Donald Trump wygłasza orędzie do Amerykanów i zapowiada, że pomimo kryzysu nie cofnie się przed decyzjami

Nielegalna migracja na naszej południowej granicy to kryzys humanitarny, który musimy zakończyć. Mur na granicy z Meksykiem stanie – zapowiada w orędziu do narodu prezydent Stanów Zjednoczonych.

Mur na granicy z Meksykiem, sztandarowy projekt administracji Donalda Trumpa, który ma kosztować 5,7 mld dolarów doprowadził już do kryzysu administracyjnego w USA. Rząd federalny został częściowo zawieszony 22 grudnia ub. Roku, kiedy Senat nie zdołał zagłosować – w związku z protestem Demokratów przeciwko polityce Trumpa – nad prowizorium budżetowym. Republikanie okazali się zbyt słabi na przeforsowanie zapisanej w budżecie budowy muru na granicy z Meksykiem. W Izbie Reprezentantów, gdzie Republikanie mieli większość, projekt przeszedł bez problemów.

W związku z kryzysem rządowym Biały Dom i Demokraci usiedli do stołu negocjując jego zakończenie. Trump jednak wydaje się nie przejmować kryzysem, ostrzegając, że obecną sytuację (shutdown) może utrzymywać przez miesiące, a jeśli trzeba to nawet przez lata.

Orędzie Trumpa, które rozpoczęło się w czasie największej oglądalności – o godz. 21.00 czasu lokalnego i trwało niewiele ponad osiem minut. Właściwie było poświęcone sprawie ograniczenia imigracji do USA z Meksyku i północnych krajów Ameryki Łacińskiej.

Jak uważa obecny prezydent USA nielegalna migracja jest źródłem wzrostu przestępczości w USA. Trump dowodził, że przez południową granicę Stanów Zjednoczonych przemycane jest 90 proc. kokainy, broń oraz dzieci, którymi później przestępcy handlują. – Amerykanie nie są w stanie unieść tego ciężaru. Dlatego powinniśmy wybudować ten mur – dowodził Trump. I dalej: – Wszyscy Amerykanie cierpią z powodu nielegalnej migracji. Uchodźcy dopuszczają się morderstw na naszych obywatelach. Zginie jeszcze więcej Amerykanów, jeśli nie zaczniemy działać. Ile jeszcze amerykańskiej krwi musi przelać się, zanim Kongres zrobi to, co powinien zrobić?

Prezydent USA przytoczył również statystyki. Mówił o 266 tys. osób – przestępców, którzy dostali się do jego kraju nielegalnie przekraczając granice. Przyznał, że to nie wszyscy, którzy przeniknęli do USA. – Nie jest możliwe, aby ich wszystkich zatrzymać – powiedział.

A mur na granicy? Zdaniem prezydenta powinien był murem stalowym, zaś kwota wydana na jego budowę „zostałaby spłacona pośrednio w wyniku nowych umów handlowych, które podpisaliśmy z Meksykiem”.

Gospodarka. KIG informuje, że możemy oczekiwać dużego wzrostu eksportu w styczniu i w lutym

Krajowa Izba Gospodarcza informuje, że w latach 2018 – 2019 można oczekiwać zwiększenia sprzedaży ze 197,8 mld euro w roku 2017 o 7,5 proc. w roku 2018 oraz 228,mld euro (o 7,2 proc.) w roku 2019.

Krajowa Izba Gospodarcza publikuje dane o stanie gospodarki oraz prognozy dotyczące naszego eksportu za styczeń ubiegłego i bieżącego roku.

„Dostępne obecnie dane o stanie gospodarki realnej oraz opinie pozyskane od członków KIG pozwalają szacować, że eksport w styczniu 2018 wyniósł 17 046 mln euro. Wzrósł więc w stosunku do wartości notowanych dla grudnia o 11,9 proc. oraz o 11,7 proc. w stosunku do danych sprzed dwunastu miesięcy. W lutym wielkość eksportu może okazać się zbliżona do notowanej w styczniu” – czytamy w opracowaniu. I dalej: „Wzrost eksportu o 11,9 proc. nie jest dla stycznia typowy. Zazwyczaj bowiem obserwowane są wyniki zbliżone do notowanych w grudniu (jedynie z małymi wzrostami lub spadkami). Przełom roku to okres wyciszenia w obrotach handlu zagranicznego. Dostawy dóbr na zaopatrzenie świąt realizowane są w głównie okresie wrzesień-listopad, a większy popyt zaś związany z otwarciem roku pojawia się w okolicach lutego. Tegoroczny styczeń okazuje się jednak inny. Sprzedaż eksportowa istotnie wyższa od grudniowej jest po części odreagowaniem głębszej korekty z poprzedniego miesiąca (być może cześć dostaw oczekiwanych w grudniu uległa przesunięciu na styczeń). Prawdopodobnie jednak widać w niej też efekty postępującego ożywienia u naszych głównych partnerów handlowych, kontraktujących u polskich producentów więc dóbr konsumpcyjnych oraz tych o charakterze zaopatrzeniowym (niezbędnych do dalszej produkcji)”.

Główną walutą rozliczeniową dla polskiego eksportu pozostaje euro. W styczniu złoty wzmocnił się do euro o 0,9 proc. do 4,1636 i okazał się równocześnie o 4,7 proc. mocniejszy niż przed rokiem.

– Wzmocnienie styczniowe było mniejsze od typowo obserwowanego w początku roku. Dzięki temu sytuacja finansowa eksporterów nie uległą nadmiernej komplikacji ze względu na kurs. Jako umiarkowaną należy też traktować skalę wzmocnienia złotego w stosunku do notowanej przed rokiem – mówi w komunikacie Piotr Soroczyński, główny ekonomista KIG. – Eksporterzy rozliczający sprzedaż w dolarach mieli trudniejszą sytuację. W styczniu złoty wzmocnił się do dolara o 3,8 proc. do 3,4141 i jednocześnie okazał się 17,1 proc. mocniejszy niż przed dwunastoma miesiącami.

„Postępujące na światowych rynkach osłabienie dolara względem euro ma dla polskich przedsiębiorców dwie przeciwstawne konsekwencje. Z jednej strony powoduje, że tracą oni nieco pozycję konkurencyjną wobec dostawców rozliczających swoją sprzedaż w dolarach (zwłaszcza dotyczy to dostawców z dalekiego wschodu), których oferta jest teraz korzystniejsza cenowo. Z drugiej jednak strony relatywnie tanieje import zaopatrzeniowy. Surowce i komponenty sprowadzane dla dalszego przetworzenia przez polskich przedsiębiorców w znacznej mierze rozliczane są w dolarach” – informuje raport Izby. – „Zgodnie z aktualnymi założeniami co do stanu światowej i polskiej gospodarki w latach 2018 – 2019 można oczekiwać zwiększenia naszej sprzedaży ze 197,8 mld euro w roku 2017 do odpowiednio 212,7 mld euro (o 7,5 proc.) w roku 2018 oraz 228,0 mld euro (o 7,2 proc.) w roku 2019”.

Białostocka policja przejmuje transport narkotyków z Holandii. W transpoprcie m.in. krople gwałtu

Policjanci z CBŚP w Białymstoku przejmują narkotyki przemycone do Polski z Holandii. Funkcjonariusze zatrzymują dwie osoby oraz zabezpieczają amfetaminę, tabletki ecstasy i GHB (tzw. krople gwałtu).

W Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Praga Północ podejrzanym przedstawiono zarzuty przemytu znacznych ilości narkotyków. Sprawa ma charakter rozwojowy.

Policjanci z Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Kryminalnej Zarządu w Białymstoku Centralnego Biura Śledczego Policji, od jakiegoś czasu pracowali nad sprawą dotyczącą wewnątrzwspólnotowego obrotu środków odurzających i substancji psychotropowych. Z zebranych przez nich informacji wynikało, że przemycone narkotyki mogły być rozprowadzone na terenie województwa mazowieckiego i podlaskiego. Policjanci ustalili, że kilkuosobowa grupa osób może dokonać przemytu znacznych ilości narkotyków z Holandii do Polski.

Działania, podczas których zatrzymano dwie osoby, zostały przeprowadzone w miniony weekend w Warszawie. Wówczas to, policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę toyoty, który jak się okazało nie posiadał prawa jazdy, za co również odpowie. W wynajętym przez niego samochodzie, za fotelem pasażera oraz w bagażniku funkcjonariusze znaleźli ukryte narkotyki. Większość środków odurzających popakowana była w pudełkach po butach. Łącznie zabezpieczono niemal 1900 szt. tabletek ecstasy, litr GHB (tysiąc tzw. kropli gwałtu) oraz prawie 3 kg amfetaminy.

Obaj zatrzymani w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga Północ usłyszeli już zarzuty dokonania wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznych ilości narkotyków. Na podstawie zebranego materiału dowodowego Sąd Rejonowy w Warszawie zastosował wobec dwóch mężczyzn środek zapobiegawczy, w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.

Sprawa ma charakter rozwojowy i policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

15-latki, które zginęły tragicznie w pożarze escape-room’u w Koszalinie będą pochowane w czwartek, 10 stycznia

Pogrzeb nastoletnich ofiar pożaru w escape-room’ie w Koszalinie będzie wspólny i odbędzie się w najbliższy czwartek – informuje na specjalnej konferencji prasowej Piotr Jedliński, prezydent Koszalina.

– Pogrzeb będzie jeden, pogrzeb będzie wspólny, dziewczęta spoczną obok siebie na koszalińskim cmentarzu – mówi prezydent miasta.

Karina Gajda, dyrektor szkoły podstawowej, do której chodziły nastolatki, informuje, że wszyscy uczniowie z tej szkoły są objęci pomocą psychologiczną i pedagogiczną. Rozważana jest także pomoc psychologiczna dla nauczycieli uczących zmarłe uczennice.

W czwartek, 10 stycznia nie odbędą się w szkole ofiar zajęcia lekcyjne. I choć szkoła zapewni swoim uczniom opiekę, apeluje, żeby rodzice znaleźli opiekę swoim dzieciom poza szkołą.

W niedzielę, 6 stycznia w Koszalinie był obchodzony dzień żałoby – odwołano wszystkie imprezy kulturalne, zaś biskup diecezji koszalińskiej odprawił w intencji ofiar mszę świętą.

Nastolatki zginęły w piątek, 4 stycznia w tragicznym pożarze w escape-roomie w budynku nie przystosowanym do organizowaniu tego typu atrakcji. Natychmiast przeprowadzona w skali całego kraju kontrola podobnych miejsc wykazała, że żadne z nich nie jest bezpieczne. Niektóre trzeba będzie zamknąć w ogóle. W większości trzeba natychmiast usunąć nieprawidłowości w zakresie ochrony przeciwpożarowej i ewakuacji.

Porozumienie z Unią Europejską brytyjska Izba Gmin będzie głosować za tydzień – na 2,5 miesiąca przed brexitem

Rząd brytyjski – jeszcze nieoficjalnie – informuje o dacie głosowania w sprawie Brexitu. To 15 stycznia. Premier Theresa May liczy na wygraną. Grudniowy termin głosowania mógł przewrócić rząd

Są dwa scenariusze wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, którego termin przypada na 29 marca. Jeden to porozumienie, które przez ostatni rok negocjowali przedstawiciele brytyjskiego rządu z negocjatorami z UE. Drugi to opuszczenie Unii bez porozumienia – bezspornie dużo gorsze dla brytyjskiej (ale również unijnej) gospodarki, do którego przygotowuje się powoli nie tylko brytyjska administracja, ale także policja i wojsko skoszarowane w największych miastach Zjednoczonego Królestwa na wypadek rozruchów społecznych. Produkowane w Europie leki zalegają wynajęte przez rząd z Londynu magazyny w całym kraju, podobnie jak żywność, o której wiadomo, że może jej zabraknąć po rozwodzie z Brukselą.

Głosowanie nad porozumieniem miało się w grudniu ub. roku, jednak po deklaracjach polityków, również z własnego obozu, brytyjska premier Theresa May w ostatnim momencie głosowanie odwołała i przełożyła je nie podając nowego terminu. Na włosku wisiała m. in. kariera samej premier.

Wczoraj May ponownie ostrzegała publicznie, że odrzucenie porozumienia może doprowadzić do kryzysu w Zjednoczonym Królestwie. Mimo to członkowie parlamentu niemal jednogłośnie mówią, że porozumienie w obecnym kształcie jest dla Wysp Brytyjskich zdecydowanie mniej korzystne, niż wyjście z Unii bez umowy.

Przeciwnicy obecnego projektu umowy w sprawie Brexitu domagają się m.in. usunięcia lub ograniczenia czasowego tzw. mechanizmu awaryjnego dla Irlandii Północnej (backstop), który w razie braku wynegocjowania innego rozwiązania zmusiłby cały kraj do pozostania w unii celnej i części wspólnego rynku UE, a także mógłby doprowadzić do powstania różnic regulacyjnych między Wielką Brytanią a Irlandią Północną.

Byłoby to – jak uprzedzają unioniści – naruszeniem integralności Zjednoczonego Królestwa.

Narodowy Bank Polski będzie skrupulatnie skontrolowany przez Najwyższą Izbę Kontroli. Sprawdziła go już KNF

Czwartek i piątek upływają pod znakiem superkontroli i przesłuchań w Narodowym Banku Polskim. Dzisiaj katowicka prokuratura przesłuchuje prezesa NBP Adama Glapińskiego, jutro do Banku wchodzi NIK

Jak się dowiedzieliśmy inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli sprawdzą w jaki sposób Narodowy Bank Polski obsługiwał bankowo budżet państwa oraz jak wygląda wykonanie planu finansowego banku centralnego za ubiegły rok.

Czy kontrola zajmie się również zatrudnieniem i wynagrodzeniami urzędników NBP? Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła, ale nie można jej wykluczyć. Szefowie NBP nie obawiają się – wszak w grudniu bank centralny był skrupulatnie sprawdzany przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Dzisiaj na pytania prokuratorów w Katowicach odpowiada zaś Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego. Prokuratura katowicka prowadzi śledztwo w sprawie KNF oraz jej poprzedniego szefa oskarżanego o propozycję korupcyjną złożoną jednemu z bankierów.

Kontrola NIK jest standardową procedurą i nie jest związana z doniesieniami medialnymi. NIK ma w tym roku dość precyzyjnie przygotowany kalendarz kontroli. Trzeba dodać, że jest to kalendarz napięty.

Stąd możesz pobrać plany kontroli NIK na 2019 rok: plan-pracy-nik-2019

BIEC: Rynek pracy zmierza w dobrą stronę. Wzrost bezrobocia o ponad 10 proc. niższy niż przed rokiem

Wskaźnik Rynku Pracy informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia w grudniu br. zmalał. Jest to trzeci miesiąc spadku, co więcej tempo zmian przybiera na sile.

Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych publikuje pierwszy w tym roku komentarz dotyczący rynku pracy w Polsce. Według danych biura za ub. rok „stopa bezrobocia rejestrowanego w listopadzie br., podobnie jak w październiku i wrześniu, wyniosła 5,7proc., zaś po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych, stopa bezrobocia zmalała w ujęciu miesięcznym o niespełna 0,2 punktu procentowego i wyniosła 5,8 proc.”

Wskaźnik rynku pracy, informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia w grudniu spadł, sugerując dalszą poprawę sytuacji na rynku pracy.

„Wcześniej przez sześć miesięcy wartość wskaźnika rosła, choć ze zmienną dynamiką. Taka tendencja zmian może ponownie oznaczać dalszą poprawę sytuacji na rynku pracy i kontynuację spadku stopy bezrobocia. Wydaje się jednak, iż ograniczenia w postaci niewystarczającej wielkości efektywnej podaży pracy, wzmocnione prawdopodobnym odpływem pracowników z Ukrainy do Niemiec wraz z coraz wyraźniejszymi symptomami spowolnienia gospodarki, będą utrudniały dalszy istotny spadek bezrobocia” – informuje BIEC w komentarzu. Przewiduje również, że „największe wzrosty zatrudnienia zakłada się w przedsiębiorstwach dużych, również w średnich firmach przeważają optymistyczne plany zatrudnieniowe. W małych firmach prognozuje się nieznacznie większe spadki niż wzrosty liczby pracujących. W ujęciu branżowym największe wzrosty zakładane są przy wytwarzaniu i przetwarzaniu koksu i produktów rafinacji ropy naftowej oraz przez producentów pozostałego sprzętu transportowego. Firmy planujące zwolnienia pracowników przeważają wśród producentów odzieży oraz przy produkcji z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych”.

Były prezydent Olsztyna został uniewinniony w procesie apelacyjnym o gwałt na urzędniczce ratusza

Sąd Rejonowy w Olsztynie uniewinnił właśnie byłego prezydenta miasta, Czesława Małkowskiego od zarzutu gwałtu na urzędniczce ratusza. Wcześniej sąd w Ostródzie skazał go za to samo na 5 lat więzienia.

Po trwającym niemal cztery lata procesie, Sąd Rejonowy w Ostródzie w 2015 r. skazał Czesława Małkowskiego, byłego prezydenta Olsztyna na pięć lat więzienia za gwałt na podległej mu urzędniczce. Wydał też wobec niego 6-letni zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej oraz 6-letni zakaz sprawowania funkcji kierowniczych w samorządzie. Ostródzki sąd umorzył natomiast zawarte w akcie oskarżenia zarzuty molestowania seksualnego innych urzędniczek – zarzuty przedawniły się w trakcie trwania procesu.

Od wyroku odwołał się Małkowski, który chciał uniewinnienia, oraz skarżąca go prokuratura, która żądała dla byłego prezydenta Olsztyna 8 lat więzienia, 10-letniego zakazu zbliżania się do zgwałconej kobiety  oraz 10-letniego zakazu pełnienia funkcji kierowniczych w samorządzie.

Małkowski występował w drugim procesie bez adwokata.

Czesław Małkowski był prezydentem Olsztyna w latach 2001-2008. Mimo toczącego się śledztwa i spraw sądowych dwukrotnie kandydował na prezydenta Olsztyna, ale za każdym razem przegrywał w II turze z obecnym prezydentem miasta Piotrem Grzymowiczem. Swoją karierę polityczną Małkowski rozpoczynał jako szef cenzury w Olsztynie.

Boże Narodzenie

Wszystkim słuchaczom Radia Wnet – Radia Dwóch Stolic, czytelnikom Kuriera Wnet oraz serwisu Wnet.FM życzymy Bożych Błogosławieństw i miłości nie tylko przy wigilijnym stole

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia wszystkim słuchaczom Radia Wnet – Radia Dwóch Stolic, czytelnikom Kuriera Wnet oraz serwisu Wnet.FM, oraz przyjaciołom mediów Wnet życzymy Bożych Błogosławieństw, spokoju i bezcennych chwil spędzonych w gronie najbliższych. Niech spełnią świąteczne życzenia wypowiedziane przy wigilijnym stole, a świąteczny czas będzie okresem radości i wytchnienia, refleksji i miłości.

Redakcje WNET

Ciąg dalszy problemów japońskiego Nissana. W niedzielę sąd w Tokio przedłużył na kolejne 10 dni areszt dla b. prezesa

Sąd w Tokio przedłuża o 10 dni areszt dla byłego prezesa Nissana, Carlosa Ghosna. Według śledczych miał przenieść na firmę 16,6 mln dolarów prywatnych strat. Wcześniej oskarżyli go o ukrywanie pensji

Carlos Ghosn pozostanie w głównym areszcie śledczym w stolicy Japonii, gdzie trafił z zarzutem fałszowania dokumentów finansowych spółki. Razem z nim za kratami znalazł się również Greg Kelly, jeden z byłych dyrektorów Nissana. Ghosn od początku składał wnioski o zwolnienie z aresztu za kaucją, ale postawienie kolejnych zarzutów praktycznie to uniemożliwia.

Ghosn i Kelly trafili do aresztu 19 listopada, a ich pobyt tam już raz był przedłużany. Jak informuje japońska agencja informacyjna Kyodo, przedłużający się areszt obu menedżerów wywołał krytyczne reakcje, zwłaszcza poza Japonią. Nie tylko dlatego, że areszt obu managerów może być przedłużany praktycznie w nieskończoność, ale również dlatego, że przesłuchania podejrzanych odbywały się bez obecności ich adwokatów.

Trzy dni po aresztowaniu Rada Nadzorcza Nissana usunęła obu z pełnionych w spółce funkcji.

Ghosn jest podejrzany o nieujawnienie wynagrodzenia w wysokości ponad 80 mln dolarów łącznie, z czego połowy w okresie od 2011 do 2015 roku. Miał także korzystać z firmowych środków do celów prywatnych. Za to, co – zdaniem prokuratury w Tokio – zrobił grozi mu 10 lat więzienia oraz 88 tys. dolarów grzywny.