówce „Studia 37”

Rozmowę z Piotrem Mazurkiem rozpocząłem od sprawy zarzutów posłów opozycji, w tym gronie posłanki Agnieszki Ścigaj (Koalicja Polska: PSL – Kukiz’15). Opozycja twierdzi, że rząd Zjednoczonej Prawicy jedynie pozoruje pewne ruchy i działania, głównie w przestrzeni medialnej, ale niewiele z nich wynika. 

To zwykłe kłamstwa i przeinaczanie świata i faktów przez tzw. „żelazną opozycję”. Powiem, że 10 milionów złotych wędruje na wsparcie dla trzeciego sektora. Rada Ministrów przyjęła „Rządowy Program Wsparcia Doraźnego Organizacji Pozarządowych w Zakresie Przeciwdziałania Skutkom COVID-19”. – mówi Piotr Mazurek.

 

Tutaj do wysłuchania cała rozmowa z Piotrem Mazurkiem, dyrektorem gabinetu premiera Piotra Glińskiego:

 

Piotr Mazurek zauważył, że martwiąca się o organizacje pozarządowe i cały III sektor opozycja nie zrobiła wiele, kiedy przez osiem lat rządziła krajem i miała absolutną większość parlamentarną.

Kłamstwem poruszanym w mediach a stworzonym przez posłankę Agnieszkę Ścigaj jest to, że „PiS nie wspiera NGO i organizacji pozarządowych. Kłamstwo! Przypomnę pani poseł, że to właśnie dzięki Narodowemu Instytutowi Wolności w historii polskich NGS’ów rozdysponowano najwięcej rządowych grantów. Sam NIW został powołany na wniosek profesora Piotra Glińskiego w 2017 roku. – punktuje opozycję Piotr Mazurek, członek Narodowego Instytutu Wolności/

Program Wsparcia Doraźnego jest adresowany do organizacji trzeciego sektora dotkniętych skutkami epidemii koronowirusa:

W kontekście zakresowym dwóch preferencji, czyli „działań wspierających” oraz „bezpieczeństwo NGO”, będą one mogły uzyskać dotację na realizację zadań publicznych, adaptację prowadzonych projektów do sytuacji epidemicznej oraz dofinansowanie kosztów funkcjonowania. – powiedział Piotr Mazurek.

Należy przypomnieć, że budżet programu wynosi 10 mln zł. Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego wspiera organizacje pozarządowe, dostosowując działania agendy do rzeczywistych potrzeb i uwarunkowań III sektora. Uproszczono przede wszystkim procedury w taki sposób, aby rządowe rozwiązania były dostępne dla jak największej liczby środowisk pozarządowych, niezależnie od ich potencjału czy zasobów.

Wierzymy, że właśnie te działania przyczynią się do budowy silnego i stabilnego społeczeństwa obywatelskiego w Polsce. – puentuje Piotr Mazurek.  – Wierzymy, że przejrzyste zasady, konsultowanie działań i zamierzeń, oraz tylko otwarty dialog mogą zagwarantować optymalne wykorzystanie potencjału społecznego Polaków.

Do głównych programów Narodowego Instytutu Wolności (NIW) należą: FIO – „Fundusz Inicjatyw Obywatelskich”, PROO – „Program Rozwoju Organizacji Obywatelskich”, Korpus Solidarności  a także program wsparcia rozwoju organizacji harcerskich i skautowych.

Od 12 maja 2020 roku organizacje mogą składać wnioski o dotację, za pośrednictwem Systemu Obsługi
Dotacji dostępnego na stronie generator.niw.gov.pl. W ramach pierwszego obszaru: „Działania
wspierające” – program przewiduje dofinansowanie przedsięwzięć, które uzupełnią zadania
administracji publicznej w zakresie przeciwdziałania skutkom COVID-19 w społecznościach lokalnych.

Drugi obszar wsparcia, czyli „Bezpieczeństwo NGO”, to dofinansowanie kosztów działalności organizacji,
które pojawiły się w związku z koniecznością dostosowania funkcjonowania do trwającego stanu
epidemii.

Maksymalna dotacja w Priorytecie Działania wspierające to 50 tys. zł, a w Priorytecie Bezpieczeństwo
NGO – 40 tys. zł. Organizacja może otrzymać dofinansowanie na jeden wniosek w każdym Priorytecie.

Dla słuchaczek i słuchaczy Radia WNET krótkie repetytorium o Narodowym Instytucie Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. To agencja wykonawcza, która odpowiada za wspieranie społeczeństwa obywatelskiego, działalności pożytku publicznego i wolontariatu.

Powstała w październiku 2017 r. z inicjatywy wicepremiera Piotra Glińskiego, przewodniczącego Komitetu do spraw Pożytku Publicznego. NIW-CRSO prowadzi działania na rzecz rozwoju postaw obywatelskich i patriotycznych. Flagowe Programy Instytutu to Fundusz Inicjatyw Obywatelskich, Program Rozwoju Organizacji Obywatelskich a także Program Wspierania i Rozwoju Wolontariatu Długoterminowego Korpus Solidarności.

przygotował Tomasz Wybranowski

Bez wody żyć nie możemy. O błędnym rozumieniu odczucia pragnienia i głodu.- Ewa Witek 4EvaFit.ie. O zdrowiu w Radiu WNET

Tym razem opowieść o wodzie. Właściwy i zdrowy sposób nawadniania powinien być naszym numerem jeden, gdy mowa o pracy nad utrzymaniem równowagi w ciele – mówi Ewa Witek, instruktorka fitness i trener.

Średni procent wody w ludzkim ciele może się różnić w zależności od płci, wieku i masy ciała człowieka, jednak od jego urodzenia ponad połowa masy ciała składa się z wody. Według informacji zawartych w artykułach pióra H. H. Mitchella, T. S. Hamiltona, I. R. Steggerda i H. W. Beana a opublikowanych w „Journal of Biological Chemistry”

U przeciętnego, dorosłego człowieka, woda stanowi aż 60% masy ciała. Mózg i serce składają się w 73% z wody, w strukturze płuca jest około 83% wody. Skóra zawiera 64% wody, mięśnie i nerki 79%, a kości 31%.

Woda w ludzkim ciele jest niezwykle ważna i ma ogromny wpływ na wspomaganie wielu procesów biochemicznych we wszystkich układach i jego narządach. Bez wody żyć nie możemy. Tendencja błędnego rozumienia odczucia pragnienia i głodu jest często widoczna. Właściwy i zdrowy sposób nawadniania powinien być naszym numerem jeden pod względem pracy nad utrzymaniem równowagi w ciele.

Na każdy kilogram masy ciała należy wypić 30 ml czystej wody. Aż 60-70% naszego ciała to różne płyny, enzymy i każdy z nas musi je uzupełniać. Jeśli tego nie zrobisz, nie pozwolisz na prawidłowe i sprawne funkcjonowanie jego narządów. – przypomina Ewa Witek.

Cały artykuł znajdą Państwo tutaj: Jak woda wpływa na twoje zdrowie?

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Ewą Witek o tym, jak zacząć dobry marsz ku zdrowiu:

 

Ewa Witek z 4EvaFit.ie cyklicznie opowiada na antenie Radia WNET jak żyć zdrowo, jak dbać o swoje ciało dostarczając mu niezbędnych pokarmów i odpowiedniej ilości wody.

Radio WNET chce, aby słuchaczki i słuchacze osiągnęli złoty środek między zdrowiem, sprawnością a wyśmienitym humorem! Ewa Witek, szefowa 4EvaFit.ie pojawia się na dłużej w sobotnim bloku „Muzyczna Polska Tygodniówka” (13:00 – 16:00), oraz w niedzielę w „Podsumowaniu wydarzeń tygodnia Radia WNET”.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Ewą Witek o tym jak zacząć marsz ku zdrowiu i światłu:

 

Ewa Witek z 4EvaFit.ie, instruktorka fitness, trenerka osobista i grupowa, ekspert Studia 37 Dublin Radia WNET, która mieszka w niezwykłym miejscu w hrabstwie Galway (Irlandia Zachodnia) – Connemarze.

W stolicy Republiki Irlandii – Dublinie uczyła różnych stylów zajęć fitness, będąc także nauczycielem i korepetytorem w szkole fitness.Koryguje złe nawyki ćwiczeniowe i treningowe. Doradzając co jeść i pić, czego unikać w diecie i zywieniu, i jak należycie przestrzegać ram dobrego odżywiania. Podpowiada także od jakiego rodzaju treningu warto zacząć i jak pozostawać w stanie dobrej motywacji.

Droga ku byciu spełnionym jest w zasięgu ręki. Wystarczy tylko żyć w zgodzie z sercem i intuicją, nie rozpraszać się, umieć relaksować i unikać stresu. – mówi w uśmiechem Ewa.

Tomasz Wybranowski

 

Jan i Anna Chmielowscy: W Bornem Sulinowie życie powraca do swojego rytmu. Subwencję z PFR otrzymaliśmy w jeden dzień.

Anna i Jan Chmielowscy, właściciele pensjonatów i licznych turystycznych atrakcji w Bornem Sulinowie, opowiadają o życiu w cieniu pandemii, pomocy Polskiego Funduszu Rozwoju i powrocie do normalności.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Anną i Janem Chmielowskimi:

 

– Przyroda tutaj jest u nas rewelacyjna. Mamy atrakcje na ziemi, pod ziemią, w powietrzu i pod wodą, w tym fragment podziemnego lasu, oraz 57 jezior. Gdy nastał czas pandemii i związanego z tym kryzysu, to trochę nam się zachwiało podłoże. Na szczęście nasze państwo trochę pomogło. Te subwencje trochę nas uspokoiły. I radio WNET przyszło nam z pomocą. – powiedział Jan Chmielowski.

 

Anna i Jan Chmielowscy to przyjaciele Radia WNET, którzy zetknęli się z nami podczas letniej trasy „Wracamy do źródeł”. Borne Sulinowo to miasteczko, którego przez wiele lat nie było nawet na mapach. Najpierw funkcjonowało jako niemiecki garnizon wojskowy.

W 1945 przejęła go Armia Czerwona i użytkowała do października 1992. W tym czasie miasto było całkowicie wyłączone spod polskiej administracji. 5 czerwca 1993 nastąpiło uroczyste otwarcie miasta, a 1 października Borne Sulinowo otrzymało prawa miejskie.

Do tego wspaniałego miasta historycznie przyjeżdżały i wciąż przyjeżdżają osoby z pasją. Przez swoją naturalność i piękno Borne Sulinowo przyciąga także amatorów odpoczynku i przyrody.

Piękne wrzosowiska, najwspanialsze grzybobrania, podróże kajakiem po 57 jeziorach i oddech historii i gościnni ludzie. – zachwala Jan Chmielowski, właściciel Galerii PRL.

 

Pensjonat Ani w Bornem Sulinowie. Z tego miejsca podczas trasy „Radio WNET – Wracamy do źródeł” w 2019 roku nadaliśmy kilka programów.

Anna Chmielowska, właścicielka „Pensjonatu Ani” dodała, że nie ma tego złego, co na dobre by nie wyszło:

Ten czas pandemii dał mi jeszcze bliższy kontakt z rodziną. Ale bardzo lubimy naszych gości i czekamy na nich. To nie tylko praca dla nas, ale przede wszystkim pasja. A pasja to uśmiech i zabawa. – dodaje.

 

Tomasz Wybranowski