Covidowa normalność w Szanghaju to normalność na smyczy – mówi Andrzej Zawadzki – Liang

Covid/grafika ilustracyjna/fot. pixabay

Prawnik mieszkający w Szanghaju opisuje restrykcje covidowe panujące w mieście. Mówi, jak wojna wpływa na relacje chińsko – rosyjskie.

W Szanghaju zmieniło się podejście do koronawirusa. Miasto nie stosuje już lockodownów. Pozwala mieszkańcom na w miarę normalne funkcjonowanie.

Jest to jednak normalność na smyczy. Bez ważnego testu nie zostaniemy nigdzie wpuszczeni. Szanghaj jest na tym punkcie przewrażliwiony.

W mieście należy testować się co 72h. Jest to częściej niż w sąsiednich miastach. Od tej zasady zdarzają się jednak odstępstwa. Władze miasta postanowiły ostatnio dodatkowo przetestować całe osiedle, mimo że mieszkańcy posiadali już ważne testy.

Czytaj także:

Andrzej Zawadzki-Liang: zapowiedzi władz są optymistycznie, ale dla mieszkańców Szanghaju niewiele się zmienia

Prawnik mieszkający w Szanghaju zwraca także uwagę na wzrost importu rosyjskich towarów do Państwa Środka.

Jak układają się stosunki rosyjsko – chińskie? Dowiesz się słuchając całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.

Komentarze