Müller: Ewentualne błędne informowanie o wybuchu mogłoby wywoływać gigantyczne konsekwencje krajowe jak i międzynarodowe

Rzecznik rządu Piotr Müller/fot. Wikimedia

Należy rozumieć że reagowanie na takie sytuacje to umiejętność znalezienia równowagi między zdecydowaniem szybkością a spokojem i unikaniem niepotrzebnej eskalacji – powiedział rzecznik rządu.

Podczas briefingu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, rzecznik rządu odniósł się do zarzutów o zbyt wolne przekazywanie informacji społeczeństwu polskiemu. Podkreślił, że polskie władze przekazywały wyłącznie informacje pewne, zweryfikowane przez służby polskie, a także naszych sojuszników.

Dlatego też po godzinie około północy mogliśmy podać kolejne informacje a następnego dnia po zebraniu wystarczającej ilości informacji i weryfikacji tych informacji podać do publicznej wiadomości najbardziej prawdopodobne przyczyny zaistniałego tragicznego wydarzenia na wschodzie naszego kraju.

Powołał się również na pozytywną ocenę działania przez Jensa Stoltenberga i innych sojuszników w ramach NATO, w celu uniknięcia niepotrzebnej eskalacji. Przypomniał także, że moralna odpowiedzialność spada na państwo, które wywołało wojnę:

Powodem tego wydarzenia powodem tej eksplozji rakiety na wschodzie naszego kraju były działania obronne Ukrainy przeciwko działaniom ofensywnym Rosji, która od wielu miesięcy prowadzi działania zbrojne na terenie Ukrainy. […] Podkreślamy też że nic nie wskazuje na to, że w tej chwili mamy do czynienia z jakimkolwiek bezpośrednim zagrożeniem dla naszego kraju.

Piotr Müller zaznaczył również, że na miejscu zdarzenia pracują specjaliści, a wyniki ich pracy będą przedstawiane w najbliższym czasie, choć dotychczas zgromadzone materiały nie wskazują, aby konkluzje miały różnić się w sposób zasadniczy względem tego co już wiemy.

Popołudnie Wnet: dr Jan Parys, Marek Zuber, Paweł Krutul – 17.11.2022 r.

Komentarze