Artur Żak komentuje sytuację we Lwowie. W mieście jest obecnie spokojnie. Kijów cały czas się broni. Berdiańsk został zajęty. Dziennikarz wskazuje, że Rosyjscy żołnierze mają problem z komunikacją.
Oni często nie mają kontaktu ze swoimi dowódcami, bo bądź zostało im zakłócona łączność wewnątrz właśnie ich pododdziałów, bądź dowódcy się rozpierzchli.
Przerwane zostały także łańcuchy zaopatrzenia. Odpowiedzią na to jest rabowanie sklepów. Ludzie na wschodzie i w centralnej Ukrainie zbierają się, aby czasem przysłowiowymi widałmi odpędzać najeźdźców.