Francuski dziennikarz, współpracujący z tygodnikiem „Do Rzeczy”, komentuje przedwyborczą sytuację we Francji. Zwraca uwagę na prognozy, które zapowiadają rekordowo niską frekwencję.
Jest to dla mnie trochę niezrozumiałe, bo mamy bardzo szeroki wybór – dwanaścioro kandydatów. Od tych najbardziej na prawo – Marie Le Pen i Eric Zemmour – po trzech komunistów.
Czytaj także:
Olivier Bault zaznacza, że największe szanse na walkę w drugiej turze mają urzędujący prezydent – Emmanuel Macron – oraz, mająca w sondażach ponad 20% poparcia, Marie Le Pen. Komentator mówi jednak o rosnącym poparciu dla kandydata lewicy – Jean-Luc Mélenchon.
On jest już dość daleko, choć jego notowania ostatnio rosną. Ostatnio Mélenchon jest na poziomie 16, 17%. Podczas gdy Le Pen w sondażach otrzymuje 22, 24%.
W czołówce wyścigu o fotel prezydenta Piątej Republiki brakuje przedstawicieli dwóch najważniejszych, w ostatnich dekadach, francuskich partii – mowa o Republikanach oraz Partii Socjalistycznej.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.K.