Madryt oszczędza energię. Małgorzata Wołczyk: Hiszpania stanie się krajem ciemnym

fot. Małgorzata Wołczyk, archiwum dziennikarki

Ograniczenia w korzystaniu z klimatyzacji, wyłączanie oświetlenia budynków i kampania przeciw wykluczeniu osób otyłych na plażach. Małgorzata Wołczyk o tym, czym żyją Hiszpanie.

Cała uwaga Hiszpanów skupiona jest teraz na przedstawionym przez premiera rządu przepraszam planie pilnych działań na rzecz oszczędzania energii.

Decyzją hiszpańskiego rządu we wszystkich budynkach administracyjnych, handlowych, w hotelach, kinach i dworcach ma wynosić nie mniej niż 27 stopni latem i nie więcej niż 19 stopni zimą. Ograniczone ma zostać również oświetlenie.

Hiszpania stanie się krajem ciemnym. Zgaszenie świateł na zabytkowych budynkach, w których mieszczą się instytucje publiczne, jest absurdem.

Drastyczne środki wprowadzane są dekretami, w imię solidarności z krajami Północy. Jak zauważa Małgorzata Wołczyk, odbywa się to w czasie fali upałów. Prasa oskarża rząd o łamanie zapisów konstytucyjnych i ustawowych dotyczących praw pracowniczych.

Kary o których się mówi to są kary rzędu 60 000 euro za drobne wykroczenia i do stu milionów za poważne wykroczenia.

Czytaj także:

Według „El Pais”, Hiszpania dostarczy Ukrainie około 40 czołgów. Ponadto premier Sánchez zacieśni współpracę z Mołdawią

Hiszpańscy rządzący zajmują się jednak nie tylko regulowaniem klimatyzacji swych obywateli.

Ministerstwo Równości rozpoczęło dwa tygodnie temu kampanię na rzecz uwaga nie wykluczenia osób otyłych na plażach.

Dziennikarka Do Rzeczy zauważa, że w Hiszpanii ludzie z nadwagą na plaży nie są grupą w żaden sposób wytykaną. Na dodatek w kampanii wykorzystano wyretuszowane zdjęcia kobiet pozyskane bez ich wiedzy z mediów społecznościowych.

Ministerstwo będzie pociągnięte wypłaty odszkodowań na rzecz tych modelek i fotografa za sprawą tej kradzieży zdjęć.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Łukasz Warzecha: jeżeli ktoś sobie wyobraża, że ta walka się będzie toczyła w nieskończoność, to mocno się myli

Łukasz Warzecha tłumaczy, dlaczego w jego ocenie snucie analogii między wojną na Ukrainie a Powstaniem Warszawskim jest niewłaściwe.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Łukasz Warzecha uważa, że ze względów historycznych nie należy wspominać, a tym bardziej porównywać Powstania Warszawskiego i obrony Ukrainy. Widzi w tym zagrożenie dla dobrej polityki historycznej.

Bardzo trudno w ogóle te dwa momenty historyczne porównywać ze sobą. Powstanie Warszawskie to było kompletnie co innego historycznie, niż obrona Ukrainy. I więc, jeżeli patrzymy na kwestię rzeczywistych analogii historycznych, to tego porównania kompletnie nie ma. Co najwyżej można powiedzieć, że i ukraińscy obrońcy swojej ojczyzny i powstańcy warszawscy wykazywali się wielkim bohaterstwem na tym poziomie.

Publicysta podkreśla, że próba stworzenia takich analogii historycznych może doprowadzić do zatarcia motywacji i przesłanek wydarzeń.

Gość „Popołudnia Wnet” jest przekonany, że podpisanie porozumienia między ONZ, Turcją, Rosją i Ukrainą jest postępem do pokojowego rozwiązania wojny.

Jeżeli ktoś sobie wyobraża, że ta walka się będzie toczyła w nieskończoność, to moim zdaniem się głęboko myli. Natomiast, nie ośmieliłby się przewidywać dokładnie co się wydarzy. Tego po prostu nie wiemy.

Łukasz Warzecha zwraca uwagę na nieprzewidywalność decyzji Putina. Dodaje, że wprowadzone sankcję uderzają w gospodarkę rosyjską, jednak nie podowują odejścia Putina ze swojego stanowiska.

Czytaj także:

Siarhei Marchyk: na Donbasie Rosjanie używają wszystkich sił, których tylko mogą użyć

Siarhei Marchyk: na Donbasie Rosjanie używają wszystkich sił, których tylko mogą użyć

Fotoreporter wojenny relacjonuje swój pobyt na linii ukraińskiego frontu. Zdradza tajemnice przyszłych projektów o wojnie w Ukrainie.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

Siarhei Marchyk mówi o przerażającym naparciu Rosjan. Dodaje, że mimo to Ukraińce nie tracą zapału do obrony ojczyzny.

Na Donbasie Rosjanie używają wszystkich sił, których tylko mogą użyć. Było to dość ekstremalne przeżycie. Ale nastroje wśród Ukraińców i chęć walki jest gigantyczna.

Fotoreporter wojenny zauważa, że ilość chętnych do mobilizacji jest zaskakująco duża. Nowowyrekrutowani muszą przejść szkolenie, zanim trafią na linię frontu.

Siarhei Marchyk tłumaczy w jaki sposób zbiera materiały. Mówi o codziennych wyzwaniach i niebezpieczeństwie, z którym przyszło się mierzyć podczas pobytu.

Zawsze mnie interesowały trochę głębsze relacje z ekipą, czy z jednostką wojenną, więc filmowałem wszystkich. Obecnie już mam pewne zaprzyjaźnione ekipy, z którymi pracowałem i których historie śledzę powiedzmy od początku wojny. Kontynuują te, które moim zdaniem są najbardziej interesujące.

Gość „Popołudnia Wnet” podaje, jak wygląda walka od środka.

Najpierw pracuje awiacja, później artyleria, później wchodzi ciężki sprzęt, łącznie z czołgami, i dopiero później w dość krótkim momencie, jeżeli chodzi o całą walkę, jest szansa na to, że dojdzie do bezpośredniego kontaktu żołnierzy obu armii.

Czytaj także:

Dmytro Antoniuk: teraz jest dobry moment, żeby Ukraina odbiła Chersoń i prawy brzeg Dniepru

Siarhei Marchyk, Zuzanna Długosz, ks. Grzegorz Draus, Łukasz Warzecha – Popołudnie Wnet – 03.08.2022 r.

Popołudnia Wnet można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Białymstoku, Szczecinie, Łodzi i Bydgoszczy.

Goście „Popołudnia Wnet”:

Siarhei Marchyk –  fotoreporter wojenny

Zuzanna Długosz – edukator nietoperzowy, przewodnik beskidzki

ks. Grzegorz Draus – proboszcz parafii św. Jana Pawła II w Sokolnikach pod Lwowem

Aleksandra Kox – prezes Fundacji Sedlaka

Łukasz Warzecha – publicysta

Łukasz Ofiara – koordynator projektu „Dwa kolory. Między buntem a posłuszeństwem”.

Grzegorz Milko – szef redakcji sportowej Radia Wnet


Prowadzący: Magdalena Uchaniuk

Realizator: Szymon Dąbrowski, Kaja Bezzubik


Zniszczenia wojenne na Ukrainie | Fot. P. Bobołowicz

Siarhei Marczyk relacjonuje swoją ostatnią wyprawę na Ukrainę w celu relacjonowania działań wojennych. Fotoreporter przebywał m.in. na Donbasie i w rejonie Zaporoża.


Zuzanna Długosz mówi o tym, jak zaczęła się jej pasja do nietoperzy. Wskazuje, że wokół tych zwierząt narosło wiele mitów. Jak zaznacza, nietoperze żyjące w Polsce nie są groźne dla człowieka.


Plakat Tour de Pologne 2022 / materiały organizatora

Relacja Grzegorza Milko z mety 5. etapu Tour de Pologne. Jako pierwszy w Rzeszowie finiszował Niemiec Phil Bauhaus z grupy Bahrain – Victorious. W drugim wejściu rozmowa z Lechem Piaseckim.


Lwów / Fot. Wojciech Jankowski, Radio Wnet

Ks. Grzegorz Draus o pielgrzymce w intencji pokoju na Ukrainie ze Lwowa na Jasną Górę.


Realizatorzy Radia Wnet Miłosz Duda i Szymon Dąbrowski wspominają zmarłą 2 sierpnia Annę Frawley, wieloletnią prowadzącą audycji Beatlemania.


Aleksandra Kox o pierwszej edycji Festiwalu Filmów Kostiumowych na zamku w Krokowej.


Łukasz Warzecha/ Foto. Margotte.Blogpress.pl/ CC 4.0

Łukasz Warzecha tłumaczy, dlaczego w jego ocenie snucie analogii między wojną na Ukrainie a Powstaniem Warszawskim jest niewłaściwe.


Łukasz Ofiara mówi o projekcie  „Dwa kolory. Między buntem a posłuszeństwem” , który jest rozbudowaną, wielopłaszczyznową refleksją nad postawami Polaków w kontekście patriotyzmu, rozumienia historii, ale przede wszystkim kształtowania nowej, polskiej rzeczywistości. 9 sierpnia w Muzeum Powstania Warszawskiego odbędzie się debata pod tytułem „WSTAŃ I WALCZ!”

 

Prof. Konrad Pawłowski o napięciach między Serbią a Kosowem: nie dopatruję się w tej sytuacji wpływów Rosji

Konflikt między Serbią a Kosowem dotyczy statusu międzynarodowego Kosowa. Wszystko, co jest związane z tą kwestią, budzi kontrowersje. Rosji nie udaje się skutecznie podsycić konfliktu.

Prof. Konrad Pawłowski z Instytutu Europy Środkowej komentuje kolejne napięcia między Kosowem a Serbią. Konflikt dotyczy statusu międzynarodowego Kosowa. Serbia uważa teren tego państwa za swoje autonomiczne terytorium. Kosowo ogłosiło niepodległość i niezależność od Serbii w 2008 roku. Jest uznawane przez około 100 państw.

Jest to konflikt polityczny dotyczący statusu terytorium. Wszystko, co jest związane z tą kwestią, budzi kontrowersje. Jeśli coś się dzieje, to w północnym Kosowie. Tam jurysdykcja państwa zawsze była ograniczona – mówi prof. Pawłowski.

Formalnie 4 gminy na północy są wpisane do administracji Kosowa. Problemem polega na tym, że władze Kosowa uznały już wiele lat temu, że nie można wydawać serbskich rejestracji samochodowych. Serbowie żyjący w północnym Kosowie po prostu to ignorowali. Władze serbskie wydawały rejestracje z kosowskimi miastami z wypisaną przynależnością serbską.

29 czerwca władze Kosowa podjęły decyzję dotyczącą omawianych rejestracji. Wskazano Serbom z północnego Kosowa ostatni termin, kiedy mają przerejestrować swoje samochody na symbol państwowy Kosowa – RKS. Ostateczny data to 30 września. Premier Serbii zinterpretował to tak, że od 1 października Serbowie będą wyrzucani z północnego Kosowa. W tym regionie znajduje się około 20% serbskich rejestracji.

Prezydent Kosowa oskarżył prezydenta Serbii o związki z Putinem. Aleksandar Vučić odpowiedział równie prowokacyjnie. Konrad Pawłowski nie dopatruje się jednak w tej sytuacji wpływów Rosji. Prezydentowi Vučiciowi zarzuca się, że władzę sprawuje w sposób autorytarny. Rosji zależałoby na intensyfikacji konfliktu wokół Kosowa oraz odwróceniu uwagi od Ukrainy. To pewnie zatrzymałoby proces dołączania państw bałkańskich do UE.

Rosji się to dotychczas nie udaje, bo prezydent Vučić jest poliutykiem racjonalnym, mimo że często udziela kontrowersyjnych i ostrych wypowiedzi – twierdzi gość Poranka Wnet.

Społeczeństwo serbskie jest prorosyjskie, sympatyzują z Rosją oraz odwołują się do nalotu wojsk NATO na Serbię w 1999 roku. Dość łatwo przyjmują narracje rosyjskie, sprzyjają temu także kwestie kulturowe, czy traumy powojenne.

Według Pawłowskiego Zachód jest w jakimś sensie kojarzony jako wróg Serbii, który utrudnia jej zdobywanie pozycji na Bałkanach. Formalnie polityka Serbii względem wojny na Ukrainie jest neutralna. Krytycy twierdzą, że ta neutralność jest prorosyjska i nie do utrzymania na dłuższą metę.

Ja jednak nie wierzę w prorosyjskość prezydentaVučicia. To doświadczony polityk, który dba o interesy Serbii. Rozumie ograniczenia z jakimi musi się mierzyć.

Serdecznie zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Bałkany: strzały na granicy między Serbią a Kosowem

Gen. Bogusław Samol: Rosjanie będą utrudniać, ale ostatecznie nie przerwą eksportu ukraińskiego zboża

Rosja będzie respektować porozumienie w sprawie zboża, bo Turcja jest gwarantem tej umowy. Rosjanie nienawidzą pułku Azow i nie odpuszczą zemsty. Ukraińcy powinni przystąpić do kontrofensywy.

Według gen. Samola Rosjanie nigdy nie odpuszczają zemsty – dla nich pułk Azow jest ważny nie tylko z powodów militarnych, ale też ideologicznych.

Na południu wojska rosyjskie nie rozbiły sił ukraińskich, nie odnoszą istotnych zwycięstw. W tej chwili Rosja nie ma przewagi operacyjnej w Donbasie. Rosjanie chcą wzmocnić front w okolicach Bachmutu, by zająć w całości obwód doniecki. W okolicy Chersonia będą starali się utrzymać zajęty teren i nie dopuścić do przejścia Dniepru przez Ukraińców. Rosjanie przygotowują plebiscyt w Chersoniu, by ludność zdecydowała, że chce być pod opieką państwa rosyjskiego.

Ukraińcy muszą rozpocząć kontrofensywę, by odbić zwłaszcza obwód chersoński i nie dopuścić do plebiscytu. To z pewnością nie będzie łatwe, ale muszą próbować i jak ofensywa się powiedzie, to może pójdą dalej – przewiduje gen. Bogusław Samola.

Poprawa sytuacji związanej z eksportem wynika z porozumienia Turcji, Rosji i Ukrainy. Zdaniem gościa Poranka Wnet pewnie Rosjanie będą utrudniać, ale ostatecznie nie przerwą transportu, bo Turcja jest gwarantem tego porozumienia. Rosja musi respektować porozumienia tureckie.

Czytaj także:

Niektórzy eksperci twierdzą, że tzw. umowa zbożowa nie spełnia kryteriów dokumentu prawa międzynarodowego – Artur Żak

Przystąpienie Finlandii i Szwecji do NATO znacząco wydłuży granice z Sojuszem. Trzeba zadać pytanie, w jakim stopniu Turcja będzie przeszkadzała tym państwom w dołączeniu do Paktu Północnoatlantyckiego.

Nasz rozmówca komentuje doniesienia o tym, że na Białorusi znajdują się głowice jądrowe.

Z pewnością nie są do dyspozycji dla władz białoruskich. Rosjanie by tego nie udostępniali. To jest podane do opinii publicznej, by szantażować Zachód. Ja uważam, że to jest w dużej mierze działanie propagandowe. Putin mówił ostatnio, że w wojnie nuklearnej nie ma zwycięzcy.

Zachęcamy do wysłuchania całego wywiadu.

Zdzisław Krasnodębski: Trzeba odejść od negocjacji i zrezygnować z KPO. Grając mocniej możemy zwyciężyć

Featured Video Play Icon

Europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski uważa, że trzeba być pesymistą w sprawie działań Komisji Europejskiej. Część urzędników przekracza swoje kompetencje i ingeruje w naszą politykę wewnętrzną.

Zdzisław Krasnodębski odnosi się do zastoju w negocjacjach KPO z Komisją Europejską. Wydawało się, że ustawa przegłosowana niedawno przez Sejm zakończy spór z Komisją. Nagle okazuje się, że rzekomo nie jesteśmy w stanie prawidłowo wydawać środków europejskich. Mimo że dotychczas nie było z tym problemu. Z drugiej strony przewodnicząca von der Leyen zapewnia premiera Morawieckiego, że wypłata środków nie jest daleka od realizacji, ale podkreśla też, że nie jest prawnikiem.

„Jest kompletną bzdurą, antypolskim kłamstwem, że w Polsce łamane są prawa człowieka, że wyroki wydawane są pod naciskiem politycznym. Ten czarny obraz Polski został niestety wykreowany w naszym państwie. Na tym kłamstwie zbudowana jest po części polityka unijna” – uważa prof. Krasnodębski.

Komisja Europejska powinna być bezstronna i mieć świadomość własnych, ograniczonych kompetencji. Zdaniem naszego gościa trzeba być pesymistą w sprawie działań komisji. Prawdopodobnie jeśli spełnimy obecne wymagania, to i tak pojawią się następne, gdyż część urzędników europejskich przekracza swoje kompetencje i ingeruje w naszą politykę wewnętrzną. Za pieniędzmi z KPO idą nieporównywalnie większe kompetencje UE.

„Czas przeciąć te negocjacje i powiedzieć, że rezygnujemy z tych środków. Jeśli nie otrzymamy środków, to powinniśmy ogłosić, że transformacja nie będzie się odbywała tak szybko, jakby Komisja sobie życzyła. Przedtem nie mieliśmy środków z KPO, a Polska rozwijała się bardzo płynnie. Jeśli chodzi o oświadczenia to jesteśmy bardzo zdecydowani, a jak przychodzi do negocjacji to stajemy się ustępliwi” – mówi europoseł PiS.

Ryszard Terlecki – Na jesieni może zmienić się władza we Włoszech. Może to pomóc Polsce w uzyskaniu środków z KPO

Dyskutujemy także o kwestii regulacji gazowych. Według Krasnodębskiego mają one służyć głównie Niemcom, by pomóc im w trudne sytuacji energetycznej. Zapewne te porozumienia zostały już uzgodnione, a procedura pisemna to przelanie na papier porozumień politycznych.

„Przecież Niemcy znaleźli się w takim położeniu na skutek swoich błędnych decyzji. Jeśli nie będzie mniejszości blokującej, to nasz sprzeciw nie będzie miał żadnego znaczenia. Te porozumienia zostały już uzgodnione, a procedura pisemna to przelanie na papier porozumień politycznych” – twierdzi gość Poranka Wnet.

Gdy zgadzamy się na odchodzenie od zasady jednomyślności, to stajemy się osamotnieni w UE i przestajemy mieć wpływ na decyzje. Są pomysły, by zasadę jednomyślności znieść. Komisja kreatywnie obchodzi pewne procedury prawne, by nie głosować zgodnie z zasadą jednomyślności.

„Dla mnie zasada jednomyślności to czerwona linia, której nie możemy przekroczyć, nie wyobrażam sobie tego. Pytanie, jak zachowa się wtedy polski rząd. O tym musimy szczerze i uczciwie mówić naszym rodakom, bo wielu naszych wyborców z tego nie zdaje sprawy”.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Pierwsze Strony Gazet: broń atomowa na Białorusi, ulica Borisa Johnsona na Ukrainie i upadek silosów w Bejrucie

Także o obietnicach kandydatów na następcę ustępującego premiera UK i echach katastrofy sprzed dwóch lat w Bejrucie.

Olga Siemaszko o doniesieniach na temat rzekomej broni atomowej na Białorusi.


Iza Smolarek o sukcesie angielskich piłkarek. Donosi, że Boris Johnson doczekał się ulicy swego imienia na Ukrainie. Alex Sławiński o obietnicach kandydatów na następcę ustępującego premiera.


Kazimierz Gajowy o upadku silosów zbożowych w Bejrucie. Rodziny ofiar katastrofy sprzed dwóch lat nie chcą zniszczenia silosów widząc w nich  przestrogę i monument przypominający o tragedii sprzed dwóch lat. Prowadzący Studia Bejrut mówi, że na wydobyciu ropy skorzystałyby Hezbollah.

Pierwsze Strony Gazet: emigracja bogatych Chińczyków, brytyjskie przetasowania rządowe i wybory Miss Libanu

Prof. Konrad Pawłowski, prof. Zdzisław Krasnodębski, Dmytro Antoniuk, Olga Siemaszko – Poranek Wnet – 2 sierpnia 2022 r.

„Poranka Wnet” można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy.

Goście „Poranka Wnet”:

Dmytro Antoniuk – korespondent Radia Wnet na Ukrainie;

prof. Konrad Pawłowski – Instytut Europy Środkowej;

prof. Zdzisław Krasnodębski – socjolog, europoseł PiS;

gen. Bogusław Samol – dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego NATO;


Prowadząca: Małgorzata Kleszcz

Realizator: Mateusz Jeżewski


Dmytro Antoniuk / Fot. ,materiały własne

Dmytro Antoniuk wskazuje, że Rosjanie przerzucają siły z Donbasu i okolic Charkowa pod Chersoń. Dodaje, że najeźdźcy nie mają dużych sukcesów. Rosjanie wzmacniają swoje pozycje w obwodzie zaporoskim. Nasz korespondent mówi, że nie można potwierdzić informacji o użyciu przez Rosjan broni termobarycznej w Ołeniwce.


Rozmowa z powstańcem warszawskim Zbigniewem „Andrzejem” Rylskim na temat obchodów zrywu.


Olga Siemaszko, Iza Smolarek, Alex Sławiński, Kazimierz Gajowy o tym, co donoszą Pierwsze Strony Gazet.


fot. Wikipedia

Prof. Konrad Pawłowski o napięciu w Kosowie, które według rządu w Belgradzie jest autonomiczną częścią Serbii. Kosowo i setka uznających je państw uważa się za niepodległe państwo. Tworzy to okazje do sporów, których ostatnią odsłoną jest kwestia serbskich rejestracji samochodowych w północnym Kosowie.

Prof. Pawłowski mówi, że według badań 80 proc. Serbów przyjmuje rosyjski punkt widzenia na konflikt na Ukrainie. Belgrad formalnie zachowuje w tej sprawie neutralność. Prezydent Vučić zajmuje postawę prorosyjską z powodów pragmatycznych.


Prof. Zdzisław Krasnodębski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Prof. Zdzisław Krasnodębski o sporze z Komisją Europejską. Według unijnych urzędników polski rząd może nie wydać właściwie środków unijnych. KE ocenia, że zmiany w polskiej reformie sądownictwa są niewystarczające.

Europoseł PiS podkreśla, że kłamstwem są twierdzenia jakoby w Polsce sądownictwo nie było niezależna i prawa człowieka były łamane. Narracja taka rozpowszechniana jest niestety przez polityków z Polski.

Prof. Krasnodębski ocenia, że należy zrezygnować z dalszych negocjacji ws. KPO. Wskazuje, że istnieje duża rozbieżność między deklaracjami a działaniami rządu. Rządzący deklarują twardą postawę, ale faktycznie idą na ustępstwa.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk stwierdza, że bez zasady jednomyślności pozbawiamy się prawa weta.


Gen. Bogusław Samol / Fot. Konrad Tomaszewski

Gen. Bogusław Samol o ataku na obóz jeniecki w Ołeniwce. Zauważa, że dla Rosjan pułk Azow zawsze był wojskową i ideologiczną solą w oku. Dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego NATO mówi, że Rosjanie wzmacniają obwód chersoński. Nie chcą pozwolić Ukraińcom na rozpoczęcie kontrofensywy spychającej ich z prawego brzegu Dniepru.

Gen. Samol sądzi, że Moskwa będzie utrudniać, ale nie zablokuje całkowicie transportu zboża z Ukrainy Morzem Czarnym. Wskazuje, że to Turcja kontroluje cieśniny czarnomorskie.

Patryk Dziubek: Lublin nową polską Hiszpanią

Autor wystawy rękodzieła o zaletach życia w Lublinie oraz swoim pobycie w kibucu.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Patryk Dziubek, autor wystawy minerałów i kamieni szlachetnych, opowiada o swoim życiu w Lublinie.

Ja nazywam Lublin nową polską Hiszpanią, dlatego że tutaj wszystko się dzieje dużo, dużo wolniej. Życie jest wolniejsze i ma się czas na to, żeby zwrócić na siebie uwagę, np. porozmawiać w autobusie. A nawet jeżeli czujemy się obcy, to ten dystans tutaj, w tej części Polski, jest zmniejszony.

Historia tego miasta jest mocno związana z kulturą żydowską. Ideą wystawy kamieni szlachetnych Patryk Dziubek zainspirował się w izraelskim kibucu. Kibucem jest nazywane spółdzielcze gospodarstwo rolne, w którym ziemia i środki produkcji są własnością wspólną. Gość „Popołudnia Wnet” mówi jak się znalazł w jednym z kibuców i jak wygląda codzienne życie w takim miejscu.

Interesowało mnie życie komunalne i dalej interesuje współdzielenie się wszystkim. To jest też życie utopijne, ta idea kibucu jest bardzo utopijna. Chciałem sprawdzić czy to istnieje. Jest tam kult pracy. Nawet po pracy robi się coś cały czas: ktoś śpiewa albo tańczy, robi rękodzieło, robi artystyczne rzeczy z recyklingu. Zasadniczo kluczowe jest spędzanie czasu razem poprzez pracę.

Czytaj także:

Carnaval Sztukmistrzów w Lublinie