Morawiecki o Umowie Partnerstwa z UE: dobre efekty negocjacji unijnych pozostaną z nami na dekady

Premier Mateusz Morawiecki oraz minister finansów Tadeusz Kościński podczas poniedziałkowej konferencji przedstawili nowe informacje o strategii budżetowej rządu i walce z epidemią koronawirusa

Mateusz Morawiecki mówiąc o Umowie Partnerstwa z Unią Europejską, która obejmuje 76 mld euro na lata 2021-2027, podkreślił, że to historyczne środki.

Choć są to największe w historii środki europejskie, to my do tych środków dodajemy 60% środków budżetu krajowego. W Nowym Ładzie chcemy rozpocząć szereg projektów inwestycyjnych i rozwojowych w gminach, finansowanych głównie ze środków krajowych – wskazywał premier.

Dzisiaj przystępujemy do konsultacji i do inwestowania ogromnych środków, które w ostatnich miesiącach wynegocjowaliśmy w Brukseli. To dodatkowe fundusze, które chcemy przeznaczyć przede wszystkim na odbudowę po epidemii – dodał.

Wszelkie fundusze, które zostaną przyznane Polsce muszą zostać maksymalnie wykorzystane.

Te środki powinny być zaangażowane w najlepszy możliwy sposób dla ochrony gospodarki, ochrony i tworzenia nowych miejsc pracy, żeby młodzi ludzie mogli znaleźć tutaj pracę bez konieczności migrowania. Chcemy zebrać opinie poszczególnych regionów.

Szef rządu wskazywał na dziedziny inwestycji.

To przede wszystkim infrastruktura, innowacje, ochrona środowiska, ochrona służby zdrowia. Uwzględniamy w podziale środków poziom zamożności regionów, badania i rozwój, które są możliwe tam do wykonania.

Podkreślił także znaczenie zrównoważonego rozwoju.

Dojrzeliśmy do tego, żeby rozwój gospodarczy był zrównoważony i charakteryzował się wysoką jakością. Ten potencjał przekuwamy na strategiczne działanie. Umowa partnerstwa sprawi, że dobre efekty negocjacji unijnych pozostaną z nami na dekady

Źródło: Twitter/@PremierRP

A.N.

 

Zatrzymanie Nawalnego. Michajłowa: chcą pozbawić go prawa do obrony

Adwokaci Aleksieja Nawalnego wciąż nie spotkali się ze swoim klientem. Do spotkania miało dojść na komisariacie policji w Chimkach, gdzie opozycjonista w niedzielę został zabrany prosto z lotniska.

W niedzielę popołudniu Aleksiej Nawalny wrócił do Moskwy z leczenia w Niemczech, na które trafił w sierpniu 2020 r. w stanie krytycznym po próbie otrucia go w Rosji bojowym środkiem chemicznym z grupy nowiczoków – trucizn opracowanych przez chemików jeszcze w ZSRR.

Zatrzymany jeszcze na lotnisku

Niedługo po przybyciu został zatrzymany i przewieziony na komisariat w Chimkach. Do mężczyzny nie zostali dopuszczeni adwokaci a kontakt z nim się urwał.

 Adwokat Aleksieja Olga Michajłowa już godzinę stoi przed oddziałem MSW w Chimkach – powiedziała rzeczniczka Nawalnego Kira Jarmysz.

Dodała również, że bez podania przyczyny odmówiono jej spotkania z opozycjonistą. Nawalnemu nie pozwolono także skorzystać z telefonu.

Pozbawiają go prawa do obrony – podkreśliła.

Współpracownik Nawalnego Iwan Żdanow poinformował, że policja nie zgodziła się także na przekazanie Nawalnemu jedzenia.W nocy funkcjonariusze aresztu powoływali się na późną porę, mówili, że Nawalny śpi.

Polska inicjatorem debaty 

Zatrzymanie Nawalnego spotkało się z reakcją międzynarodowej dyplomacji. Sprawę potępiły m.in. Niemcy iWielka Brytania

Polski wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk poinformował natomiast, że nasza dyplomacja zainicjowała rozmowy z państwami członkowskimi UE w celu doprowadzenia do debaty w Radzie Praw Człowieka ONZ ws. aresztowania Nawalnego.

 Jeżeli byśmy sami wystąpili z taką inicjatywą, to jest to trudniejsze do przeprowadzenia, bo różne państwa w ONZ muszą się zgodzić, ale jeśli występuje UE i jej delegatura, to wtedy takiego zlekceważyć nie można –  – powiedział.

Nawalny trafi do kolonii karnej?

Według informacji, jakie przekazały rosyjskie służby więzienne, opozycjonista ma pozostać w areszcie aż do decyzji sądu. Służby te domagają się, by Nawalny odbył w kolonii karnej wyrok, na który skazano go w zawieszeniu pięć lat temu.

W 2014 r. Nawalny został skazany na 3,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. Rosyjska Federalna Służba Więzienna (FSIN) oznajmiła, że jest on od 29 grudnia 2020 r. poszukiwany listem gończym.

A.N.

Źródło: IAR, media

Bartosz Marczuk o pomocy dla branż dotkniętych pandemią: pierwsze wypłaty ruszają już dziś

Gościem Poranka WNET był Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju, który mówił o wypłacie środków dla branż, które ucierpiały na skutek obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa.

Bartosz Marczuk na antenie Radia WNET mówił o kolejnej tarczy antykryzysowej, która wystartowała w czwartek.

Od północy z czwartek na piątek można składać wnioski, złożyło je już ponad 3 000 przedsiębiorców, już ponad 720 już w piątek otrzymało pozytywną decyzję o otrzymaniu dofinansowania.

Tarcza 6.0 przewiduje m.in. wsparcie z ZUS w postaci postojowego, dodatkowego postojowego i zwolnienia ze składek. Niemniej nie jest ona skierowana do każdego przedsiębiorcy. Zgodnie z intencja rządu, tarcza branżowa 6.0 oraz tarcza finansowa 2.0 mają być adresowane do branż najbardziej dotkniętych w wyniku obostrzeń, wprowadzanych ze względu na pandemię COVID-19. Są to m.in. branża handlowa, gastronomiczna, turystyczna. Pierwsze przelewy zostaną wykonane w poniedziałek.

Jeżeli firma, która działa pod tym kodem PKD uzyskała wsparcie na wiosnę, nie tylko może się ubiegać o wsparcie z tarczy 2.0, ale także te pieniądze z pierwszej tarczy zostaną jej umorzone – zaznaczył Marczuk.

Przelewy pierwsze dzisiaj do południa – to 9 milionów dla tych 728 przedsiębiorców, którzy otrzymali pozytywne decyzje.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

 

Wznowienie prac nad Nord Stream 2. Jest zgoda niemieckiego urzędu

Federalna Agencja Morska i Hydrograficzna (BSH) wydała zgodę na kontynuację budowy gazociągu Nord Stream 2 w niemieckiej części Bałtyku.

Prace nad budową gazociągu ustały w grudniu 2019. Mimo, że jest decyzja – klamka jeszcze nie zapadła. Od zgody BSH w sprawie natychmiastowego wznowienia budowy gazociągu mogą odwołać się jeszcze organizacje zajmujące się ochroną środowiska.

Uprzednio obowiązujące zezwolenie zatwierdzało możliwość kontynuacji budowy od maja, lecz jedynie w obszarze wyłączonej strefy ekonomicznej Niemiec. Wydanie nowej decyzji przez BSH było konieczne, zwłaszcza po groźbie sankcji ze strony USA – w wyniku której z udziału w projekcie zrezygnowało szwajcarskie AllSeas.

Po wycofaniu się AllSeas, firmy posiadającej kluczowe w budowie specjalne siatki do układania rur – spółka AllSeas Nord Strea 2 AG musiała zatwierdzić inny typ statku, co było tematem nowowydanej decyzji.

Plan budowy gazociągu zakłada, że w przyszłości z Rosji do Niemiec ma trafiać aż 55 mld gazu ziemnego rocznie. Ma się to odbywać za pośrednictwem dwóch nitek Nord Stream-u 2, z których każda osiągnęłaby długość 1,2 tys.km. Budowa Nord Stream-u 2 jest obecnie wyceniana na 9,5 mld euro. Projekt Nord Stream-u 2 jest gotowy w 94%, a do całkowitego ukończenia pozostała jeszcze budowa 150 z 2460 km gazociągu, z czego 120 km na wodach duńskich i 30 km na niemieckich.

N.N.

 

Źródło: TVP Info

Xiaomi na amerykańskiej czarnej liście chińskich firm zbrojeniowych. Oświadczenie spółki

Producenci samolotów Comac i elektroniki Xiaomi zostali razem z siedmioma innymi chińskimi firmami uznani decyzją amerykańskiej administracji za kontrolowanych przez chiński przemysł zbrojeniowy.

Od 1999 r. amerykański Departament Obrony musi prowadzić katalog firm prowadzonych, bądź kontrolowanych przez chiński przemysł zbrojeniowy. Do listy tej dołączono obecnie dziewięć nowych firm. W katalogu 35 spółek znajdują się największy chiński producent SMIC i gigant naftowy CNOOC .

Zgodnie z prezydenckim dekretem z 11 stycznia b.r. amerykańscy przedsiębiorcy mają zakaz kupowania papierów wartościowych tych firm. Ci, którzy już je mają, muszą do 11 listopada wycofać swoje aktywa. Nie oznacza to jednak, że Xiaomi nie może dalej działać na amerykańskim rynku. Portal dobreprogramy.pl zwraca uwagę, że w Huawei i ZTE też najpierw znalazły się na wspomnianej liście, zanim wykluczono ich sprzęt z amerykańskiej infrastruktury sieciowej. Można więc spekulować, że podobny los spotka Xiaomi.

Spółka skomentowała w oficjalnym oświadczeniu decyzję amerykańskiej administracji podkreślając, że „przestrzega prawa i działa zgodnie z odpowiednimi regulacjami jurysdykcji w krajach, w których prowadzi swoją działalność”. Dodała, iż Xiaomi

Dostarcza produkty i usługi do użytku cywilnego i komercyjnego. Firma potwierdza, że nie jest własnością, nie jest kontrolowana ani nie jest powiązana z chińskim wojskiem i nie jest „komunistyczną chińską firmą wojskową” jak to definiuje NDAA.

Zapowiedziała podjęcie działań w interesie swych akcjonariuszy i przeanalizowanie skutków decyzji amerykańskiej administracji.

A.P.

Źródło: Reuters, dobreprogramy.pl

Wybuch w zakładzie na Śląsku. Jedna osoba nie żyje

W zakładach produkujących materiały wybuchowe w Bieruniu doszło do eksplozji. Na miejscu było dwóch pracowników firmy. Według informacji Straży Pożarnej, jeden zginął, a drugi trafił do szpitala.

W zakładach produkujących materiały wybuchowe w Bieruniu doszło do eksplozji.

Zdarzenie miało miejsce około godz. 11:20. Według internautów, wstrząs był odczuwalny w miejscowościach leżących do 10 kilometrów od Bierunia.

 Na miejscu pracują służby, jest prokurator i inspektor pracy – przekazała asp. szt. Katarzyna Skrzypczyk z Komendy Powiatowej Policji w Bieruniu

Na razie dokładne przyczyny eksplozji nie są znane.

Zakład w którym doszło do eksplozji to Nitroerg S.A. – największy w Polsce producent materiałów wybuchowych.

Według informacji przekazanych przez Straż Pożarną jeden z pracowników nie żyje, a drugi trafił do szpitala.