USA: Wszczęto oficjalne postępowanie w sprawie postawienia Donalda Trumpa przed sądem Kongresu

We wtorek Nancy Pelosi, spiker Izby Reprezentantów ogłosiła wszczęcie przez komisje Izby dochodzenia ws. zasadności postawienia Prezydenta USA przed sądem Kongresu.

Działania rządów Trumpa ujawniły haniebny fakt prezydenckiej zdrady jego urzędowej przysięgi, zdrady naszego bezpieczeństwa narodowego i zdrady uczciwości naszych wyborów.

W tych słowach, cytowanych przez Washington Post, Nancy Pelosi zapowiedziała we wtorek rozpoczęcie przez sześć komisji Izby Reprezentantów „oficjalnego dochodzenia” w celu ustalenia, czy uzasadnione jest postawienie prezydenta Donalda Trumpa przed sądem Kongresu, czyli rozpoczęcie jego impeachmentu.

Bezpośrednią przyczyną zarządzenia śledztwa jest ujawnienie nacisków, jakie prezydent USA wywierał na swojego ukraińskiego odpowiednika. Zgodnie z relacjami mediów Trump chciał, aby Ukraina zbadała legalność interesów Huntera Bidena, syna Joe Bidena, kandydata na nominata Demokratów w wyborach prezydenckich w 2020 r. Śledztwo ma ustalić, czy Donald Trump zabiegał o pomoc władz Ukrainy w poszukiwaniu informacji, które mogłyby zaszkodzić jego potencjalnemu rywalowi w wyborach prezydenckich w 2020 roku.

Taki ważny dzień w Narodach Zjednoczonych, tyle pracy i tyle sukcesów, a Demokraci z rozmysłem musieli to zniszczyć i poniżyć kolejnym polowaniem na czarownice.

Tak wszczęcie procedury impeachmenty  komentował we wtorek na Twitterze Trump  z Nowego Jorku. Prezydent przebywa tam w związku z 74. sesją Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Amerykański prezydent jeszcze przed wystąpieniem Pelosi zapowiedział ujawnienie całości zapisu jego telefonicznej rozmowy z Wołodymirem Zełenskim. Według Trumpa nieprawdą jest, że wywierał na ukraińskiego prezydenta presję przez wstrzymanie transzy blisko 400 mln $ pomocy USA dla Ukrainy. Decyzja o wstrzymaniu wypłaty tych pieniędzy miała wypływać wg Trumpa z jego obaw, że Stany bardziej wspierają Ukrainę, niż robią to inne kraje europejskie.

A.P.

Gawęda historyczna – 24.09.2019 r. – prowadzi Krzysztof Jabłonka

Gośćmi Krzysztofa Jabłonki są Paweł Zdun i Grzegorz Kutermankiewicz. Tematem audycji jest upamiętnienie rzezi Woli (m.in. przez konferencję naukową Osądzić Rzeź Woli, która odbędzie się 28 września).

Innych audycji z cyklu „Gawęda historyczna” można posłuchać tutaj.

 

 

Nicolas Maduro rusza do Moskwy. Prezydent Wenezueli spotka się z Władymirem Putinem

„Rosja ocaliła suwerenność Wenezueli” mówił w poniedziałek prezydent Maduro. Tego samego dnia ruszył w podróż do jej stolicy, by spotkać się ze swym rosyjskim odpowiednikiem.

Za kilka godzin, wieczorem, wyruszę z oficjalną wizytą do Federacji Rosyjskiej, gdzie spotkam się z naszym przyjacielem, towarzyszem prezydentem Władimirem Putinem.

Taką zapowiedź usłyszeli Wenezuelczycy w telewizyjnym wystąpieniu ich prezydenta. Nie powiedział on, jak długo będzie trwała jego wizyta, ale zdradził, że zamierza tam także spotkać się z szefami „ważnych rosyjskich firm”.

 Rosja jako światowy lider wyraziła zdecydowane poparcie dla suwerenności Wenezueli i jej prawa do pokoju. Dziękuje Rosji i wszystkim Rosjanom za ich zrozumienie i solidarność z ludem Wenezueli.

Mówił w poniedziałek Maduro w wywiadzie dla telewizji Rossija24, który cytuje Rzeczpospolita. Ostatni raz był on w Rosji w grudniu ub.r. Obecna wizyta została zapowiedziana wcześniej przez Kreml, ale bez podania dokładnej daty. Rosja należy tak jak: Białoruś, Boliwia, Iran, Kuba, Nikaragua, Salwador, Syria i Turcja, do krajów, które poparły Maduro, w trwającym od styczniowych wyborów prezydenckich kryzysie politycznym w Wenezueli.

Wybory, w których został wybrany na kolejną kadencję Maduro, poprzedziło uwięzienie lub pozbawienie praw wyborczych przeciwników politycznych. W związku z tym opozycja oraz szereg państw ze Stanami Zjednoczonymi na czele, uznało wybory za sfałszowane. 23 stycznia Juan Guaido, lider opozycji  i marszałek parlamentu ogłosił się tymczasowym prezydentem na wiecu w stolicy kraju Cara. Kraje, które uznają go za tymczasową głowę państwa Wenezueli to USA, większość krajów UE, członkowie Grupy Lima (z wyjątkiem Meksyku), Australia, Albania, Gruzja i Izrael.

A.P.

 

 

Brytyjski Sąd Najwyższy: Zawieszenie parlamentu niezgodne z prawem

SN Wielkiej Brytanii orzekł, że zawieszenie przez Borisa Johnsona parlamentu na tak długi czas nie miało uzasadnienia. Orzeczenie utrudni Johansonowi spełnienie obietnicy Brexitu.

Pod koniec sierpnia brytyjski premier Boris Johnson złożył wniosek do królowej Elżbiety II o zawieszenie obrad parlamentu. Tłumacząc jego zasadność Johnoson wskazywał, że to właśnie ostatnia sesja parlamentu była wyjątkowo długa, a zawieszenie ma umożliwić rządowi przeformułowanie planów legislacyjnych. 28 sierpnia królowa zaakceptowała rządowy wniosek. Wszedł w życie 10 września i miał obowiązywać do 14 października, a więc do czasu otwarcia nowej sesji Izby Gmin.

Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, gdyż sądy niższej instancji wydały sprzeczne orzeczenia w sprawie prorogacji. Wysoki Trybunał w Londynie odrzucił 6 września pozew jej przeciwników, wyjaśniając, że sprawa ma charakter polityczny, a nie prawny, zatem nie jest ona w kompetencji sędziów. Skarżący tę decyzję i krytycy rządu argumentowali, że premier Wielkiej Brytanii chciał uniemożliwić parlamentowi przeszkodzenie mu w doprowadzeniu do brexitu. Zarzucili również Borisowi, że wprowadził w błąd Elżbietę II, której zgoda jest formalnie potrzebna do zawieszenia parlamentu. Wyrok zapadł przy jednomyślności wszystkich 11 sędziów Sądu Najwyższego. Został ogłoszony po trzydniowej rozprawie w trybie pilnym.

M.N.

Bez przełomu ws. Brexitu — mówi Tusk po spotkaniu z Johnsonem

Boris Johnson chce wykreślenia z brexitowej umowy zapisu o backstopie, a unijni dyplomaci pytają, czy ma lepsze rozwiązanie.

Po spotkaniu z Borisem Johnsonem przy okazji posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk napisał na Twitterze: „Bez przełomu. Bez załamania. Bez czasu do stracenia”.

Powiedziałbym naszym przyjaciołom z UE, że jeśli nie chcą Brexitu bez umowy, to musimy pozbyć się backstopu z traktatu.

Tak w poniedziałek, w drodze na spotkanie z Donaldem Tuskiem mówił Boris Johnson, cytowany przez Sky news. Zapis, któremu sprzeciwia się brytyjski premier, zakłada pozostanie przez Zjednoczone Królestwo w tymczasowej unii celnej z Unią, po tym, jak już by ją opuściło. Rozwiązanie takie odsuwa ryzyko odtworzenia granicy między Republiką Irlandzką a Irlandią Północną po wyjściu UK z Unii.

Pytanie brzmi: Czy UK ma równie skuteczną i sprawną alternatywę dla naszej sieci bezpieczeństwa?

Tak mówił Michel Barnier, główny negocjator UE ds. Brexitu, cytowany przez  Reuters. Dodał, że obecnie nie widzi podstaw do optymizmu.

A.P.

 

Rząd przyjął projekt budżetu bez deficytu na 2020 rok, po raz pierwszy od 1989 roku

Minister finansów, inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński podkreślił, że będą to największe wydatki i dochody od 1989 roku. Do końca września projekt budżetu na 2020 rok musi trafić do Sejmu.

W projekcie przyjętym wstępnie pod koniec sierpnia planowano dochody i wydatki w wysokości 429,5 mld zł, co oznaczało, że nie będzie deficytu. Natomiast deficyt sektora finansów publicznych (według metodologii unijnej) założono na poziomie 0,3 proc. PKB. Jak oświadczył szef rządu: Do tej pory dokonywaliśmy ostatnich korekt, tak, żeby generalnie utrzymać i równowagę budżetową w budżecie państwa i niewielki deficyt w sektorze finansów publicznych, tak jak to wskazywaliśmy miesiąc temu. Według ekonomistów jednak budżet w tej formie ma kilka słabych punktów oraz m.in. nie uwzględnia pewnych wydatków, które planuje partia rządząca.

W przyjętym przez rząd we wtorek, 24 września projekcie budżetu zarówno wpływy, jak i wydatki mają wynieść dokładnie 429,5 mld złotych, a zniesienie limitu 30-krotności składek ZUS nadal nie jest określone.

Projekt budżetu bez deficytu jednocześnie będzie zapewniał kontynuację programów społecznych, takich jak 500+ na pierwsze dziecko. „Te ulgi, które dajemy dla przedsiębiorców, szczególnie dla małych i średnich przedsiębiorców, może w krótkim okresie będą faktycznie powodowały mniejsze wpływy do budżetu, ale zakładamy, że w średnim i długim okresie one będą pozytywnie wpływały na rozwój kraju i tym samym również wpływy podatkowe do budżetu. Po prostu będziemy szybciej się rozwijać” – powiedział Jerzy Kwieciński.

Szczegóły projektu ustawy budżetowej na rok 2020:

  • dochody – 429,5 mld zł,
  • wydatki – 429,5 mld zł,
  • brak deficytu budżetu państwa – będzie to budżet zrównoważony,
  • deficyt sektora finansów publicznych (według metodologii unijnej) na poziomie 0,3 proc. PKB.

M.N.