Głównym tematem posiedzenia jest kwestia rosyjskiej agresji na Ukrainę.
W przemówieniu otwierającym minister Rau podkreśla znaczenie organizacji, która mimo obecnej sytuacji pozostaje „efektywnym i ważnym forum”, chociaż działającym w ograniczony sposób. Odpiera też zarzuty pod adresem polskiej prezydencji, nazywając je absurdalnymi. Niemożność uchwalenia budżetu, wybrania kraju, który obejmie prezydencję w 2024 roku czy inne problemy nie są wynikiem złej pracy polskiej prezydencji, a efektem niemożności podjęcia decyzji przez organizację.
Procedura podejmowania decyzji w drodze konsensusu jest procedurą czasu pokoju, a samo OBWE nie jest organizacją czasu wojny.
W przemówieniu minister Rau podkreśla, że konsensus, który mógłby zostać osiągnięty dzisiaj w ramach OBWE nie jest zadowalający i Polska nie może na niego pozwolić ze względu na wartości organizacji.
Nie porzucimy wartości w imię nietrwałego konsensusu z tymi, którzy nie chcą realnie negocjować – mówi minister Rau.
Określa działania Rosji mianem dziewiętnastowiecznych, nieprzystających do XXI wieku, rodem z podręcznika Clausewitza. Przewodniczący OBWE podkreśla także, że:
Działania organizacji na Ukrainie były torpedowane przez Rosję, która wykorzystywała zasady funkcjonowania organizacji do uniemożliwienia podejmowania działań.
Wskazał także jej rolę w zniszczeniu procedur budowy zaufania i kontroli zbrojeń, które dokonywało się przez co najmniej ostatnich dziesięć lat.
Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba podziękował swojemu polskiemu odpowiednikowi za prezydencję w OBWE w trudnych czasach wojny. Minister spraw zagranicznych Czech określił rosyjską wojnę przeciwko Ukrainie mianem „wojny totalnej” i wezwał do „totalnej pomocy” Ukrainie.
Posiedzenie w Łodzi potrwa do piątku 2 grudnia 2022 roku. Minister Zbigniew Rau przekaże prezydencję na ręce Ministra Spraw Zagranicznych Macedonii Północnej Bujara Osmaniego.
Zachęcamy do wysłuchania komentarza Piotra Mateusza Bobołowicza.
Czytaj także:
W drużynie PiS-u Jarosław Kaczyński jest Lewandowskim – mówi Krzysztof Sobolewski