Rządzenie światem za pomocą 140 znaków na twitterze może zaskakiwać – rozmowa o prezydenturze Donalda Trumpa

Profesor Paweł Kalczyński, polski informatyk pracujący w USA rozmawiał z Krzysztofem Skowrońskim o pierwszym roku prezydentury Donalda Trumpa

Był to dobry rok dla Donalda Trumpa. Mógł być lepszy, prezydent mógł wypełnić więcej ze złożonych w kampanii obietnic, ale należy pamiętać, że w Ameryce istnieje system trójwładzy i nie mógł zrobić wszystkiego tak, jak sobie wyobrażał.

Prof. Kalczyński stwierdził, że od momentu jego przybycia do Stanów Zjednoczonych – a stało się to 15 lat temu – nie było prezydenta, który byłby tak sprawny, jak Donald Trump. Wskazał na polepszające się wyniki ekonomiczne oraz na dobre reformy gospodarcze przeprowadzone przez prezydenta.

Bezrobocie jest najniższe od kilkunastu lat, aktywność zawodowa wzrosła (…) Szczególnie  ostatnia reforma podatkowa powoduje coraz wyższe skoki głównych wskaźników giełdowych.

Gość Poranka ustosunkował się do zarzutów, jakoby Donald Trump miał być marionetką sterowaną z Kremla:

Ta teza to jedyna rzecz, która pojawia się w CNN-ie. To są „fakenewsy”. Powstała specjalna komisja, która miała zbadać kontakty ludzi Donalda Trumpa z Rosją, na razie nic z tego śledztwa nie wynika.

Gość Poranka WNET odniósł się również do treści książki pt. „Fire and Fury: Inside the Trump White House” autorstwa Michaela Wolffa, która mówi o tym, co dzieje się za kulisami Białego Domu. Paweł Kalczyński uważa że książka jest „stekiem bzdur” i fikcją. Steve Bannon, który był  informatorem Wolffa, powoli wycofuje się ze swoich sensacyjnych donosów na temat mieszkańców domu przy 1600 Pensylwania Avenue.

Nasz komentator powiedział, że polityka Donalda Trumpa wywołuje tak wiele komentarzy, ponieważ wprowadził on inny sposób rządzenia, inny sposób wypowiadania się. Jest biznesmenem, a nie politykiem. Zarządzanie światem przy pomocy 140 znaków na twitterze może zaskakiwać. 

Gość Radia Wnet mówił również o klęskach żywiołowych w Kalifornii oraz o napiętej sytuacji na granicy z Meksykiem.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

jn

Amerykańskie uderzenie na wojska Asada jasno pokazuje, że Trump nie będzie patrzył przez palce na ludobójstwo w Syrii

W Poranku Wnet profesor Paweł Kalczyński na gorąco komentował cios zadany reżimowi Asada przez siły USA. Na syryjską bazę wojskową, gdzie mogli przebywać również Rosjanie, spadło ponad 50 rakiet.

W nocy z czwartku na piątek USA z dwóch okrętów wojennych na Morzu Śródziemnym wystrzeliły w bazę lotniczą sił prezydenta Syrii Baszara el-Asada blisko 60 pocisków samosterujących Tomahawk. Była to odpowiedź na wtorkowy atak chemiczny na ludność cywilną w miejscowości Chan Szajchun, za którym, zdaniem Waszyngtonu, stoją syryjskie władze.

Gość Poranka Wnet, profesor na Uniwersytecie Stanu California, analizował medialne wystąpienia przedstawicieli Białego Domu w sprawie wojny na Bliskim Wschodzie. – Atak został przeprowadzony kilka godzin temu. Wystrzelono 59 rakiet, a każda z nich kosztuje milion dolarów. Nikt nie wiedział, że ten atak był przygotowywany przez ostatnie kilka dni. Od rana Rex Tillerson niejako przygotowywał wszystkich na możliwość ataku rakietowego na reżim Asada.

[related id=”11272″]

Prof. Kalczyński zauważył, że podejście nowej administracji do zbrodniczych działań reżimu Asada jest całkowicie odmienne od administracji Obamy. – To jest ruch bardzo różny od tego, jaki zrobiłaby administracja poprzedniego prezydenta. Prezydent Trump pokazał, że w zdecydowany sposób przeciwstawia się łamaniu przez Asada wszelkich umów i zasad prowadzenia działań wojennych.

Gość Poranka Wnet powiedział, że sekretarz stanu Tillerson od rana mówił, że nie ma żadnej wątpliwości, że za atak przy użyciu gazu bojowego typu sarin odpowiada reżim Asada, oraz o tym, że przeciw Damaszkowi jest formowana koalicja zbrojna. Nikt się jednak nie spodziewał, że dojdzie do tak silnego uderzenia wojsk USA. Atak został skoncentrowany na bazie wojskowej, z której wyszedł atak chemiczny, tam miał być skład broni masowego rażenia. Dodał też, że na razie nie można potwierdzić, czy na miejscu byli żołnierze rosyjscy.

Prof. Paweł Kalczyński odniósł się również do sprawy odwołania z Rady Bezpieczeństwa jednego z najbliższych współpracowników Trumpa: – Steve Bannon został przeniesiony z Rady Bezpieczeństwa na inną pozycję, gdzie ma zastąpić generała Flynna. Sprawa Bannona nie była aż tak mocno istotna w mediach, jak wybór nowego sędziego Sądu Najwyższego czy zmiany zasad funkcjonowania Senatu.

PAP/ŁAJ

Projektowi reformy służby zdrowia zaproponowanemu przez Trumpa sprzeciwili się najbardziej konserwatywni Republikanie

Przedstawiciele „Freedom corpus” twierdzili, że proponowana zmiana zaledwie modyfikuje Obamacare, zamiast ją, zgodnie z obietnicą wyborczą, zlikwidować – w Poranku Wnet mówił prof. Paweł Kalczyński.

Jest to niewątpliwie porażka prezydenta Trumpa, który przekonał się, że system trójwładzy w Stanach Zjednoczonych rzeczywiście działa. Być może prezydent wyciągnie z tego jakąś lekcję.(…) Na razie zapowiedział, że całą swą energię przenosi na reformę systemu podatkowego – mówił wykładowca California State University.

[related id=”8676″]
Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego opowiadał też o szczególnej formie komunikacji prezydenta Trumpa z obywatelami: – Prezydent unika mediów, w zamian za to codziennie wysyła informacje za pomocą Twittera.

Treść i forma tych komunikatów, w których czasem pojawiają się nawet literówki, wskazują, że rzeczywiście pisze je prezydent. Ale czy tak jest naprawdę, tego nigdy się nie dowiemy – ocenił prof. Kalczyński.

Stany Zjednoczone: Mnogość wycieków informacji pochodzących od ludzi z administracji rządowej jest bardzo niebezpieczna

Prof. Kalczyński: Wycieki pokazują, że urzędnicy są często aparatczykami partii. Łamią wszelkie zasady, stawiają bezpieczeństwo państwa na szali, żeby tylko podważyć pozycję prezydenta.

Walka z Trumpem prowadzona przez przedstawicieli lewej strony trwa bezustannie. W tej chwili kładzie się bardzo duży nacisk na rzekome powiązania Donalda Trumpa z Rosją i tamtejszymi oligarchami, na co nie ma jednak żadnych konkretnych dowodów – w Poranku Wnet mówił wykładowca California State University.

[related id=”4357″]

Telewizja NBC robiła wielki szum wokół zapowiedzianej prezentacji dwóch nielegalnie zdobytych formularzy podatkowych Trumpa za rok 2005. Jak się okazało, zapłacił 38 mln dolarów podatku, a zarobił około 160 mln, czyli efektywne opodatkowanie wynosiło 25%. Ściąganie takiego podatku od najbogatszych to marzenie niejednego amerykańskiego polityka.

Tymczasem nowy prezydent pracuje bardzo intensywnie. W ciągu pierwszych 50 dni urzędowania zrealizował znaczną część swoich przedwyborczych deklaracji. Trump nie zamierza wycofywać się z żadnej z nich. Rzeczy tak ważne, jak niedawno ogłoszony program redukcji regulacji rządowych: zarządzenie, że na każdą nową regulację wprowadzoną przez rząd, dwie dawne muszą zostać usunięte. Wprowadzono też całkowity zakaz zatrudniania nowych pracowników w administracji, z wyjątkiem wojskowości – wyliczał rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.
AA

Prof. Paweł Kalczyński: Nowy sędzia Sądu Najwyższego Neil Gorsuch może mieć wpływ na politykę USA na kolejne 100 lat

– Donald Trump nominował bardzo konserwatywnego katolika na stanowisko sędziego w Sądzie Najwyższym. […] Niektóre jego decyzje mogą mieć wpływ nawet na kolejne sto lat – powiedział prof. Kalczyński.

We wtorek nowy prezydent Stanów Zjednoczonych nominował na dożywotnie stanowisko sędziego w Sądzie Najwyższym Neila Gorsucha. Tym samym w najwyższej amerykańskiej instancji sądowej zasiądzie pięciu sędziów konserwatywnych i czterech liberalnych.

Zdaniem prof. Pawła Kalczyńskiego z California State Universyity, wybór Gorsucha może mieć kluczowy wpływ na amerykańskie realia polityczne nawet na kolejne sto lat: – To oznacza, że jego decyzje i jego głos może zaważyć na sytuacji w USA nie tylko na najbliższe cztery, pięć, dziesięć czy dwadzieścia pięć lat, ale niektóre decyzje mogą mieć wpływ nawet na najbliższe sto lat. Dlatego już się podnosi głos przeciwników politycznych Trumpa – powiedział w Poranku Wnet.

Prof. Kalczyński podkreślił, że jego opinia jest motywowana młodym wiekiem Neila Gorsucha (l. 49). Nowy sędzie Sądu Najwyższego bowiem będzie sprawował swoje stanowisko do końca życia. Ponadto określił Gorsucha, jako „bardzo konserwatywnego chrześcijanina”.

Ponadto mówił na temat obecnych protestów w Stanach Zjednoczonych. Są one spowodowane dekretem Donalda Trumpa, który zakazuje uchodźcom oraz imigrantów z siedmiu państw muzułmańskich wjazdu do USA: – Jest to zakaz 90-dniowy i on ma dotyczyć przede wszystkim krajów, które są potencjalnym zagrożeniem dla Stanów Zjednoczonych […] Trump zablokował ten wjazd, aby ustalić pewne zasady, na podstawie których, ci ludzie będą mogli wjechać do USA. […] Obecnie mają miejsce bardzo duże protesty ze strony Partii Demokratycznej oraz ze strony przedstawicieli religijnych – powiedział prof. Paweł Kalczyński w Poranku Wnet.

 

K.T.