W całym Lwowie nie ma prądu. Artur Żak: chodzi o to, by ograniczyć konsekwencje ewentualnych ostrzałów

Zabytki lwowskie są zabezpieczone przed bombardowaniem/ Fot. Piotr Mateusz Bobołowicz

Mieszkańcy mają dostęp tylko do zimnej wody. Rano w mieście pracowała obrona przeciwlotnicza. Na szczęście nie spadła żadna rakieta – mówi korespondent Radia Wnet.

Kolejne rosyjskie ostrzały Ukrainy. Bruszewski: Putin mści się w ten sposób za odmowę negocjacji i zachodnie wsparcie

Komentarze