Nowakowski: NATO powinno znacząco zwiększyć obecność na wschodniej flance, tak by stworzyć realne zagrożenie dla Rosji

Jerzy Marek Nowakowski / Ernests Dinka, Saeimas Kanceleja, Wikimedia Commons (CC BY-SA 2.0)

Jeżeli Zachód zdecyduje się na wydalenie ambasadorów rosyjskich powinniśmy się do tego przyłączyć, ale nie wychodźmy przed szereg – mówi były ambasador RP na Łotwie i w Armenii.

Rosjanie nie radzą sobie na froncie, dlatego stosują terror wobec ludności cywilnej i mają zamiar to kontynuować.

Jerzy Marek Nowakowski  odnosi się do postulatu wydalenia ambasadora Federacji Rosyjskiej z Warszawy, który był głównym hasłem poniedziałkowej manifestacji w stolicy Polski. Zaznacza, że fakt, iż Rosjanie dokonują na Ukrainie dokonują ogromnych zbrodni, nie zmienia faktu, że nie należy zamykać ostatnich możliwości dialogu z tym posiadającym broń atomową państwem.

Jeżeli Zachód zdecyduje się na wydalenie ambasadorów powinniśmy się do tego przyłączyć, ale nie wychodźmy przed szereg.

Były ambasador RP mówi o konieczności wzmocnienia wschodniej flanki NATO.

Sojusz Północnoatlantycki powinien znacząco zwiększyć obecność na wschodniej flance, tak by stała się ona poważnym zagrożeniem dla Rosji. Jeżeli damy się Moskwie przestraszyć, już przegraliśmy.

Rozmówca Jaśminy Nowak  ocenia realność wariantu wejścia Białorusi do wojny przeciw Ukrainie. Nie sądzi, by wojska Łukaszenki w pełni uczestniczyły w walkach, jako niewiele warte. Mińsk może być za to zapleczem sprzętowym dla najeźdźców.

Białoruś może posłużyć jako narzędzie prowokacji rosyjskiej wobec NATO.

Jak zwraca uwagę dyplomata, obalenie reżimu Łukaszenki jest kluczowe dla zapewnienia pokoju w tej części Europy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Partia jastrzębi wymaga od Putina ostrzejszych działań. Ataki rakietowe to dopiero początek – mówi Anna Łabuszewska

Komentarze