63 proc. uchodźców z Ukrainy chce pracować w Polsce, ale tylko co trzeci pozostać tu na dłużej

Badanie „Uchodźcy z Ukrainy w Polsce” przeprowadzono na grupie 400 osób, z których większość (94 proc.) to kobiety. Prawie 2/3 posiada wykształcenie wyższe i reprezentuje zawody uważane za deficytowe.

Według badań prawie 2/3 uchodźców to matki z dziećmi, które wymagają szczególnej troski, zarówno pod kątem opieki psychologicznej, jak i pod kątem dostosowania procesów pracy do możliwości opieki nad rodziną.

Prezentując raport, dyrektor operacyjny Platformy Migracyjnej EWL Rafał Mróz podkreślił, że diametralnie zmienił się profil Ukraińców przyjeżdżających do Polski. Zwrócił uwagę, że wśród tych, którzy przekroczyli polską granicę po 24 lutego, prawie 2/3 posiada wykształcenie wyższe oraz reprezentuje zawody uważane w Polsce za deficytowe. Są to m.in. specjaliści w takich dziedzinach jak edukacja, medycyna, produkcja przemysłowa, budownictwo, IT. Nie brakuje także pracowników usług i handlu.

Zdaniem Mroza osoby te mają szansę na znalezienie zatrudnienia w Polsce, ale w niektórych branżach konieczna będzie nauka języka polskiego.

Stanisław Szwed: Obywatele Ukrainy chcą pracować. Umożliwienie tego to jest najlepsza pomoc jaką możemy zaoferować

Na ten problem zwrócił też uwagę prezes EWL Group Andrzej Korkus. Zauważył on, że w odróżnieniu od migrantów pracujących w naszym kraju w 2021 roku, niewielu spośród uciekających przed wojną zna język polski. Jak mówił, jedynie 9 proc. deklaruje dobrą lub bardzo dobrą znajomość naszego języka (w stosunku do 45 proc. ankietowanych z grudnia 2021 roku), ponadto aż 4/5 uchodźców nie pracowało wcześniej w naszym kraju. Korkus wskazał przy tym, że aż 55 proc. uchodźców deklaruje znajomość języka angielskiego na poziomie komunikatywnym.

Autorzy badania zwrócili uwagę, że aż 63 proc. ankietowanych chce skorzystać ze specjalnych rozwiązań wprowadzonych przez polski rząd i podjąć pracę zarobkową w czasie pobytu w Polsce. Tylko co piąty respondent deklaruje utrzymywanie się z własnych środków finansowych (20 proc.).

Kamil Sobolewski: 600-700 tys. uchodźców może zasilić szeregi pracowników

Zdaniem Rafała Mroza w związku z odwróconą migracją płci, mamy do czynienia z powiększającym się niedoborem mężczyzn gotowych do podjęcia pracy, z drugiej zaś z nadwyżką kobiet, które wytrwale jej poszukują. Dlatego, jego zdaniem, niezbędne jest pilne wypracowanie specjalnych rozwiązań, które pozwolą dostosować miejsca pracy do struktury płci.

Z badania wynika, że większość uchodźców (56 proc.) po zakończeniu konfliktu chce wrócić do Ukrainy. Tylko co trzeci deklaruje chęć pozostania w Polsce na dłużej. Z kolei 12 proc. ankietowanych nie zamierza pozostać ani w Polsce, ani też wracać do ojczyzny. Najczęściej wskazują takie kierunki docelowej migracji jak Niemcy (26 proc.), Stany Zjednoczone (16 proc.), Wielka Brytania (11 proc.) oraz Szwecja (10 proc.). Zdaniem autorów badania może to wynikać zarówno z otwarcia tych krajów na uchodźców wojennych – dotychczasowe przepisy nie pozwalały na swobodny dostęp do rynków pracy żadnego z tych krajów, jak i polityki socjalnej.

Badanie przybyszy z Ukrainy przebywających w Polsce zostało przeprowadzone w dniach 23 marca – 3 kwietnia 2022 na próbie liczącej 400 osób. Wywiady zostały przeprowadzone w języku ukraińskim z obywatelami Ukrainy, którzy opuścili Ukrainę i przyjechali do Polski po 24 lutego 2022 roku.

Źródło informacji: PAP MediaRoom

A.P.

Komentarze