Chociaż prezydent Putin wysłał Emmanuelowi Macronowi gratulacje, Rosjanie bardziej przejmują się Defiladą Zwycięstwa

W tegorocznej paradzie z okazji Dnia Zwycięstwa Rosjanie pokażą nowy sprzęt wojskowy, w tym samoloty. Przemaszeruje także Junarmia – wojskowo-patriotyczna organizacja młodzieży w wieku 11-18 lat.

W Południu Radia Wnet gościem Jana Brewczyńskiego była Maria Przełomiec, dziennikarka specjalizująca się w sprawach Europy Wschodniej, autorka programu „Studio Wschód” w TVP Info.  Maria Przełomiec została poproszona o komentarz w sprawie reakcji Rosji na wybór Emmanuela Macrona na prezydenta Francji .

Według dziennikarki Rosjanie nie wykazali szczególnego zainteresowania rezultatem wyborów prezydenckich we Francji. Władimir Putin wysłał zwycięzcy gratulacje, w których zwrócił mu uwagę, że obejmuje władzę w bardzo trudnym dla Europy czasie. W depeszy podkreślił wzrost zagrożenia terroryzmem i brutalnym ekstremizmem w Europie. Podkreślił konieczność przezwyciężenia wzajemnej nieufności oraz kontynuowania współpracy międzynarodowej. Zadeklarował również gotowość globalnego współdziałania ze strony Rosji.

Maria Przełomiec przypomniała, że wybory niemal pokrywały się z tradycyjnie ważnym dla Rosjan świętem, jakim jest upamiętnienie zwycięstwa 9 maja 1945 roku nad Niemcami hitlerowskimi. Corocznie odbywa się z tej okazji w Moskwie Parada Zwycięstwa – defilada wojskowa.

[related id=”16224″ side=”left”]

W tym roku najważniejszym elementem parady ma być prezentacja nowego sprzętu militarnego, m.in. zaprojektowanego dla grup arktycznych. Logo tego sprzętu jest niedźwiedź polarny. Na paradzie zostaną również pokazane samoloty, których zadaniem jest ochrona bombowców. Samoloty te są w stanie niszczyć wrogie okręty w promieniu 500 km.

Dziennikarka zwróciła uwagę na to, że po raz pierwszy w defiladzie zwycięstwa wystąpią przedstawiciele Junarmii (skrót od „Junnaja armia”, czyli młoda armia) – wojskowo-patriotycznego ruchu społecznego dzieci i młodzieży. Do powstałej w zeszłym roku organizacji należy dziś około 30 000 młodych ludzi w wieku od 11-18 lat.

Według Marii Przełomiec, przemarsz Junarmii w trakcie parady może być odpowiedzią na to, że do ruchu Aleksjia Nawalnego przyłącza się znaczna ilość młodzieży – w jego demonstracjach przeważają młodzi ludzie.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

JN

Odwiedziny Angeli Merkel w Soczi to złamanie przez nią obietnicy i zarazem wizerunkowy sukces Putina

Na temat wizyt światowych przywódców w Soczi oraz o rozmowie telefonicznej Putina z Trumpem wypowiadała się w Radiu Wnet Maria Przełomiec, dziennikarka, autorka programu „Studio Wschód” w TVP Info.

Kanclerz Niemiec zjawiła się w Soczi, tym samym łamiąc swoją wcześniejszą deklarację – powiedziała pani Maria Przełomiec komentując spotkanie Angeli Merkel z Władymirem Putinem w Soczi. Dziennikarka zauważyła, że Angela Merkel tym samym złamała swoją obietnicę , że nie złoży wizyty w Rosji, dopóki ta nie zaprzestanie ataków na Ukrainę.

– Poza tym Soczi to miejsce, które Angeli Merkel kojarzy się bardzo źle – 10 lat temu Putin zastosował w stosunku do niej zabieg manipulacyjny, wypuszczając na nią swoją labradorkę, mimo że znał jej lęk przed psami – powiedziała Przełomiec.

Dziennikarka podkreśliła, że ta wizyta to wizerunkowy sukces Władimira Putina, który pokazał, że nie zmienia swojego zdania, w przeciwieństwie do Kanclerz Niemiec, a także że najwięksi światowi przywódcy przyjeżdżają do Rosji.

Niskie ceny ropy naftowej, trwające sankcje oraz tak ważne dla Rosji uzależnienie rynku europejskiego od rosyjskich surowców to tematy rozmów między przywódcami – poinformowała  Przełomiec . Jej zdaniem w rozmowach prezydenta Putina z kanclerz Merkel dominowały kwestie Ukrainy i interesów gospodarczych.

Pani Przełomiec komentowała także rozmowę telefoniczną Władimira Putina z Donaldem Trumpem. Politycy omawiali przede wszystkim  konflikt w Syrii, a także Szczyt Trójmorza, mający odbyć się 6-7 lipca we Wrocławiu, a na który został zaproszony prezydent USA.

Więcej na temat tego co działo się podczas szczytu w Soczi, a także o spotkaniu „sułtana z carem”, czyli o wizycie prezydenta Turcji Erdogana w Rosji, w audycji Andrzeja Abgarowicza, który rozmawiał z Marią Przełomiec. Zapraszamy do odsłuchania całej rozmowy.

JN

 

 

 

„Beznadzieja i upór, by kontynuować obecną politykę”. Rosyjskie kręgi władzy rozczarowane wynikiem francuskich wyborów

„Szanse Le Pen w drugiej turze są znikome. Faworytem jest Macron, postrzegany w Rosji jako przedstawiciel interesów amerykańskich”. Maria Przełomiec o rosyjskiej recepcji I tury wyborów we Francji.

Autorka programu „Studio Wschód” w TVP Info i znawczyni Rosji mówiła o niechętnym stosunku tamtejszych władz do zwycięzcy pierwszej tury francuskich wyborów. – Na francuskojęzycznych stronach agencji Sputnik zarzucano Macronowi dwie rzeczy: po pierwsze, że jest homoseksualistą, który dla zmyłki ożenił się z kobietą o 24 lata starszą od siebie, a po drugie, że jest przedstawicielem interesów kapitału amerykańskiego.

Rosyjskie nadzieje na zniesienie zachodnich sankcji gospodarczych wydają się, wobec wczorajszych rozstrzygnięć, płonne. – Politolodzy piszą o tym, że po prawdopodobnym zwycięstwie Macrona nie zmieni się polityka Francji wobec Rosji, a w konsekwencji także polityka Unii Europejskiej wobec Moskwy utrzyma swój dotychczasowy kształt – relacjonowała Maria Przełomiec.

Nie wszystkie media w Rosji uderzyły w ton żałobny. – Jeden z dzienników pociesza się, pisząc o „moralnym zwycięstwie”. Polegać ma ono na tym, że troje z czwórki głównych kandydatów w pierwszej turze wyrażało chęć zbliżenia z Rosją.

Zapraszamy do wysłuchania całego komentarza Marii Przełomiec.
aa

 

Mocny „powrót szeryfa” i katyńskie prowokacje. Rosjanie fałszują historię, sięgając do pomysłów z epoki Gorbaczowa

Maria Przełomiec: Amerykański prezydent się obudził, a Rosjanie mają z tym poważny problem. „Powrót szeryfa” może sprawić, że Rosjanie przestaną być głównym rozgrywającym na Bliskim Wschodzie.

Maria Przełomiec komentowała w Radiu WNET rosyjskie prowokacje katyńskie i smoleńskie oraz reakcje Moskwy na dynamiczną politykę Trumpa.

Na dwa dni przed uroczystościami okazało się, że Rosjanie zamierzają wybudować pomnik poświęcony „rosyjskim ofiarom polskich zbrodni” – czyli jeńcom 1920 roku. To, że takie oskarżenia są nieprawdziwe, już dawno udowodnili historycy polscy i rosyjscy. To jest stary pomysł Gorbaczowa, który szukał „anty-Katynia”, żeby zrelatywizować zbrodnię katyńską.  

Rosjanie, mimo że przed atakiem USA na bazę syryjską byli uprzedzeni, są wyraźnie zaskoczeni – do tego stopnia, że ze strony rosyjskiej padały sprzeczne komunikaty. Jedyna dobra dla nich wiadomość to wzrost cen ropy.

Maria Przełomiec stwierdziła, że wrak  polskiego samolotu z katastrofy smoleńskiej pozostanie w Rosji, dopóki będzie mógł stanowić narzędzie podziału w Polsce.

 

 

 

Przełomiec: Godzina zamachu w rosyjskim metrze jest nietypowa. Dżihadyści próbowaliby zabić jak najwięcej osób

– Oczywiście trudno jest coś powiedzieć, ale, moim zdaniem, istnieje podobieństwo do tych dziwnych zamachów w przededniu dojścia Putina do władzy w 1999 roku – mówiła Maria Przełomiec w Poranku Wnet.

Dziennikarka specjalizująca się w tematyce wschodniej przypomniała, że w 2010 roku doszło już do zamachu w rosyjskim metrze, ale o godzinie 8 rano, gdy podróżuje nim najwięcej osób: – Natomiast 14:30 to dziwna godzina na zamach – stwierdziła.

[related id=”5825″]Redaktor zwróciła również uwagę na podobieństwo do zamachów z 1999 roku: – W przededniu dojścia Putina do władzy wyleciała w powietrze kamienica z mieszkańcami. Potem Litwinienko oskarżył FSB, rosyjską służbę. Chodziło o to, żeby skupić ludzi wokół Putina, który wtedy ostatecznie wygrał wybory pod hasłem walki z terroryzmem.

Bez względu na autora tego aktu terroru, zostanie on wykorzystany w celach propagandowych. Praktycznie od razu wśród komentatorów pojawił się wątek ukraiński. Wprost mówi się też o większym ograniczeniu wolności obywateli: – W przyszłym roku są wybory prezydenckie, a ostatnie demonstracje odbyły się dlatego, że ludzie wzywali się przez sieci społecznościowe – zauważyła Maria Przełomiec.

WJB

Premier Miedwiediew może okazać się pierwszą ofiarą demonstracji. Putin będzie chciał pokazać, że walczy z korupcją

Co wolno wojewodzie to nie kasztelanowi. Rosjanie rozumieją, że Putinowi należy się majątek, ale mogły ich oburzyć informacje o bogactwie Miedwiediewa. Tylko skąd Nawalny miał tak dokładne dane?

Rosjanie demonstrują przeciw korupcji na szczytach władzy. Do zamieszek doszło – według radia Echo Moskwy –  w 82 miejscach.  Strajkom przewodniczył aresztowany wczoraj Aleksiej Nawalny – liberalny opozycjonista, autor jednego z najpopularniejszych blogów w Rosji [ https://navalny.com/about/ ] na którym obnaża nadużycia władzy. Był jednym z przywódców wielotysięcznych protestów w 2012 roku przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml.

Przełomowym momentem, który zmobilizował ludzi do wyjścia na ulicę było opublikowanie przez Fundacje Aleksieja Nawalnego materiału, w którym jest mowa o wartych miliony dolarów nieruchomościach i obiektach w Rosji i za granicą. Według FBK premier Dmitrij Miedwiediew jest posiadaczem tego majątku i dysponuje nim poprzez sieć fundacji kierowanych przez osoby, z którymi premier studiował na wydziale prawa Leningradzkiego Uniwersytetu Państwowego.

Materiał FBK zebrał dotąd ponad 10 milionów odsłon na serwisie internetowym YouTube. W związku z protestami odnotowano rekordową liczbę zatrzymań- na ten moment ponad 1000 osób.

Główne media związane z Kremlem w ogóle nie zauważały dzisiejszych protestów. O tym dlaczego obywatele Federacji Rosyjskiej protestują i co może z tych protestów wyniknąć mówiła w Poranku WNET Maria Przełomiec.

Publicystka zwróciła uwagę, że protesty przeciw korupcji elit władzy mogą zostać wykorzystane w rozgrywkach na Kremlu – ich efektem może okazać się osłabienie pozycji premiera.

Majątek Putina wynosi 100 miliardów dolarów. Jednak co wolno wojewodzie, to nie kasztelanowi. O ile Rosjanie są w stanie zaakceptować, że Władymir Władymirowicz słusznie ma duże pieniądze, to informacje o majątku Miedwiediewa mogły ludzi oburzyć. Oczywiście można się było zastanowić  skąd Nawalny miał tak dokładne informacje na temat dóbr posiadanych przez Miedwiediewa.

W momencie kiedy 14 marca został ujawniony majątek Miedwiediewa, Putin powiedział, ze Miedwiediew jest chory na grypę,  użył słów: „nie ustrzegli Miedwiediewa”. Problem polega na tym, że kilka dni później, Miedwiediew powiedział, że wcale nie był chory i żadnej grypy nie miał… Wygląda na to, że ofiarą tych demonstracji może zostać Miedwiediew, a Putin może nawet zyskać, dzięki usunięciu „nieuczciwego” urzędnika. Usunięcie Miedwiediewa byłoby świetnym dowodem  na to, że „Władymir Władymirowicz jak zawsze jest skuteczny.  

Maria Przełomiec zwróciła uwagę, że w związku z przyszłorocznymi wyborami  „paliwo walki z korupcją” może nie wystarczyć: Nie wiadomo co jeszcze  Putin będzie chciał  podarować elektoratowi.  Mówi się o zachodnich Bałkanach (czyli ingerencja w sprawy Serbii i Czarnogóry) i o Białorusi.

W kontekście Białorusi dziennikarka zwróciła uwagę, że polski rząd wykazał się naiwnością w ocenie polityki Aleksandra  Łukaszenki: To się wydaje ogranym hasłem, ale powinniśmy wspierać budowę społeczeństwa obywatelskiego. Jednym z narzędzi powinna być telewizja Bielsat.

 

 

 

 

 

 

Maria Przełomiec: Łukaszenka zażądał obecności obserwatorów NATO w nadchodzących rosyjsko-białoruskich manewrch „Zapad”

Sprawa jest o tyle istotna, że dwa tygodnie temu sekretarz generalny NATO zwrócił się do Rosji z apelem o dopuszczenie obserwatorów. Odpowiedź była negatywna – w Południu Wnet mówiła Maria Przełomiec.

– Ten gest pokazuje prawdopodobnie, że Aleksander Łukaszenka się boi, że pomimo zaostrzenia postawy wobec protestującej ludności, bardzo zależy mu na poprawie relacji z Zachodem. Jednak Łukaszenka nie jest wiarygodnym partnerem. Już wielokrotnie oszukał Zachód – mówiła dziennikarka specjalizująca się w tematyce wschodniej.

[related id=”7894″]

– W tym kontekście apeluję do przedstawicieli polskiej dyplomacji o zaprzestanie bezwarunkowego i de facto bezinteresownego popierania Łukaszenki – zaznaczyła Maria Przełomiec. – W dniu, gdy po raz pierwszy siłą tłumiono manifestacje na Białorusi, w Mińsku odbyło się spotkanie – zwołane na wniosek Polski – wiceministrów spraw zagranicznych Grupy Wyszehradzkiej i krajów Partnerstwa Wschodniego. Jak widać, obecność zagranicznych dyplomatów nie hamowała Łukaszenki. W ostatnim czasie władze białoruskie zaczęły też brutalnie traktować pracowników Biełsatu – argumentowała nasza rozmówczyni.

Maria Przełomiec mówiła również o przyczynach obecnego kryzysu na Białorusi: – Rosja traktuje gospodarkę i energetykę jako narzędzie swojej polityki zagranicznej. Głównym powodem złej sytuacji ekonomicznej na Białorusi jest znaczne zmniejszenie przez Rosję dostaw taniej ropy naftowej do tego kraju. To ta ropa przerabiana w białoruskich rafineriach stanowiła podstawę krajowego budżetu.

 

AA

Przełomiec: 10 marca to symboliczny dzień dla Turcji znajdującej się na rozdrożu między światem zachodnim i wschodnim

Podczas spotkania w Moskwie Władimir Putin i Recep Erdogan zadeklarowali zwieńczenie procesu normalizacji stosunków między Turcją i Rosją. Turcja szuka partnerów politycznych na Wschodzie.

Potwierdzeniem poprawy relacji między Turcją i Rosją może stać się wznowienie ruchu lotniczego między tymi krajami, ograniczonego po tym, jak w listopadzie 2015 r. tureckie wojska zestrzeliły rosyjski samolot przelatujący nad ich terytorium.  – Erdogan wzywał do tego, żeby między Rosją a Turcją była nieograniczona liczba lotów, tak żeby wszyscy Rosjanie mogli zakosztować wakacji w jego kraju, tak dobrze wspominanych przez Władimira Putina – relacjonowała autorka Studia Wschód.[related id=”787″]Tego samego dnia, 10 marca, w mieście Samsun, na północy Turcji, odbył się duży więc, na którym wicepremier Nurettin Canikli, oskarżył Zachód o działania przeciwko Turcji. Oskarżył zarówno kraje Europy Zachodniej, takie jak Niemcy i Holandia, o popełnianie wojennych zbrodni na Turkach poprzez udzielanie schronienia tureckim terrorystom. Chodzi oczywiście o środowiska związane z Fetullahem Güllenem – powiedziała dziennikarka Maria Przełomiec, gość Poranka Wnet.

Najpoważniejsze konsekwencje mogą mieć tarcia między rządem w Ankarze a NATO. – Co ciekawe, również NATO zostało skrytykowane przez tureckiego polityka. „NATO, podobnie jak kurdyjscy terroryści, zajmuje wobec Turcji wrogą postawę, przez świadome wspieranie działania organizacji działających na jej szkodę” – powiedział wicepremier Canikli. Biorąc pod uwagę, że Turcja ma drugą co do wielkości armię w NATO, sygnały przez nią wysyłane są zdecydowanie niepokojące – oceniła nasza rozmówczyni.

– Moim zdaniem Turcja bardziej straszy, niż dokonuje realnych działań. Potrzebne są jej pieniądze, a tych Rosja nie ma w nadmiarze. Erdogan straszy Unię i szachuje ją wstąpieniem do Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Trudno sobie wyobrazić jednoczesną obecność Turcji w NATO i SOW, na razie jednak rozmowy Ankary z tą drugą są na etapie wstępnym – powiedziała Maria Przełomiec.

 

Maria Przełomiec: Ujawnienie majątku Miedwiediewa może być przejawem walk frakcyjnych w rosyjskich środowiskach władzy

Aleksiej Nawalny opublikował materiały dowodzące, że premier Miedwiediew posiada naprawdę ogromny majątek. Rezydencje w Rosji i za granicą, winnice, jachty – mówiła w Południu Wnet Maria Przełomiec.

 

Dziennikarka przywoływała kulisy ujawnienia stanu posiadania Dimitrija Miedwiediewa: – Być może komuś z kręgu władzy zależy na osłabieniu pozycji premiera przed nadchodzącymi wyborami. Jak podają niezależne media, Miedwiediew stoi na czele frakcji tzw. czekistów prawosławnych, którzy walczą z czekistami petersburskimi, z szefem Rosneftu, Sechinem, na czele.

[related id=”5727″]

Nasza rozmówczyni mówiła też o dwóch ważnych rocznicach obchodzonych u naszych sąsiadów: – Nadchodzi setna rocznica rewolucji lutowej. Eksperci twierdzą, że jest ona dla Putina raczej niewygodna. Budżet wszystkich obchodów jest zdecydowanie skromny – wynosi około miliona dolarów. Władze chcą się skupić na historycznych rozważaniach, tak prowadzonych, żeby nikogo nie urazić.

5 marca jest też rocznicą śmierci Stalina. Przedstawiciele skrajnej lewicy, z Giennadijem Ziuganowem na czele, tradycyjnie złożyli kwiaty pod pomnikiem Stalina. W uroczystości brało jednak udział zaledwie 500 osób, co, jak na Moskwę, jest liczbą bardzo skromną – uzupełniła Maria Przełomiec.

AA

Przełomiec: Firtasz przed sądem USA może wyjawić informacje o Putinie. W Moskwie i Kijowie zapanował niepokój.

– Dmytro Firtasz może mieć interesujące informacje dla zachodniego wymiaru sprawiedliwości – powiedziała w Radio Wnet Maria Przełomiec, opowiadając o możliwej ekstradycji ukraińskiego oligarcha do USA

W zeszły wtorek ukraiński oligarcha Dmytro Firtasz został zatrzymany w Austrii na mocy wystawionego w Hiszpanii europejskiego nakazu aresztowania. Sąd w Wiedniu zgodził się na jego ekstradycję do Stanów Zjednoczonych. Warto zaznaczyć, że dwa lata temu austriacki sąd niższej instancji odrzucił wniosek władz USA o ekstradycję Firtasza.

Maria Przełomiec, dziennikarka, zaznaczyła, że o deportacji ukraińskiego biznesmena może zdecydować dopiero austriackie Ministerstwo Sprawiedliwości. Niemniej jednak uznaje, że deportacja mogłaby być zagrożeniem m.in. dla prezydenta Rosji, Władimira Putina: – W Kijowie i w Moskwie zapanowała pewna panika. Otóż niektórzy ludzie obawiają się, że Firtasz występując przed amerykańskim sądem, może pójść na ugodę i w zamian za zwolnienie z odbywania kary, podzieli się niesłychanie interesującymi informacjami na temat Władimira Putina – powiedziała.

Ponadto dziennikarka przedstawiła, dlaczego informacje wyjawione przez biznesmena mogą stanowić zagrożenie dla ukraińskich i rosyjskich władz: – On zarobił duże pieniądze na handlu surowcami energetycznymi z Rosją. Sprzedawali Firtaszowi surowce po niezwykle okazyjnych cenach. A w dodatku udzielali mu kredytów na bardzo dobrych warunkach. Wygląda na to, że Firtasz może mieć dla zachodnich wymiarów sprawiedliwości bardzo interesujące informacje – wyjaśniała w Poranku Wnet.

Przełomiec również zrelacjonowała lapidarnie marsz ku pamięci Borysa Niemowa, który zginął 27 lutego 2015 roku. Wydarzenie odbyło się w niedziele w Moskwie. Uczestniczyło w nim około piętnastu tysięcy osób. Marsz upamiętniający rosyjskiego opozycjonistę przebiegał we względnie spokojnej atmosferze.

 

 

K.T.