Wiktoria Czyrwa wyjaśnia jak wyglądała jej ucieczka z Kijowa. Trasy są niebezpieczne, gdyż prowadzone są ostrzały. Podróży nie ułatwia fakt, że usunięto znaki drogowe, żeby wróg nie mógł z nich skorzystać.
Ruscy przegrali tę wojnę, ten Blitzkrieg im się nie udał i teraz przeszli do innej taktyki – po prostu strzelają do cywilów.
Nasza rozmówczyni wskazuje na zbombardowanie szpitala położniczego w Mariupolu.
Jesteśmy przekonani, że po prostu Rosjanie nie są ludźmi w takim rozumieniu jak my, jak inni.
Podkreśla, że rosyjscy żołnierz nie szanuje ludzkiego życia i nie ma żadnych zasad.
A.P.