Apel z Ukrainy do wolnych obywateli Unii Europejskiej, USA i świata

Prezydent USA Joe Biden nazwał kiedyś Putina mordercą. Wtedy wielu ludzi potraktowało to jako przenośnię.

Teraz cały świat widzi wyraźnie – Putin to krwawy rzeźnik, który wdziera się z wielkim toporem do spokojnego, groźnego kraju i zabija wszystkich na swojej drodze – dzieci, starców, kobiety, mężczyzn. Zabija ciężarne i chorych, rosyjskojęzycznych i ukraińskojęzycznych, prawosławnych i katolików, muzułmanów i Żydów. Jego pociski balistyczne i samosterujące, które zmiatają z powierzchni ziemi dzielnice mieszkalne ukraińskich miast, nie wybierają celu. Uderza w szpitale i przedszkola, szkoły i wieżowce mieszkalne. Świat „przespał” narodziny nazistowskiej Rosji. Przespał powstanie i modernizację armii o wyraźnie ofensywnych cechach.

Ale przede wszystkim świat przeoczył przekształcenie ideologii Putina. Ideologii, którą przez lata wbijał w świadomość własnych obywateli, nowej wersji doktryny nazistowskiej. Doktryny, za pomocą której Rosjanie zostali doprowadzeni do tego, że są zdolni do niszczenia spokojnych miast i mieszkających w nich ludzi. W końcu to piloci Putina bombardują spokojne dzielnice bombami kasetowymi i 500-kg bombami. To putinowscy rakietowcy kierują swoje pociski manewrujące na pokojowe cele. Wymyślili nawet dla siebie usprawiedliwienie – nie widzą oczu dzieci, które są zabijane i okaleczane, którym odłamki i fala uderzeniowa odrywają ręce i nogi. Wymówka jest słaba. Widzą to przecież na swoich tablicach, gdzie kierują swoje śmiercionośne „prezenty” dla narodu ukraińskiego.

To piechota Putina ostrzeliwuje z broni maszynowej cywilów na Ukrainie, którzy próbują wydostać się spod bombardowań rosyjskich samolotów i własnych płonących domów – prawdziwego piekła, w które Putin, jego armia, politycy i większość rosyjskiego społeczeństwa zamieniają spokojną i dostatnią Ukrainę sprzed inwazji. Tak, to właśnie ta droga do rozwoju i dobrobytu przygniatała reżim Putina z zawiścią i złością.

To dlatego Putin niszczy teraz ukraińską infrastrukturę – elektrownie, magistrale ciepłownicze, szpitale, drogi i mosty budowane według europejskich standardów, wodociągi, centra komunikacyjne, wieże telewizyjne, chce pogrążyć ludność naszego kraju – tych, których nie zabije rakietami – w horrorze dzikiego średniowiecza. Chce, by ludzie żyli bez elementarnych spraw: lekarstw, sanitariatów, elektryczności, dostępu do wody i żywności. Bez możliwości poruszania się po kraju. Aby pokazać własnemu narodowi: zobaczcie, są jeszcze miejsca na planecie, gdzie ludzie żyją gorzej niż wy.

Może was zaskoczę, ale Putin jest nie tylko psychopatą, ale także patologicznym tchórzem. Niszczy ludność cywilną, ponieważ jego „jedna z najsilniejszych armii na świecie” nie jest w stanie wytrzymać bezpośredniego starcia z armią Ukrainy. Putin już zalał nasz kraj wrakami spalonych pojazdów pancernych, które mimo to wciąż z maniakalnym uporem wysyła na Ukrainę, zamieniając własne wojsko w zwęglone mięso mielone.Ukraińcy nie zwracają już uwagi na „wywiady” z rosyjskimi pilotami wojskowymi, którzy lecą bombardować ukraińskie miasta i kończą swój lot w niewoli. Jest ich wiele i są tego samego rodzaju. Na tle płonących od ich bomb miast mówią, że bomby nie zostały zrzucone. Dokładnie w stylu putinowskiej propagandy – mówić, że czarne jest białe.

Czytaj także:

Ks. bp Edward Kawa apeluje: niebo nad Ukrainą musi zostać zamknięte

Putin jest gotów wysłać na śmierć zarówno jednostki „elitarne”, takie jak piechota Kadyrowa, jak i rekrutów, którzy ledwo ukończyli „kurs młodego bojownika”. W „najlepszej” tradycji imperialnej Putin nazywa masakrę, którą zorganizował w Europie: „wypełnieniem obowiązku wobec ojczyzny”. Cóż, kiedy na Kremlu pada słowo „obowiązek”, spodziewajcie się wojny, zamachów i prób zajęcia obcych terytoriów. W Afganistanie, przypomnę, wojska imperium sowieckiego straciły mniej niż 15 tysięcy zabitych żołnierzy przez dziesięć lat wojny. Na Ukrainie Putin położył już ponad 12 tysięcy swoich żołnierzy. Przez trzynaście dni. Ale heroizm ukraińskiej armii nie powinien być jednak powodem cynicznego rozważania wojny. Zasoby Ukrainy są nieporównywalne z zasobami agresora.

Mieszkańcy świata, a zwłaszcza Europy! Musicie zrozumieć, że będziecie następni.Putin i jego otoczenie mają pewną osobliwość – przed dokonaniem zbrodni na wielką skalę ogłaszają swoje plany. Was, obywateli krajów UE i NATO, kremlowski morderca ostrzegł i sformułował ultimatum: cofnijcie NATO do granic z 1997 roku. Oznacza to, że i Polska i Kraje Bałtyckie, Bułgarzy i Rumuni (w sumie trzynaście krajów) – wszyscy będą musieli się rozbroić i uważnie wysłuchać kolejnych rozkazów z Kremla. Nie zwlekajcie – takie rozkazy i ultimatum będziecie otrzymywać regularnie. Rządy utworzone w Moskwie będą wam narzucane, a wy szantażowani bronią jądrową i cenami gazu. Mówiąc w skrócie – chodzi tu o przywrócenie zewnętrznego pasa bezpieczeństwa Imperium Rosyjskiego oraz powrót pod kontrolę Putina i jego obecnego „politbiura”. Dostaniecie nawet rozkaz pocięcia na kawałki metalu myśliwców. Tych samych, których teraz nie chcecie przekazać walczącym Ukraińcom.

Czytaj także:

Paweł Bobołowicz: nie rozumiem, dlaczego jeszcze opieramy się przed przekazaniem naszych czołgów Ukraińcom

Nie wierzycie? Posłuchajcie, co mówi jeden z projektantów wojny na wschodzie Ukrainy, jeden z ideologów reżimu Putina, Władisław Surkow:

Rosja będzie się rozszerzać. Czy tego chcemy, czy nie.Bo taka jest natura tego kraju – jego rozprzestrzenianie się.

Chciałbym spojrzeć w twarz zachodniemu politykowi, który da wam gwarancję, że Rosja rozszerzy się na Ukrainę i przestanie. To by znaczyło, że całkowicie zmieni swoją wewnętrzną naturę. Nie, proszę państwa, tak nie jest. Okrutny, ale z natury słaby drapieżnik nie zmienia swoich instynktów. Wszyscy musicie nauczyć się nie bać szakala i, jeśli to możliwe, wpakować mu kulkę w czoło. Oczywiście, jeśli nie chcecie, aby wasze dzieci zostały zbombardowane przez putinowskie sępy.
A teraz nadszedł czas, aby stanąć ramię w ramię z Ukraińcami. Pomóżcie nam zamknąć niebo. Można to zrobić na kilka sposobów. Między innymi poprzez dostarczenie myśliwców i systemów obrony powietrznej, rakiet przeciwlotniczych oraz zwiększenie dostaw MANPADS (przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy – red).

Drodzy obywatele USA i krajów Unii Europejskiej!

Wasze rządy wydają się być w stanie osłupienia, patrząc, jak ukraińska armia zamienia zaprzysiężoną armię Putina w sterty pokiereszowanego metalu. Tak, taki obraz może oczywiście odwrócić uwagę od zdecydowanych działań. Ale rozumiecie, że każdy opór ma swoją wytrzymałość na rozciąganie. I Putin to rozumie, wysyłając na Ukrainę coraz to nowe fale swoich orków. Jesteście ludźmi wolnego świata, w którym rządy i politycy wykonują waszą wolę. Sformułujcie ją. Pomoc dla Ukrainy to nie tylko emocjonalne przemówienia. To są konkretne wymagania wobec waszych rządów. Na dziś najważniejsza jest pomoc w zamknięciu nieba i zaopatrzeniu Ukrainy w myśliwce i systemy rakietowe.

Czytaj także:

Paweł Bobołowicz i Jan Olendzki z relacją z Ukrainy. „Jeśli dziś nie zablokujemy Rosji, pociski spadną także na nas”

I postarajcie się, proszę, uniknąć samooszukiwania. Nie myślcie, że Putin jeszcze nie przyszedł do waszego domu. On już to zrobił. Tak, Ukraina formalnie nie przystąpiła do UE i NATO. Ale stała się wolnym krajem. Uciekła z ciemności putinowskiego Mordoru.
Putin poszedł na wojnę nie tylko na Ukrainie. Granice w tym sensie nie mają znaczenia.

Komentarze