Fakenewsa można rozpoznać po tym, że jest nastawiony na wywołanie silnej emocji. Ma wbić nas w fotel, wstrząsnąć nami

Dzisiaj, przy obecnej technologii przygotowanie fakenewsa jest banalnie proste. Niestety technologia nie pomaga nam w rozpoznawaniu ich – mówi red. Andrzej Tomczak, członek Sądu Dziennikarskiego SDP.

Żyjemy w czasach, w których nie można wierzyć nawet nekrologom. Fakenewsy wypierają prawdziwe informacje również z mediów, które chcą uchodzić za poważne i wiarygodne.
Z ogólnoświatowym problemem fakenewsów – bo problem dotyczy w równym stopniu krajów azjatyckich, co opierających demokrację na wolnych mediach Stanów Zjednoczonych – tak naprawdę poradziła sobie jedynie Finlandia, która przeszkoliła całe społeczeństwo w zakresie rozpoznawania nieprawdziwych informacji oraz sprawdzania tych, co do których rzetelności mogą być wątpliwości.
Również Polacy potrzebują umiejętności rozpoznawania fałszywych informacji. O ogólnonarodowym szkoleniu nie może być mowy – jest zbyt kosztowne i przy obecnie spolaryzowanej scenie politycznej dodatkowo rozgrzanej przez zbliżające się wybory niemożliwe do zrealizowania.
– Kiedyś tylko profesjonalista miał dostęp do technologii i możliwości przygotowywnia wiarygodnych fakenewsów. Dzisiaj może to zrobić praktycznie każdy – mówi gość audycji Radia „Solidarność” Andrzej Tomczak, dziennikarz Ekspresu Reporterów TVP II i członek Naczelnego Sądu Dziennikarskiego. – Pozostaje jeszcze pytanie czy było to działanie zamierzone, kto na tym zarabia i kto zyskuje. Fakenewsy, blagi towarzyszą nam od początku świata, tyle że w takiej liczbie, w takiej kondensacji i z taką agresją nie atakowały odbiorców nigdy. Niestety coraz trudniej je rozpoznać. Choć nie jest to niemożliwe.
Jak przygotować i jak rozpoznać nieprawdziwe informacje?

Zapraszamy do wysłuchania audycji!

Korpus Pokoju: wozimy pomoc do Afryki. Ale także budujemy Polakom rynek na Czarnym Kontynencie

Działamy w wielu krajach, niesiemy przede wszystkim pomoc humanitarną i uczymy… polskiego – mówi Andrzej Malinowski, komendant główny Polskiego Korpusu Pokoju, gość Radia „Solidarność”.

 

Założony w 2013 r. Polski Korpus Pokoju jest inicjatywą prywatną osób fizycznych.

– Poza nazwą niewiele łączy nas z założonym przez prezydenta Kennedy’ego Korpusem Pokoju z USA. Oni, oprócz niesienia pomocy uczą wszędzie angielskiego, my chcemy, żeby również język polski był językiem międzynarodowym. Chętnie uczymy go m.in. dzieci w Rwandzie – mówi Andrzej Malinowski. – Ale naszą główną rolą jest niesienie pomocy humanitarnej, organizowanie misji. W marcu zawieźliśmy do Kenii 300 kg ubrań i zabawek dzieciom masajskim.

Również sam twórca, gość dzisiejszej audycji Radia „Solidarność” jest osobą szalenie ciekawą. Zanim stworzył Korpus Pokoju przez 16 lat był… bezdomnym.

– Tak się w życiu układa, że człowiek czasem bez swojej wini i własnego wpływu na to, co się dzieje, ląduje na ulicy – wspomina.

Polski Korpus Pokoju funkcjonuje dzięki ofiarnej pomocy wolontariuszy i licznych darczyńców, w tym instytucji publicznych.

– Szczególną wdzięczność jesteśmy winni m.in. Centrum Onkologicznemu – Instytutowi im Marii Skłodowskiej-Curie… – mówi gość Radia „Solidarność”.

Zapraszamy do wysłuchania audycji.

Takie będziemy mieli Rzeczpospolite, jakie ich młodzieży chowanie, czyli po raz kolejny o edukacji

Edukacja to jeden z najważniejszych kierunków cywilizacyjnych nie tylko dla Polski, ale także dla świata. Obecny model edukacyjny ma ponad 400 lat i musi zostać zmieniony – mówi Kornel Morawiecki.

W dzisiejszej audycji Radia Solidarność rozmawiamy o edukacji – to kolejna z cyklu audycji poświęconych konieczności zreformowania polskiego systemu oświaty oraz edukacji spersonalizowanej, której model promowały założone przez Pawła i Marzenę Zakrzewskich szkoły spersonalizowane.

– W jakim kierunku należy zmienić model edukacji w Polsce? Mądrych nie ma, ale pomysł Zakrzewskich wydawał się dobry. Należało im pozwolić eksperymentować – mówi Kornel Morawiecki, marszałek senior, autor interpelacji poselskich w tej sprawie. Łącznie w sprawie szkół Salomon w obecnej kadencji Sejmu pojawiło się kilkadziesiąt interpelacji posłów z różnych stron sceny politycznej. Mimo to szkoły wciąż borykają się z problemami, które zapoczątkował warszawski ratusz.

Gośćmi dzisiejszej audycji są również Jędrzej Chmielewski, ekspert ds. edukacji cyfrowej oraz Mirosław Kałużny, bluesman, muzyk, producent muzyczny i związany z edukacją spersonalizowaną pedagog, którego zespół Kaluzny Blues Band uświetnia audycję Radia Solidarność. W audycji rozmawiamy również o Powstaniu Warszawskim, zastanawiają się m. in. czy patriotyzm jest łatwiejszy, kiedy nie wymaga poświęceń.

Zapraszamy do wysłuchania audycji!

Przyjazd dzieci z programu Brave Kids niesie ze sobą wiele ciekawych sytuacji i niezapomnianych wspomnień

Są takie miejsca w Polsce, gdzie ponad podziałami spotykają się w polskich rodzinach dzieci z całego świata – mówi Michalina Jarmuż, z zarządu Fundacji Ŝwiat na Wyciągnięcie Ręki.


O jednym z najpiękniejszych i najbardziej emocjonujących programów dziecięcych opowiada w dzisiejszej audycji Radia Solidarność prowadzonej przez red. Barbarę Karczewską jej gość Michalina Jarmuż, organizator polskiej edycji programu.
Brave Kids jest projektem edukacyjno-artystycznym, podczas którego spotykają się dziecięce grupy artystyczne z całego świata. Różnią się doświadczeniami życiowymi, talentami artystycznymi, religiami i tradycjami. Łączą je za to chęć wspólnego tworzenia, otwartość na drugiego człowieka i niebywała umiejętność przełamywania barier i ograniczeń świata dorosłych.
– Znaczącym aspektem Brave Kids jest zaangażowanie lokalnej społeczności – dzieci uczestniczace w projekcie mieszkają w domach lokalnych rodzin – opowiada Michalina Jarmuż. – Dla rodzin goszczących Brave Kids to wyjątkowa bliskość często zupełnie odmiennego świata, a także lekcja szczodrości, cierpliwości i niejednokrotnie przyjaźń na całe życie.

Zapraszamy do wysłuchania audycji!

Polskie domy drewniane mogą zaspokoić potrzeby mieszkaniowe Polaków. I zaspokoją

Na świecie trwa rewolucja jeżeli chodzi o zastosowanie drewna w budownictwie. Polska weźmie udział w tym wyścigu. Będziemy budować drewniane domy dla Polaków – mówi Krzysztof Kapera, prezes PDD S.A.

Budowa domów z drewna jest ogromną szansą dla Polski. Przy czym nie chodzi wyłącznie o popularne w naszym kraju domy jednorodzinne, ale także o wysokie, wielorodzinne budynki, które dzisiaj triumfalnie zdobywają rynki Europy Zachodniej i Kanady.

W tym roku Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Bank Ochrony Środowiska powołały spółkę Polskie Domy Drewniane, która ma zmienić rynek niedrogiego a więc dostępnego, energooszczędnego i ekologicznego budownictwa. Spółka docelowo chce budować nawet całe osiedla.

– Będziemy dostarczać domy i mieszkania tym, których dotychczas na takie mieszkania nie było stać – mówi gość audycji przygotowanej przez red. Pawła Pietkuna, Krzysztof Kapera, prezes Polskie Domy Drewniane S.A. – Drewniane domy w najnowszych technologiach buduje się szybko, i w cenach konkurencyjnych do murowanych domów.

– Drewno konstrukcyjne to doskonały i bardzo bezpieczny materiał budowlany – deklaruje Andrzej Schleser, dyrektor ds. technicznych PDD S.A. – Nie jest ani tak łatwopalne, jak się to powszechnie przyjmuje, ani nie ustępuje jakości innym materiałom. Jest za to bezpieczniejsze i bezspornie bardziej ekologiczne. Dzisiaj na świecie buduje się nawe wysokościowce z drewna. W Wiedniu powstaje ponad 80-metrowy wieżowiec…

Zapraszamy do wysłuchania audycji!

Już w listopadzie odbędą się niedokończone w 1939 roku rozgrywki piłkarskie o Mistrzostwo Polski

W 1939 roku piłkarze nie dokończyli mistrzostw Polski. Musieli walczyć o kraj, zamiast strojów sportowych ubierając mundury. W tym roku mistrzostwa będą kontynuowane.

W organizowanych przez Stowarzyszenie Krzewienia Sportowego Patriotyzmu Niezwyciężeni działające przy klubie sportowym Polonia Warszawa mistrzostwach Polski w Piłce Nożnej wezmą udział wszystkie drużyny, którym wojna przerwała turniej. Będą to Polonia Warszawa, ŁKS Łódź, Warta Poznań, AKS Chorzów, Cracovia Kraków, oraz Pogoń Lwów.

– Oczywiście trudno jest przepisać tabelę z wynikami sprzed 80. lat, z roku wybuchu II Wojny Światowej, dlatego zaczniemy tamte rozgrywki od początku – opowiada Łukasz Matecki, gość audycji Radia „Solidarność” prowadzonej przez red. Pawła Pietkuna.

Stowarzyszenie Krzewienia Sportowego Patriotyzmu Niezwyciężęni / Łukasz Matecki, Paweł Pietkun

To szczególny turniej, bo wszystkie drużyny wystawiają swoje zespoły w składzie najmłodszych, 10-letnich zawodników, szczególnie wrażliwych na polską historię oraz rolę patriotyzmu w sporcie.
To nie pierwszy taki turniej na stadionie warszawskiej Polonii. W ub. roku z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości odbyła się rekonstrukcja pierwszego w wolnej Polsce turnieju piłkarskiego z 1921 roku. – Do walki o puchar stanęły te same drużyny, co 100 lat temu – opowiada Łukasz Matecki. – To był piękny, wzruszający turniej. Młodzi zawodnicy byli bardzo przejęci, szczególnie ci, którzy przyjechali w barwach Pogoni Lwów. Trzeba bowiem wiedzieć, że lwowski klub istnieje do dzisiaj i wciąż jest polskim klubem sportowym, z polskim duchem i ogromną tęsknotą za ojczyzną.

Tegoroczne dokończenie rozgrywek o tytuł Mistrza Polski w Piłce Nożnej, przerwanych w 1939 roku przez atak na Polskę Niemców i Sowietów odbędzie się 9 listopada na stadionie Polonii Warszawa. Wstęp będzie wolny dla wszystkich zainteresowanych.
– Zapraszamy serdecznie! – namawia Łukasz Matecki.

Zapraszamy do wysłuchania audycji!

Sześć lat temu edukacja spersonalizowana w Polsce zaczęła być niszczona przez warszawski ratusz

Placówki edukacji spersonalizowanej niszczyła bezduszna maszyna urzędnicza, która chciała zatrzeć najmniejsze ślady po tym rodzaju edukacji. A jest to odpowiedź na kłopoty polskiej szkoły.

 

W audycji z cyklu poświęconemu edukacji spersonalizowanej gośćmi red. Barbary KarczewskiejJędrzej Chmielewski, ekspert edukacji cyfrowej oraz mec. Philip Asare-Bediako, z Agencji Prawnej „Sprawiedliwa”, obaj zaangażowani we współpracę i obronę prowadzonych przez Pawła i Marzenę Zakrzewskich Szkół Salomon.

– Obecne systemy edukacji kształcą tych, którzy wejdą na rynek pracy za kilkanaście lat – mówi Jędrzej Chmielewski. – Czy obecna szkoła potrafi ich dobrze do tego przygotować? Nie mam pewności. Ale Polska edukacja wciąż może pójść dobrą ścieżką…

Zapraszamy do wysłuchania audycji…

Edukacja jest poważnym problemem nie tylko polskiej, ale całej zachodniej cywilizacji

Kornel Morawiecki, marszałek senior: Mieliśmy w Polsce piękny edukacyjny eksperyment. Trzeba go ratować.

W dzisiejszej audycji Radia „Solidarność” pochylamy się nad urzędniczą niechęcią do nowych rozwiązań w edukacji. To szczególnie ważne w czasie, kiedy wciąż trwa dyskusja nad przyszłością polskiej szkoły – szkoły rozumianej, jako szansa nie tylko dla uczniów, ale również dla nauczycieli.

Gośćmi audycji prowadzonej przez red. Pawła Pietkuna są poseł Lech Kołakowski, wiceprzewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, Jędrzej Chmielewski, ekspert ds. edukacji cyfrowej, Michał Malinowski, twórca i szef Muzeum Bajek Baśni i Opowieści, oraz prowadzący warsztaty w zamkniętych przez urzędników Hanny Gronkiewicz-Waltz Szkołach Salomon. W naszej audycji wziął również udział – telefonicznie – marszałek Kornel Morawiecki, który składał interpelacje ws. zamknięcia Szkół Salomon, o których rozmawialiśmy również we wcześniejszych audycjach.

– Rodzina państwa Zakrzewskich zwróciła się do mnie o pomoc. Nie tylko do mnie, wielu parlamentarzystów interweniowało w tej sprawie – opowiada poseł Lech Kołakowski. – Chodzi nie tylko o same szkoły Salomon, ale również o sytuację rodziny państwa Zakrzewskich, rodziny wielodzietnej, która podjęła bardzo ważne działanie edukacyjne, ubogacające polski system edukacji. Natomiast to, co spotkało tę rodzinę jest trudne do określenia. Niektórzy urzędnicy podejmowali decyzje dyskryminujące tę rodzinę. Jesteśmy państwem prawa – nie możemy pozwolić, żeby rodzina była krzywdzona nawet nie przez system, a po prostu niektórych urzędników…

Zapraszamy do wysłuchania audycji!

Urzędnicy warszawskiego magistratu zniszczyli najlepszy projekt edukacyjny ostatniej dekady

Szkoły Salomon były nowoczesne, lubiane przez uczniów i rodziców, a przede wszystkim darmowe. To przeszkadzało urzędnikom Hanny Gronkiewicz-Waltz, b. prezydent Warszawy.

 

Na prośbę słuchaczy Radia „Solidarność” rozwijamy temat kształcenia spersonalizowanego, w szczególności funkcjonujących do niedawna w Warszawie Szkół Salomon Pawła i Marzeny Zakrzewskich. Gośćmi audycji Jędrzej Chmielewski, ekspert edukacji cyfrowej, oraz Paweł Więcek, rodzic edukacji spersonalizowanej, którego dziecko było uczniem Szkoły Salomon.

– Kiedy powstały szkoły państwa Zakrzewskich nastąpiła pozytywna eksplozja zainteresowania tematyką uczenia spersonalizowanego, uczenia innego, niż przyjęte dotychczas – opowiada Jędrzej Chmielewski. – Szkoły były darmowe – a to bolało z pewnością urzędników. Poza tym im się nie mieściło w głowie, że można uczyć dzieci poprzez tego typu system. Rodzicie i dzieci byli ogromnie zainteresowani, szybko pierwsza szkoła rozwinęła się w sieć szkół. Szkoły Salomon miały różne przeszkody wymuszone przez przyzwyczajenia urzędnicze, bo przecież nie przez prawo. Ministerstwo Edukacji Narodowej nie miało do tych szkół zastrzeżeń…

Zapraszamy do wysłuchania audycji!

Wśród potomków Ajnów, azjatyckiego ludu który praktycznie wymarł, znane jest nazwisko Piłsudski

Nie ma żadnego żywego Ajna czystej krwi. Ostatnia Ajnoska, która mówiła po Ajnosku zmarła w połowie lat 90. XX wieku. Ich język znamy m.in. dzięki Piłsudskiemu – mówi Jerzy Chociłowski


Chodzi o Bronisława Piłsudskiego, brata Józefa, którego za zamach na cara we wczesnej młodości zesłano na Sachalin.

– Należy powiedzieć że Bronisław śmiertelnie bał się tego zesłania – opowiada Jerzy Chociłowski, autor książki „Bronisława Piłsudskiego pojedynek z losem”, gość audycji prowadzonej przez red. Barbarę Karczewską. – Bronisław nie miał 20 lat, a Sachalin miał okropną reputację. Reputację miejsca, gdzie człowiek traci duszę. Tam lądowali najgorsi kryminaliści z całej carskiej Rosji.

Jerzy Chociłowski, polski reporter, tłumacz, ostatni redaktor naczelny miesięcznika „Kontynenty” opowiada dzisiaj o Bronisławie Piłsudskim, który stał się badaczem ludów Niwchów i Oroków, później Ajnów. Najpierw na Sachalinie, potem we Władywostoku, skąd po trzech latach z poręki Lwa Sternberga Bronisław ma jako wysłannik Akademii i Cesarskiego Towarzystwa Geograficznego, wrócić na Sachalin w celu gruntownego poznania kultury Ajnów i Oroków. Wyposażony w filmy, aparat fotograficzny i sprowadzony specjalnie z Ameryki nowoczesny fonograf Edisona, zbiera bezcenne materiały etnograficzne. Żeni się z Ajnuską, z którą ma dwoje dzieci.

Zapraszamy do wysłuchania audycji!