Prof. Władysław Teofil Bartoszewski: nie chcemy łamać konstytucji z Tuskiem, który siłą planuje wyprowadzić Glapińskiego

Prof. Władysław Teofil Bartoszewski, Fot. Piotr Mateusz Bobołowicz, Radio Wnet

Poseł PSL-Koalicji Polskiej o problemach energetycznych Europy, walce z inflacją i sytuacji na polskiej scenie politycznej.

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że gaz dopływający do Świnoujścia będzie droższy od gazu jamalskiego.

Profesor Władysław Teofil Bartoszewski podkreśla, że skutki trwającego kryzysu energetycznego będą bardzo poważne.

Szybkie, konkretne działania należy podjąć teraz. […] 2 miliony prosumentów czeka na możliwość założenia paneli fotowoltaicznych.

Gość „Popołudnia Wnet” wskazuje, że latem bilans energetyczny Polski powinien być równoważony przez odnawialne źródła energii. Jak stwierdza, od 2015 w Polsce rozwój OZE jest hamowany.

Może i mamy węgiel na 200 lat, ale w sensowny ekonomicznie sposób wydobyć się go nie da.

Pomysł produkowania wodoru z węgla brunatnego to taki absurd, że aż trudno komentować – ocenia polityk.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zwraca uwagę, że od lat przestrzegał przed skutkami energetycznego uzależniania się Niemiec od Rosji. Dzisiejsza groźba recesji jest konsekwencją tej polityki.

Niemcy tak uzależnili się od rosyjskiego gazu, że gwałtowne wycofanie się z niego wywołało bardzo poważne problemy.

Zdaniem polityka rygory Nowego Zielonego Ładu powinny zostać rozluźnione: Nie uznaję zielonej religii. Polityka klimatyczna UE to ideologia. 

System ETS musi zostać zreformowany.

Czytaj też:

Ryszard Czarnecki: polityka klimatyczna będzie realizowana, nawet jeżeli Komisja Europejska teraz taktycznie się cofnie

Brak działań prezesa Glapińskiego i RPP spowodował że inflacja jest wyższa niż być powinna – komentuje sytuację ekonomiczną w Polsce prof. Władysław Teofil Bartoszewski. Przestrzega, że wojna na Ukrainie nie może być jedynym wytłumaczeniem bardzo dużego wzrostu cen.

Parlamentarzysta komentuje też polityczne zawirowania w naszym kraju. Nie sądzi, by doszło do rozpadu koalicji Zjednoczonej Prawicy i przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Obóz rządzący dotrwa do wyborów, bo nie chce tracić fruktów.

Nie jest pewne, że Koalicja Polska pójdzie do wyboru z Szymonem Hołownią – mówi polityk PSL-Koalicji Polskie. Zapewnia, że relacje jego ugrupowania z Polską 2050 są dobre.

Propozycja Donalda Tuska odnośnie wyprowadzenia prof. Glapińskiego jest niekonstytucyjne-. Nie chcę rozpoczynać rządzenia od łamania konstytucji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

 

Prof. Władysław Teofil Bartoszewski, Aleksy Dzikawicki, Paweł Rakowski, Damian Ratka – Popołudnie Wnet – 14.07.2022 r.

Popołudnia Wnet można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Białymstoku, Szczecinie, Łodzi i Bydgoszczy.

Goście „Popołudnia Wnet”:

prof. Władysław Teofil Bartoszewski – poseł PSL-Koalicji Polskiej

Aleksy Dzikawicki – wicenaczelny telewizji Biełsat

Paweł Rakowski – ekspert ds. bliskowschodnich

Damian Ratka – redaktor „Nowej Techniki Wojskowej


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Miłosz Duda, Daniel Chybowski


Prof. Władysław Teofil Bartoszewski, Fot. Piotr Mateusz Bobołowicz, Radio Wnet

Prof. Władysław Teofil Bartoszewski o kryzysie energetycznym w Europie, polityce gospodarczej rządu Zjednoczonej Prawicy i sytuacji polskiej opozycji.


Daria Czulcowa i Kaciaryna Andrejewa w klatce. Mińsk, Białoruś, 9.02.2021 r. / Fot. Bielsat.eu

Aleksy Dzikawicki komentuje zakończenie procesu przeciwko dziennikarce Biełsatu Kaciarynie Andrejewej. Wskazuje, że Łukaszenka doskonale zdaje sobie sprawę, że jego utrzymanie się u władzy jest całkowicie zależne od Moskwy.

Poruszony zostaje również temat ewentualnego udziału wojska białoruskiego w inwazji na Ukrainie. Wicenaczelny telewizji Biełsat wskazuje, że białoruska armia jest bardzo słabo wyszkolona i mało liczna.


Paweł Rakowski wskazuje, że jednym z głównych celów wizyty Joe Bidena na Bliskim Wschodzie jest normalizacja stosunków USA z Arabią Saudyjską.


Damian Ratka mówi o działaniach polskich władz na temat umocnienia własnych sił pancernych. Analizuje ponadto zmiany sytuacji na froncie wojny rosyjsko-ukraińskiej po dostawach dalekobieżnej broni dla Ukrainy z Zachodu.

Czterodniowy tydzień pracy zostanie wprowadzony, ale nie w przeciągu kilku lat, a kilku dekad – mówi Andrzej Kubisiak

Fot. CC0, Pxhere.com

Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego tłumaczy, jakie problemy mogą pojawić się przy wprowadzeniu 4 – dniowego tygodnia pracy. Odnosi się też do tematu inflacji.

Szerokim echem odbiła się ostatnia wypowiedź Donalda Tuska, który stwierdził, że jego partia wprowadzi 4 dniowy tydzień roboczy. Zdaniem Andrzeja Kubisiaka idea ta zostanie zrealizowana, ale nie w przeciągu kilku lat. Proces skrócenia czasu pracy będzie trwał raczej dekady. Nie we wszystkich zawodach da się też pracować mniej, bez uszczerbku na jakości i produktywności.

Graficy czy programiści może rzeczywiście mogą poświęcać pracy mniej, a jej efektywność nie spadnie. Taki sposób funkcjonowania nie jest jednak możliwy np. w branży budowlanej. Zwróciłbym też uwagę na inny problem. Polska jest w ogonie Europy, jeżeli chodzi o pracę w niepełnym wymiarze godzin. Utarło się u nas dziwne przekonanie, że jak jest wakat, to musi go wypełnić jedna osoba.

Czytaj także:

Rząd nie ma całościowego planu walki z inflacją – mówi Paweł Kowal

W czasie rozmowy poruszony został również temat inflacji. W ostatnim czasie duże zamieszanie w przestrzeni publicznej wywołała informacja, jakoby szczyt inflacji miał nastąpić dopiero w przyszłym roku. Andrzej Kubisiak podkreśla, że oburzenie społeczeństwa jest wynikiem błędnego odczytania raportu NBP.

Narodowy Bank Polski zakładał, że tarcza antyinflacyjna przestanie obowiązywać w październiku. Przy takim założeniu, rzeczywiście szczyt inflacji nastąpi w przyszłym roku. Już teraz wiemy jednak, że z tarczy będzie można korzystać dłużej. Dlatego też szczytu inflacji możemy spodziewać się w trzecim kwartale tego roku.

K.B.

Piotr Cywiński: polityka Niemiec wróci na dawne tory, jeśli zakończy się konflikt na Ukrainie

Featured Video Play Icon

A.Merkel i W.Putin/ fot. Wikimedia

Dziennikarz tygodnika „Sieci” o narracji niemieckich mediów, stosunkach niemiecko-rosyjskich i problemach RFN z brakiem gazu.

Piotr Cywiński o przekazie niemieckich mediów. Zwraca uwagę na alarmistyczny ton artykułów ostrzegających przed inflacją i brakiem gazu.

Wszystkie niemieckie media piszą o kryzysie energetycznym i drożyźnie w bardzo alarmistycznym tonie.

Niemieccy dziennikarze niechętnie przyznają, że obecna sytuacja ich kraju jest skutkiem wcześniejszej prorosyjskiej polityki RFN.

O tym, że obecne problemy są skutkiem polityki wszystkich rządów z ostatnich 30 lat, pisze się w Niemczech półgębkiem

Dostawy gazu z Rosji mają zastąpić te ze Stanów Zjednoczonych i Kataru. Nie wystarczą one jednak do pokrycia zapotrzebowania.

Cała Unia sprowadza rocznie z Rosji aż 158 mld metrów sześciennych gazu. […] Stany Zjednoczone i Katar mogą dostarczać do Europy w postaci skroplonej 30 miliardów metrów sześciennych gazu.

Czytaj także:

Niemcy są tradycyjnie prorosyjscy. W byłym NRD wciąż wierzą, że Stalin podarował im demokrację – mówi Jan Bogatko

Dziennikarz przypomina także „czołobitną” politykę rządu Donalda Tuska wobec Niemiec. Sądzi, że słusznie można było nazwać ówczesną Polskę kondominium. Jak zaznacza,

Niemcy potrafią wyliczyć, co jest dla nich korzystne.

Zauważa, że Niemcy chętnie wróciliby do stosunków z Rosją sprzed 24 lutego. Wskazuje, że gazociąg Nord Stream I dalej istnieje.

Nord Stream 1 i Nord Stream 2 mogą być w każdej chwili odetkane; wystarczy jedna decyzja.

A.P.

Rząd nie ma całościowego planu walki z inflacją – mówi Paweł Kowal

Featured Video Play Icon

Paweł Kowal / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Poseł Platformy Obywatelskiej wyjaśnia, w jakim stopniu za obecny kryzys energetyczny odpowiada sytuacja na świecie, a w jakim polityka rządu. Jego zdaniem PiS nie ma pomysłu na walkę z inflacją.

Postawa części państw unijnych wobec Rosji wynika ze strachu. Cześć zachodnich polityków obawia się, że ich wyborcom może zabraknąć zimą gazu. Mogą się wtedy zacząć buntować.

Putin gra zatem strachem i jest to jego dodatkowa amunicja. Nie sądzę jednak, że Zachód wróci do prowadzenia z nim interesów na poziomie sprzed inwazji. Prezydent Federacji Rosyjskiej zbyt się skompromitował zbrodniami wojennymi.

Mówi poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal. Polska prezentuje jasne stanowisko wobec wojny na Ukrainie i nie ma zamiaru prowadzić interesów z Rosjanami, ale i nas może dotknąć zimą kryzys energetyczny. Powodów takiego stanu rzeczy może być kilka:

Z jednej strony mamy do czynienia z wieloletnim przyzwyczajeniem naszego kraju do kupowania tanich surowców z Rosji. Rząd też jest jednak odpowiedzialny za obecny stan rzeczy. Zbyt późno zaczęliśmy inwestować w atom.

Czytaj także:

Independent Trader: Wysoka inflacja to wynik chorej polityki pandemicznej. Wojna wpływa w ok. 10%

Zdaniem Pawła Kowala rząd ponosi też winę za poziom inflacji. Jego zdaniem PiS nie ma całościowego planu walki z inflacją. Spadek wartości pieniądza najbardziej odczuwają nauczyciele i służba zdrowia. Te grupy społeczne nie mają możliwości dodatkowego zarobku.

K.B.

Ryszard Czarnecki: polityka klimatyczna będzie realizowana, nawet jeżeli Komisja Europejska teraz taktycznie się cofnie

Ryszard Czarnecki/ Fot. Radio Wnet

Europoseł PiS o rosyjskim szantażu gazowym i uporze Komisji Europejskiej przy unijnej polityce klimatycznej.

Przez szantaż gazowy Rosja chce zmusić Niemcy i Francję, by nakłoniły Ukrainę do zawarcia niekorzystnego dla niej pokoju.

Ryszard Czarnecki komentuje nastroje w Brukseli. Mówi się obecnie o powrocie do paliw kopalnych. Europoseł przypomina, że w ostatnich latach Komisja Europejska „przykręcała śrubę ekologiczną” niezależnie od strat gospodarczych z tym związanych. Sądzi, że nawet jeśli KE teraz się cofnie, to program ekologiczny będzie realizowany.

Polityka klimatyczna będzie realizowana, nawet jeżeli Komisja Europejska teraz taktycznie się cofnie.

Czytaj także:

Jakub Wiech o problemach energetycznych Niemiec: ucierpi na tym cała Unia Europejska

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zauważa, że nie proponuje się żadnych konkretnych zmian. Sądzi, że Komisja zreflektuje się tylko wtedy, kiedy zostanie to na niej wymuszone protestami.

Brukselska elita oderwała się od obywateli i buja w obłokach.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dmytro Antoniuk: ukraińskie dowództwo liczy, że uda się zmusić Rosjan do opuszczenia Chersonia

Featured Video Play Icon

Korespondent Radia Wnet na Ukrainie o współpracy polsko-ukraińskiej i sytuacji na froncie.

Dmytro Antoniuk komentuje wystąpienie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który ogłosił, że Ukraina otrzyma od Polski więcej Krabów. Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zaproponował, aby ukraińscy żołnierze ćwiczyli na polskich poligonach.

Ta propozycja została przyjęta. Zapowiada to jeszcze głębszą współpracę polsko-ukraińską.

Nasz korespondent przypomina, że siły ukraińskie niszczą rosyjskie zaplecze. Udało się zniszczyć dwa centra dowodzenia.

Dzięki HIMARS-om na południu Ukrainy codziennie niszczymy rosyjskie składy amunicji.

Jak informuje, Rosjanie szykują się do walk w Chersoniu.

Ukraińskie dowództwo liczy, że uda się zmusić Rosjan do opuszczenia Chersonia. Istnieje jednak ryzyko, że stanie się tam to samo, co w Lisiczańsku, Siewierodoniecku i Mariupolu.

Czytaj także:

Andrzej Iwaszko: Mariupol znajduje się w sytuacji katastrofy humanitarnej. Ponad 300 tys. ludzi straciło dach nad głową

Toczą się walki o Awdijewkę na północnych obrzeżach Doniecka. Miasto płonie. Antoniuk mówi o przeprowadzonej akcji uwolnienia więzionych przez Rosjan Ukraińców.

Ryszard Czarnecki, Dmytro Antoniuk, Piotr Cywiński, Paweł Kowal, Andrzej Kubasik – Poranek Wnet – 13 lipca 2022 r.

„Poranka Wnet” można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy.

Goście „Poranka Wnet”:

Dmytro Antoniuk  – korespondent Radia Wnet na Ukrainie;

Ryszard Czarnecki – europoseł PiS;

 Piotr Cywiński – dziennikarz, portal wPolityce, tygodnik „Sieci”;

Paweł Kowal – poseł KO, Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk;

Andrzej Kubisiak – wicedyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Szymon Dąbrowski


Dmytro Antoniuk / Fot. materiały własne

Dmytro Antoniuk komentuje wystąpienie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który ogłosił, że Ukraina otrzyma od Polski więcej Krabów. Minister Błaszczak zaproponował, aby ukraińscy żołnierze ćwiczyli na polskich poligonach. Nasz korespondent przypomina, że siły ukraińskie niszczą rosyjskie zaplecze. Udało się zniszczyć dwa centra dowodzenia. Ukraińskie dowództwo liczy, że uda się zmusić Rosjan do opuszczenia Chersonia.

Toczą się walki o Awdijewkę na północnych obrzeżach Doniecka. Miasto płonie. Antoniuk mówi o przeprowadzonej akcji uwolnienia więzionych przez Rosjan Ukraińców.


Ryszard Czarnecki komentuje nastroje w Brukseli. Mówi się obecnie o powrocie do paliw kopalnych. Europoseł przypomina, że w ostatnich latach Komisja Europejska „przykręcała śrubę ekologiczną” niezależnie od strat gospodarczych z tym związanych. Sądzi, że nawet jeśli KE teraz się cofnie, to program ekologiczny będzie realizowany.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zauważa, że nie proponuje się żadnych konkretnych zmian. Sądzi, że Komisja zreflektuje się tylko wtedy, kiedy zostanie to na niej wymuszone protestami.


Fot. ze zbiorów Piotra Cywińskiego / Wikipedia

Piotr Cywiński o przekazie niemieckich mediów. Zwraca uwagę na alarmistyczny ton artykułów ostrzegających przed inflacją i brakiem gazu. Niemieckim dziennikarzom umyka fakt, że obecna sytuacja ich kraju jest skutkiem wcześniejszej prorosyjskiej polityki RFN. Dziennikarz przypomina także „czołobitną” politykę rządu Donalda Tuska wobec Niemiec. Zauważa, że Niemcy chętnie wróciliby do stosunków z Rosją sprzed 24 lutego. Wskazuje, że gazociąg Nord Stream I dalej istnieje.


Paweł Kowal / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Paweł Kowal wyjaśnia, że Władimir Putin gra strachem przed buntem społecznym w państwach europejskich wskutek braku gazu. Sądzi, iż rosyjski prezydent jest już za bardzo skompromitowany, aby można było mówić do powrotu do sytuacji sprzed 24 lutego. Możliwe są za to mniej rzucające się w oczy ustępstwa.

Poseł KO krytykuje rząd za brak planu walki z inflacją. Zauważa, że ludzie nie mają z czego zapłacić kolejnej raty kredytu. Gość Łukasza Jankowskiego zwraca uwagę na problemy nauczycieli i pielęgniarek.

Kowal krytykuje prezesa NBP Adama Glapińskiego za brak niezależności względem rządu.


Andrzej Kubisiak komentuje koncepcję czterodniowego tygodnia pracy. Stwierdza, że skrócenie wymiaru pracy jest nieuchronne. Sądzi, że kolejne pokolenia będą pracowały krócej, tak jak my pracujemy mniej niż nasi przodkowie. Wicedyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego przyznaje, że w przemyśle i budownictwie zmniejszenie czasu pracy przy zachowaniu efektywności jest wyzwaniem. Gdyby zaś „białe kołnierzyki” pracowały cztery dni w tygodniu, a „niebieskie” pięć, to rodziłoby napięcia społeczne. Kubisiak sądzi, że należy zacząć zmniejszanie czasu pracy korzystając z narzędzi, które obecnie mamy.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi o zapowiedziach końca rządowej Tarczy Antyinflacyjnej. Miałaby się ona skończyć w październiku. Kubisiak zauważa, że bankierzy centralni pełnią obecnie rolę chirurgów. Muszą uważać, aby nie wywołać recesji. Na świecie toczy się debata, czy podnoszenie stóp procentowych nie jest wystarczające.

Independent Trader: Wysoka inflacja to wynik chorej polityki pandemicznej. Wojna wpływa w ok. 10%

Featured Video Play Icon

Cezary Głuch, znany jako Trader21, mówi o przyczynach i skutkach inflacji w Polsce i świecie.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Cezary Głuch tłumaczy, że główną przyczyną inflacji w światowej gospodarce jest niezdrowa polityka gospodarcza prowadzona podczas pandemii. Znaczną dewaluację spowodowały zerwanie łańcuchów dostaw oraz znaczny dodruk pieniędzy.

Trader21 wyjaśnia, jak zmieniały się metodologie liczenia inflacji i wskazuje na pewne manipulacje wskaźnikami. Następnie objaśnia, czym jest wskaźnik CPI inflacji i jak odnosi się do realnego stanu gospodarki.

Na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat w znacznym stopniu zmieniono metodologię liczenia inflacji, żeby wykazać, że jest ona jak najmniejsza, ponieważ wtedy rządzący mogą się wykazać wzrostem gospodarczym, a nie recesją.

Politycy tłumaczą wzrost cen wojną na Ukrainie. Cezary Głuch uważa, że to jest nieuzasadnione.

Wojna przyczynia się do inflacji tylko w 10 procentach, pozostałe 90 procent to wynik chorej polityki pandemicznej. Żaden polityk do tego się nie przyzna.

Doradca finansowy nakreśla również skutki inflacji. Są to wzrosty cen na surowce rolne, energię i produkty oraz wzrost kursów walutowych, a co za tym idzie droższy import towarów.

Czytaj także:

Rzecznik rządu: Tarcza antyinflacyjna zostanie przedłużona do końca października

K.P.

Andrzej Iwaszko: Mariupol znajduje się w sytuacji katastrofy humanitarnej. Ponad 300 tys. ludzi straciło dach nad głową

Czemu w mieście, w którym był uniwersytet medyczny brakuje pomocy lekarskiej? Prezes Polsko-Ukraińskiego Stowarzyszenia Kulturalnego w Mariupolu o sytuacji cywilów pod rosyjską okupacją.

Andrzej Iwaszko przedstawia sytuację ludności cywilnej w okupowanym Mariupolu. Podkreśla, że

Miasto można powiedzieć znajduje się w sytuacji katastrofy humanitarnej, gdyż ponad 300 tysięcy mieszkańców tego miasta straciło dach nad głową. Ponad 90 procent budynków zostało uszkodzonych.

Ludzie nie mają pracy, a co za tym idzie środków do życia. Są zmuszeni do współpracy z okupantem, żeby zdobyć jedzenie.

Żeby dostać te kilka butelek wody, kilka konserw rosyjskich, trzeba współpracować.

Brakuje pomocy medycznej. Sprzęt medyczny został wywieziony m.in. do Doniecka. Część lekarzy wyjechało, wielu wywieziono do Rosji. Nasz gość przypomina, że w Mariupolu działał relokowany z Doniecka uniwersytet medyczny.

Czytaj także:

Dmytro Antoniuk: trwają przygotowania do wielkiej ukraińskiej ofensywy

Prezes Polsko-Ukraińskiego Stowarzyszenia Kulturalnego w Mariupolu zwraca uwagę, że okupanci rozdają rosyjskie paszporty, żeby mieć pretekst do zorganizowania ustawionych referendów za oderwaniem okupowanych terytoriów od Ukrainy.

Docierają już bardzo konkretne takie sygnały, że Rosja na wrzesień planuje tzw. referendum.

A.P.