Prof. Władysław Bartoszewski: my powinniśmy być tą siłą, z którą się tworzy rząd, a nie Konfederacja

Prof. Władysław Teofil Bartoszewski, Fot. Piotr Mateusz Bobołowicz, Radio Wnet

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zauważa, że kluczowym wyzwaniem jest zdobycie poparcia na wsi, co staje się polem rywalizacji między Platformą Obywatelską a Trzecią Drogą.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Prof. Władysław Bartoszewski tłumaczy, że wyważenie między partiami opozycji i konieczność uniknięcia rozbicia głosów stanowią wyzwanie dla liderów.

Zobacz także:

Paweł Szrot: Donald Tusk, „odwołując” referendum, pokazał, że ma skomplikowany kontakt z rzeczywistością

Dr Artur Bartoszewicz: Relacje z UE i polityka wschodnia mają znaczenie dla wyników wyborów

Featured Video Play Icon

Ekonomista analizuje współzależności polityki i gospodarki w Polsce. Podkreśla, że mimo wielu istotnych zagadnień ekonomicznych, debata publiczna skupia się na konfliktach politycznych.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji już teraz!

Dr Artur Bartosiewicz naświetla postawy partii wobec Ukrainy i ich wpływ na wybory oraz przywołuje pomysły dotyczące systemu emerytalnego i opodatkowania, podkreślając potrzebę dopracowania konkretnych rozwiązań gospodarczych. W kontekście debaty o ochronie naszego rynku i relacji z Unią Europejską, gość „Poranka Wnet” przywołuje ideę suwerenności.

Posłuchaj także:

Jakubiak: Myślałem, że Tusk jest bardziej inteligentny. PO straci na transferze Kołodziejczaka

Chiny na progu kryzysu? Radosław Pyffel: Konsekwencje uderzą także w Polskę

Radosław Pyffel / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Ekspert ds. chińskich omawia obecne trudności chińskiej gospodarki, związane z kryzysem w sektorze nieruchomości, wskazując na problemy finansowe i straty firm deweloperskich.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Radosław Pyffel zaznacza, że to będzie pierwszy kryzys gospodarczy w Chinach od 50 lat. Ponadto:

To zjawisko ma także wymiar globalny, który wpływa na inne gospodarki, w tym Unię Europejską i Polskę.

Posłuchaj także:

Jan Bogatko: niemieckie media twierdzą, że Warszawa chce absolutnie storpedować reformę azylową Brukseli

To nie są listy na wygrane w wyborach – Michał Karnowski o planach Tuska

Featured Video Play Icon

Michał Karnowski / Fot. Konrad Tomaszewski / Radio Wnet

Redaktor portalu „wPolityce”, „Sieci” analizuje decyzje polityczne dotyczące list wyborczych różnych partii.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Ponadto, Michał Karnowski także analizuje osobowość Donalda Tuska i jego motywacje polityczne, sugerując, że listy wyborcze mogą kryć inne cele niż zdobycie władzy.

Posłuchaj także:

Bogdan Rzońca: To, że Michał Kołodziejczak jest związany z Moskwą to jest pewne

Poranek Wnet: Michał Karnowski, dr Artur Bartoszewicz, Radosław Pyffel, prof. Władysław Bartoszewski – 21.08.2023 r.

Featured Video Play Icon

Audycji można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101.1 FM w Lublinie.

Goście „Poranka Wnet”:

Michał Karnowski –  redaktor portalu „wPolityce”, „Sieci”;

Radosław Pyffel – ekspert ds. chińskich, Instytut Sobieskiego;

Kamil Kowalik – dziennikarz sportowy Radia Wnet;

Prof. Władysław Bartoszewski – Trzecia Droga;

Dr Artur Bartoszewicz – ekonomista;

Pociąg do Lata 


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Wydawca: Ksenia Parmańczuk

Realizator: Daniel Chybowski

Jakubiak: Myślałem, że Tusk jest bardziej inteligentny. PO straci na transferze Kołodziejczaka

Donald Tusk/ Fot. Europejska Partia Ludowa/ CC BY 2.0

Musimy wziać udział w referendum. W przeciwnym wypadku, PO może wykorzystać niską frekwencję i uznać ją za zgodę na wyprzedaż majątku narodowego – przestrzega sekretarz generalny Kukiz’15.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Ziemkiewicz: Tusk nie zamierza odsuwać PiS-u od władzy. Chce tylko przygotować sobie pozycję na wybory prezydenckie

Budzisz: mamy czas do najwyżej do 2030 roku, by zbudować potencjał skutecznie odstraszający Rosję

Marek Budzisz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

„Siły rosyjskie nie są groźne dla nas, dopóki trwa wojna na Ukrainie. Po jej ewentualnym zamrożeniu, możemy się spodziewać większych nacisków ze strony Moskwy”

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dmytro Antoniuk: Kolejny dron, prawdopodobnie ukraiński, doleciał do serca Moskwy

Paweł Szrot: Donald Tusk, „odwołując” referendum, pokazał, że ma skomplikowany kontakt z rzeczywistością

Szef gabinetu prezydenta RP wskazał, że prezydent Andrzej Duda na pewno weźmie udział w referendum, ponieważ szanuje polską demokrację, także tą bezpośrednią.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Gościem Poranka Wnet był Paweł Szrot, szef gabinetu i rzecznik prezydenta, który komentował uchwalone przez Sejm referendum:

Pan prezydent przede wszystkim szanuje polską demokrację, w tym demokrację bezpośrednią. Rozmawia też z Pawłem Kukizem o tych rozwiązaniach dotyczących referendum. Natomiast tutaj pan prezydent już powiedział, że Polacy w tych najważniejszych kwestiach powinni mieć prawo do wyrażenia swojej opinii, swojego stanowiska. Pan prezydent też powiedział, że sam jako obywatel Polski zamierzam w tym referendum wziąć udział w sensie takim, że wrzuci kartę do głosowania. […] Myślę, że dla nikogo nie będzie żadną niespodzianką jego stanowisko, w tych kilku sprawach kluczowych dla Polski /blockquote>
Przedstawiciel Kancelarii Prezydenta odniósł się do stanowiska lidera opozycji wobec planowanego referendum:

Pan przewodniczący Tusk też uznał, że dla niego prezydentem jest Rafał Trzaskowski. Teraz unieważnił referendum. To świadczy tylko o tym, że relacja między panem przewodniczącym Tuskiem a rzeczywistością nas obiektywnie otaczającą jest dosyć skomplikowana i trudna. To życzę przewodniczącemu mocniejszego stanięcia obiema nogami na twardej ziemi, a nie bujania w obłokach./blockquote>
Sejm przyjął również uchwałę o zagranicznych wpływach na kampanię wyborczą w Polsce:

Pan prezydent też o tym mówił, że być może jakieś ośrodki zewnętrzne, niekoniecznie Polsce przyjazne mogą na na takie, na taką ostrą kampanię wpływać i takie ostre, ostre sformułowania, ostre zarzuty w tej kampanii padające. (…) Można wskazać na jawne i otwarte komentarze pana przewodniczącego Webera, który spozycjonował jedną z partii biorących udział w polskim życiu politycznym jako swojego osobistego i swojego ugrupowania i być może nawet Europy przeciwnika.

Paweł Szrot mówił również o zapowiadanym przez media ogłoszeniu przez PiS hasła wyborczego, podkreślając fakt, że przy ogłoszeniu będzie obecne premier Beata Szydło:

Wybory wygrywało się hasłem owszem, ale dwadzieścia parę lat temu. To jest oczywiście jeden z elementów tego zestawu obowiązkowego każdej kampanii, która musi mieć hasło, ale kto pamięta hasła Platformy Obywatelskiej w 2019 roku czy PiSu 2015? – pytał retorycznie gość Poranka Wnet.

Myślę, że to jest szansa dla PiSu – mówi Paweł Szrot o przyjęciu na listę wyborczą Michała Kołodziejczaka dodając – Myślę, że w tej sprawie sztab nie zasypuje gruszek w popiele. Szansa polega to na tym, że przekaz pana Kołodziejczak jest tak bardzo sprzeczny z tym, co prezentowała Platforma i Donald Tusk, że to musi zacząć zgrzytać. Nieprawidłowo się wypowiedziałem, to już zaczęło zgrzytać […] Wspólne pojawienie się na konferencji pana Kołodziejczaka z panem przewodniczącym Tuskiem, zamyka pewną historię tego działacza, tego polityka.
Gość Poranka Wnet przyznał, że trwają rozmowy nad startem prezydenckich ministrów na listach PiS:

To też jest kwestia różnych ustaleń, również tych na najwyższym szczeblu. Ja tylko mówiąc w imieniu kolegów, bo sam jestem skromnym urzędnikiem w służbie pana prezydenta i nie lubię mówić o sobie, natomiast uważam, że wielu moich kolegów ma takie doświadczenie, takie umiejętności, taką wiedzę ekspercką szkoły i inne cechy charakteru, że to ich uprawnia absolutnie do zasiadania na czołowych miejscach w polskim parlamencie –

Mimo zapewnień ze strony partii rządzącej Sejm cały czas nie zdołał wybrać członków komisji weryfikacyjnej ds. wpływów rosyjskich. Zdaniem Pawła Szrota pałac prezydencki zrobił co mógł, aby komisja rozpoczęła prace: Pan prezydent zrobił wszystko, co mógł i zakończyło się to zresztą sukcesem, żeby wszystkie kontrowersje związane z ustawą dotyczącą tej komisji przeciąć, żeby usunąć wszystkie zastrzeżenia, które w ciągu debaty politycznej przedstawiono w tej ustawy. To już się zamknięto, to się skończyło sukcesem dzięki pozytywnemu stanowisku większości parlamentarnej. Teraz wszystko po stronie tejże większości.

Szef Gabinetu Prezydenta podkreślił, że w tej chwili nie ma szansy, żeby Polska przekazała Ukrainie część swoich myśliwców F-16:

Jeśli oba kraje Dania i Holandia, które znajdują się w innym miejscu na mapie Europy niż Polska, też mają takie możliwości, to należy docenić taką decyzję. Pan prezydent mówił o tym też publicznie, że Polska ma możliwości takie, jakie ma i jeśli chodziło o nowoczesne czołgi, musiała się długo zastanawiać i przeliczać każdą sztukę. Jeśli chodziło o mniej nowoczesne czołgi, przekazała ich zdecydowanie większą ilość, a jeśli chodzi o myśliwce F-16, to w tym momencie perspektywy są… cóż, pan Prezydent ma obowiązek dbać o bezpieczeństwo przede wszystkim Polski i Polaków.

Zobacz także:

Bogdan Rzońca: To, że Michał Kołodziejczak jest związany z Moskwą to jest pewne

Dzięki pytaniom referendalnym PiS po raz pierwszy od miesięcy uzyskał inicjatywę polityczną

Emocjonalna debata nad uchwałą referendalną pokazała , jak dużym zagrożeniem dla opozycji jest rozpisanie plebiscytu. Opozycja może wyśmiewać pytania, ale to one kształtują obecnie debatę publiczną.

Mija już tydzień od ogłoszenia przez PiS pierwszego z czterech pytań referendalnych, a temat cały czas jest w centrum debaty publicznej. Kwestie prywatyzacji, wieku emerytalnego, ochrony granicy i nielegalnej imigracji okazały się na tyle istotne, że nie da się nad nimi przejść do porządku dziennego. Nawet ogłoszony przez Donalda Tuska zaskakujący transfer Michała Kołodziejczaka na listy Koalicji Obywatelskiej nie zdołał przesłonić kwestii pytań referendalnych. Po raz pierwszy od wielu miesięcy Prawo i Sprawiedliwość zdołało narzucić tematykę w kampanii i to opozycja musi się dostosować do działań partii rządzącej.

Reakcja partii opozycyjnych, które z jednej strony starają się pokazać bezzasadność zgłoszonych pytań, ale boją się wprost ogłosić bojkotu pójścia do urn, nie znalazły dobrej odpowiedzi na kampanijny ruch PiSu. Ogłoszenie bojkotu mogłoby doprowadzić do obniżenia frekwencji, do tego bojkot mógłby zostać odebrany przez część wyborców jako przyznanie racji PiSowi, że po zdobyciu władzy faktycznie PO będzie chciało podnieść wiek emerytalny, albo rozebrać barierę na granicy polsko-białoruskiej.

Na marginesie warto zwrócić uwagę, że chociaż pytania referendalne mają na celu uderzenie w Platformę Obywatelską i personalnie w Donalda Tuska, aby pogłębiać polaryzację między PiS a PO, to kwestie prywatyzacji czy wieku emerytalnego mogą również zastopować proces odpływu elektoratu od partii rządzącej do Konfederacji. Nie raz Sławomir Mentzem wypowiadając skrajnie liberalne poglądy na temat gospodarki opowiadał się za prywatyzacją, albo za likwidacją obecnego systemu emerytalnego.

Kwestia pytania o wiek emerytalny stała się niemal uniwersalną bronią polityczną dla PiSu, nie tylko wobec PO, ale też w Trzecią Drogę, której jeden z liderów przeprowadzał przez sejm podwyższenie wieku emerytalnego. A w kierunku lewicy rzecznik rządu pytał, czy nie chcą zabezpieczyć wieku emerytalnego przed możliwym powrotem do władzy liberałów.

Zarówno skala rezonansu pomysłu przeprowadzenia referendum, jak i nieumiejętna reakcja opozycji, spowodują, że partia Kaczyńskiego będzie starała jak najdłużej skupić uwagę wyborców wokół pytań referendalnych. Tak jak system ogłaszania pytań zgrabnie rozłożono w czasie, tak teraz po przyjęciu wniosku przez Sejm, PiS będzie starało się utrzymać uwagę przy tych pytaniach, aż do momentu ogłoszenia od dawna zapowiadanego programu.

Jeżeli przyjrzeć się kampanii wyborczej do sejmu i Senatu z pewnego oddalenia to można wskazać trzy zasadnicze fazy. Najpierw był zimowy kryzys energetyczny związany z wojną. Opozycja bardzo mocno liczyła, że zima w zasadzie pogrzebie szanse PiSu na reelekcję. Tą fazę rząd wygrał, wytrzymał kryzys, dostarczył węgiel i utrzymał przewagę w sondażach.

Potem była faza prekampanii przypadającej na wiosnę, kiedy to partii rządzącej nie udało się narzucić żadnego tematu, a Donald Tusk skrupulatnie objeżdżając okręgi wyborcze budową energię własnej partii i wyborców. Tą fazę Tusk wygrał marszem 4 czerwca, a PiS musiał zmienić sztab wyborczy i porzucić pomysł komisji weryfikacyjnej ds. wpływów rosyjskich.

Teraz wszystko rozstrzygnie się na finiszu, w bardzo krótkiej oficjalnej kampanii wyborczej, gdzie czasu jest bardzo mało, a wyraźnie widać, że to PiS lepiej wyszedł z zakrętu i zdominował, po raz pierwszy od miesięcy, debatę publiczną i spychając opozycję do defensywy. Do duży sukces dla partii władzy.