Žygimantas Pavilionis w czasie ubiegania się Litwy o przystąpienie do Unii Europejskiej był zastępcą głównego negocjatora strony litewskiej. Dzisiaj mówi o tej procedurze w przypadku Ukrainy.
Myślę, że… przynajmniej taki jest plan na Litwie, żeby nie tylko zacząć w przyszłym roku rozmowy akcesyjne z Ukrainą, ale żeby skończyć je podczas litewskiej prezydencji w 2027. I żeby zrealizować to marzenie o ukraińskim członkostwie w UE w 2029, kiedy to odbędą się wybory nowego Parlamentu Europejskiego i powołanie nowej Komisji Europejskiej.
Gość wileńskiego „Poranka Wnet” mówi, że dyplomacja opiera się nie na słowach, lecz na działaniu.
Byłem dyplomatą przez dwadzieścia trzy lata. I wiem, że zamiast zadawać te retoryczne pytania, trzeba ciężko pracować. Więc w najbliższy poniedziałek jadę do Kijowa uczcić Święto Narodowe z trzydziestoma członkami parlamentów piętnastu państw, w tym Niemiec, Francji, Polski; z zielonymi, z, czerwonymi, chrześcijańskimi demokratami i liberałami. Po prostu trzeba z nimi pracować.
Žygimantas Pavilionis zauważył, że kontakt z rzeczywistością wojny wpływa na to, jak postrzegają oni Federację Rosyjską.
Trzeba im pokazać okrucieństwa Rosjan na zajętych przez nich terenach. Trzeba zapytać, czy to ludzkie. A wtedy, kiedy zwykle wracają pociągiem na terytorium Polski, wyznają, że mylili się przez dwie dekady, a Litwini i Polacy mieli zawsze rację.
Litewski dyplomata bardzo krytycznie zapatruje się na współpracę gospodarczą Warszawy z Pekinem.
Podczas mojej ostatniej wizyty w Warszawie na konferencji poświęconej dziedzictwu Jana Pawła II – napisałem na ten temat pracę doktorską – powiedziałem coś może zbyt prowokacyjnego w polskim kontekście. Powiedziałem: wiecie co? Przeczytałem wszystkie książki Jana Pawła II i mówię wam, że myślę, że przewraca się on w grobie widząc dzisiejszą Polskę grającą z komunistycznym Beijingiem w ich grę, podczas gdy komunistyczny Beijing nakłada na Litwę wszystkie możliwe sankcje gospodarcze.
Czytaj także:
Bohdan Cywiński: kiedy wracałem do kraju, to widziałem, że Polska wpływa na historię świata
Poseł na Sejm Republiki Litewskiej mówi o potrzebie aktywnej postawy papieża Franciszka.
Rozmawiałem z Nuncjuszem Apostolskim w Kijowie. Jest Litwinem. I tak, chcielibyśmy, by papież był moralnym liderem tej walki, bo z drugiej strony widzimy rosyjskiego religijnego lidera Cyryla, oficera KGB błogosławiącego rosyjskich żołnierzy podczas Bożego Narodzenia czy każdego święta religijnego, żeby zabijali Ukraińców.
Litewski polityk został zapytany o datę końca wojny na Ukrainie.
Mam dziwne uczucie, że w tym roku. To może brzmieć zbyt idealistycznie, ale po prostu to czuję. Cóż, zobaczymy.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.K.
Czytaj także:
Prof. Włodzimierz Bolecki: obecność Mackiewicza w mediach nie przystaje do rangi jego pisarstwa